michciu_h Napisano 18 Września 2007 Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Zakup Amortyzator zakupiłem jako nowy w maju 2007 roku na allegro za 199 zł. Cena bardzo atrakcyjna jak za taki sprzęt; obniżka była związana z wyprzedażą zeszłorocznego modelu (cena katalogowa 2006 to 350 zł). Była to przesiadka z Capy T5, która wytrzymała ze mną 3400 km, po czym w stanie ciężkim została sprzedana. Kolor amortyzatora to czarny mat - wygląda bardzo ładnie. Przebieg Dotychczasowy przebieg amortyzatora wynosi dokładnie 2000 km. Swoją charakterystykę jazdy oceniłbym na 75% drogi w Warszawie i okolicach oraz 25% w lasach (Puszcza Kampinoska i pokrewne). Dane techniczne Amortyzator ma 100 mm skoku; za amortyzację odpowiada sprężyna stalowa w lewej goleni oraz tłumik olejowy z lock out'em w prawej. Waga amortyzatora (sprawdzona tuż po zakupie) wynosi 2150 gramów (wraz z rurą sterową 22 cm). Tuning Pierwszą modyfikacją było zalanie amortyzatora olejem syntetycznym - po około 50 ml na goleń. Następnie, w związku, że jestem "lekkim" estetą, polakierowałem pokrętło od blokady skoku na niebiesko - czerwono-różowawy kolor nie pasował, do żadnej części w rowerze i w nienaturalny sposób odcinał się od sprzętu. Niebieskie idealnie komponuje się z całym rowerem. Pierwsze wrażenia Praca amortyzatora na samym początku - tuż po przesiadce z Capy - była dla mnie wręcz zachwycająca. Omega prezentowała się jak sprzęt z innego świata. Pracowała płynnie, miękko i przede wszystkim dzięki tłumieniu olejowemu oszczędzała ręce rowerzysty - jak za zakup za 200 zł wprost rewelacja. Regulacje Regulacja twardości przy lewej goleni działa prawidłowo. Zmiana pozycji pokrętła o około 2 obroty zmienia w wyczuwalny sposób twardość amortyzatora. Lock out działa bezawaryjnie, za każdym razem skutecznie zamienia miękki amortyzator w sztywny widelec. Konserwacja Amortyzator wypuszcza lekko olej przez uszczelki - szczególnie przez goleń ze sprężyną. Dzięki temu nigdy nie pracuje na sucho, ale jako, że nie posiada klasycznych uszczelek przy goleniach, to po każdej jeździe golenie na dole są całe oblepione piachem i kurzem. Ich dokładne czyszczenie jest bardzo uciążliwe, dlatego też moja profilaktyka składa się najczęściej ze spsikania goleni Brunoxem Deo a następnie dokładnym wytarciem ścierką. Wyczyszczenie "na błysk" wymaga użycia igły oraz nitki i precyzyjnego wyłuskiwania ziaren piasku. Druga strona medalu Amortyzator oczywiście nie daje sobie rady z odpowiednią-pełną amortyzacją podczas szybkiej jazdy po korzeniach (np. w Puszczy), ale w wystarczający sposób filtruje nierówności, tak że da się bez zmęczenia przejechać w takich warunkach 50-60 km. W mieście sprawdza się natomiast bez najmniejszego zarzutu. Daje dużą radość z jazdy, dobrze amortyzując nierówne płyty chodnikowe i tym podobne. Jedyną wyraźną bolączką amortyzatora jest pokonywanie krótkich głębszych dziur w drodze, Omega pokonuje takie nierówności bardzo twardo, nie zdąża wytłumić uskoku a na dodatek w takich sytuacjach często daje znać o sobie stukający tłumik olejowy – typowa przypadłość amortyzatorów RST. Z pespektywy czasu Po przejechaniu 2 tys. km mogę stwierdzić, że amortyzator zrobił się trochę mniej czuły, ale nie jest to zbyt uciążliwe - prawdopodobnie już czas najwyższy wymienić olej. Najważniejsza sprawa, to KOMPLETNY BRAK luzów - rzecz w RST niespotykana, ale okazuje się, że jednak możliwa; cieszę się, że trafiło się to akurat mi Wielce prawdopodobne, że wynika to z zalania olejem jeszcze przed pierwszą jazdą. PODSUMOWANIE Podsumowując, Omega TnL w grupie cenowej 200-300 zł to dobry zakup. Po zalaniu olejem spełnia swoje zadanie - działa całkiem płynnie i utwierdza użytkownika, co do słuszności poczynionego zakupu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
funkad Napisano 21 Września 2007 Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Potwierdzam dobre recenzje testu tego amorka, z tym tłumikiem to prawda, zaczyna po pewnym czasie mocno stukać(wywaliłem i zrobiłem tłumienie w otwartej kąpieli olejowej, ale powrócę do kartridża, przerobię go i wyeliminuję stuki), z luzami też nie mam żadnych problemów. Tak samo dałem olej i to możliwie najrzadszy, dzięki temu jest bardzo czuły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rendzik Napisano 24 Września 2007 Udostępnij Napisano 24 Września 2007 Co za optymiści to piszą chyba ten amor przysłonił im oczy.. Ten amor nie działa!! jak sie jedzie szybciej po wiekszych dziurach to tłumik nie wyrabia i amor stoi.... Lipa na maxa, którą niestety uzywałem przez prawie rok :| Dla tych co piszą tak dobrze o nim polecam wymontowanie Tłumika i przejchanie sie po lasku.... wtedy dopiero poczujecie ze ten Amor chodzi.... RST z tłumikiem olejowym TO LIPA!! i nie polecam nikomu w moim miescie 4 osoby wraz zemną kupiły ten szit... i 3 osoby już jezdzą z wyjętym tłumitiem bo im rece niewytrzymywały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
