Skocz do zawartości

[łańcuch]Czyżbym zoś rozpuścił?


MarcinGoluch

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Wycieczka do marketu w celu nabycia środka do czyszczenia łancucha skończyła sie nabyciem rozpuszczalnika do wyrobów chlorokauczukowych i poliwynylowych. Nie bylo akurat rozpuszczalnika ekstrakcyjnego ani benzyny wiec kupilem to co bylo.

 

Jako że rower rozebrałem rower lancuch poleciał do plastikowej butelki z rozpuszczlanikiem, zanurzony byl w nim do polowy. Jako ze stwierdzilem ze rower dostanie gruntowny przeglad i poczeka na nowe kola wiec lancuch spedzil w butelce jakies 2-3tyg. Po tym okresie okazalo sie ze jeszcze nieco bedzie musial polezec wiec dolalem nieco nowego rozpuszczalnika i wstrzasnelem butelka. Po kolejnym tygodniu moim oczom pojawil sie malo fajny widok. A mianowicie czesc lancucha zanurzoinego byla znacznie ciemniejsza. Bylem przekonany ze to usune czysta szmatka, ze brud poprostu przylgnal do ogniw. Niesttey nie dalo to sie latwo zetrzec wiec lancuch odlozylem. Jutro czeka go nowa kapiel w beznzynie ekstarkcyjnej i mam nadzieje ze odzyska swoj poprzedni blask.

 

Jak sadzicie czy ten "rozpuszczalnik do wyrobow chlorokauczukowych ........" wszedl w jakas reakcje z powloka lancucha czy poprostu rozpuscil smar i caly syf, a ten syf przylgnal do ogniw?

 

Szkoda lnacucha bo ma zaledwie 200-300km przebiegu. Brud glownie oblepil zenetrzna czesc ogniw.

 

Co z tym mozna zrobic, jak go doprowadzic do stanu czystosci?

 

Pozdrawiam i z gory wielkie dzieki za pomoc!

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze to przez to że tak długo trzymałeś w tej butelce....

Ja też tak miałem jak zostawiłem łanuch na ok 2 tygodnie w takim plastikowym pojemniczku ...

 

Po tym jak to zobaczyłem to wziąłem go do zlewu i szorowałem szczotą potem dokładnie przetarłem i wysuszyłem. częsciowo osad zszedł , jednak wydaje mi sie ze benzyna powinna pomóc , a jak to nie pomoze to samo zejdzie podczas jazdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...z tym to do chemika.

 

Przebarwienia są częscią procesu w jaki łańcuch popadł z chlorokauczukowym rozpuszczalnikiem.Całkiem prawdopodobne ,że koloru już nie zmienisz.Zmiany strukturalne na niklowanej powierzchni łańcucha zabrneły za daleko.Mycie powinno się odbywać tylko w środkach już tobie sprawdzonych lub polecanych przez innych.

Drugą sprawą jest to,że"3 tygodnie"to rekord świata!!!!!!!!!!!!

 

ps:jak można 3 tyg na rowerku nie jeżdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli interesuje Cie przyczyna, przebieg reakcji itd to chyba zly dzial i zle forum, spytaj na chemicznym :). Wspolczujemy niejednolicie wygladajacego lanucha, ale chyba wezniejsze od wygladu jest to, jak jezdzi. Zakladaj i testuj. Jesli cos bedzie nie tak, to sie pomysli co z tym dalej zrobic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli lepiej nie sprawdzaj tego łańcucha na żadnym zjeździe :D

Ja bym to teraz wział i mył czym sie da - beznzyną, płynem do okien z alkoholem, wodą z proszkiem, a najlepiej juz moze specjalnym (ale drogim) środkiem do łańcuchów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...