Rychlapl Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Witam! W tym tygodniu muszę kupić opony do swojego roweru. Interesuje mnie przyzwoita przyczepność i małe opory toczenia w średnio trudnym terenie. Będą używane zarówno w zwykłym leśnym treningu jak i maratonie w Istebnej. Waga i wytrzymałość na przebicia ma również znaczenie. Nie obchodzi mnie ścieralność. Wygospodarowałem na ten cel około 200zł. Mam na oku S RR i Conti Speed King Supersonic. Co polecacie?
slav4 Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Miałem RR, ale wyjątkowo mi nie podeszły. Niska waga to nie wszystko i Ralpha więcej na maraton nie założyłbym. Tym bardziej taki jak Istebna. Tych Conti nie znam to się nie wypowiem. Od tygodnia natomiast weryfikuję hasło marketingowców Schwalbe dotyczące NN - "a divine grip, and rolling like slick". Co do przyczepności - opona trafiona w 10-tkę. Do tej pory jeździłem na Pythonach (podobna nisza co RR) i miałem takie testowe miejsce na którym na każde dwa obroty koła gleba dodawała pół obrotu od siebie. NN pięknie gryzie ścieżkę i leci w górę jak przyklejony. Błoto zrzuca z siebie po paru sekundach, choć w Prawdziwym Błocie jeszcze nie testowałem. Co do przebijalności - na razie kapci zero ale tydzień to zbyt krótki okres na miarodajne wnioski. Opory toczenia w terenie (szutry, leśne ścieżki, trawa) - zwiększony opór niewyczuwalny, jedyna zmiana to toczenie na asfalcie. Tu ją słychać i "leci" gorzej niż Python czy Double Fighter. Powyższe nie zmienia faktu że komplet NN to chyba jedne z mądrzej wydanych pieniędzy na rower. Dałbym 4.5/5 Na Allegro do wyjęcia za 2 stówy z małym ogonkiem.
Maki Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Ja ze swojej strony polecam Michelin XCR MUD UST. Zaje..... opony. Jadą jak żylety. Ważą 350g/szt. Lecz byś musiał dołożyć jeszcze 40zł ale naprawdę warto.
Riqar Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Weź scott Oxyd na suche albo Manx na błoto. Eleganckie opony, trudno je przebić i dobrze sie toczą, ale nie wiem ile ważą. Ktoś podał, że 670 gr za jedną
Blue Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Maki.... UST??? Tu chyba nie mowa o bezdętkowcach....
roswell Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Wydaje mi się, że najbardziej będziesz zadowolony z opon Continental Exploler Supersonic. Lekkie, wszechstronne opony, szeroko zachwalane i niezawodne. http://www.allegro.pl/item240034676_nowe_o...onic_410g_.html Co do wagi na aukcji to ściema, normalnie ważą ok 460g.
Rychlapl Napisano 2 Września 2007 Autor Napisano 2 Września 2007 Do Explorerów mam uprzedzenie. Jeżdżą ładnie, ale pany łapię na nich nieprzeciętnie często. Te NN i Speed Kingi to na razie główni kandydaci. XCR Mud jest za ciężki.
Maki Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Maki.... UST??? Tu chyba nie mowa o bezdętkowcach.... Troche się zapędziłem. XCR Mud jest za ciężki. 350/400g to dla ciebie za ciężkie opony. To co ty masz za wymagania.
Rychlapl Napisano 2 Września 2007 Autor Napisano 2 Września 2007 Sory, pomyliły mi się posty. Miałem na myśli polecane wcześniej Scotty. Jak z trakcją w Michelinach na bardziej utwardzonych ścieżkach(np twarda polna droga)?
marcin_ostrów Napisano 2 Września 2007 Napisano 2 Września 2007 Maki , XCR Mud ważą 400 g ? Na moje oko bliżej im chyba do 600 niż 400 M
Maki Napisano 3 Września 2007 Napisano 3 Września 2007 Ja trochę się kopnąłem z tymi 400g ale ważą one 465g http://allegro.pl/item229415853_opona_mich...micki_bike.html
roswell Napisano 3 Września 2007 Napisano 3 Września 2007 No i to wersja dętkowa, a nie jakaś UST. Z resztą jeszcze nie spotkałem się z oponami UST, ważącymi 350-400g. Co do Racing Ralpha, posiadam go, jest przyczepny i ma rekordowo niskie opory toczenia. Jednak nadaje się tylko na suchy teren, w błocie to istna tragedia. W każdym razie na wyścigu XC na którym byłem ostatnio (były piasek, kamienie i korzenie, całkeim sucho) sprawdził się świetnie. Trwałość opony jest przyzwoita, spokojnie można założyć, że przejedzie 5kkm. Co do XCR to widziałem dość dużo zdjęć poniszczonych opon, przeciętych itd. Odnośnie Speed King SS, to są naprawdę lekkie, ważą ok 410g, z tym, że nie ma co liczyć, że będą odporniejsze na przebicia od Explorerów SS. IMO w grę wchodzi Explorer i Speed King SS, oraz Nobby Nic
Sławek Napisano 5 Września 2007 Napisano 5 Września 2007 A może IRC Mibro ? Lub jak wolisz coś lżejszego to IRC Mibro for Marathon. Używa tego cały mój team i naprawdę rewelcaja. Nikt na tych oponach jeszcze kapcia nie złapał (przez cały sezon !!!!!), waga również przyzwoita. Jeździłem na wielu oponach (xcr dry, xcr mud, conti różne, RR itp.) i IRC przy nich wypada znakomicie. Przyczepność Mibro jest naprawdę rewelacyjna, jedynie mają większe opory toczenia, ale tragicznie nie jest. NA ciężkie trasy XC są super. NA lżejsze stosuje mibro for Marathon, opory toczenia porównywalne do RR, (a moze mniejsze nawet), przyczepność na zakrętach jest bardzo dobra, pod góre juz czuć że to nie traktor ale podobnie do Racing Ralph. Wg. mnie IRC to super oponki i myśle że warto spróbować. Więcej na www.irctire.com, w Polsce dostępne w ssc we Wrocławiu www.ssc.pl. Cena to 99zł za sztuke.