funkad Napisano 24 Września 2007 Udostępnij Napisano 24 Września 2007 Chyba napisałem, że wywaliłem ten tłumik i mam własnej konstrukcji w kąpieli olejowej(przyznam że oryginalny był kiepskawy ale go przerobię). Z RST tak jest, że zaczynają lepiej pracować i to znacznie lepiej ja się je zmodyfikuje we własnym zakresie. Ja np. całkowicie zrezygnowałem z gwarancji na rzecz przeróbek(zaznaczam, że do przesady uwielbiam majsterkować). Najbardziej drażniły mnie jakość smarów oryginalnych - zimą po prostu zachowywał się jak sztywny widelec, po zalaniu olejem - miodzio:-)))). Jak widzisz są i tacy którzy chwalą RST, nie każdy musi kupować Marcoki czy Rock Shox(kwestia kasy oczywiście, nie wszystkich stać). A pro po wytrzymałości ja ważę 100 kg plus ubranie itp. i amor wytrzymuje mnie bez problemu. Luzy się nie powiększyły, mam ten amor od ponad roku i zrobione 5000 kilometrów i zwiększenia luzów nie zauważyłem(serio żadna ściema), zaznaczam, że stosuję zgodnie z przeznaczeniem, czyli żadnych skoków rodem z enduro, dirtu czy streetu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michciu_h Napisano 25 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Amortyzator chwalę, bo miałem akurat 250 zł przeznaczoną na ten komponent i musiałem coś kupić. Jakbym miał lub jak będe miał ponad 600-700 zł, to wtedy kupię coś dużo lepszego. A tak to oceniam go, przez pryzmat ceny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rendzik Napisano 26 Września 2007 Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Trochemoze to nie w temacie Ale nie polecam RST OMEGI/gili z lockoutem NIKOMU!!!!!!! To sziT potwierdzony 4 przypadkami wsrod moich bliskich znajmoych! NIE KUPUJCIE TEGO Suntory są o niebo lepsze.. (tez jeździłeM) http://allegro.pl/item246241246_suntour_xc...najtaniej_.html http://allegro.pl/item247060053_suntour_xc...lko_3_dni_.html i one działają a RST NIE!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
funkad Napisano 26 Września 2007 Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Mój RST działa. Fakt, że po przeróbkach(właściwie to mój widelec to pole doświadczalne), ale działa i to bardzo dobrze. http://allegro.pl/item247060053_suntour_xc...lko_3_dni_.html a to faktycznie może być dobre, no i cena zachęcająca.(sorry za OT). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubek20 Napisano 20 Marca 2010 Udostępnij Napisano 20 Marca 2010 Mój też działa bardzo dobrze, ale na podjeździe jak się pedałuje na stojąco (wtedy, jak jest zablokowany) to tak stuka że się wszyscy oglądają xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysztofR34 Napisano 2 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2010 Potwierdzam opinię Rendzika. Omega nadaję się może tylko na rekreacyjne wycieczki po lesie. Do poważniejszej jazdy absolutnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubek20 Napisano 3 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2010 Ja jestem z niej zadowolony...ostatnio na wyścigu innych ludzi którzy mieli między innymi rebę lub manitou drake air, katapultowało z roweru na 20cm kamieniu 3 metry nad ziemię ...a ja z omegą dalej na ziemi i tak jakoś dziwnie się na mnie patrzyli jakiego ja mam amora Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damiano Napisano 28 Września 2010 Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Mam ten widelec od roku, przejechane ok. 4000 km. Większość jego przypadłości została już wcześniej wymieniona, u mnie z tłumikiem coś się stało zimą - widelec sam całkowicie się blokował. Na początku myślałem, że to z powodu niskiej temperatury, jednak później latem również stopniowo się blokował - jakby pokrętło blokady skoku (to na tłumiku) przekręcało się stopniowo w czasie jazdy aż do cakowitego zblokowania widelca. Aby ponownie go odblokować, musiałem wyjmować tłumik i wykonywać kilka obrotów pokrętłem tłumika "w stronę odblokowania" - jakkolwiek to nie zabrzmi:)Niestety po krótkim czasie widelec ponownie się blokował, toteż tłumik wyjąłem i tak jeżdżę do tej pory. Może ktoś miał już taki problem i wie jak naprawić ten tłumik? W sumie próbowałem go rozkręcić, niestety nie udało mi się, nakrętka na tłumiku trzymała się bardzo mocno i dałem sobie spokój, aby do końca jej nie zjechać. Ktoś już rozkręcał ten tłumik? Poza tym na goleniach od dłuższego czasu zaczyna się ścierać anoda. Dużą wadą jest również mała sztywność widelca. Zaskoczeniem jest fakt, że nie ma jeszcze luzów. Ogólnie rzecz biorąc Omega się nie spisała, co prawda po wyjęciu tłumika działała lepiej, jednak - mimo niskiej ceny - nie po to się kupuje widelec z tłumieniem olejowym żeby zaraz je wywalać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi