Skocz do zawartości

[budowa] Ostrego Koła - rady i porady


KAZUMI

Rekomendowane odpowiedzi

@ptx, musisz rozważyć jaki jest Twój styl jazdy, a jeśli jeszcze nie wiesz bo nie jeździłeś na szosie/ostrym to bym się na Twoim miejscu zastanowił nad drogą ramą. Odpowiedź sobie na pytania: jaką kadencję lubisz, jaką zwrotność roweru, czy lubisz się sportowo rozciągnąć cz może jechać jak na trekingu bez nadwrężania pleców, z jaką kierownicą chcesz jeździć, jakie prędkości rozwijasz itp. itd.

 

@rurokura, ale czy klamka MTB nie ma innej średnicy niż taka do baranka?

 

@Dadi, to może klamka przełajowa :icon_wink:? Ewentualnie ludzie też montują klamki bmx'owe np. takie:

http://rowerowy.com/czesci/dzwignie_hamulc...onolevertrigger

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostro witam !

Moja Teresa dorobiła się baranka ale chciałbym nadal korzystać z dobrodziejstw hamulca więc potrzebuje klamki która będzie poprawnie działać z hamulcem szosowym. Klamka ma być montowana tak jak klamki przełajowe (na prostym odcinku baranka). Co polecacie (tanio i dobrze ma być :icon_wink: ).

 

P.S Mocowanie baranka to 31,8 mm

@rurokura, ale czy klamka MTB nie ma innej średnicy niż taka do baranka?

:P Generalizując, to główny dylemat techniczny związany jest z ilością wybieranej linki. Zasadniczo odradza się kolarze pomiędzy systemami. Ludzie jednak je robią, więc jedyne, co trzeba wiedzieć, to:

- klamka szosowa z hamplem typu V nie wydobędzie pełnej mocy z hebla - wybiera za mało linki;

- klamka od V z hamplem szosowym zwiększy możliwości hebla, ale kosztem modulacji - delikatne naciśnięcie na klamkę spowodować może betonowanie hebla.

Jeśli zależy Ci na właściwym działaniu hebla, wskazane jest zastosowanie właśnie klamki przełajowej. Dostępne są rozmiary pod wszelkie średnicy kierownic. Najłatwiejsze do kupienia w Tatczeźnie są klamki Tektro, cieszące się opinią świetnego stosunku jakości do ceny. Jeśli jednak traktujesz hebla jako Ostateczne Rozwiązanie Kwestii Koniecznego Hamowania, to załóż cokolwiek, co Ci się spodoba, pamiętając jednakowoż o konsekwencjach kolarzy.

 

Witam, czy wie ktoś może czy w jakimś polskim sklepie (najlepiej internetowym) można kupić korby i/lub blaty Sugino Messenger lub FSA? Szukam, rozglądam się, ale nigdzie jeszcze nie trafiłem.

W trakcie spotkań roboczych w pracy, gdy już przemówię, zazwyczaj słyszę: ten to nas zawsze musi na ziemię sprowadzić... Podobnie muszę i teraz postąpić - zdobędziesz je w Polsce chyba tylko wtedy, gdy odpowiednio dużą jałmużnę na Chleb sw. Antoniego złożysz... Na Allegro znajdziesz jednak teraz ciekawy, czarny, przełajowy blacik FSA, tyle, że to oczywiście nie oczekiwana przez Ciebie szerokość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno pytanie, wprawdzie singlowe i w dodatku wkrótce praktyka to zweryfikuje ale wolę już teraz zapytać i w tym dziale użytkownicy zapewne najbardziej obeznani w podobnych przypadkach :P Czy w przypadku pionowych (najwidoczniej nie do końca pionowych) haków można przykręcić piastę kilka mm "poniżej" jej normalnego położenia bez obaw o to że z czasem się przemieści? Pacjent to Accent El Norte, zakładałem ostatnio nowy napęd i jedyna konfiguracja w której łańcuch jest prawidłowo napięty to oś tylnej piasty obniżona o jakieś 3-4mm. Obawiam się że w takcie jazdy może się to trochę przemieścić. Jak myślicie, będzie ok czy szykować jakąś podkładkę? Napinacza definitywnie nie chcę stosować :P

