Skocz do zawartości

[Hamulce] tra o obrecz przy uginaniu amora.


bilskij

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Od jakiegos czasu zauwazylem ze gdy lekko ugne amora zaczynaja mi klocki trzec o obrecz. Przekladalem juz kolo od kumpla roweru i nadal tarly klocki. Skracalem i wymienialem pancerz na sztywniejszy i dalej to samo. Mial ktos moze podobny problem ? Prosze o pomoc bo jest to straszniee denerwujace :)

Pozdrawiam

Napisano

Jeżeli się nie mylę widelec to Tora, a on chyba wiotki nie jest... a może po prostu jak skraca się droga od kierownicy do hamulca, to pancerz przesuwa tak ten hamulec, że jedno ramie ociera o obręcz, może dokręcić sprężyny w szczękach ?

Napisano

podejdz do hamulców i poruszaj nimi na boki. jeśli cały system przesuwa sie bez wiekszych oporów to to jest to (ja przynajmniej w moich avidach AR40 tak mam i to właśnie temu przypisuję cało zajście)

Napisano

sprezyny na szczekach mam praktycznie do konca wkrecone. Jesli ugne amora i w tym samym czasie naciskam na klamke to widze ze prawie ramie hamulca slabiej odbija i przybliza sie do obreczy.

Napisano

czytałem wątek i też mam cały czas ten problem u mnie w promaxa właśnie tak mam myślałem że to normalne ale jak przeczytałem posta biery to już wiem że muszę hampelki wymieniać wielkie dzięki biera

Napisano

a jak masz ramiona hamulców w ręku i poruszysz w prawą stronę to zostają na prawej stronie ? bo nie wracają tylko jak nacisne klamkę wracają do poprzedniej pozycji

bo mi się wydaję że spreżyny mam słabe mimo tego żę są niemal na maksa wkręcone

Napisano

jak odgiąć ? ten drucik ? w dalszy czy bliższą dziurkę ? mam nadzieję że to masz na myśli. Z pacerzem nie będę nic kombinował bo jest git a linki śą dzobrze bo były wimieniane na sng teflonowe

Napisano

jak dla mnie to albo sprezyny nie odbijaja z powodu zuzycia/brudnych pancerzy, albo wina zbyt krotkiego pancerza/linki - przy powrocie amora nastepuje szarpniecie - zahamowanie

Napisano

No rany, bo to przecież nie wina żadnych pancerzy, opanujcie się trochę :) Możecie mi wyjaśnić, jaki wpływ ma odległość klamki od zacisku na ścisk hamulców? Ale żeście teraz nawymyślali... Napięcie linki zależy od względnej długości linka/pancerz, może jeszcze powiecie, że jak goście na dirtach robią barspiny, to im się hamulce zaciskają... Litooości. No chyba że ktoś jest w stanie tak zakręcić kierownicą/ugiąć amora, żeby się pancerz skrócił. Ale wtedy to już rady nie ma. :k

 

Panowie. Tora ma 32mm golenie i należy do jednej z najsztywniejszych w swojej klasie, ale bez przesady!

Powodem ocierania Twoich hamulców jest ZBYT MAŁA SZTYWNOŚĆ widelca Tora. Fakt, że gnie się ona o wiele wiele mniej niż bliskie jej cenowo (na zwykłą oś, naturalnie), ale się gnie. Miałem Avida BB5 z przodu na tarczy 160 mm i powiem tak: ocieranie PRAWIE wcale nie występuje, ale jeżeli wyreguluję klocki na grubość gazety to na zakrętach potrafi dzwonić (w miejscach bicia tarczy, bo każda tarcza ma minimalne bicie), czyli w określonych miejscach na tarczy.

 

V-ki raczej nie mają szans być tak blisko obręczy jak klocki tarczy, ale z kolei przesunięcie jest większe, bo im dalej piasty tym koło pracuje na boki bardziej.

 

Do tego dochodzi: sztywność szprych, które przecież pracują, oraz sztywność i siła zacisku szybkozamykacza. Ja generalnie QR-ki traktuję jako przekleństwo, ale no trudno, mam. Zaciskam je tak mocno, żeby nie dało się ich otworzyć bez szmaty/rękawiczek na dłoniach. Zamykając pochylam rower, żebym mógł użyć własnej masy jako ciężaru. Jeśli tego nie zrobię, tarcze dzwonią częściej.

