Dinsdale Napisano 15 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 z rowerowych rzeczy to odwiedziłem dzisiaj łódzki Explorers Festival, w ramach którego było spotkanei ze studentem z Gdańska który w 2006 roku samotnie przejechał 2000km przez płaskowyż w Andach (ok. 5000 m.n.p.m). masa super zdjęć i ciekawa opowieść, noi przede wszystkim podziw dla takiego wyczynu. Jutro ma być coś o rowerowaniu w Azji: Tybet, Indie itp. wiecej info na http://www.festiwalgor.pl/9/program.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 15 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2007 oookkkkuukurrrrwaaaallleeemiiiddduuupppaaazzmmmarrzzzłaaaaabrrrrr.... mój termometr co prawda pokazuje tylko -1,5 ale odczucie jakby było -10 co najmniej i jeszcze ta piździawa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mikołaj Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 U nas też ładna pogoda. Wczoraj odebrałem z serwisu koła, założyłem nowy łańcuch i kasetę. Dzisiaj do pracy jechałem bezpiecznie po chodniku z prawej strony ulicy. W pewnym momencie BMW jadące ulicą z przeciwka zaczęło jechać bokiem w moim kierunku i zatrzymało sie dość blisko na latarni. Prędkość nie była za duża i kierującej pani nic się nie stało, a ja pomyślałem że latarnie czasami służą nie tylko do oświetlania. Gdyby taki samochód jechał z tyłu i nie trafił na jakiś "hamulec" to mogło by być mało ciekawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 A mnie się dzisiaj połamał zasłużony komplet beznadziejnych narzędzi Futura Do tego strasznie chciałbym pojezdzić i powoli już bez roweru nie wytrzymuję. Strasznie zajarany jestem, kaszlę jak rozrusznik w polonezie, oddycham jak Darth Vader. Dobrze ze forum jest to można sobie posiedzieć mikołaj - ekstramalne przeżycia Porył bym się troszkę, gdybym zobaczył sunące we mnie bokiem BMW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 a może ta pani do pracy pod latarnią przyjechała ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Jurasku w dzień ? Swoją drogą to pani w Bmw mogła popsuć innej pani stanowisko pracy A apropo śliskiej nawierzchni to współczuję kierowcom co jeżdzą jeszcze na letnich... Tymczasem to mój ojciec wpadł na genialny pomysł kupowania kwiatków rarytasów do ogrodu na zimę Nie mam zielonego pojęcia jak nowowsadzone drzewka przetrwają zimowe mrozy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolyfer Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 I parkowała jak Ace Ventura Dzisiaj miałem praktycznie 4 godziny niemieckiego (2lekcje + olimpiada) więc głowa musiała rozboleć od nadmiaru (albo raczej braku) wiedzy Śniegu znowu dowaliło, a ja na razie odpoczywam od roweru, dzisiaj wybiorę się chyba pobiegać, wczoraj była siłownia i ogólno-rozwojówka. Rower myslę że wróci do łask dopiero za 2 tygodnie, bo jak zacznę teraz jeżdzić to coś czuję że motywacji do sumiennego treningu wystarczy tylko do czerwca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xsystoff Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 A apropo śliskiej nawierzchni to współczuję kierowcom co jeżdzą jeszcze na letnich..... +5 stopni i mokra droga = masakra na zimowkach. Nie wszedziej w PL jest snieg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Wlasnie wrocilem z roweru nie przejechalem zbyt duzo ale zato bardzo przyjemnie mi sie jezdzilo w sniegu Pare fotek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adik Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Ja też dopiero co wróciłem z śniegowej przejażdzki ale fotek nie mam Jazda oczywiście na starej, rasowej maszynie "ala" ostre koło {na jednym przełozeniu 48-21 90% jazdy} W zeszłym roku na oponach 2.3 no name {przód} i 2.0 Kenda sh*t. Teraz na 2.1 tył Speedking i przód 1.95 Kenda koyote. Rowerek dawał radę, uslizgi koła tylniego tylko na lodzie, przedniego częsciej {musiałem uważać}. Ogólnie to jazda zimą jest super - na własciwym rowerze i dobrym ogumieniu. Nie trzeba się martwić aż tak strasznie o stan roweru i o prędkość Po prostu sama frajda i dziwne spojrzenia ludzi gratis. Jazdy z 40 minut - byleby nic nie wyszło nie odmarzła i dopóki się nie sciemniło. A tak strasznie niby chory jestem... oby matka się nie dowiedziała bo mi chyba wtedy tego treka zezłomuje hehe Xystoff: Wrocław = chlapa i mazgaja, Wałbrzych = śnieg i gołoledz ale koło 0 stopni, Boguszów Gorce = zima i 20cm śniegu na dachach samochodów {najwyżej położone miasteczko w Polsce} Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xsystoff Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Adik nie dobijaj mnie Szczecin: +3*, suche jezdnie, w lesie dwie tony blota i mokrych lisci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