Pozdrawiam singlowo :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno pytanie, wprawdzie singlowe i w dodatku wkrótce praktyka to zweryfikuje ale wolę już teraz zapytać i w tym dziale użytkownicy zapewne najbardziej obeznani w podobnych przypadkach :P Czy w przypadku pionowych (najwidoczniej nie do końca pionowych) haków można przykręcić piastę kilka mm "poniżej" jej normalnego położenia bez obaw o to że z czasem się przemieści? Pacjent to Accent El Norte, zakładałem ostatnio nowy napęd i jedyna konfiguracja w której łańcuch jest prawidłowo napięty to oś tylnej piasty obniżona o jakieś 3-4mm. Obawiam się że w takcie jazdy może się to trochę przemieścić. Jak myślicie, będzie ok czy szykować jakąś podkładkę? Napinacza definitywnie nie chcę stosować :P

Pozdrawiam singlowo :icon_wink:

Nie ryzykował bym takiego rozwiązania. Jeśli naprawdę cofkę wywołuje w Tobie napinacz, spróbuj zastosować półogniwa do uzyskania odpowiedniej długości łańcucha. Niejaki Skrzynia stosował chyba takie rozwiązanie w ostrym postawionym na szosowej ramie Canondale'a i zacnie mu służyło. Możesz wyszarpać się na piastę White Industries z osią na mimośrodzie. Rurokura samodzielnie wykonał takie ustrojstwo - jego opis znajdziesz na niniejszym subforum. Miłej lektury.

 

Czyli moje przewidywania niestety okazały się prawdą. W naszym uroczym kraiku niewiele można kupić. A blacik na allegro widziałem... szkoda tylko, że ma 44 zęby i jest czarny...

W naszym kraju nie ma przygłupich filantropów - sprzedaje się to, na co jest rynek zbytu gwarantujacy opłacalność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym że półogniwo już mam. Bez niego, kiedy oś dochodzi do końca haków łańcuch jest na tyle mocno napięty że korba obraca się z wyraźnym oporem, po przemieszczeniu osi o jakieś 3mm w dół jest już ok. Z założonym półogniwem jest na tyle luźno że bez napinacza się nie obejdzie. Nowa piasta raczej odpada bo dopiero co zakupiłem NS Coaster SS a nie chcę się z nią tak szybko rozstawać :P Wydaje mi się że haki są na tyle długie by w razie czego zmieścić docięty dystans. Zaraz biorę się za lekturę dotyczącą wykorzystania mimośrodu chociaż już teraz mam wrażenie że łatwiej byłoby przezwyciężyć niechęć do napinaczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze prototypowe ostre koło zbudowałem raptem 2 m-ce temu a już dziś je popsułem. Właściwie to wczoraj je dopieściłem, reaktywowałem stery i miski suportowe, kupiłem nowy łańcuch od dartmoora żeby się nie wyciągnął od skidowania. Miałem tylko pewien problem z przednim blatem - otóż podkładki do śrub dobrze trzymały blat 52, ale ten mniejszy 40 był nieco cieńszy i ciągle się te śruby odkręcały, dokupiłem więc wczoraj większą tylną zębatkę żeby zachować dotychczasowe przełożenie i przykręciłem większy blat.

I tu pojawił się problem z tylnymi zębatkami - otóż po raptem dwuch miesiącach jeżdżenia żadna nawet nie drgnie. Pojechałem do sklepu rowerowego - bo nie mam bacika, ale pan serwisant nie wiedział w którą stronę kręcić w dodatku robił to na masakre - ja bym poklepał młoteczkiem zamiast się siłować, no ale ok. Popsikałem WD 40 i po wieczornej wycieczke 30 km z przełożeniem 3.25 (do tej pory 2.8) koronka zaczęła się luzować przy skidzie. Zdjąłem kontrę i dopełniłem dzieła zniszczenia odkręcając koronkę kołem.

Nie wiem jak, ale zmasakrowałem totalnie jeden gwint na flip flopie Novateca. Koronka co prawda się nakręciła, dowaliłem kontre na masakrę, ale niestety przy skidowaniu koronka się odkręca, a przy ruszaniu dokręca. Sądże że winę ponosi zmasakrowany gwint i że właściwie teraz pod tą koronką już żadnego gwintu nie ma.

Póki co zamieniłem blat na 40 w między czasie okazało się że mój serwisant - czyli mój dziadek - posiada krótsze śruby do blatu ;) i przełożyłem koło na drugą stronę gdzie mam zębatkę 14. Nrazie jest ok, ale zastanawiam się co będzie kiedy trzeba będzie zębatkę wymienić. Co prawda jest to prototypowe i budżetowe ostre gdzie jedyną wartościową częscią jest tylne koło przewyższające wartością resztę roweru, ale chciałbym aby jeszcze trochę posłużyło. Jak taką zębatkę odkręcić? Czy to Novateci tak mają czy ja trochę przesadziłem? No i w końcu jak radzą sobie Ci którzy stosują klej do gwintów? Niby chodzi o to żeby się nie odkręcało, ale kiedyś te zębatki przecież chcecie wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

Tez kiedys mialem problem z odkrecajaca sie kontra. Wtedy jeszcze jezdzilem na Misiach. W koncu ciezko zirytowany zakleilem ja Loctitem... Z tego co wiem kola dalej jezdza w Katowicach. Nalezaloby spytac rurokury.

 

Jesli zas chodzi o wymiane zebatki na zaklejonej, zwyklej piescie to cwiczyl to takze na moim kole Grabarz. Wymienialismy tam zebatke z 20 na 18T. Byc moze caly dyngs polega na zastosowaniu Loctite zielonego ktory w 150st C odpuszcza i mozna go ruszyc. Nie jest to latwa operacja ale do wykonania jak uczy doswiadczenie. Z tego co pamietam z poprzednich postow oprocz Graboskiego sciaganie zaklejonej zebatki uskuteczniali tez KAZUMI i rurokura.

 

Twoj problem moze miec kilka zrodel (jak na moj gust):

 

1. Zebatka zostala krzywo nakrecona i gwint zostal uszkodzony juz wczesniej co nie pozwolilo na jej odkrecenie.

2. Pan serwisant nie mial zielonego pojecia w ktora strone krecic i zjechal Ci gwint dokrecajac zamiast odkrecac. Ostaecznie kontra jest stalowa a gwint na piescie aluminiowy...

 

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może rzeczywiście była krzywo nakręcona. Faktem jest, że do tej pory jeździłem na zębatce 14 z drugiej strony, dopiero kiedy założyłem większy blat przekręciłem koło na zębatkę 16, która wcześniej nie była ujeżdżana. Nie chciała sie za cholere odkręcić, ale po pierwszej przejażdżce dostała tego przeskoku, który najpierw wydał mi się pożądany. Nawet poluzowałem kontre, żeby przy kolejnych światłach i hamowaniu się odkręciła :D Widać było minimalną przerwę od strony szprych - tak jakby sie już odkręciła nieco, natomiast kiedy ją potraktowałem odkręcaniem za pomocą koła to jednak stawiała skubana opór :/ Należalo pewnie odpuścić, a tak nie mam gwintu z jednej strony.

