Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 4


Ecia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie wiem , ktory Michał był , zreszta on na pewno sam zda relacje :)

Co do Wilka , hmm przeciął opone , pozniej troche sie poobijal i na mete przyszedł na nogach.

Zawody naprawde udane,dopisala pogoda i frekwencja . Z tego co słyszalem bylo około 150 osob,co na 1 zawody jest chyba dobrym wynikiem.

Napisano

Dzisiaj GryfMaraton (mój pierwszy xD). cienko mi poszło... 2 gumy złapałem na odc. 200m :) no i później nastał kryzysik :) ale dojechałem ;]

Napisano

No wiec ja niedawno co wrocilem z wyscigu w Rzeszowie. Uwazam go za bardzooo udany. Zajalem 4 miejsce :) Trasa dla mnie jak marzenie :) trudna technicznie, fajne zjazdy i ciezkie podjazdy czyli to co lubie.

Pozdro

Napisano

Dzis nowa trasa. Tereny gorzyste ( jak nigdy ;p ). Jechalo mi sie super. Bylem zdziwiony ze mam tyle sily. W jednym miejscu na zjedzie przy 48km/h wchodzilem w zakret ok. 90stopni. Super sprawa :) Pogoda na rower byla dzis lux. Moze chwilami leciutki wiatr. Z dzisiejszego wypadu jestem bardzo zadowolony :) Szkoda ,ze od jutra znowu szkola.

 

Dst: 62,75km Max: 53,1km/h Avs: 28,9km/h

Napisano

a ja dzisiaj byłem na maratonie w lesznie

maraton naprawdę godny polecenia, świetna organizacja, trasa dała w kość wszystkim. Nikt się takiego czegoś nie spodziewał - masa piachu i naprawdę niemal cała trasa górki - niektóre całkiem kilerskie.

z moich obliczeń wynika że byłem 36/135 w open - ale trudno powiedzieć jak było na serio bo było kilka wersji listy, a oficjalna w necie jeszcze sie nie pojawiła.

Na koncie mam też piękny lot przez kierownice z przejściem do fikołka:) zero strat, nic nie bolało, nawet fajnie było:D

dzien uwazam za wyjątkowo udany

aha- wygrałem jeszcze gumowego miśka na kierownice

Napisano

Po dzisiejszej krótkiej przejażdzce jutro czeka mnie i rower wizyta w servisie :) ...... Zrobione 17.5 km a tylna Alivio zaczęła "szaleć". Miało być z 40 km, ale musiałem zawrócić, bo nie dało się jechać. Nie wiem, co jej odbiło - wczoraj było dobrze a dzisiaj już coś jej do głowy strzeliło. Przez noc sie rozregulowała ? ? ? Pozdrawiam !

 

P.S. A na jutro planowałem dłuższy wypad :D ......

Napisano

Pewnie oberwała w hak :)

 

Dziś definitywnie ostatni dzień bez roweru. Było ich całych siedem. Siedem długich dni. Wprawdzie jeszcze całkowicie i absolutnie nie jestem wyleczony ale na tyle, że nic stać się nie powinno, jutro w traskę :D

Napisano

No coz, to i ja sie dopisze..

Zaliczylem dzis z Killem i ekipa z Tychow "rajd" rowerowy w bielsku.

Mowiac zaliczylem czytaj- dojechalem w jednym kawalku i bez gleb co w spdach na takim rajdzie jest arcytrudne :)

Dzieki za trase chlopaki i pozdrowka :D

Napisano

a ja dzisiaj cały dzień na rowerku :) od 9:10 do 19:40. Byłem na jeździe z miasta i jestem zadowolony prawie 100km w bardzo miłym towarzystwie zrobione. Rowerek i ja cały w błocie musze jutro sie wziąć za czyszczenie go i regulacje. Zamówiłem dzisiaj sztyce kierownice mostek i gripy ciekawe kiedy do mnie przyjdą.

  • Mod Team
Napisano

Temat mojego piszczącego roweru powraca jak bumerang. Dziś jadę i co? Dalej k... piszczy! Wykręciłem X-9, zdemontowałem kółeczka, wszystko dokładnie wyczyściłem i nasmarowałem. Jak jutro wyjdę na rower i usłyszę pisk to oddaję rower pierwszej osobie która się po niego zgłosi :) A poza tym 27km, większość w terenie. Świetnie było tylko zdecydowanie za dużo pajęczyn przyjąłem na twarz.

