Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 4


Ecia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

no dzisiaj do gryfina jechałem zapisać sie do domu kultury na koło plastyczne. 15 km w 20 min :D a średnia to jak patrzyłem co jakiś czas to miałem 26 km/h i jeszcze podczas powrotu zjadłem sobie loda z automatu :D no i mnie dupsko bolało, muszę chyba wymienić siodło :) . Ale najlepiej to jak samochody stoją a ty jedziesz, dziwinei się ludzie na mnei patrzyli jak ich samochody wyprzedałem :)

 

ale niefart w sobote był dzień bez samochodu ale ze mnie gapa a tak sie szykowałem na niego :D

  • Mod Team
Napisano
ODI ja proponuje z mp3 jeździć wtedy naprawdę nie słychać żadnych pisków

Eeeee nie, wyrosłem z tego bo to jednak niebezpieczne. I wolę słyszeć szum opon i dźwięki otoczenia. W słuchawkach rower by mógł się wypać a nawet bym tego nie uzłyszał :)

Zmotywowany sporą ilością czasu postanowiłem coś zmienić w rowerze. Dawno tego nie robiłem z braku czasu i gotówki. No więc zabrałem się za polerkę rogów (a właściwie roga) WCS. Po 2 godzinach pracy, z bólem ręki stwierdzam, że efekt jest zadowalający :D Ale na drugiego roga nie mam już siły ani ochoty tak więc na pewien czas będzie asymetrycznie :D

e77604bd263c7ac3m.jpg 7f0eda90271c1d83m.jpg

Napisano
eee... zanim się tam wybierzesz to sugerował bym spróbować ją wyregulować samemu... no chyba że masz "gwarancję" jeszcze i mogą się czepiać w serwisie... tak czy siak samemu zawsze lepiej, pewniej no i lepiej poznasz swój rower... :D

 

Podregulowałem, posmarowałem i na razie działa to znośnie. Czemu tylko znośnie ?

 

Bo zgadł heavy_puchatek - hak krzywawy :) 5 pkt masz u mnie. Jeszcze 5 i odchudzę Ci rower o jakieś 1700 g ( ukradnę Ci amorek :) ) Będzie trzeba kiedyś poprostować ( nieduże "zboczenie" no ale tak się jeździć nie da ).

 

Odi - a jak to polerowałeś ? Ręcznie. Bo ja troszkę "polerek" mam za sobą - moge polecić jak się "nie" napracować. Dzisiaj 21.61 km, ale i tak dobrze, bo jeżdzę codziennie i jest dobrze. 5 dni i setka wejdzi :D Dla mnie zawsze coś. Pozdrawiam !

Napisano

Ja dzisiaj pojechałem na przegląd po miesiącu. Ale przed tym chciałem zrobić zadanie domowe robiłem robiłem nie zauważyłem jak już późno i pojechałem jak dojechałem to była już 18 (otwarte do 17) zacząłem wracać do domu a tu zonk zaczął mi łańcuch skakać patrze co jest nic nie widać. Jadę dalej powoli myślałem że to linka w przerzutce się naciągnęła. Wjeżdżam na górkę dosłownie pół metra i trzask nie ma oporu na pedałach. Zjeżdżam w dół tej górki. Patrzę co się stało a tu łańcuch wlecze się po podłożu. Doprowadziłem rower do domu i wziąłem się za oględziny i okazało się że nit był zły. http://photos04.allegro.pl/photos/oryginal...87/68/243876815 łańcuch taki jak ten i jak są te sworznie to jeden (ten na którym poszło) nie miał z jednej strony kołnierza. Tak mi się wydaje. Jak myślicie uznają mi to na gwarancji??

Napisano
http://photos04.allegro.pl/photos/oryginal...87/68/243876815 łańcuch taki jak ten i jak są te sworznie to jeden (ten na którym poszło) nie miał z jednej strony kołnierza. Tak mi się wydaje. Jak myślicie uznają mi to na gwarancji??

rozkuwałeś kiedykolwiek ten łańcuch.?

 

Odi czyli na 2 zrzucisz 10gr a to już coś jest. co to za rogi? :]

Dziś jedynie na rower spojrzałem. Jutro muszę go umyć, i zrobić jakaś wycieczkę.:]

Napisano
Yyyyy co takiego?

Takie cosik na co nakładasz albo tarcze tnącą, albo szlifujące nakładki albo inne np polerującą taką.... ja tak mostek polerowałem, nakładałem troche pasty polerskiej na tą końcówkę, ta koncowka sie obracala z duuuużą szybkoscia i przykładałem mostek obracając nim tam gdzie ma polerować...zresztą ja mam w piwnicy wszystko, tokarki frezarki,gwintowniki,wierkatki .... :).

Napisano
rozkuwałeś kiedykolwiek ten łańcuch.?

 

Nie, rower mam od miesiąca. Jak gościu powie że reklamacja będzie trwała wiecej niż tydzień to biorę spinkę sram'a (podpasi?) i jadę do domu. BTW: zauważyłem że jakoś dziwnie mi hamulec tylni chodzi jakby zapowietrzony. Ale przód cud, miód.

Napisano

Bartek nie byłby Bartkiem, gdyby nie wykorzystał pięknej pogody i pięknego wieczoru. Dokładnie co do metra 10 km jeszcze przed chwilą nabite. Jazdą nocą w taki dzień to jest dosłownie MARZENIE :) Żadnych samochodów, żadnych ludzi, włączone lampy i brak wiatru. No i piękna temperaturka. Mógłbym tak ciągle jeździć. No to dzisiejszy dzień zamykamy już na stałe z wynikiem 31.61 km. Pozdrawiam !

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...