cdan Napisano 15 Października 2007 Napisano 15 Października 2007 Czytałem troszkę o zaletach pompowania kół samochodowych azotem i zastanawiam się czy takie rozwiązanie w rowerach miało by sens (zwiększenie komfortu, zmniejszenie zużycia opon, lepsze trzymanie "powietrza")? Wiem, że w razie przebicia dętki powstaje duży problem i powrót do powietrza, ale ponieważ ostatnią panę złapałem ponad rok temu... to może warto spróbować? Tak więc, co myślicie?
Duch Napisano 15 Października 2007 Napisano 15 Października 2007 Jeżdżę samochodem na azocie i naprawdę rozwiązanie jest spoko, nic nie ucieka i w ogóle, z tego co wiem przez wiele lat rozwiązanie było stosowane w proturze, ale chyba zabronili go z jakichś powodów, stosowania pompek kiedyś też zabronili, ale dlatego że się nimi czasem okładali . A tak na serio jak masz dostęp do pompowania CZYSTYM azotem- nie jakieś garażowe mieszanki wybuchowe, jak wiadomo azot potrafi sobie wybuchnąć dlatego nie należy mieszać go z niczym, a tym bardziej za darmo to polecam. Sam zastanawiałem się nad tym rozwiązaniem, niestety zbyt często łapię gumy, a wulkanizator zaśpiewał mi 5zł za komplet więc trochę mi się nie chce wyrzucać siana.
bal Napisano 15 Października 2007 Napisano 15 Października 2007 Azot w oponach to może i dobry pomysł ale chyba nie rowerowych.Stosuje się go w sportach samochodowych i transporcie ciężkim z uwagi na obciążenie opon. Azot jest jak wiadomo gazem obojętnym wiec nie przyśpiesza starzenia się gumy dętek czy opon jak czyni to tlen, nie przenika też tak łatwo przez pory w gumie i nie jest tak bardzo podatny na zmiany ciśnienia pod wpływem temperatury. W rowerze moim zdaniem sztuka dla sztuki, ale co kto lubi. Duch azot jest gazem niepalnym nie wybucha.
Loko Napisano 15 Października 2007 Napisano 15 Października 2007 Wybuch to wybuch , ogień to inna sprawa ,nie zawsze w parze .
Przeor Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 Chemicy się znaleźli od siedmiu boleści bal ma rację. Azot ani nie wybucha, ani się nie pali. Oj, na chemi chyba spaliście. To czym oddychamy to około 71% azotu, patrzę za okno i nic się nie pali :banana:
Biera Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 po części chłopaki mają rację - w odpowiednich mieszankach - czyt. jako amoniak:D no to kto se napuści amoniaku do opon i sprawdzi/:D
Sintesi Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 spytajmy amoniaka co on sadzi o tym wszystkim?
Maki Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 Fajny temat. A jak by tak napompować opony helem. Lżejszy rower będzie.
rekin5551 Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 Maki to juz ironia jest hehe ale dobra w sumie
Biera Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 amoniak na wybuchowego nie wyglada, ale kto go tam wie?
NeZ Napisano 17 Października 2007 Napisano 17 Października 2007 Koła helem? To może by takie długie "pałeczkowate" baloniki napompować helem, umieścić w rurach ramy i w sztycy? xD
RoboD Napisano 19 Października 2007 Napisano 19 Października 2007 nie przenika też tak łatwo przez pory w gumie Zgadzam się z pozostałą częścią posta, oprócz powyższego cytatu. Dlaczego oraz inne ciekawoski o azocie: ...a gdybym się mniej uczył to nie wiedziałbym, że azot jak i całe powietrze podlega prawu Clausiusa-Clapeyrona jak wszytkie inne gazy... a mikropory w strukturze opony powstaje wskutek wytrącania się siarki łączącej elastomery kauczuku... i nie wiedziałbym, że najmniejszy promień van der Waalsa z tego co występuje w powietrzu ma właśnie azot i że to on najłatwiej uciekałby, przez tego typu pęknięcia... ale może przesadzam... bo nie szaleje na tyle ostro, co by opony rozgrzewały się do kilkuset stopni, żeby zauważyć czy szybciej będą się zużywały czy nie... a tam gdzie już jestem na zewnątrz opony, tam gdzie najbardziej narażona jest na uszkodzenia mam przeważnie, a raczej zawsze atmosferę z 78% azotu (no czasem wjadę w jakąś kałużę) a co do korozji obręczy, to się mogę tego nie doczekać, co najwyżej może trochę mi aluminiowe obręcze zoksydują... już nawet nie będę wspominać że jestem cieniasem bo mam dętki i ewentualny czysty azot zanim zetknie sie z moją obręczą ma do pokonania tego kondoma.. Słowem azot w rowerowych oponach przydatny jest jak pełnia Ksieżyca dla ciąży białych myszek :-) Amoniak w opony to już lepej propan-butam, jest bezpieczniejszy od amoniaku!
NeZ Napisano 8 Listopada 2007 Napisano 8 Listopada 2007 Apropo - czytałem tu gdzieś na forum, że azot w kołach jest zakazany na poważnych wyścigach rowerowych. Wie ktoś czemu, jakiegoś "bonusa" ma w sobie?