baksik22 Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Rybnik -0.8 stopnia Baksik i Wojtek# wyruszają na bika śniegu prawie po piasty a oni jadą Wypas było potem była taka szklanka wbiliśmy Wojtek do mnie krzyczy patrz za chwile on jest do mnie tyłem a ja jadę siedząc na rowerze który z kolei był na boku Jazda że hej Było po prostu mega Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukas_Mako Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 bokiem sie lata dziewczyno bokiem sie lata chłopaku lublin, minus tri stopnie i śnieg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Wrocław syfiasto ale sucho. I tak nie wyszedłem na rower, jutro sobie pojadę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misiek^^ Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 w Rzeszowie na oko 10cm puchu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolyfer Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Dąbrowa Górnicza, godzina 16:30, -3*, śnieg ~12 cm na brzegach chodników, Karolyfer wychodzi biegać Godzinka po dzielnicy przebiegnięta muszę się zaopatrzyć w jakieś lepsze buty bo moje Reeboki mają coś nie tak z wkładkami i mnie obcierają po pół godziny biegu :/ A rower stoi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 w warszawie leciutko poniżej zera i sucho. bardzo fajnie się jeździ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuLa2030 Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 Zazdroszcze wam tego białego puchu My zamiast śniegu mamy błoto... nie chce wspominać jak mój bike wygląda jutro Krzysiek nie bedzie chciał ze mną jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dinsdale Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 w Łodzi niby też mroźno i sucho, ale po środowym i dzisiejszym dojeździe do pracy rower tak umorusany że ze mną Krzysiek też pewnie by nie pojeździł noi poza tym te zmrożone koleiny... ale ogólnie przyjemnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 U mnie za to przy przejażdżkach poszkolnych po wałach jest ok, sucho i w ogóle nuda jak szlag ale jak nie ma czasu to i tyle musi wystarczyć (a po zmroku i tak wszędzie jest fajnie), za to jest jeden fragment, około 70metrów, gdzie od 1,5 roku niezmiennie czai się ZŁOOOO. Konkretniej - drogowcy usiłują most wybudować i gdy nie ma mrozu to można być idealnie czystym, a przez 70m uwalić się niewyobrażalnie co też zazwyczaj czynię lub też jadę tak powoli że jestem uwalony tylko trochę Tak czy inaczej łańcuch zgrzyta zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johny89 Napisano 16 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2007 U mnie jaies 10-15cm sniegu. W dzien ciapa okropna ,ale teraz jest mrozik. Jezdzi sie fajnie po snigu a tiogi spisuje sie zaskakujaco dobrze. Jutro moze tez cos pojezdze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 17 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 Właśnie wróciłem z roweru. 2*C, mokro ale bardzo fajnie bo na wsiach chyba trochę zimniej, a po 18km dojazdu (czyli tam gdzie zaczynają się pagórki) pojawiło się moje ulubione zjawisko - gęsta mgła Przez chwilę mogłem poczuć się jak w górach, bo w końcu jadąc pod górkę "szczyt" widziałem za chmurami 62,34km ze średnią 21,45km/h PS: Dzisiaj uczony doświadczeniem sprzed tygodnia ubrałem się na eskimosa i dla odmiany trochę mi było gorąco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 17 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 a ja dziś zamówiłem nowy kokpit do maszynki, do tego jeszcze nową przednia przerzutkę i sztyce. :] u mnie około 15 cm białego puchu, a jak z jazda to nie wiem bo nie jeżdżę Za to dziś była siłownia i basen. :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mathieo Napisano 17 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 No i dzisiaj poradziłem sobie z hampelkami, rozwaliłem ten plastik i mam teraz dostęp do piwotów. Zostało mi je odkręić i zamawiam nowe piwoty. A u mnie dla odmiany wszędzie mokro i mgła (sic!) gdyby była nawet dobra pogoda tak bym nie pojeździł, bo nie mam hampli ;[ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 17 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2007 Dzisiaj 17km po okolicy, 90% teren, reszta to wyjazd z miasta po asfalcie. Po okolo 5 km w bardzo szybkim tempie starly mi sie klocki z tylu a jakies 2 km przed domem z przodu tez nic juz nie zostalo. Musialem hamowac nogami i nie pedalowac juz daleko przed swiatlami. Musze sobie kupic jakies porzadne klocki na deszcz/snieg, a fajnie bylo by miec takie 535 ale to na pewno nie w tym rowerze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.