Skocz do zawartości

[lajkry] jak przekonać..


v28

Rekomendowane odpowiedzi

witam

nie wiem czy to dobry dział, ale chodzi w sumie o ciuchy rowerowe

chciałem kupić obcisłe spodenki, ale moja kobitka strasznie się temu sprzeciwia. mówi: "jak Ty będziesz wyglądał, będziesz świecił tyłkiem (nie tylko) wśród ludzi", itp. a przecież nie chodzi o świecenie tyłkiem tylko o komfort

co począć? "baba" nie przyjmuje agrumentów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz jej, że będziesz wyglądał jak rowerzysta - i pokaż fotki rowerzystów w obcisłym stroju. Gdybyś był np. judoką - też by się z ciebie śmiała, że nosisz kimono? Strój rowerowy został tak zaprojektowany, żeby jeździło się w nim wygodnie i efektywnie - dlaczego masz się tego komfortu na siłę pozbawiać w imię jakichś wydumanych uprzedzeń?

Podeprzyj się też jakimś przykładem dotyczącym jej ubioru. Jeśli uprawia jakiś sport - nawiąż do specyfiki uniformu dla tego sportu odpowiedniego, który prawdopodobnie ona również nosi. A jeśli nie sport - to wytknij jej choćby pantofle na wysokim obcasie, które zakłada na imprezy czy inne okoliczności (jeśli to robi) - bo po co je zakłada? Czy to nie śmieszne, chodzić wśród ludzi na szczudłach? Acha - bo noga ładnie wygląda, a ona chce się podobać? No właśnie - a ty chcesz się dobrze czuć na rowerze. Oboje macie swoje potrzeby, które wzajemnie wypada szanować.

A jeśli żadne racjonalne argumenty do niej nie trafią - postaw ją po prostu przed faktem dokonanym.

Pozdrówko per analogiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej ja.

 

Sa dwa wyjscia:

 

1. albo jej sie to nie podoba i dlatego jest przeciw

2. albo boi sie ze swoim zgrabnym w obcislych ciuchach tylkiem poderwiesz inne

 

Tak czy siaj olac. Pokaz kto rzadzi w zwiazku. Ja predzej zerwe z najwieksza miloscia zycia niz przestane jezdzic w spodenkach z pampersem z lycry.

 

Swoja droga mojej ex sie podobaly te spodenki, a raczej ich zawartosc...

 

 

Ja bym jej powiedzial ze nie musi sie martwic, w spodenkach jezdzisz (albo bedizesz jezdzil dzieki komfortowi) szybciej i tlumy fanek Cie nie dogonia. Albo powiedz ze one oszczedzaja Twoj sprzet i dzieki temu bedzie mogla miec dzieci w przyszlosci :)

 

A ogolnie to olac ja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie !!!! baba , olać - słownictwo niedawno minionej epoki :)

 

przede wszystkim kup te obcisłe , bo podniosą Twój komfort jazdy

rowerem na salony nie wjeżdżasz , a nawet jeśli, to właśnie taki strój jest najelegantszy na rowerze

zdarzyło Ci sie na pewno w jeansach jechać w deszczu -niefajne uczucie jak spodnie sztywnieją od wilgoci - nawet przemoczona lycra nie stawia oporu

zdarzyło Ci sie na pewno zniszczyć nogawkę spodni o zębatkę , wysmarować ją brudem z łańcucha - obcisłe z daleka sie trzymają od napędu

jeśli dużo jeździsz musisz często prać ciuchy - lycra jest nie do sprania -dwuletnie koszulki wyglądają jak świeżo kupione

jazda w letni (wcale nieupalny ) dzień w bawełnianym t-shircie i jeansach albo dresie - przepocona koszulka niewygodne siodełko

wyobrażasz siebie po przejechaniu w takim stroju 100km ? nie przejechałeś jeszcze tyle ? no tak , w takim stroju nie da sie tyle przejechać

lycra odprowadza wilgoć z ciała i szybko wysycha, bawełna jest cały czas mokra wówczas wystarczy podmuch zimnego wiatru i przeziębienie mięśni gotowe ,

