Skocz do zawartości

[Wyprawa po Polsce] Wybór Dróg


Pawel90

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiałem się gdzie umieścić ten temat i postanowiłem, że tutaj. Jeśli źle to przepraszam B)

 

Chcę w przyszłym roku w wakcacje wybrać się na moją pierwszą wyprawę nad polskie morze(okolice Władysławowa) ;p ze Śląska, a dokładnie mówiąć to z Katowic :D) Mam bardzo dużą motywację i chęć by pojechać, kupiłem już rower xD, tylko nie wiem jakie drogi mam wyrbrać :/ Będzie to moja pierwsza "wyprawa" więc chciałbym, żeby była naprawdę udana :D Wiem, że należy unikać dróg krajowych, a jak wygląda sprawa z drogami wojewódzkimi (żółte nr na mapach) ?? Patrząć w atlasy i mapy mógłbym ułożyć trase właśnie po drogach wojewódzkich. Tylko obawiam się że na tych trasach jest duży ruch no i ... tiry ;(( a miałem kilka nieciekawych przygód z takimi wozami więc wolę ich unikać ;p

Więc pytam się Was, ludzi, którzy są już doświadczeni w podróżach na rowerze ;d jaką trasę wybrać?? A może ktoś już przejechał podobną?? ;)

 

Jeżeli nie wojewódzkie to jakie??? Żebym nie zabłądził xD

 

Myślę, że ten temat może przydać się początkującym "sakwiarzom" takim jak ja ;p

 

Czekam na odpowiedzi i pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Głównie to powinieneś unikać dróg krajowych, wojewódzkich (czyli żółtych), autostrad, szybkiego ruchu etc...

 

Wybór drogi powinien być taki, żebyś podczas podróży zobaczył jak najwięcej, odkrył miejsca ciekawe i niepowtarzalne, zrobił przy tym setki zdjęć przypominających ci po latach o twoim wyczynie. Na pewno nie nada się do tego droga na której nie bedziesz mógł spokojnie wyjąć aparatu i zrobić odpowiedniej foty. Odpuść sobie jazdę w spalinach bo to żadna przyjemność. Podczas planowania pomocne będą różne przewodniki rowerowe lub opisujące trasy wędrówek pieszych (Pascal chyba najlepszy). A więc powinieneś wybierać wiejskie asfalty, lub jak można i jest dobrze oznaczony szlak w lesie można też spróbować. Oczywiście zależy to ile masz czasu na taką podróż. Bo jeżeli zależy ci na jak najszybszym pokonaniu trasy z pkt. A-B to wszystko co do tej pory napisałem odpada i trzeba jednak wybrać te drogi o większym priorytecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość BarteX88

Pawle, zadaj sobie sam pytanie po jakich drogach najczęściej jeździsz i jakie najbardziel lubisz. Ja wybrałbym wiejskie asfalto-kostki. Jakość może i mizerna ale spokój jaki panuje na tych drogach jest bezcenny, zwłaszcza na tak długich wyprawach jak Twoja.

Moim zdaniem wiejskie dróżki dobrze odzwierciedla mapa z www.bikestats.pl, sam najczęściej jej używam i jak dotąd nie miałem sytuacji typu "gdzie jest ta droga z mapy ?" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz po swojej wyprawie. Turyści rowerowi dzielą się na "stukaczy kilometrów" i tych, którzy chcą jak najwięcej zobaczyć. Jeżdżąc bocznymi drogami można odkryć naprawdę wiele ciekawych rzeczy i miejsc, o których normalnie nigdy byś nie dowiedział, no i chyba więcej tam przyrody. Poza tym, gdybyś planował noclegi na dziko, to na pewno łatwiej tam o dogodne miejsce. Tyle, że trzeba się liczyć z tym, że jeżdżąc takimi dróżkami nadkłada się kilometrów - krajówki i wojewódzkie są prowadzone względnie prosto, jadąc bocznymi drogami wzdłuż jakiejś głównej drogi trzeba trochę kluczyć i to może być jakiś tam argument za "żółtymi". No i wreszcie nawierzchnia, często zdarza się, że spotkasz dajmy na to parę kilometrów bruku na takiej drodze, co dla posiadacza mtb będzie tylko trochę uciążliwe, ale dla posiadacza trekkinga na wąskich oponach może być już mocno irytujące.

