olek123 Napisano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 siema, od paru lat jezdze na rowerze ale nigdy nie startowalem na zawodach. Ostatnio zaczolem startowac i nawet nie tak zle bo na 30 zawodnikow przewaznie jestem 10-15 (wszyscy sa z klubow, tylko ja nie jestem w zadnym) wiec chyba nie jest tak zle. Dotychczas jezdzilem raczej na dlugie wypady ponad 100 km raz na tydzien a w inne dni troche krotsze dystanse. Na nastepny sezon chcialbym sie lepiej przygotowac ale i teraz juz chcialbym potrenowac zeby zobaczyc ile zajmie mi czasu znalezienie sie w wysokiej formie Poczytalem troche na niecie i wykombinowalem takie cos Poniedzialek interwaly na pobliskiej gorce tak z 5 szybkich podjazdow okolo 1,5 km, odpoczynek na zjazdach Wtorek szybki wypad na szosie 30km w godzine (po plaskim) Sroda odpoczynek lub przejazdzka wolnym tempem z jakims kumplem Czwartek to samo co w Poniedzialek Piatek to samo co we Wtorek Sobota odpoczynek Niedziela dluzszy wypad okolo 100 km (teren lub szosa albo mieszane) Co o tym sadzicie, trenujac w taki sposob nabiore lepszej kondycji czy tylko bede sie niepotrzebnie meczyl ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krawiec91 Napisano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 Moim zdaniem troche ten twoj trening nie teges szmeges po 1. 1,5km to troche duzo jak na interwal moim zdaniem. Interwał to trwa 30-60s po 2. zamieniłbym kolejnoscia interwaly z szybkim wypadem na szose tzn wtorek-->poniedzialek i piatek-->czwartel. I oczywiscie w druga strone ;] Po 3. to dodalbym tu jeszcze cos ogolnierozwojowego np. zamiast jednych interwalow dal np. basen (45 lub 90 min) Ogólnie to ja bym to zrobil tak PON odpoczynek WT szybki wypad na szosie 30km w godzine (po plaskim)basen SR basen CZW interwaly na pobliskiej gorce tak z 5 szybkich podjazdow okolo 1,5 km, odpoczynek na zjazdach PT odpoczynek SB zybki wypad na szosie 30km w godzine (po plaskim) ND dluzszy wypad okolo 100 km (teren lub szosa albo mieszane) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 chcesz spalic czesc miesni i byc jak kosciotrup - dobry plan proponuje co 2 dni wysilek, 3x w tyg, np pon interwaly, sroda basen/szosa, sobota dluzszy wypad co 2,3 tydzien jeden z treningow niech bedzie delikatniejszy, nie na maxa, co miesiac, dwa rob sobie 2 tyg przerwy z treningami, na rzecz delikatnej jazdy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 26 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2007 niedziela 100km \ wtorek interwaly | 1-2 tydzien piatek szosa / niedziela 100km \ wtorek interwaly | 3 tydzien delikatny piatek szosa / niedziela 100km \ wtorek interwaly | 4-5 tydzien piatek szosa / 2 tyg przerwy co o tym myslicie ? w to mozna jeszcze bedzie wsadzony basen w zaleznosci od czasu i moze czasami jakies biegi plus dobre odzywianie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nagast Napisano 27 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 Jeśli zainteresowałeś się treningiem to polecam książkę: Biblia Treningu Kolarza Górskiego - Joe Friel Masz wszystko opisane - wystarczy ułożyć pod siebie i jeździć 370str bez lania wody Jak ułożyć plan, jakie ćwiczenia, dieta itd.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 27 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 Dobra juz mniej wiecej wiem jak trenowac max 3 razy w tygodniu, treningi roznego typu, z odpowiednimi przerwami Ale za 2 tygodnie mam wyscig tzn final famili cup, teren raczej gorzysty, dystans 15 km I teraz pytanie jak najlepiej wykorzystac ten czas te 2 tygodnie do przygotowania sie do tych zawodow, jak trenowac, prosze o rady moze ktos doswiadczony sie wypowiedziec bo raczej przed zawodami nie uda mi sie kupic bibli a juz o jej przeczytaniu to nie wspomne wiec pomoze ktos Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nagast Napisano 27 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 ja kiedyś spytałem kolegę jeżdżącego jak trenuje przed zawodami, zrobiłem podobnie i efekt był mizerny. To co robi ktoś nie zawsze bedzie dobre dla ciebie. Zaplanuj tak trening żeby na czas startu być w pełni sił. Dwa dni na odpoczynek w tym dzień przed krótka "przecierka". Jeśli będziesz zmęczony dzień przed to proponowałbym raczej spokojną krótką przejażdżkę tzw "regeneracyjną". Powinno wystarczyć. Samym treningiem już teraz wiele nie zmienisz. Ale cały nowy sezon przed Tobą! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 28 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 Dzieki za odpowiedzi, wczorajszy wieczor poswiecilem na przegladniecie forum i innych artukulow na temat treningow i tu moje zdziweinie. Dawniej trening kojazyl mi sie z jazda ma maxa i wyprowaniem z siebie flakow (tez tak pare razy jezdzielm ale dobrze ze nie duzo) a tu mile zaskoczenie, zeby efektywnie trenowac trzeba jezdzic na 70%-80%HRmax. Czyli jest to jazda owiele przyjemniejsza ale niestety wymusza jazde z pulsometren ktory kupie dopiero w przyszlym roku bo juz w tym kupilem caly naped, opony, spd. Ale teraz tez chcem potrenowac i tu do was pytanie jazda 70%-80% HRmax jest to jazda jaka taka na pograniczu lekkiej zadyszki, mozna spokojnie rozmawiac ? dzis pojade sobie potrenowac mysle ze zrobie z 5-10 podjazdow takich 1,5 km z taka predkoscia zebym nie mail zadyszki. Czy wtedy moj trening bedzie bardziej efektowny ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 28 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 jak nie masz pulsometra to rob sobie zmiany predkosci co ok 1,5min nie koniecznie interwaly, 1,5km na interwal to za duzo! na 14 dni przed startem proponuje 7dni przerwy od roweru, polecam intensywne, ale krotkie (30min co 2 dzien) chodzenie po gorach, jak nie masz w poblizu to schody np w bloku tez powinny dac rade, pozniej co 2 dzien na rower( 2 wyjscia) i te 3 dni zostawic sobie totalnego luzu, pamietaj ze to, jakie beda efekty zalezy tez od rozgrzewki, rozciagania i tego co jesz, a nie tylko od treningu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 28 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 nie mam pulsometra ale sprawdzalem sobie puls podczas jazdy przez 30 sekund i mnozylem przez dwa. Wychodzilo mi 150 czyli 75% HRmax wynik na pewno niedokladny, i puls pewnie w niektorych momentach byl nizszy a w paru troche wyzszy ale raczej nizszy, wiem juz jakimi predkosciami jezdzic na tym 1,5 km odcinku zeby trzymac sie mniej wiecej 150 HRmax lub ponizej tego, i odrazu wyczolem roznice, tzn troche bardziej sie zmeczylem, czulem jak miesnie pracuja, to chyba dobry znak ? mniej wiecej wiem jak jezdzic, ale jeszce pytanie 70-80% HRmax to jest puls optymalny do treningow (wzmacna wytrzymalosc) powyzej juz nic za bardzo nie daje a ponizej spala sie tluszcz ? a jak juz sie wyjdzie z poza granicy tego pulsu to ogolnie kondycje lepiej sie wyrobi na wyzszym czy nizszym tetnie od optymalnego. Pytam bo jak nie bede wiedzial jaki mam puls to zebym wiedzial czy zwolnic zeby miec niski czy odwrotnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lucek Napisano 30 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 1. http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...t=0&start=0 2. możesz spróbować robić coś w oparciu u plany treningowe zamieszczene w bB. ale jak chcesz porządnie trenować, to bez pulsometru sie nie obejdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 19 Października 2007 Udostępnij Napisano 19 Października 2007 Własnie powiedzicie mi, bo ja ćwicze nogi tak jak kulturysta. Tam jest zasada, że 1 poważny, mocny trening jest na 5-7 dni, bo tyle musza nogi odpoczywac. W te dni "rosną" i odpoczywają. Trening codziennie czy nawet co 2-4 dni jest nonsensowny w kulturystyce. A moje "treningi" rowerowe to: jeżdże kiedy mam czas %-) Ostatnio padłem ofiarą na maratonie przez moje trningi z siłki ..... pierwszy raz w życiu po 15 km złapały mnie skurcze (tzn. z dojazdem po 40 km) - szok. Nawet szybko nie jechałem więc max zdziwienie. Powód na 99% był taki, że 3 dni wczęsniej miałem mocny trening na nogi (przysiady i nie tylko). Nogi mnie nie bolały, bo regularne ćwiczenia przyzyczajają do tego, ale ból się odezwał na maratonie. Jak więc właściwie trenować pod rower? Jeżeli idzie o kondycje, to pewno najlepiej każdego dnia jakiś wyciłek. Ale jak pogodzić to z tym, że nogi muszą odpocząc przynajmniej 5 dni? Może tak, że co 5 dni robimy mocny trening na rowerze (albo dużo km, albo nawet z 30-50 km ale max szybkośc non stop)., a w pozostałe dni tylko przejażdżki "kondycyjne" po 1-2 h/dzień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 20 Października 2007 Udostępnij Napisano 20 Października 2007 Odpowiedz jest bardzo prosta...rezygnacja z silowni. Cwiczyc nogi na silce mozna w tzw. okresie robienia sily. Trening czysto kulturystyczny nie daje nic pod maraton po za wiekszymi obwodami ud i estetyka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 20 Października 2007 Udostępnij Napisano 20 Października 2007 dokładnie. w czasie sezonu siłownia nie jest doba. Dobrze jest utrzymać siłę nóg robiąc długie podjazdy, na ciężkim przełożeniu, niska kadencja bez wstawania z siodła.:] wtedy będą na pewno efekty.:] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olek123 Napisano 20 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2007 a jeszcze powiedzcie mi kiedy najlepiej zaczac przygotowanie do nowego sezony. W przyszlym roku chcem powaznie wystartowac we wszystkich eliminacjach pucharu tarnowa i dobrze sie na nie przygotowac. Wyscig klasyczne xc 20km, pierwsze zawody na poczatku kwietnia a ostatnie pod koniec wrzesnia. Odstepy miedzy zawodami to okolo miesiac. Czy miedzy zawodami trenowac tak samo jak przed sezonem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 21 Października 2007 Udostępnij Napisano 21 Października 2007 Odpowiedz jest bardzo prosta...rezygnacja z silowni. z siłowni nie zrezygnuje tak samo jak z biegania itp Po prostu przed startami nie będzie nic na nogi jechane jakieś 5-7 dni przed. I tak ze względu na rower nie ćwicze już z dużymi ciężarami (gdzie max to 10 przysiadów w serii), tylko z mniejszymi (po 15-30 przysiadów na serie). Uda już mi nawet spadły z 67 cm na 63 a łydki bez zmian na szczęście, bo w sumie za wielkie nie są, tylko 39-40 cm, co przy mojej masie raczej dużo nie jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.