Problem w tym że druga zębatka też nie chce sie za cholere odkręcić. Luzów nie ma żadnych, żadnej szpary nie zauważyłem. Obie zębatki były w komplecie z piastą więc jak mniemam są produkcji Novateca. No nic, na razie jeżdżę, jak zajeżdżę to się będę martwił :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z potencjalnych powodów podał Ivan - krzywo wkręcona zębatka, co może tłumaczyć wspominaną szczelinę od strony szprych.

Ze swojej strony dodam tylko, że:

- karygodnym jest wkręcanie czegokolwiek na sucho. Podstawowa zasada brzmi: wkręcaj na smar. Pełni on dwie funkcje: primo - ułatwia dopasowanie się gwintów i proste wkręcanie, bez ich uszkodzeń; secundo - zapobiega zapiekaniu się wzajemnie elementów, powodującemu ograniczenie możliwości ich rozłączenia (jest formą izolatora). Klej może pełnić obie te funkcje. Po jego zastygnięciu ponowną płynność uzyskuje się poprzez jego podgrzanie. Ja używałem opalarki, ale słyszałem też o tak prowizorycznych metodach jak podgrzewanie zapalniczką zębatki. Jedyne, na co należy uważać, to żeby za mocno nie podgrzać korpusu piasty i i łożysk - może wypłłynać smar.

- odrzućmy od razu argumentację "może z Novatecami coś nie tak". W tysiącach przypadków na świecie jest z nimi bardzo "tak", wątpię, żebyś był wybrańcem Żółtego Brata mającym cierpieć za miliony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam taki oto rowerek i planuje przerobic go na ostro

 

ostre1.jpg

 

Mam w związku z tym w zasadzie dwa pytania:

 

1. Czy ktoś kojarzy tą ramę?

 

rekordw.jpg

 

Bo generlanie w stanie jest on, hmm, nienajciekawszym, trzeba na pewno wymienić widelec i potrzebuję się dowiedzieć, jakie są w tym stery - czy jest szansa, że koles w rowerowym coś mi znajdzie, żeby pasowało? Chodzi mi o widelec, ktoś mi mówił, że taki będzie ciężko znaleźć...

 

2. Czy ktoś kojarzy, jaki w tym może być suport? Coś w nim chrzęści cały czas i trzeba go będzie prędzej lub później wymienić, na pewno będę robił to w warsztacie, bo nie mam narzędzi, ale części chciałbym kupić jak "najtaniej".

 

/edit/

 

aha, i jak to jest z tym nakręcaniem na klej? Mogę zamiast kontry od suportu, jeżeli takiej nie znajdę jak potrzebuję (jak się dowiedzieć, czy dobra ?) dać drugą zębatkę? Bo i tka zamówię pewnie 2 i dobiorę odpowiednie ustawienie.

 

I sorki za jeszcze jedno infantylne pytanie - jak nakręcam na kleju, to oczywiście nie daję wcześniej smaru? (vide posty powyżej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zdjęcie nie jest zbyt przejrzyste, ale ten rower wygląda mi jakby był po jakiejś czołówce... czy górna rura ramy nie jest skrzywiona?? No dobra teraz odpowiedzi, stery są o rozmiarze 1 cal, do takich sterów potrzebujesz widelec pod 1 cal z gwintem, rzeczywiście rzadko mozna upolować takie widelce, ale nie jest to niewykonalne ( przejdź się na jakiś targ staroci, szukaj na allegro...)

 

2. Jeżeli będziesz robił to w warsztacie to niech koleś rozkręci ten suport i ci wtedy powie co to za typ, raczej nie powinno być problemu ze znalezieniem właściwego...

 

3. Nie, musisz mieć taką kontrę od suportu ponieważ ona zakręca się w przeciwną stronę niż zębatka co powoduje że kontruję :P (zębatka ma prawy gwint czyli zakreca sie w prawo a kontra ma lewy gwint wiec zakreca sie w lewo)

 

4. Nie możesz dać smaru... a zresztą po co ci tam smar?? zawsze smarujesz gwint jak nakręcasz śrubę??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zresztą po co ci tam smar?? zawsze smarujesz gwint jak nakręcasz śrubę??