Kolejna kwestia to wreszcie, że "żółta" "żółtej" nierówna. Spotyka się przecież takie drogi wojewódzkie, na których ruch jest bardzo duży, tymczasem w tym roku na Mazurach i Podlasiu parę razy musiałem jechać z konieczności takimi drogami, natężenie ruchu było znikome i można było czerpać przyjemność z jazdy (ale lepiej mimo wszystko zachować ostrożność przy wybieraniu takich dróg - zwykle jednak ruch jest spory). O krajówkach najlepiej zapomnieć i jechać nimi tylko w razie zupełnej konieczności.

Generalnie, jeśli nie goni Cię czas, to jedź bocznymi drogami, pewnie będziesz mieć więcej km na liczniku i mniejszą avs, ale moim zdaniem warto!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie wojewódzkie to jakie??? Żebym nie zabłądził xD

Jeżeli tylko będziesz miał dobre mapy to nie zabłądzisz, najlepiej kup dokładną mapę każdego województwa przez które będziesz jechał. Ale jazda bez mapy "na czuja" też może być całkiem fajna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle, zadaj sobie sam pytanie po jakich drogach najczęściej jeździsz i jakie najbardziel lubisz.

 

Najbardziej lubię jeździć takimi wiejskimi drogami, gdzie ruch jest niewielki i można przy okazji zobaczyć wiele interesujących miejsc i rzeczy :D zatrzymać się i zrobić zdjęcie ;)

Tak, tak wiem, że odpowiedziałem sobie na pytanie, które drogi wybrać ale obawiam się że jadąc tymi drogami, bardzo łatwo mogę zabłądzić i strace przyjemność podróżowania na dwóch kółkach :) poza tym to ciągłe patrzenie w mapę czy dobrze jadę i w ogóle :// dlatego zastanawiałem się nad "żółtymi" drogami bo tam są drogowskazy i nr dróg więc możliwość zabłądzenia jest mniejsza :D

 

jeśli będziesz jechał przez woj. łódzkie postaram się coś doradzić która droga będzie najmniej uciązliwa aby dojechać z punktu a do b

 

Będę jechał przez łódzkie, więc bardzo chętnie skorzystam z Twojej pomocy ;) Odezwę się jak będe planował trasę, bo przecież pozostało jeszcze.. 7 miesięcy!!! a ja nie mogę o tym przestać myśleć i jestem tak napalony, że najchętniej to bym wziął roewr teraz i ruszył na północ :DB) ale z tym jeszcze trzeba poczekać.

 

btw. jakie mapy (jakich wydawnictw i w jakiej skali) polecacie do takich "wycieczek"?? pewnie jest już gdzieś na forum taki temat więc i tak poszukam :P

 

dzięki za wszystkie odpowiedzi i liczę na więcej :D

 

PzDr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kumpel jak jechał z Trzcianki do Zakopanego postanowił za Poznaniem przejechać się autostradą (sami zobaczcie - z Pozen do Łodzi - jeśli nie autostrada to co???). Na ostatnim kilometrze (przejechał prawie całość) go złapali i nie było zmiłuj się - 150pln (i tak tanio go skasowali bo pościemniał trochę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za wszystkie rady ;D Czyli przejazd przez łódzkie mam załatwiony :D

Mój kumpel jak jechał z Trzcianki do Zakopanego postanowił za Poznaniem przejechać się autostradą (sami zobaczcie - z Pozen do Łodzi - jeśli nie autostrada to co???). Na ostatnim kilometrze (przejechał prawie całość) go złapali i nie było zmiłuj się - 150pln (i tak tanio go skasowali bo pościemniał trochę)

Austostradą jechałoby się bardzo dobrze, bo przecież jest dość szeroki pas awaryjny, z którego w więksszości przypadków się nie korzysta tak jak na dwukierunkowych drogach krajowych:/ Tylko jest to zabronione (kodeks drogowy),

 

Jeszcze będe musiał się porządnie zastanowić które drogi wybrać, ciężka sprawa:/

 

Pixon powiadomie Cię jak będe przejeżdżał przez woj. łódzkie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

moim zdaniem krajówek nie musisz się tak bardzo obawiać.

 

Podczas wypraw i wycieczek dość często nimi jeździmy i raczej nie narzekamy. Pozwalają w szybszym tempie dotrzeć do właściwego celu podróży, oszczędzają czas, mają dobrą nawierzchnię itd. Minusy są dość poważne: tiry(zwłaszcza na wąskich krajówkach) hałas, nieatrakcyjność, nuda itd.