 

jeśli jej naprawdę na Tobie zależy powinna sama taki lycrowy prezent Ci podarować

tak jak napisała Ecia kup i postaw przed faktem dokonanym

kasku tez pewnie zabrania ci kupić , nie badź głupi dopiero w kompletnym stroju będziesz dla niej wyglądał męsko :)

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:devil: dzieki za rady,

miło słyszeć również kobiecy "głos"

myślę, że opcja o której napisał "verul" --> "2. albo boi sie ze swoim zgrabnym w obcislych ciuchach tylkiem poderwiesz inne"

jest najbliższa mojej sytuacji :)

niemniej będzie się musiała dostosować albo nie widywać mnie kiedy "wyjeżdżam" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech nawet nie wiesz jak dobrze znam ten problem- moja dziewczyna przez rok się nie przekonała ale doszliśmy do kompromisu- ja jeżdżę w lajkrach ale nie do niej. Najczęściej jadąc do niej zakładam szorty z wkładką, ale to nie to samo co obcisłe.

 

Jak zdarzy mi się założyć jeansy na rower bo np jadę na uniwerek i nie ma jak się przebrać czuję się jak gamoń- tu się wkręca, tam zawadza- bleee

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym ją zapytał po co zakłada majtki. przecież wygodniej jest bez.

 

dla mnie jesli chodzi o komfort/przydatnosc/sensownosc ubioru/zakupu jakiejkolwiek rzeczy potrzrebnej do zrobienia czegokolwiek - nie ma dyskusji. to tak jakbym pielegniarce zabranial zalozeniia fartucha bo moim zdaniem seksownie to wyglada i na pewno wzbudza chore emocje u lekarzy heh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś był np. judoką - też by się z ciebie śmiała, że nosisz kimono?
Grrr, judocy noszą judogi, karatecy karateki a kimono nosili japończycy dawno temu :)

 

Kimono to tradycyjny strój japoński( taki ludowy jak u nas np. góralski, kaszubski etc) np.http://library.thinkquest.org/CR0214080/Clothing/kimono1.gif

A judogi czy karateki to stroje do ćwiczeń, odpowiednio przysotosowane:)np.

 

Dziekuje, koniec OT :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grrr, judocy noszą judogi, karatecy karateki a kimono nosili japończycy dawno temu :)

 

Kimono to tradycyjny strój japoński( taki ludowy jak u nas np. góralski, kaszubski etc) np.http://library.thinkquest.org/CR0214080/Clothing/kimono1.gif

A judogi czy karateki to stroje do ćwiczeń, odpowiednio przysotosowane:)np.

 

Dziekuje, koniec OT :)

 

2 lata trenowałem judo i każdy mówił " kimono " :D

Dość dawno to było co prawda, ale było :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krawiec92 - jak tak się wymądrzasz to nie karateki tylko karategi - tak to jest jak ktoś nic nie wie a gada.

Ja trenowałem karate 4 lata i również nazywało się to "kimono". Z tym że jest to potoczne słowo na "ubranie", więc nie jest to końca poprawne. Ale jak już chcesz się tak mądrzyć to dowiedz się jak się to poprawnie pisze/wymawia :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie, to nie piaskownica! co nie zmienia faktu, że dla większości z nas każdy szlafrok z kolorowym paskiem w którym się biją, to kimono :P Ale darujmy sobie tę ignorancję, bo...

primo: olej babe i sie nie przejmuj!

secundo: a jesli bardzo jej to bedzie przeszkadzać to kup se spodenki takie podwójne....w środku wkładka i lycram a na zewnatrz luzne szorty:)

Chyba najlepsze podejście, choć pkt 1. należałoby przeprowadzić dość delikatnie.

Swoją drogą... jak pokazuję się Mej ;):):D w lycrze, to twierdzi że jestem SEXXXY i wręcz namawia do "pieluszki" HEHE :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...