Litości! Heretycy już podobno wyginęli, ale po takich postach zaczynam mieć wątpliwości... ;)

Dzieci nie przynosi bocian, a gwinty się smaruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mastiv, chyba trochę namieszałeś koledze kojackowi w głowie...

 

Na piastę na wolnobieg nakręcany nakręcamy zębatkę i kontrę. Kontra od suportu BSA nadaje się właśnie dlatego, że zakręca się w tą samą stronę do zębatka. Można wykorzystać do tego drugą zębatkę, ale po co? Kontra jest dostępna za 2zł w każdym prawie serwisie rowerowym. Jeśli tak montujesz to oczywiście smaru nie dajesz tylko przyklejasz najpierw zębatkę, a potem kontę (w tę samą stronę). Bo wbrew temu co tu się wypisuje kontra nie musi mieć przeciwnego gwintu (konusy kontruje się na tym samym gwincie jak i wszystkie inne śruby można zakontrować dwoma nakrętkami). Niech nikt już nie chrzani, że kontruje się tylko przeciwnym gwintem.

 

Co do smarowania gwintów. Z umiarem... Całej osi piasty w smarze nurzać nie trzeba :D Ale gwinty supotru i sterów koniecznie. Potrafią się zapiec na amen, bo zdarza się ich nie wymieniać latami.

 

Kojack. Ramy nie znam, ale jeśli jest pod widelec 1" (można zmierzyć suwmiarką) to nowy znajdziesz bez problemu, nawet karbonowy.

 

No i słowo o odkręcających się nakrętkach w piastach torowych. Trzeba umieć się obchodzić. Smarować, tak. Widziałem jedno ostre starego kolarza. Sama zębatka bez kontry. Po 10 latach jazdy w zimę nie do ruszenia :) Ale od jaja. 1. Nakręcamy zębatkę ręką. 2. Dokręcamy bacikiem jeśli mamy, ale nie trzeba. 3. Zakręcamy kontrę jak się da najmocniej. 4. Jedziemy na przejażdżkę, ale nie skidujemy i wybieramy ostre podjazdy, żeby jak najmocnej dokręcić zębatkę. 5. Dociągamy kontrę. Czynność 4 i 5 radzę powtórzyć jeszcze przez dwa kolejne wyjazdy i możemy skidować do woli. Każdy kto kiedykolwiek odkręcał wolnobieg po kilku miesiącach wie, że trzeba dać sporą dźwignię, żeby to ruszyć. Bacikiem nie da się tak przykręcić zębatki jak nogą i będzie się luzowało. Pod dobrym dociągnięciu nie luzuje się u mnie ani Novatec ani Miche.

 

W sprawie odkręcania... Trudno mi sobie wyobracić jak można uszkodzić gwint podczas tej czynności. Myślę, że najlepiej odkręcić kontrę, założyć koło (+ hamulec) i poskidować trochę. Chociaż adapter w Miche zawsze udawało się odkręcić kluczem bez większych trudności.

 

ps. A w tej ramie suport jest na 99% na kwadrat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Nie, musisz mieć taką kontrę od suportu ponieważ ona zakręca się w przeciwną stronę niż zębatka co powoduje że kontruję :) (zębatka ma prawy gwint czyli zakreca sie w prawo a kontra ma lewy gwint wiec zakreca sie w lewo)

 

To Ty chłopcze jeszcze nie widziałeś nigdy zaklejonej zębatki z zaklejoną kontrą od starego suportu. W piastach pod nakręcany wolnobieg nie masz dwóch gwintów (prawy i lewy) tylko i koronkę i kontrę nakręcasz na jeden gwint posmarowany klejem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

No mastiv... Dales chlopie plame jak stad do Poznania... Nawet stare, slepe, woblery bez sterow wiedza ze gwinty sie smaruje. Jak sie nie ma specjalnego samru przeciwko zapiekaniu to zwyklym nalezy...

