RafalB Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 To ma byc badanie? Panowie ja prosze o rzeczowe informacje, nie interesuja mnie obiegowki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ravo XC Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Od tluszczu sie nie tyje, organizm nie ma mechanizmow ktore moga zamienic tluszcz w tluszcz Masy mam nadzieje zlapac do marca na silowni. Rok temu zlapalem 6kg niestety wszysko spadlo :/ http://www.virtualtrener.com/dietetyka/tlu..._szosowych.html To co napisałes jest prawdą ale nie do końca Oczywiscie tłuszcz musi być ale nie tak duze ilości jak napisałes wczesniej Z drugiej strony wszystko zalezy indywidualnie od organizmu sam pisales ze przybrałes a potem spadło, ale tez to nie oznacza ze musisz jesc duzo tłuszczów Znam ludzi co naprawde jedza tłusto a są chudzi - potem im sie to odbije na serduszku i zyłkach PS Widze ze problem tłuszczów nie jest taki jednoznaczny jakby sie wydawało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Dieta niskoweglowodanowa jest oparta na tluszczu, ma go byc duzo, nie ma dyskusji! Ze niby co sie odbije na zdrowiu? Mowilem juz ze chce konkretow, nie powtarzania w kolko tego samego belkotu o szkodliwosci tluszczu. Tluszcz w diecie o wysokiej ilosci ww jest konieczny ale w ilosciach niskich, tutaj nie neguje zalecen na tzw. zdrowy tluszcz(ryby, oliwa z oliwek etc) Moje wywody sa kierownane na hig fat, low carb Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ravo XC Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Spokojnie opanuj się Kazdy ma swoja indywidyalną dietę. Uważam ze tą którą ja stosuje pomaga mi i na pewno nie chcę zwiększyć ilości tłuszczow tak czy siak tłuszcz musi być w diecie a ile to juz niech kazdy sam ustali - nie powinien przekraczac 30% w diecie Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Wlasciwie to mam w 4 literach zdanie Twojego profesora Rozumiem że sam masz na tyle rozległą wiedzę że możesz podważać zdanie profesora który w żywieniu siedzi od kilkudziesięciu lat? hm... no to chyba z nami maluczkimi się nie masz nawet co kłócić. Jezeli Twoj prof nazywa klamca Kwasniewskiego to rozumiem ze prowadzil badania w zakresie diety niskoweglowodanowej.Moge zatem prosic o link lub zrodlo publikacji owych badan? Dopytam o publikację. Natomiast dużo łatwiej będzie polecić ci dowolną książkę o żywieniu w sporcie. Na ten temat w większości książek pisanych przez szanowanych w świecie specjalistów od żywienia będzie napisane co powoduje dieta niskowęglanowa... a raczej wysokotłuszczowa dla ścisłości. Zrodlo badan poprosze nt tych strat. źródło badań na temat cudotwórstwa diety wysokotłuszczowej i tłuszczu samego w sobie proszę. Zresztą po co ci źródło badań jak i tak profesorów którzy ci nie pasują masz w 4 literach... Znam ludzi co naprawde jedza tłusto a są chudzi - potem im sie to odbije na serduszku i zyłkach Dokładnie. Miażdżyca, wysokie ciśnienie, zawały. Wszystko zostaje w twoich żyłkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Rozumiem że sam masz na tyle rozległą wiedzę że możesz podważać zdanie profesora który w żywieniu siedzi od kilkudziesięciu lat? hm... no to chyba z nami maluczkimi się nie masz nawet co kłócić. Wiedze mam nikla, nie mam zaufania i nie interesuje mnie "leczniczy" aspekt jego DO ale nigdy bym nie nazwal klamca Kwasniewskiego. Swoje wiedze nt diety niskoweglowodanowej czerpie od takich ludzi jak dr. Jeff Volek i dr. Greg Ellis Oprocz w/w Wolfgang Lutz, Robert C. Atkins, Włodzimierz Ponomarenko Na podstawie ich badan oraz publikacji smiem twierdzic to co twierdze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 A twierdzisz że jedzenie tłuszczy jest bardzo zdrowe i nie ma żadnego powiązania z wysoką umieralnością na zawały ludzi mających taką dietę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Moge powtorzyc to co twierdza w/w, tluszcz sam w sobie nie powduje zadnych chorob. Za problemy z ukladem krazenia, sercem itp odpowiedzalne sa weglowodany i utwardzane tluszcze roslinne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 no wobec tego już jestem zupełnie bezradny. Popytaj lekarzy co o tym sądzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 6 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Czytam tlumaczenia publikacji oraz dyskusje nt. prac Ellisa i Volka. Tobie radze zerknac na strone Ellisa, zdzwisz sie konkretnie http://www.ultimatedietsecrets.com/index.