evo Napisano 3 Września 2007 Udostępnij Napisano 3 Września 2007 Są jakieś konkretne ćwiczenia, które by doskonale imitowały wysiłek i trening, jaki mamy podczas jazdy? Na pewno nie jest to bieg, bo mam znajomego który biega 60 sek szybciej na 1 km ode mnie, a na biku nie ma szans. Na pewno nie będą to też tradycyjne ćwiczenia kulturystyczne na nogi, bo inaczej to kulturyści by robili rekordy w jeździe godzinnej :) Znacie jakieś konkretne ćwiczenie, które najlepiej naśladuje pracę mięsni jaka jest na rowerze? Może jakieś konkretne ustawienie stóp, może jakaś konkretna ilość powtórzeń czy serii tradycyjnych ćwiczeń? http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=228695980 - niby są, tylko jakie dokładnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Helevorn Napisano 3 Września 2007 Udostępnij Napisano 3 Września 2007 Mysle, ze gdyby byly takie cwiczenia, ktore doskonale imituja wysilek i trening jaki mamy podczas jazdy na rowerze to cos wspomnial by o nich Friel w swojej Biblii treningu kolarza gorskiego... Na "niepogode" trzeba zacisnac zeby i jezdzic albo kupic trenazer... Wszystko inne to kompromis. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
baksik22 Napisano 3 Września 2007 Udostępnij Napisano 3 Września 2007 Zgadzam się trenażer z tacx kosztuje już chyba jakoś 500 zł wiem wiem dużo ale albo to albo Basen Siłka ETC. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 3 Września 2007 Udostępnij Napisano 3 Września 2007 a co myslicie o rowerze treningowym, ja mam taki gdzies w piwnicy ale jest to jakis bardzo stary romet (prawie jak kross ;p) i moglbym sobie w zimie pojezdzic na nim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 5 Września 2007 Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Kwestia wygody krecenia na takim szajsie. Juz samo siedzenie na moim rowerze + trenazer powoduje "ogromnego banana na ryju" to co tu pisac o takim wynalazku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 5 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Kurcze idziecie po najmniejszej lini oporu Od razu trenazer, a najlepiej porada, bym w śniegu i gradzie jechał i nie marudził. Chciałem ćwiczenie, bo i tak ćwicze nogi na siłce. Więc gdyby jakies było szczególnie polecane (jakaś modyfikacja, czy ilośc powtórzeń), to bym się na tym bardziej skupił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 5 Września 2007 Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Cwicznie nog nic nie da, przedewszyskim wydolnosc. Mozesz miec giry duze ~70cm w udzie a nie ujedziesz maratonu na mini Nie chcesz zimna i sniegu to basen jest dobrym rozwiazaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 5 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2007 Od wydolności mam bieganie (jak nie jeżdzę - bo nie zawsze mam dostęp do bika, niestety). Ale znowuż bieganie - jesli idzie o mięśnie, nie za bardzo przekłada się na rower, pomaga, ale mało. Także teraz idzie o mięśnie "od jazdy" ps. dziś 6 km biegu i 22 km bika (bo padało psia mać) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rszturo Napisano 6 Września 2007 Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Przyglądałem się kiedyś programom treningowym amatorskich grup kolarskich na okres jesienno zimowy i jest tam mało roweru a sporo biegania, pływania, biegania na nartach. Z drugiej strony zawodowcy jeżdżą do ciepłych krajów żeby móc kręcić cały czas. Z tego wniosek, że ciężko jest zastąpić prawdziwe pedałowanie innymi sportami. Ja sam sporo biegam i uważam, że bez tego jeździłbym gorzej bo nie wystarczy ćwiczyć tylko nogi, na rowerze pracują też inne mięśnie (szczególnie górskim). Dodam jeszcze, że jak biegam to raczej przełajowo - zbiegi, podbiegi, skoki. Według mnie to działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kosu85 Napisano 17 Października 2007 Udostępnij Napisano 17 Października 2007 Według mnie najlepsze rozwiązanie jest takie: - w okresie jesień/zima jak jest pogoda to na rower jak nie to bieg pływanie lub siłka - w okresie wiosna lato nie ma kompromisów - tylko rower bez względu na pogodę Dla przykładu. U mnie wygląda to tak: Przez cały rok (z wyłączeniem wakacji), bez względu na pogodę jeżdżę rowerem na uczelnie (17km w jedną stronę, 4 razy w tygodniu). Po za tym w sezonie w weekendy robię dłuższe dystanse na rowerze. Często wracając z zajęć jadę dłuższą drogą (zależnie od czasu i chęci). Po za sezonem biegam (2 lub 3 razy w tygodniu) po za tym basen (staram się często ale ze względów czasowych i finansowych średnio 1,5 raza na tydzień). Chciałbym jeszcze dołożyć do tego siłkę ale chwilowo radzę sobie ćwiczeniami w domu (pompki, brzuszki itd, nogi oszczędzam). Jak widać sporą role przywiązuje do biegu ale to dlatego, że ostatnio zainteresowałem sie maratonami pieszymi (polecam tę formę wysiłku - po 100km marszobiegiem żaden dystans na rowerze nie będzie straszny:) ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 17 Października 2007 Udostępnij Napisano 17 Października 2007 hm... wg mnie najlepsze byłyby na siłce ćwiczenia pod małym obciążeniem a powtarzane dużo razy nie znam się na konkretnej terminologii poszczególnych przyrządów opisze obrazowo: -ławeczka na której leżysz i odpychasz się nogami w górę i w dół (podnosząc jednocześnie jakiś tam ustalony ciężar - takie przysiady na leżąco) - do tego niskie obciążenie (na pewno niższe niż twoja waga - 20-30 kg) i dużo razy powtarzane ćwiczenie do tego jak juz jestes na siłce to na bank jest tam rowerek:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.