Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Pewnie, nie ma co generalizowac, ze Karma jest jakos specjalnie latwa do przebicia. Jezdze na Karmach od roku (w zestawie z detkami Conti MTB Light) i gum zlapalem z 6-7, czyli srednio raz na 1000km. W ciagu 8 maratonow nie zlapalem ani jednej (tfu tfu odpukac :blink:). Tak ze koledzy kapciarze :) jakos szczegolnie pokarani przez los musieli byc :D. Fakt ze z tych paru gum ktore zlapalem ze 3 byly na kolcach.

Napisano

na razie ujeżdżam Karmy od kilku tyg- zdarzyło mi się już pojeździć w różnych warunkach - sucho czy morko. ostatnio jeździłem po dość kamienistej drodze, gdzie bałem się o "kapcia"- naczytałem się Waszych opinii o tym, jak łatwo go złapać, że naprawdę uważam gdzie, i po czym jadę. Na szczęście nic nie złapałem i myślę, że jeszcze długo nie złapię :P

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Ludzie, one naprawdę mają przyzwoitą odporność na przebicia :devil: Ja kapcia złapałem tylko na wrednym szkle w kształcie kolca.

Po jazdach jesiennych potwierdzam wcześniejsze moje stwierdzenia, że w głębszym piasku i błocie spisują się kieepsko, warto mieć je jako powiedzmy letnie, wyścigowe, a na gorsze warunki inny komplet. No ale w porównaniu do mocno klockowanych opon opory są maleńkie, porównałem znów po przesiadce na Nevegale 2.1 ;)

Napisano

Na kapcie nie narzekam (w normie wszystko - na 1000km raz przecialem na szkle, no i raz w terenie kapec na jakims ostrym kamieniu). Na suche warunki i lekkie błotko są ok, ale w wiekszym błocie robi sie baaardzo nieciekawie :devil: ale to juz wiadomo... za ta kase mysle ze oponki sa bardzo fajne.

Napisano

ja jeżdżę na karmach ok 300 - 350 km, z czego 80% to góry. wszystko niby okej, ale strasznie ciężko je założyć tak żeby opnki nie biły - kilka godzin pompowania, spuszczania powietrza, ruszania oponą - masakra...

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Jako ze rozstaje sie z Karmami, napisze male podsumowanie:

 

+ uniwersalna opona w niezbyt wymagajacym terenie

+ niezła przyczepnosc glownie na ubitych szlakach, lekkie bloto takze bez wiekszych problemow

+ swietny stosunek ceny do masy(moje wazyly 502 i 520 g, wersja kevlar)

+ niskie opory toczenia

+ niska scieralnosc

+ całkiem dobra odpornosc na przebicia

 

- słabe trzymanie boczne

- niepewna na luźnej nawierzchni

- tragiczna w wiekszym blocie (ale to oczywiste)

- glosna na asfalcie

- moje egzemplarze mialy od nowosci lekkie bicie, ale w tej cenie do przyjecia :D

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Na wiosnę postanowiłem dać tym oponom jeszcze jedną szansę, podkleiłem łatką rozcięcie, o którym wyżej pisałem i jak na razie 600 km bez przebicia, w tym jeden maraton. Może w ubiegłym sezonie miałem pecha, może w tym mam szczęście? Zobaczymy..

Napisano

Cześć, czy Waszym zdaniem zestaw Kenda Karma 2.0 kevlar + Schwalbe XXLight da radę w Beskidach? Nie będę jakoś szalał wyjatkowo ale to jednak góry i kamieni, korzeni itp. trochę będzie. Chodzi mi głównie o odpornosć na przebicia, bo różne opinie na ten temat dotyczące Karmy czytałem i dlatego nie wiem czy łączenie tych opon z tak lekkimi dętkami to dobry pomysł na górski teren. Pozdrawiam!

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Przejechałem na tych oponach troche ponad 2kkm z detkami schwalbe XX-light - 2 gumy na gwoździach czy innych kolcach. Ogolnie po tych 2kkm wygladaja calkiem niezle. mysle ze drugie tyle spokojnie przejada. wrazenia bardzo pozytywne. W gorach bylem z nimi raz, ale kamieniste zjazdy, podjazdy to stanowczo nie ich zywiol. lepiej spisuja sie na srednio trudnych - nizinno pagórkowatych maratonach.

Napisano
Na kapcie nie narzekam (w normie wszystko - na 1000km raz przecialem na szkle, no i raz w terenie kapec na jakims ostrym kamieniu). Na suche warunki i lekkie błotko są ok, ale w wiekszym błocie robi sie baaardzo nieciekawie B) ale to juz wiadomo... za ta kase mysle ze oponki sa bardzo fajne.

 

Potwierdzam... jeżdżę z kumplem często który ma RR 2.0 i przy tym samym ciśnieniu on częściej gumy łapie (raz nawet przód i tył jednocześnie, a ja nic) ;] statystyki wyglądają tak: na 8 dziur w RR ja miałem 2 w Karmach (1.95).

Napisano

Nawrotek, szerokosc miala bodajze 47mm

 

Ogolnie to dziwne sa te wasze dyskusje na temat łapania gum. Nie zapominajcie ze najwiekszy udział ma w tym technika jazdy i po prostu zwykły pech. Kazda opona wazaca ok. 500g bedzie miala podobna grubosc gumy, i w zasadzie najwieksza role odgrywa tutaj gestosc bieznika. Im gesciejszy tym trudniej zlapac gume. Karma ma dosc rzadki bieznik wiec narazona jest na uszkodzenia i tyle. Sama mieszanka gumy tez nie jest za ciekawa, troche jakby papierowa. Dlatego dla mnie były to glownie treningowe gumy, na maratonie bym im nie zaufał.

Napisano

Na żadnym z 5 maratonów mnie nie zawiodły. ;-) W ogóle na jakieś 1500km tylko 2 gumy złapałem, w tym jedna na szkle w mieście, a druga na górze św. Anny, ale jak tam trenowałem. (Zdzieszowice, BikeMaraton)

Napisano

Ja też ostatnio na zawodach się na nich nie zawiodłem, fakt, że amatorsko, ale życia lekkiego nie miały - zwłaszcza, że jeszcze na niskim ciśnieniu.

Ogólnie zawaliście się sprawdziły, jedynie ciasne zakręty sprawiały problem, ale to też pewnie zasługa mojej słabej techniki :)

Napisano

Patryke --> nie, faktycznie Karmy nie maja za dobrego trzymania bocznego, i nie da sie na nich zlozyc tak jak chocby w podobnych bieznikowo Racing Ralphach. Z drugiej strony, sa dwa razy tansze i imho odporniejsze niz RR czy NN. W NN juz na przyklad po drugim maratonie mam ciecie dyskwalifikujace opone, a w zeszlym roku na komplecie Karm przejechalem 9 maratonow, a jeszcze 2 w tym roku. I wszystko bez pany! Ale w trudniejszych technicznie maratonach typu Powerade MTB warto miec na przod cos solidniejszego, na tyl Karma jest super. A do codziennego uzytkowania nie widze lepszej opony z takim stosunkiem jakosc/cena.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...