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 7 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2007 Ale się porobiło.. Nie ograniczajmy się do dyskusji n.t. racji bytu diety wysokotłuszczowej Tłuszcze są potrzebne ale w 90% nienasycone (ryby,olej roslinny,oliwa z oliwek,margaryny) Nie chcę się przyczepiać, bo atmosferka już pachnie mordobiciem ale jako biker zainteresowany dietetyką a mający skromną wiedzę, spytam o zacytowaną margarynę. Teoretycznie pochodzi z tłuszczu roślinnego - nienasyconego - ale czy po utwardzeniu nie jest to "doskonałe" źródło tłuszczów uwodornionych których należałoby unikać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 7 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2007 nalezaloby, tak to juz jest, margaryna fajniejsza od masla bo leniwi nie musza sie marwic ze bedzie twarde i trudno bedzie rozsmarowac, w zamian za to wiadome co sie dostaje a co do zawezania tematu, to mysle ze warto podebatowac i podarowac komus chociaz pare lat zycia wiecej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 7 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2007 He he, warto, tylko kto ma rację? Dla większości ludzi, zwłaszcza bez dużej wiedzy z dietetyki, najlepsza będzie zrównoważona dieta zamiast skrajności.. No ale piszemy o sportowcach. Ja nie byłbym w stanie odżywiać się głównie tłuszczami... Przeczytałem sobie tu: http://www.virtualtrener.com/dietetyka/art..._margaryna.html "W produkcji margaryn do smarowania pieczywa, wykorzystuje się tłuszcze przeestryfikowane. W procesie tym nie zachodzi bowiem izomeryzacja, ani nie zmienia się skład kwasów tłuszczowych, innymi słowy nie powstają szkodliwe dla zdrowia izomery trans. Natomiast w produkcji margaryn kostkowych stosuje się tłuszcze uwodornione." To teraz już nic nie wiem Margaryna typu Delma ma uwodornione czy nie...? A margaryna kostkowa to co to wedy jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 7 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2007 nalezaloby, tak to juz jest, margaryna fajniejsza od masla bo leniwi nie musza sie marwic ze bedzie twarde i trudno bedzie rozsmarowac, w zamian za to wiadome co sie dostaje a co do zawezania tematu, to mysle ze warto podebatowac i podarowac komus chociaz pare lat zycia wiecej Może i warto podebatować ale absolutnie odechciewa się debaty na takim poziomie i udowadniania podstawowych rzeczy komuś absolutnie odpornemu na argumenty. Dla całej reszty kilka danych wyniesionych z zajęć na temat żywienia: Zostało porównanych kilka modeli diet wyznawanych przez różnych sportowców. Oto wyniki: Maksymalny czas wysiłku dla człowieka o diecie tłuszczowo białkowej (LOW CARB) - 57 minut Maksymalny czas wysiłku dla człowieka o diecie mieszanej (czyli diecie zbliżonej do człowieka nie świadomego żywieniowo, odzywiajacego sie jak statystyczny Polak) - 114 minut Maksymalny czas wysiłku dla człowieka o diecie wysokowęglowodanowej - 167 minut. Naturalnie zmienia się to w zależności od treningów, ale sami zobaczcie jaką bazę można dostać niemal za darmo. Druga sprawa. Historię z Szurkowskim już opisałem. Właśnie on wyznawał dietę LOW CARB. Nie mam w tej chwili możliwości zeskanowania wykresu, ogólnie chodzi o to że poziom mmol glikogenu/kg ciała ze 120 dla LOW i HIGH CARB po pierwszym wyścigu wynosi 60. Następuję regeneracja i rano przed następnym wyścigiem poziom glikogenu dla HIGH CARB wynosi ~110 a dla LOW CARB - ~70. Trzeciego dnia stosunek wynosi już 100:40, czwartego 90:20. Jak bede w domu to zeskanuje wykres będzie czytelniejszy. Dlaczego to takie ważne? tutaj kolejny wykres. Porównano Zużycie substratów energetycznych dla biegacza biegnącego z określoną prędkością przez określony czas. Wynik był taki że lipidy (czyli ów tłuszcze tak ubóstwiane przez wyznawców Kwaśniewskiego) były co prawda wykorzystywane w większości ale przy bardzo mało intensywnym i krótkim czasowo treningu (16km/h) czyli jakieś 60% możliwości badanego. Przy wysiłku powyżej tej granicy lipidy zdecydowanie ustępowały miejsca glikogenowi mięśniowemu (czyli węglowodanom). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 7 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2007 Przetlumaczony wywiad z dr. Ellisem http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.p...highlight=ellis Margaryna w kazdej postaci to jest najwiekszy syf pod sloncem, podobnie oleje typu "kujawski" p.s. Moze sie troche unioslem (Biera wyskoczyl z Kwachem) ale spoko odporny na wiedze na pewno nie jestem Wrecz przeciwnie, zanim zdecydowalem sie na low carb przewertowalem sfd, body-factory i inne fora. Przeczytalem sporo materialow nt. diety niskoweglowodanowej i postanowilem sie przerzucic. Mam otwarty umysl i z gory nie odrzucam rzeczy ktorych ktos nie do konca rozumie lub wogole nie chce zrozumiec. Trzeba caly czas poglebiac wiedzie, dietetyka to nie jest martwa nauka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 7 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2007 to moze taki argument - tylko z gory mowie ze tj moja teoria "na logike nabiala" jedzac weglowodany zmuszamy organizm do zlozonych procesow trawiennych, a tluszcze juz raczej nie tak, cos co nie jest uzywane, wychodzi z nawyku, organizm zapomina, spada efektywnosc przetwarzania wegli, a po paru latach okazuje sie ze ta umiejetnosc byla potrzebna, byla, ale juz za pozno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ravo XC Napisano 8 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2007 He he, warto, tylko kto ma rację? Dla większości ludzi, zwłaszcza bez dużej wiedzy z dietetyki, najlepsza będzie zrównoważona dieta zamiast skrajności.. No ale piszemy o sportowcach. Ja nie byłbym w stanie odżywiać się głównie tłuszczami...Przeczytałem sobie tu: http://www.virtualtrener.com/dietetyka/art..._margaryna.html "W produkcji margaryn do smarowania pieczywa, wykorzystuje się tłuszcze przeestryfikowane. W procesie tym nie zachodzi bowiem izomeryzacja, ani nie zmienia się skład kwasów tłuszczowych, innymi słowy nie powstają szkodliwe dla zdrowia izomery trans. Natomiast w produkcji margaryn kostkowych stosuje się tłuszcze uwodornione." To teraz już nic nie wiem Margaryna typu Delma ma uwodornione czy nie...? A margaryna kostkowa to co to wedy jest? Tylko margaryny tzw. miekkie ja jem FLORE light Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 8 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2007 to moze taki argument - tylko z gory mowie ze tj moja teoria "na logike nabiala" jedzac weglowodany zmuszamy organizm do zlozonych procesow trawiennych, a tluszcze juz raczej nie tak, cos co nie jest uzywane, wychodzi z nawyku, organizm zapomina, spada efektywnosc przetwarzania wegli, a po paru latach okazuje sie ze ta umiejetnosc byla potrzebna, byla, ale juz za pozno Logika cienka, jezeli mozna wskoczyc na tluszcze i organizm adaptuje sie w jakims czasie to i wrocic mozna...ogranizm sie zaadaptuje. Zwroc tez uwage ze badania nad weglowodanami prowadzone sa od stosunkowo krotkiego czasu a okrzyknieto je jako podstawe zywieniowa. Duza czesc ludzi ktorzy badaja diety oparte na tluszczu zwraca uwage ze ten sposob odzywiania istnial na dlugo przed weglami. Czlowiek ma wyszktalcone szlaki metaboliczne "obslugujace" tluszcze, faktem jest ze mozg funkcjonuje o 25% lepiej na ketonach niz glukozie itp. p.s. Na diecie "Kwasniewskiego" mozna przytyc...mi podskoczyl % BF Przyomniala mi sie jeszcze bardzo ciekawa opcja dla ludzi ktorzy sa przyzwyczajeni i nastawieni glownie na weglowodany...tzw Dieta Japonska Uwarunkowania kulturowe i geograficzne sprawiaja ze rozne narody odzywiaja sie bardzo ciekawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 9 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 Drążąc dalej: Margaryna w kazdej postaci to jest najwiekszy syf pod sloncem, podobnie oleje typu "kujawski" Yyy a można wiedzieć jaki syf jest w nieprzetwarzanym (?) oleju roślinnym??? Wiem, że to nie oliwa z oliwek, ale zdaje się, że ma głównie tłuszcze jednonienasycone? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 9 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 Drążąc dalej: Yyy a można wiedzieć jaki syf jest w nieprzetwarzanym (?) oleju roślinnym??? Olej roslinny musi byc tloczony na zimno, nie moze byc rafinowany itp. Wspomniany przeze mnie olej kujawski jest wlasnie olejem rafinowanym, podnosi sie jego odpornosc na cieplo pozbawiajac wartosci odzywczych. Troche o maragarynie http://www.sciaga.pl/tekst/23635-24-utward...dukcja_margaryn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GdyniaBiker Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 Fuj Fuj Fuj... Jest pozbawiony wartości odżywczych - znaczy witaminek itp? Ale charakter tłuszczów nie ulega zmianie? Czy można powiedzieć, że masło ze swym cholesterolem i t. nasyconym jest lepsze od margaryny? Na Delmie mam napisane. że na 48g tłuszczu (w 100g prod.) jest 17g kwasów tłuszczowych nasyconych. Ciekawe, czy reszta to uwodornione... A są oleje spożywcze nierafinowane oprócz oliwkowych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 Jest wiecej olei ktore sa swietne np: olej z pestek winogron, olej kokosowy, olej sezamowy, olej lniany a nawet olej rzepakowy. Bardzo istotne jet tloczenie na zimno i brak rafinacji. Olej taki zwykle jest ciemny czesto metny z widocznym osadem. Taki olej wypada trzymac krotko, najlepiej w ciemnym i chlodnym miejscu. Wiekszosc z nich nie nadaje sie do smazenia - wyjatek np. olej z oliwek czy pestek winogron. Co do cholesterolu to troche wieksza sprawa, oglolnie produkt naturalny jakim jest maslo z zawartoscia min 82.5% tluszczu jest bardzo zdrowym produktem. Jezeli kogos interesuja aspekty diet niskoweglowodanowych, badania nt temat, moge podac linki itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 naturalnie mnie interesują problem mam jedynie z językiem - czytam tylko po polsku i niemiecku. rafale, nadal nie skomentowales tej roli cholesterolu w żywieniu. Czy wg teorii dr Ellisa jest on zupełnie bez znaczenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 13 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2007 Tak cholesterol na low carbie jest bez znaczenia. W pracy postaram sie odszukac info w jezyku polskim nt temat Jezyk dla mnei tez jest spora bariera niestety. http://www.cmdik.pan.pl/zespoly/zfd/badania.html#3 Do tych materialow nie mam dostepu ale moze jak Ciebie to zainteresuje postarasz sie o nie W roku akademickim 2002/2003, na Wydziale Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW (ul. Nowoursynowska 159 C), w zakładzie Oceny Żywienia Katedry Żywienia Człowieka, zrealizowano badania w ramach pracy magisterskiej: Ocena sposobu żywienia i stanu odżywienia osób stosujących "dietę optymalną" Badania przeprowadzono na kobietach. Grupę badaną stanowiło 16 kobiet w wieku 30-64 lat, stosujących "dietę optymalną" przez okres 1-4 lata. Grupę kontrolną stanowiło 16 kobiet w wieku 31-63 lat stosujących dietę zwyczajową. Kierownik Zakładu Oceny Żywienia: Prof. dr hab. Anna Gronowska-Senger Promotor pracy: Dr Jolanta Pierzynowska Magistrantka: Monika Kołodziejczyk Wyniki badań są dostępne w Bibliotece Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW, oraz w poniższych publikacjach: 2004: Ocena sposobu żywienia kobiet stosujących "dietę optymalną", Wybrane Problemy Nauki o Żywieniu Człowieka u progu XXI Wieku, Red. Naukowa: Anna Brzozowska, Krystyna Gutkowska, Wyd. SGGW, str. 289-294. 2004: Potencjalny miażdżycorodny efekt diety Kwaśniewskiego, Roczniki Warszawskiej Szkoły Zdrowia, Wyd. Stowarzyszenie Warszawska Szkoła Zdrowia, ROK IV, str. 34-37. 2003: Ocena stanu odżywienia kobiet stosujących "dietę optymalną", Bromatologia i Chemia Toksykologiczna (suplement), str. 275-280. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavulon Napisano 22 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Dyskusje na temat diety Atkinsa ( i różnych jej odmian) z Rafałem mam już za sobą. Zaden z nas nie dał rady przekonać drugiego, jakkolwiek nie odmawiam mu we wszyskim racji. Faktem jest, że w badaniu medycznym (nie pomnę nazwy) wykazano większą skuteczność Kwaśniewskiego w redukcji masy u kobiet ( 5 kg Atkins, 2 kg dieta "mniejsza łycha, więcej ruchu"), oraz poprawa profilu lipidowego (TG, LDL, HDL) - Atkins. Jednak jest to pierwsze poważniejsze badanie więc nadal pozostanę sceptyczny. Nikt nie badał długofalowych skutków ketozy wywołanej Atkinsem. Pożyjemy, zobaczymy. Rację też ma w kwestii masła i margaryny: z umiarem ale masło! Margaryna to tłuszcz nieprzyswajalny (dlatego "zdrowy") a katalizatorem utwardzania jest nikiel (jeśli nie zmieniono do tej pory technologii), który w jakimś tam procencie pozostaje w margarynie. Z ciekawostek to w Stanach dopuszczono tłuszcz syntetyczny - olestra (zamiast do glicerolu, kw. tłuszczowe przyczepione są do glukozy) i smażą na tym m. in. chipsy. Z racji tego, że jest całkowicie "niestrawialny", na opakowaniach widnieje ostrzeżenie o potencjalnym "anal leakage" . Mam nadzieję, że w Europie tego niedopuszczą bo inaczej będzie można drasnąć gacie jedząc chipsy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.