Rychlapl Napisano 15 Września 2007 Autor Napisano 15 Września 2007 Więc dzisiaj zamawiam opony. Stwierdziłem, że RR mają zbyt delikatny bieżnik do jazdy terenowej. Zastanawiam się nad Conti Speed King Supersonic i Schwalbe Nobby Nic. Co ostatecznie kupić? Mam zupełny mętlik w głowie...
Szajbz Napisano 15 Września 2007 Napisano 15 Września 2007 na pewno NN lepiej sie trzymają w trudniejszym terenie a Speed King to scigałka na umiarkowany teren
Rychlapl Napisano 17 Września 2007 Autor Napisano 17 Września 2007 na pewno NN lepiej sie trzymają w trudniejszym tereniea Speed King to scigałka na umiarkowany teren Kupiłem Speed Kingi Supersonic 2.1. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Adik Napisano 18 Września 2007 Napisano 18 Września 2007 Mogę tylko dodać do tematu że na Nobby Niccaach nie jezdziłem ale Speedking to opona mające inne założenia niż NN. Speedking to scigałka do umiarkowanie suchych warunków czasami gubiąca przyczepnośc
Rychlapl Napisano 23 Września 2007 Autor Napisano 23 Września 2007 Continental Speed King 2.1 Supersonic. Waga realna: około 410 gram. (Ważyłem wagą kuchenną) Więc mogę już opisać wrażenia z Jazdy na Continentalach. Testowałem na Maratonie w Istebnej. Speed King to opona przeznaczona do jazdy w terenie o warunkach suchych jak i błotnistych. Bardzo dobrze trzyma podczas jazdy na wprost i przy zakrętach. Opory toczenia również należą raczej do niskich. Bieżnik szybko ulega samooczyszczaniu. Oczywiście istnieją lepsze opony o zastosowaniach błotnistych, jednak SK idealnie spisuje się w maratońskich warunkach (sucho,mokro, trochę asfaltu-uniwersalność). Zauważyłem jednak pewien mankament, otóż przy zakrętach na dużej prędkości po asfalcie tylna opona zachowywała się jak bym miał kapcia. Później problem ustąpił, być może opony musiały się ułożyć. (1 jazda na nich). Myślę, że są odporne na przebicia, przy moim szczęściu nie złapałem pany na tak wymagającej trasie... Jednym słowem, polecam te gumy:D
Adik Napisano 23 Września 2007 Napisano 23 Września 2007 Jeżeli Speedking jest przyczepny to ja jestem niedzielny biker.... No dobra, Może i czasem jeżdzę tylko w niedzielę, bo nie zawsze chce mi się jezdzic ale jak jeżdzę to już szybko. Wynikiem mojej szybkiej jazdy dzisiaj była bolesna gleba. Zanim napiszę o glebie ocenię winowajce gleby - czyli tego pop***dolonego Speedkinga. Otóż jezdziłem w suchych warunkach po lesie, asfaltach no i trochę zjazdów w suchych warunkach nie zabrakło. Speedking dośc dobrze się przy sporych prędkosciach zachowywał {35-50km/h po lesie} co prawda "myszkował" ale udawało mi się utrzymać kurs roweru. Przy ostrzejszych zakrętach na suchym tracił chwilowo przyczepnośc, przez co spotkałbym się z mrs. Glebą jeszcze 2 razy. Jakoś przeciwstawiając się złym zapędom tej opony jechałem dalej.. W pewnym momencie nadszedł czas na zjazd po suchym ubitym terenie, na którym było troszkę dziur, kamieni i piasku. Dobrze mi szło do pewnego momentu - patrzę na licznik -40km/h, wchodzę w zakręt i staram się trzymać kurs, żeby nie wypaśc z zakrętu.... Jak się pewnie domyślacie nie udało mi się tego spełnic: opona się położyła bokiem na glebie, ja się katapultowałem z roweru a biedny rowerek pofruwał sobie trochę i poobijał się. Do tematu- Speedking może i jest oponą na maratony, może do cholery jest szybki, ale przyczepności to on nie ma i łatwo się gubi. Jedyny "teren" dla tej opopny to suche i delikatne warunki i asfalt. Wtedy jest idealna. Potwierdzam o umiarkowanym radzeniu sobie opony w błocie i oczyszczaniu się jej szybkim. JA po dzisiejszym dniu już jej nie lubię.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.