 

Dlatego wybieramy przeważnie drogi wojewódzkie ,w drugiej kolejności powiatowe a jeśli jakiś fragment trasy jest ich pozbawiony lub niewygodny to wtedy walimy krajówką. Z resztą krajówka krajówce nie równa. Najgorsze są te wąskie i te omijamy jak możemy. Natomiast szerokie i z pobocze są super. Mnie np,. "czerwone" mile zaskoczyły w woj. Świętokrzyskim, fajnie się tam jeździło. Niestety nie mogę tego powiedzieć o moich okolicach.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel90

Świetny pomysł na spędzenie kilku(nastu) dni na rowerze !

 

Interesuje mnie jak planujesz nocować (namiot, czy może jakieś tańsze hotele), termin wyjazdu (pewnie wakacje), ile mniej więcej kilometrów dziennie planujesz robić i ile osób jes już zainteresowanych?

 

Ja wstępnie bardzo chętnie przyłączyłbym się do wyprawy, nie od dzisiaj wiadomo, że w kupi raźniej :D, a że jestem z Tychów to do Katowic mam po drodze.

 

Tylko muszę najpierw stanąć trochę na nogi, bo na razie to nie mam ani grosza, napęd w rowerze już mocno zmęczony (dwa sezony), no i na dodatek nie mam na razie namiotu, ale jeśli takowy byłby potrzebny to moze udałoby się pożyczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemka!

ciekawy temat i interesujący mnie o tyle ,że tez jestem z katowic i tez wybieram się nad morze

 

jest jednak kilka różnic ..

wybieram się jak najszybciej jak złapię formę i się zrobi ciepło kwiecien/maj

dosyć mi się śpieszy 2/3 dni żeby dojechać nad to owe morze (taaak ,jestem pierońskim nabijaczem kilometrów - w każdym razie w czasie tej wycieczki ,w takowego się zmienię)

jade na szosówce (wolałbym omijać jakieś większe interwały ..mam nadzieje ,że w polsce jest w miare płasko)

bagaż zredukowany do minimum

noclegi na dziko ..

powrót być moze pociągiem ,po 2 dniach zalegania nad morzem :D

 

jeśli ktoś jest chętny ,zapraszam : )

w zasadzie chyba wchodzą w grę głównie drogi szybkiego ruchu .. te z poboczami są extra .. jeżdze taką do szkoły -swietnie sie jeździ mając swój "prywatny" pas .. moze przygotuje jakąś trasę i podam -to lokalni znawcy może zweryfikują uŻyteczność dróg

 

jeśli ktoś jechał juz coś takiego -to będe szalenie wdzięczny za info

pozdrawiam

adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi szybkiego ruchu- fajne?

Powiedz mi co jest fajnego w:

1. Łamaniu przepisów(po drodze szybkiego ruchu nie mogą się poruszać rowery, ciągniki rolnicze, oraz zaprzęgi konne)

2. W jeździe pośród TIRów za....dających ile fabryka i próbujących zepchnąć Cię do rowu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi krajowe swoją drogą a ekspresowe swoją. To nie to samo.

 

Rzeczywiście nie wolno wjeżdżać na drogi szybkiego ruchu. Mi zdarzyło mi się jednak raz jechać taką do Bydgoszczy. Nie wiem na ile respektowany jest ten przepis ale ja nie miałem z tego względu żadnych nieprzyjemności. Zresztą widziałem sporo innych rowerzystów (miejscowych?) którzy też się za bardzo nie przejmowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm masz tam dzial help -> tutorials

a w skrocie :

create route -> draw route

w okienku po lewej masz: locate | draw | describle, kliknij draw, potem ten zielony olowek i gotowe, przeczytaj tutoriala to bedziesz umial edytowac itp. Wlasnie zauwazylem ze nawet maja wykresy amplitudy wysokosci ;) Super.

tak przykladowo wyglada jakas trasa http://www.bikely.com/maps/bike-path/Srednia-petla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w 2006 roku jechałem traskę:

Gliwice-Warszawa-Poznań-Bydgoszcz-Malbork-Stegna-trójmiasto-Władysławowo-Hel

jechałem na czuja, ale mapę miałem ;) ogólnie to gdzie sie dało jechałem głównymi drogami, czasami nie dało sie inaczej niz autostrada... chyba ze objeżdżjąc po kilkanaście km... ogólnie polskie drogi nie sprzyjają rowerzystom. musiałem korzystając z autostrad 2 razy bo nie było innej drogi...

