Blue Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 Tym razem stałe... ale miał wiele tymczasowych .
Ecia Napisano 28 Sierpnia 2007 Autor Napisano 28 Sierpnia 2007 Tym razem na amen. Dłużej nie dało się tolerować notorycznego łamania regulaminu, netykiety i podstawowych zasad dobrego wychowania. Pozdrówko nieodwołalne
Xsystoff Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 Ale najdluzszym pobytem na bananowcach moge sie pochwalic ja
jurasek Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 jakbyś wyjechał na taką Haiti to chciałbyś wrócić ?
Sintesi Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 na haiti wszyscy choruja na aids wiec bylby z powrotem w trzy dni! co innego mauritius
koncertownik Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 Ale co to będzie bez Wilka i jego dziadka? Z czego my się śmiać będziemy? A tak poważnie, szkoda go...
KuLa2030 Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 UWAGA właśnie przed chwilą pożegnaliśmy WILKU89 ban za systematyczne wszczynanie awantur i nie reagowanie na ostrzeżenia obsługi Przykre ! Yeaaa ktoś bibe szykuje ?? [...]
esc0bar Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 Z jednej strony szkoda Wilka bo mozna powiedziec, ze byl takim stanczykiem tego forum. Czasem zagalopowal sie, ale w wiekszosci tematow dawal okazje do radosci haha ;>
Sintesi Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 ale sie porobilo! ja juz lepiej pojde spac
agenciara Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 no wiecie co, już Wam go brakuje? chyba każdemu z nas, nie raz cisło się żeby napisać mu coś w odwecie... ale żeby nie wszczynać awantury musieliśmy przełknąć tą niesmaczkę. Dobra była polewka, szkoda, że czasami sobie nie zdawał sprawy z tego jak bardzo bueheheh a ten ban daliście mu na nicka, IP, czy na co? ;> a powracając do wątku tematu... piękną mamy zimę tego lata przymroziło mnie dzisiaj lekko po zachodzie słońca na biku brrrrrrr
Dinsdale Napisano 28 Sierpnia 2007 Napisano 28 Sierpnia 2007 niedługo urlop też się tym uczuciem delektuję jeszcze 2 i pół tygodnia coprawda, ale to akurat wystarczy aby letnie burze, trąby powietrzne i ulewy odeszły w zapomnienie i będę się mógł spokojnie oddać urlopowaniu jeden tydzien nierowerowy w słowackich Tatrach (OT: jakby ktoś miał namiar na godne polecenia kwatery w Smokovcu, Tatrzanskiej Łomnicy lub okolicach to bardzo proszę jakimś PW czy coś ) a drugi rowerowy tyle że... pierwotnie mieliśmy plan pojechania na jakieś 5 dni w Góry Świętokrzyskie, tyle że PKP naszykowała niespodziankę - pociąg z Łodzi do Kielc ktory jedzie i tak wolno bo ponad 4 godziny (a Kielce sa niecale 180 km od Łodzi) kursuje tylko w wakacje, a potem jest połączenie z przesiadką i w Kielcach jest się już po 6 godzinach od wyjazdu z Łodzi w związku z tym nachodzą mnie myśli ze jak mam spędzić tyle w pociągu to już lepiej jadąc w "prawdziwe" góry taki np. Beskid Żywiecki kusi...
heavy_puchatek Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Wstałem wcześnie, sprawdziłem prognozę pogody. Ubieram długą koszulkę, rozważam jeszcze długie spodnie i rękawiczki ale chyba odejdę od tego pomysłu O 6:17 pociąg do Wałbrzycha co by sobie pojeździć Głupia jesień... PS: Z niecierpliwością czekam na godnego następcę Śmiech to zdrowie
KuLa2030 Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 PS: Z niecierpliwością czekam na godnego następcę Śmiech to zdrowie Pamiętaj że Mistrz jest tylko jeden
Sixer Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 zamiast opon Schwalbe piszę Schwalbe'ówy To akurat skrót nie jest
thomash Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Dla niego XC to jedynie "napierd****** zjazdow i podjazdow i jezdzenie petlami". No jakby nie patrzeć to jest właśnie xc
marcin1212 Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Pamiętaj że Mistrz jest tylko jeden No nie wiem....
