Skocz do zawartości

[bole kolan] a SPD


swimfan

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie czytam ten temat i się zastanawiam ponieważ początek tego sezonu przywitał mnie poważnym bólem kolan, nie brałem w ogóle pod uwagę tego żeby spowodowane to było SPD. Z jednej strony ta opcja odpada bo nie jest to pierwszy sezon w SPD a wcześniej takich problemów nie miałem, z drugiej strony ten sezon rozpoczynam z nową większą ramą tak więc może ustawienie siodła złe, bądź geometria zła pod mój styl pedałowania (raczej mocno na wolnej kadencji)... hmmm... z początku obstawiłem po prostu opcję przetrenowania bo od początku sezonu dosyć mocno zacząłem pedałować, skłoniło mnie to do zakupu rzekomo najlepszego suplementu regenerującego stawy który wygrzebała mi w internecie moja luba. Tak więc łykam sobie już od tygodnia do śniadanka 8 tabletek i niby nie boli już tak bardzo, siodełko myślę że też raczej jest ok, pedały mam M520... Cóż, dołykam sobie te tabletki do końca i zobaczymy ale temat dalej mnie niestety nurtuję gdyż nie wiem czy diagnoza którą sobie postawiłem jest trafna :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

 

Ja właśnie też się przymierzam do SPD, myślę o DEORE XT PD-T780 bo dość sporo jeżdże po mieście i branie butów na zmianę nie wchodzi w grę, a te spdy mają duże platformy.

 

Co, do bólu kolan, to ostatnio źle ustawiłem sobie siodełko po odkręceniu i momentalnie mnie zaczęły boleć, może nie jakoś masakrycznie, ale dawały się we znaki. Po przesunięciu siodełka 1cm do przodu ból praktycznie następnego dnia przeszedł, więc chyba faktycznie dobrze ustawione siodłko to podstawa.

 

Tak czytam i czytam i sam nie wiem, co z tymi spdami, bo boję się rozwalić sobie kolana ale z drugje strony na platformach też mnie pobolewają przy "złej" jeździe lub ustawieniach..

Chyba zaryzykuje i spróbuję się nauczyć porządnej jazdy może będzie lepiej, bo platformy nawet po mieście komfortu nie dają i na naszych cudownych polskich drogach można zginąć pod kołami własnego roweru :)

 

Jak kupię to podzielę się moimi spostrzeżeniami.

 

P.S. może ktoś używa DEORE XT PD-T780 i mógły coś powiedzieć w temacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Czytając różne tematy na temat zatrzasków i wiedząc jak mam zniszczone kolana (jedno mialo rozwaloną rzepkę dwukrotnie, drugie rzepka, zwichnięcie, naderwanie wiązadeł, złamanie w główce kości - i to wszystko razem:) ), to sam miałem poważny dylemat. Ale zaryzykowałem i kupiłem 520-tki. Ustawiłem na tak zwane oko, albo inaczej mówiąc - na czuja. I pomimo tego, że wiem, że mojej pozycji jeszcze trochę brakuje do ideału, to nic mi się z kolanami nie dzieje. Albo raczej nic więcej, niż działo się na zwykłych platformach.

Tak więc nie ma się co, moim zdaniem, obawiać

 

P.

 

Wysyłane z mojego HTC Vision za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym nie podciąganiem w górę i tylko pchaniem w dół robisz błąd i uczysz się złych nawyków

 

Niekoniecznie, ja nigdy się nie skupiałem na podciąganiu koniecznie korb w górę. Po przesiadce na SPD jeździłem tak jak zawsze, z czasem zacząłem kręcić dookoła bezwiednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się nie pedałować ciągle z "ciągnięciem nogi w górę". Technikę tę stosuję tylko na podjazdach.