 

Na youtube jest gdzieś video z kamery na ramie - Treka Fuela. Nie macie pojęcia, jak wahacz łazi na boki. A niby Trek? Co z tego. Praca materiałów to rzecz normalna i nie należy z nią walczyć. Szyny kolejowe uginają się kilka centymetrów.

Napisano

Jeśli amora ugnie się niecentralnie np. silniej z jednej strony kierownicy to szczęki zbliżają się do obręczy-wynika to z uginania się szprych i amora. Kiedy koledzy mówili o uginaniu amora przyjąłem że robią to centralnie i dlatego sądze że to wina złej dł. pancerzy.

Napisano

tez tak mysle. dolne golenie są elastyczne w ktoryms miejscu - pewnie w miejscu przejscia ich w podkowe albo przy hakach kola. jesli sida mozna wyginac praktycznie bez problemu i to o wiecej niz milimetr to dlaczego tora mialaby sie nie dac ruszyc o jeden dwa np wokol swojej osi wzdluznej? pozycz kolo do tarczy i tarczowke i przetestuj. jesli tez bedzie dzwonic to znaczy ze dolne golenie ogolnie są wiotkie a jesli problem zniknie to znaczy ze są wiotkie w gornym odcinku - wtedy praktycznie nic na to nie poradzisz bo odsuwajac szczęki hamulca od obreczy zmienisz bardzo charakterystyke pracy hamulca.

Napisano

@grzegorz

moim zdaniem nie istnieje coś takiego, jak nacisk centralny. dla Ciebie może się zdawać centralny, ale dla bezlitosnej fizyki zawsze jedną stronę ugniesz pierwszą.

 

@tobo

nie do końca rozumiem Twój tok rozumowania :) tzn. nie do końca rozumiem, czego tyczy się 'też tak myślę'. ponadto moim zdaniem niezależnie od tego, czy mało sztywne są na dole czy na górze - i tak i tak nie da się z tym nic zrobić :)

Napisano

fakt nie zrozumiales mnie:

jesli widelec jest wiotki w gornej czesci goleni dolnych czyli w okolicach mocowania vbrake to nic sie z tym nie da zrobic. jesli jednak np sztywnosc przy hakach jest lepsza to zamocowanie tarczowki powinno skasowac dzownienie. oczywiscie kasacja dzwonka w postaci wymiany widelca lub hamulca nie jest tania ale czego sie nie robi dla spokoju uszu swych :)

tez tak mysle oznacza ze mysle tak jak ty ze nie jest to kwestia pancerzy tylko wlasnie malej sztywnosci widelca. choc przy jezdzie xc, lekkim jezdzcu i takiej masie widelca nie powinno byc to zauwazalne :) a moze to wina konkretnego egzemplarza widelca - tak jak przy hayesach ktore jednym dzownia innnym nie :) ja sie osobiscie przekonalem ze dzwonia.

 

moja tarcza podzwania mimo prostej tarczy, niezuzytych klockow, sporego amorka i sztywnej ośki :)

Napisano

nie no, jak dla mnie konieczność kupienia czegoś innego = nie da się nic zrobić. :)

 

a tak wracając do centralnego ugięcia, to przecież Tora w lewej ma sprężynę (powietrze), a w prawej tylko tłumik, więc chyba to wręcz naturalne, że jedna goleń 'wpada do środka' nieco bardziej, niż druga.

Napisano

ja mam m2000 ( nie śmiejcie się ) jak zdjełem koło to jak zaciskałem amora to się zginał

(takie OT próbowałem odkręcić tylny hamulce wcelu wyczyszczenia i kurczę ta śruba sie zakleszczyła kręcę i i wypada imbus wydaje mi się że gwin się naruszył) ale czy ja wiem czy tora może się giąć przecież FIFI ma taki sam rower i nic mu się nie dzieje(chyba)

Napisano

No wiesz, ja mam Torę, w dodatku 130mm, co przy takim samym amorze nieco niekorzystnie wpływa na sztywność (choć może trochę innego typu, ale wpływa) i również nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Ale 'czy tora może się giąć' - powtarzam - oczywiście, że MOŻE. 66 też się gnie. Foxy też. może sto razy mniej, ale się gną. tak jak każdy inny amortyzator ze znanych mi materiałów.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...