Ecia Napisano 29 Sierpnia 2007 Autor Napisano 29 Sierpnia 2007 Wilka89 już z nami nie ma. Czy muszę przypominać, że obgadywanie za plecami osób, które nie mogą uczestniczyć w dyskusji, a tym samym się bronić, jest - delikatnie mówiąc - nieeleganckie? Za kolejne obraźliwe uwagi i teksty na temat Wilka będą padać ostrzeżenia. Pozdrówko stanowcze
baksik22 Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Cieszę się że nie ma go już z nami wprowadzał tylko zamęt i przez niego ludzie się tylko kłócili (śmiali przy okazji).
Xsystoff Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Zaliczyłem glebe na zjezdzie. Zdarlem prawy bok, boli mnie lewy nadgarstek i cos sie stalo z barkiem (bede jechal na izbe przyjec bo ledwo ruszam prawa reka). Tak przywalilem glowa o lesna sciezke, ze przez chwile widzialem gwiazdki. Kask oczywiscie pekl. Mam czarne mysli co do barku
KuLa2030 Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Trzymaj się bo nie wyglądało to Ciekawie , miejmy nadzieje ze wszystko będzie ok !!! Przypikowałeś ostro Pomyśleć ze wczoraj to ja mógłbym tak lecieć...(na tym samym zjeździe to samo zrobiłem wczoraj tyle ze mi się jakoś udało...)
baksik22 Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Xsystof Dasz radę Co nas nie zabije to nas wzmocni Na pewno będzie ok
Ecia Napisano 29 Sierpnia 2007 Autor Napisano 29 Sierpnia 2007 Współczuję - oby było dobrze z barkiem. A jak to się stało - dasz radę opisać? I czemu Kula glebnął w tym samym miejscu? Pozdrówko dociekliwe ...
KuLa2030 Napisano 29 Sierpnia 2007 Napisano 29 Sierpnia 2007 Ecia Ja się nie wywaliłem - całe szczęscie. Ale niestety Krzysiek już nie miał tyle szczescia i zrobił to co ja wczoraj(hopka i na przednie koło) tyle ze zakończył niezłą glebą! Ostry zjazd , że nawet nie patrzy się na licznik bo kazde oderwanie wzroku grozi tym ze wylecisz poza trase albo rozwalisz się o drzewo. Zjazd jest naprawdę urozmaicony i bardzo szybki. I własnie tam gdzie się Krzysiek wywalił jest taki odcinek że musisz dobrze wbić na trase by wypaść dobrze na ścieżkę jak nie to lecisz na hopke jak Krzysiek i ja wczoraj. Tyle ze ostatnio hopka była taka minimalna ze nic się nie działo jak na nią wpadło się , jedynie lekki uskok... Ale widocznie ostatnio musieli ją rozbudować i zwiekszyć ;/ Hopka jest w takim miejscu ze trudno trzymać kontrole nad rowerem i dlatego po wjeździe na hopke jest sie bezradnym...bo gdyby człowiek wiedział ze ona taka tam będzie to by się wybił i nie było by problemu a to jest kompletne zaskoczenie... Wiec dziś ponownie jechaliśmy i jak zwykle Krzysiek z przodu ja z tylu... Jechaliśmy dziś ponownie szybko i bardzo blisko siebie wiec widzialem jak w tym miejscu Krzysiek wyleciał na hopke i ja za nim tyle ze ja juz zacząłem hamować ponieważ byłem już po wczorajszym troche wystraszony i nagle zobaczylem tylko jak leci Krzyska bike nie widziałem jak upadł jedynie ze był na plecach... Odstawiłem bika ogarnąłem wszystko by nikt w nas nie wpadł i odpoczywaliśmy... Całe szczeście ze wczoraj miałem nauczkę bo gdyby to było dziś raczej nie było by ciekawie i na pewno mogło by być groźnie. Pewne by było ze bym sie w niego wpakował ! Chwile odpoczęliśmy i spokojnym tempem wróciliśmy do domu... pojechałem do niego by zanieśc mu rower na góre bo nie dał by rady i tak zakończył sie dzisiejszy rowerowy dzień.. Wyglądało to naprawdę groźnie...!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.