Napisano

A może to pedały ci piszczą? Moje czasem piszczą :D - a konkretniej: piszczą podeszwy w konfrontacji z pedałem.

Pozdrówko lokalizujące :) ...

Napisano

wiesz co odi!

tak mnie teraz natchnelo i cos mi sie przypomnialo...jakie masz piasty?

jesli uzywasz piasty z gumowym uszczelnieniem (lx, xt itp) to sprobuj psiknac kropelke oleju miedzy korpus piasty, a gumowa uszczelke.

dzwiek wydawany przez skrzeczaca uszczelke jest bardzo podobny do tego, ktory wydaja pozbawione smarowania koleczka przerzutki.

Napisano

taryfa z Kołobrzegu do Piły ok 500 zł , no to sie opłaca

Odi rano proszę czarną kawę i dwie łyżeczki cukru

 

wycofałem swoje zgłoszenie z kołobrzeskiego maratonu , nie bede miał czasu , nawet nie mam co wyrywać z głowy

depresja

Napisano

A ja dziś z samego rana telefon na pocztę i odbiór paczki w której znalazłem :

 

caf0ea1b293c2b9dm.jpg

5e6d44f0c450e5d5m.jpg

 

 

Dziś po południu jak wróce ze szkoły będe się bawił w montaż, a teraz zmywam do szkoły ;)

 

PS. Musiałem się pochwalić ;p

Napisano

siwyex - czy Ty kiedyś będziesz miał jakąś część dłużej niż ....... 28 i 3/4 minuty :P ? ? ? ?

 

Ja na razie 8.41 km ze śrubokrętem w ręku, aby tylną przerzutkę ustawić odpowiednio (przejechałem 300-400 m, zatrzymać się, kombinować, i tak w kółko aż doszło do 8.5 km ;) ). Okazało się, że powodem chrobotania itd. było po prostu zapiaszczenie wszystkiego. Trzeba było zasyfić cały duży pokój, żeby zaczęło to konkretniej chodzić :P. Zaraz kolejny wypad. Ale najpierw - kto nie smaruje ten nie jedzie. Pozdrawiam !

  • Mod Team
Napisano

Dziś rozpocząłem mój trzydniowy urlop. I rozpocząłem go bardzo przyzwoicie - 51 km, avg 25,33 km/h :P Dawno tyle km nie przejechałem ;) A piszczenie... po smarowaniu kółek przerzutki jest lepiej, ale nadal zdarzy się że coś kwiknie. Na 99% jest tak jak mówi Ecia, czyli skrzeczy but - pedał. Poza tym maszyna spisuje się naprawdę świetnie więc tak łatwo go nie oddam :P Po kąpieli łańcucha i smarowaniu śmiga naprawdę gładko.

Napisano

Przed chwilą była przejażdzka i znowu ten sam kłopot - na 1,2,3,4 i 5 przerzutka szaleje ;) ...... Coś czuję, że Alivio nie lubi zębatki 34. Chyba z lekka sobie z nią nie radzi bo na 1 wchodzi TOPORNIE. Czeka wizyta w servisie. Pozdrawiam !

Napisano
Czeka wizyta w servisie.

eee... zanim się tam wybierzesz to sugerował bym spróbować ją wyregulować samemu... no chyba że masz "gwarancję" jeszcze i mogą się czepiać w serwisie... tak czy siak samemu zawsze lepiej, pewniej no i lepiej poznasz swój rower... :)

Napisano

ja właśnie wróciłem z roweru

miałem przygodę bardzo niemiłą

wydarł za mną owczarek niemiecki:/

na szczęście udało mi się uciec... no nie było to fajne doświadczenie...

Napisano

Bartek a ja dalej obstawiam że oberwała w hak i trzeba użyć siły :D

 

 

W końcu wyszedłem na rower! Zrobiłem trochę ponad 60km i było fajnie, poza tym że w jednym miejscu spotkałem rolnika, który orał sobie w najlepsze zielony szlak... Niestety był wyjątkowo głupi i po dłuższej dyskusji z nim pojechałem dalej :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...