polecam drogi bardziej znane i główne, wiem z doświadczenia ze jadąc wioskami można szybko zabłądzić... czasami jest zero znaków i zero ludnosci.. i nie wiadomo gdzie jechac ;P

możesz przygotować sobie trasę przez wioski itp, ale będziesz musiał mieć mapnik, albo przynajmniej wyciągać co chwile mapę.

tiry to udręka, no ale niestety coś za coś.. czasami tirowcy mijali mnie na milimetry a ja spadałem na pobocze od podmuchu wiatru...

nie zależało mi na zwiedzaniu po drodze, poza Malborkiem, no i Wawa trochę i Poznań... nad morzem tez troszkę ;P

polecam kupic dobre sakwy, i nie brać dużo rzeczy ze sobą.. ja przegiąłem trochę, no ale to była moja pierwsza taka długa wyprawa. weź tylko to co sie przyda!

 

ogólnie jechałem 9 dni, wyszło mi 1192km

myślę ze jak na pierwszy raz to nie tak źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel90

Świetny pomysł na spędzenie kilku(nastu) dni na rowerze !

 

Interesuje mnie jak planujesz nocować (namiot, czy może jakieś tańsze hotele), termin wyjazdu (pewnie wakacje), ile mniej więcej kilometrów dziennie planujesz robić i ile osób jes już zainteresowanych?

 

Ja wstępnie bardzo chętnie przyłączyłbym się do wyprawy, nie od dzisiaj wiadomo, że w kupi raźniej :P, a że jestem z Tychów to do Katowic mam po drodze.

 

Tylko muszę najpierw stanąć trochę na nogi, bo na razie to nie mam ani grosza, napęd w rowerze już mocno zmęczony (dwa sezony), no i na dodatek nie mam na razie namiotu, ale jeśli takowy byłby potrzebny to moze udałoby się pożyczyć.

 

Planuje nocować w namiocie, u gospodarza, w lesie, na łące itp. Termin.. hmm.. w wakcacje dokładniie jeszcze nie wiem ale raczej na początku czyli ostatni tydzień czerwca, bądź pierwszy week lipca :D bo później chciałbym tam spędzić troche czasu (ok2tyg) i wygrzać kości ;pp Będzie to moja pierwsza wyprawa więc nie wiem ile dam rade dziennie wykręcić, myślałem że tak ok 100 dziennie powinienem dać radę. Chciałbym też pozwiedzać kilka miejsc np.: Malbork, Trójmiasto, Toruń :)

na razie jestem sam chętny na taki wyjazd. Niestety moi kumple nie lubią jeździć na rowerze, a ja sam "na poważnie" jeżdże dopiero 2 rok. Bardzo fajnie że mógłbyś ze mną pojechać:D Ja jeszcze nic nie zakupiłem na wyprawę: nie mam sakw, bagażnika, namiotu itd. Jedyne co mam to nowy rower:D chęci i myślę że kondycję ;pp btw. zaraz ide pojeździć pierwszy raz w tym roku:DD

Wszystko pięknie tylko wyrasta problem w postaci rodziców:/ boją się że będe jechał przez całą Polskę na rowerze i że może coś mi się stać (w wakcacje miałem bardzo bliskie spotkanie z dostawczakiem) Poza tym marudzą, że jechałbym ssam. Kolejnym problemem już nie ze strony rodziców jest kasa. Jak wiadomo trochę będzie mnie to wszystko kosztowało:// a jeszcze wybieram się na prawo jazdy, na którym bardzo mi zależy;)

Będe próbował przekonać jeszcze rodziców i mam nadzieje że się zgodzą na niezwykłą przygodę:( Poinformuje Cię i wszystkich chętnych co udało mi się wskurać :P

 

A co do dróg to jak oglądałem mapę to myślę że wybrałbym wojewódzkie i odcinki krajowych:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc wstępnie trasa jest zaplanowana, ;) klikać w linka poniżej ;P

 

http://www.bikely.com/maps/bike-path/100381

 

Teraz mam do Was prośbę, Zobaczcie przebieg tej trasy w miejscach które znacie i napiszcie jakie są te drogi???

Tzn. szerokie, wąskie, bez pobocza itd. i ewentualnie podajcie jakieś alternatywne przejazdy.

 

Mam też osobną prośbę do mieszkańców Włocławka :woot: , sprawdźcie proszę, czy mój przejazd przez Wasze miasto będzie przebiegał obok Rafineri Gdańskiej, która jest przy ul. Toruńskiej i pięknie wygląda w nocy gdy jest oświetlona :P

 

A co do rodziców to ciągle ich próbuje przekonać, ehh.. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...