MrJ Napisano 12 Listopada 2007 Napisano 12 Listopada 2007 Chemicy się znaleźli od siedmiu boleści. bal ma rację. Azot ani nie wybucha, ani się nie pali. Oj, na chemi chyba spaliście. To czym oddychamy to około 71% azotu, patrzę za okno i nic się nie pali Fakt, albo jedynym znanym dla nich związkiem jest C2H2OH :banana: :banana: :banana: Azot jest gazem baaardzo obojętnym, chyba bardziej niż każdy inny za wyjątkiem szlachetnych. A amoniak to nie mieszanina azotu i wodoru, ale konkretny związek, o którym tu słów kilka: http://pl.wikipedia.org/wiki/Amoniak. A co do tematu, to chyba dla własnej satysfakcji tylko ten azot w oponach rowerowych, bo sensu w tym nie widzę - jak dętka strzeli, to i tak w środku lasu butli z azotem raczej nie uświadczysz...
RoboD Napisano 12 Listopada 2007 Napisano 12 Listopada 2007 A amoniak to nie mieszanina azotu i wodoru, ale konkretny związek A kto żesz twierdził, że to mieszanina
kuczy Napisano 13 Listopada 2007 Napisano 13 Listopada 2007 Fakt, albo jedynym znanym dla nich związkiem jest C2H2OH :banana: :banana: :banana: A nie przypadkiem C2H5OH?? Czy to jakiś alkohol co się po nim świeci? Bo jakoś takiego to nie za bardzo znam, a przynajmniej nie chciałbym poznać Maki To ciekawe by było jakby się dało Uszczelnić ramę i o ile lżej będzie W amorku też zamiast powietrza - hel, korby hollowtec też można by napompować xD!!
MrJ Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 C2H5OH - teraz dobrze, te H2 to literówka była (nie zauważyłem przyznaję ). Swoją drogą... dobrze pamiętam, że amoniak to substancja dość agresywna i zaczęłaby zżerać gumę?
RoboD Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 amoniak to substancja dość agresywna i zaczęłaby zżerać gumę? Dobrze pamiętasz o tej agresji, ale z tym zżeraniem gumy to już dałeś czadu Powiedz to ratownikom chemicznym lub strażakom, więcej nie założą na siebie swoich zawodowych garniturów na extremalne okazje
Adifeq Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 pompowanie azotem to wg mnie przerost formy nad treścią... waga podobna do powietrza (w koncu stanowi jego większość), no a telepanie sie ze zbiornikami i innymi 'duperelami' chyba mija sie z celem oczywiscie idealnym rozwiązaniem byłoby pompowanie helem, ale hel jest raczej drogi w produkcji i chyba by to się nie opłaciło... amoniak jest substancją agresywną ale zanim 'przegryzłby' się przez gumę, to troche czasu by minęło
lukas_t1 Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 eee....że tak lamersko spytam....a co dałby ten azot w dętkach? bo hel to wiem że jest dużo lżejszy od powietrza...ale azot? PS nie czepiać sie ze takie głupie pytania zadaje, ale raczej chemie omijałem szerokim łukiem zarówno w LO jak i w gimnazjum OT mode on: czemu tytuł tematu ma w [ ] opony? to autor chce ten azot to tubelessów ładować?? OT mode off
cdan Napisano 14 Listopada 2007 Autor Napisano 14 Listopada 2007 Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Mimo wszystko spróbuję jeden raz z azotem. Damper też pompuję azotem, więc przy następnym serwisie testowo pierdnę też w oponki.
miromalbork Napisano 18 Listopada 2007 Napisano 18 Listopada 2007 Na pompowaniu dętek Helem niewiele by się zyskało, a na wypełnianiu ram tylko by się straciło - rury musiałyby być zamknięte. 22,4 litry powietrza ważą ok. 29 gramów. W ramie litrów jest na pewno poniżej 22,4, czyli więcej niż 29g się nie zbije w ten sposób na wadze ramy.
cdan Napisano 18 Listopada 2007 Autor Napisano 18 Listopada 2007 OT mode on: czemu tytuł tematu ma w [ ] opony? to autor chce ten azot to tubelessów ładować?? OT mode off Chodziło mi bardziej o sam fakt umieszczenia azotu zamiast powietrza w dętce/oponie tubeless, dlatego nie rozgraniczałem.. Przepraszam za OT miromalbork, hel to nie powietrze (a tak wynika z Twojego posta) Nie wiem czy zauważyłeś, że jak się pompuje baloniki helem, to one się unoszą, a jak powietrzem, to spadają.
miromalbork Napisano 21 Listopada 2007 Napisano 21 Listopada 2007 Z mojej wiadomości nie wynika, że hel jest powietrzem. Przeczytaj ją uwaznie jeszcze raz. Baloniki z helem unoszą się dlatego, że wypycha je cięższe powietrze. Na takiej samej zasadzie, na jakiej powietrze jest wypychane ze szklanki, gdy leje się do niej wodę. Szklankę z wodą możesz więc odchudzić zamieniając w niej wodę na powietrze o masę wody (minus masa powietrza, które do niej wleci). Tak samo dętkę z powietrzem możesz odchudzić helem co najwyżej o masę powietrza, które jest w dętce (analogicznie minus masa helu). Takiej herezji, że powietrze to hel nigdy nie siałem Azotem też w ten sposób można odchudzić dętki, ale w kilkakrotnie mniejszym, tez mało odczuwalnym stopniu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.