[przerzutka tył] sram x9 w fulach

[mj2]

Witam

 

Jestem szczęśliwym posiadaczem przerzutki x9 i manetki x7 w Giancie Reign. Troszkę mniej szczęśliwy jestem z powodu samej pracy przerzutki.

Z opinii które przeczytałem powinna chodzić jak żyleta, niestety często nierówno wybiera tryby. Bez obciążenia wszystko gra, podczas jazdy niestety. Nie wspomnę już o ciężkim terenie. Jazda wygląda tak, że przed każdym zrzuceniem na niższy tryb z lekka się spinam - zrzuci tak jak ma zrzucic czy dwie tarcze zrzuci. Nie powiem żeby było to zbyt miłe

Nie pomaga regulowanie i inne cudowanie

Nadto mam wrażenie, iż dosyć często się rozregulowuje - muszę tak co paredziesiąt km o parę obrotów poprawiać...

 

Jest możliwe, że jazda w ciężkim terenie okraszona co jakiś czas malutkimi dropikami oraz sama charakterystyka pracy zawieszonego roweru powoduje w/w?

Od razu zaznaczam, że rower nigdy nie bity - hak i inne ok.

Aha, przejechane ma na te chwile 300km, większość w trudnym terenie - Beskidzkie kamieniste szlaki

 

Pozdrowionka

[Trenton]

Nie wiem czy to pomoże ale postaraj sie wymienić linki i pancerze. Może to poprawi jakość pracy. Ja posiadam komplet manetki i przerzutka tył X7 i nie mam żadnych problemów z przerzutka, chodzi świetnie nawet pod obciążeniem Więc może u Ciebie to sprawa linek lub pancerzy.Pozdrawiam i życzę Twojemu rowerowi szybkiego powrotu do zdrowia

[pudeleQ]

Albo spróbuj puścić jeden długi pancerz od manetki do przerzutki, wtedy przerzucanie będzie niezależne od obciążenia.

[Mad Max]

Ja bym jeszcze sprawdził przerzutkę, czy nie ma w niej syfu, na sprężynie i w okolicy. Ogólnie tak jak przedmówcy radzili - sprawdzić pancerze, linki (naciągnięcie) i samą przerzutkę.