 

z tym nie podciąganiem w górę i tylko pchaniem w dół robisz błąd i uczysz się złych nawyków

 

A to mnie Iza zaciekawiłaś tą wypowiedzią :) Rozmawiałem z kilkoma czołowymi "amatorskimi" zawodnikami maratonów (MTBM, BM) w Polsce i wszyscy mówili, że pedały zatrzaskowe podczas jazdy ciągną głównie na stromych podjazdach lub gdy chcą gwałtownie przyspieszyć. Mówili również, że pedałowanie przez cały obrót korby (czy w systemie SPD czy biospace itp.) na dłuższą metę jest niekonomiczne (mięśnie potrzebują odpoczynku w ciągu obrotu korby) i bardzo szkodzi stawom. I komu mam wierzyć? Masz może jakiś artykuł na temat poprawnej techniki pedałowania w SPD z jakiegoś wiarygodnego źródła, ja niestety nie znalazłem? W pedałach zatrzaskowych przejechałem ok. 50 tys. km i kilkadziesiąt maratonów, a pedałuje tak jak Franiuu i Ci wymienieni zawodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze wytrenowany zawodnik, a więc i doświadczony zawodnik, który kręci tak zawsze, a nie co jakiś czas (ja oczywiście nim nie jestem, żeby nie było), przy duszeniu/ciągnięciu korby stosuje mięśnie antagonistyczne (w zasadzie całkowicie izolując te które pracowały w poprzednim ruchu) - nie wiem, czy nie wspominają o tym przypadkiem w którymś z czasopism rowerowych dostępnych aktualnie w kiosku. Z fizjologicznego punktu widzenia działanie takie szkodzić stawom nie powinno - bo w jaki sposób? (jeśli ktoś coś o tym drugim wie z wiarygodnych źródeł to proszę o szczegółowe wytłumaczenie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w sumie głębiej w to nie wchodziłem, nie wiem kto ma racje (odnosnie ciaglego pedalowania i braku "martwych punktów" np. w biospace bylo troche napisane na temat szkodliwosci na stawy, ale raczej czytalem to na forach, wiec zrodel nie podam; odnosnie miesni wydaje mi sie, ze masz racje, ale tez nie mam wiedzy jakie grupy miesni i jakie skurcze/rozkurcze wykonuja podczas pchania/ciagniecia korby i czy niektore z nich nie sa zangazowane w oba te ruchy lub czy praca jednych nie powoduje zmęczenia innych, po prostu nie wiem) jednakze temat wydaje sie ciekawy i przynajmniej dla mnie nie jest oczywisty, byłbym bardzo wdzięczny za jakieś źródło, gdzie mógłbym przeczytać jak poprawnie pedałować, bo może przez 4 lata robię to źle :)

 

natomiast z własnego doświadczenia, wydaje mi się wydajniejsze pedałowanie z "przerwami" tak jak mi mówili Ci zawodnicy, choć całkiem możliwe, że jest to tylko kwestia wyćwiczenia

 

i do wszystkich byłbym bardzo wdzięczny za jakiś artykuł odnośnie techniki pedałowania w zatrzaskach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się pod temat.

 

2 tygodnie temu zaczęło mnie boleć prawe kolano, po tym jak zmieniłem buty z Shimano na Sidi. Szybko się domyśliłem się, że to problem złego ustawienia bloków, ale dla pewności zacząłem jeździć w starych butach i blokach , w których nigdy nie miałem tego problemu.

Niestety ból powrócił icon_sad.gif i podczas jazdy czuję ból z tyłu kolana w okolicy wiązadła, a gdy nie jeżdżę czuję ból z przodu - tak jak na załączonym rysunku.

 

http://tinypic.com/view.php?pic=igz0hd&s=6

 

Co to może być - zmęczenie kolana czy uraz? Na razie rozluźniłem sprężyny w SPD Shimano, sprawdziłem ustawienie wysokości siodełka i ustawienie bloków i jest takie same jak w lewym bucie. Robiłem już sobie kilkudniowe przerwy i niestety nie pomaga.

 

Chce teraz zrobić sobie 1,5 tyg przerwy kompletnie bez roweru, ale obawiam się, że to nic nie da...

Może zmiana pedałów na Cranki, a może przesunięcie siodełka trochę do przodu?

Doradźcie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie kończyna musi pracować tak samo symetrycznie jak ta która nie boli. Bloki mogą, a nawet jeśli boli muszą być ustawione indywidualnie pod każdą kończynę, manipulacja siodełkiem również może zdać swój rezultat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...