 

Po kolei:

 

1. Widelec faktycznie wyglada na nadajacy sie do wymiany, ale co gorsza rama tez moze nastreczac klopotow. To musial byc zdrowy, czolowy dzwon... Sam mam rame lekko puknieta, ale doslowanie lekko. Trzeba ekierki aby dojsc ze cos tam jest nie halo-lo...

2. Jesli mimo to zdecydujesz sie na rzeczona rame musisz szukac widelca o odpowiedniej dlugosci rury sterowej. Na Alle w Kalicie dostaniesz bez problemu proste, jednocalowe wykalaczki za okolo 50 ziko z przesylka...

3. Co do kontrowania koronka to moze sie to sprawdzic tylko wtedy gdy bedziesz zakleja zwykla piaste w celu przerobienia jej na ostre, np oruginalna z Rekorda. W przypadku piast stricte torowych nie poradzisz... Gwint pod kontre jest w druga strone. Cos Ci sie znowu mastiv poszynkowalo... Zwykla kontra od starego typu suportu ma gwint w normalna strone. Dlatego konieczne jest klejenie piast aby sie poprostu caly balagan nie rozjechal...

4. Suport jesli jest rozbieralny a nie na lozyskach maszynowych bycmoze da sie uratowac. Pakiety (lozyska maszynowe) poprostu sie wymienia... Mechanior powinien sie zorientowac co-zacz...

5. Jak juz zasmarujesz gwint Loctite to nie musisz smarowac smarem :D Jesli nie kleisz ----> smarujesz :)

 

 

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widziałem taką piastę, może się pomyliłem :/ najprawdopodobniej wkręciła mi się jakaś inna sytuacja.... teraz jestem zielony

 

a jeszcze co do tych gwintów i smaru... to oczywiście ale jak napisał mmi opanujmy się, ja np nie smaruje gwintu osi piasty czy np gwintu pedałów... może robię źle... ale jak dla mnie paranoja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widziałem taką piastę, może się pomyliłem :/ najprawdopodobniej wkręciła mi się jakaś inna sytuacja.... teraz jestem zielony

 

a jeszcze co do tych gwintów i smaru... to oczywiście ale jak napisał mmi opanujmy się, ja np nie smaruje gwintu osi piasty czy np gwintu pedałów... może robię źle... ale jak dla mnie paranoja...

 

Nie dalej jak 2 tygodnie temu odkręcałem (jeśli to można nazwać odkręcaniem) pedały koledze. Nie były posmarowane smarem i po złamaniu 3 kluczy wyszły ale razem z gwintem. Teraz kolega musi kupić nowe korby :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
a jeszcze co do tych gwintów i smaru... to oczywiście ale jak napisał mmi opanujmy się, ja np nie smaruje gwintu osi piasty czy np gwintu pedałów... może robię źle... ale jak dla mnie paranoja...

 

Zgodze sie z Toba polowicznie. Zle robisz, i to nie jest paranoja... Co jak co ale gwinty pedalow to juz MUSOWO trzeba traktowac smarem... Bo taj jan napisal KAZUMI mozesz miec niefart (lub raczej powinienem napisac miec fart jak sie uda wszystko porozkrecac bez ukrecania kluczy, rokalibrowywania gniazd i zokraglania srub...) i musiec wymieniac cala korbe...

Prosta sprawa. Na styku matali, szczegolnie alu i stali, a juz wogole tytanu z innymi metalami tworza sie mikrospawy... A jak myslisz? Po jaki grzyb samrowac lancuch w rowerze? Aby pracowal lepiej, ale co przeszkadza pracowac gladko niesmarowanemu lancuchowi? Wlasnie owe mikrospawy na plytkach i rolkach...

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...