Skocz do zawartości

[Rower] MTB or Cross


matashow

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :) Pierwszy post i od razu problem stwarzam :) Mianowicie chciałem się poradzić co do zakupu roweru. Budżet = ok. 1500 zł Poszukuję roweru do jazdy po ścieżkach rowerowych - coś a la żwir, jakiś lasach (rzadziej) i drogach (dużo rzadziej). Najczęściej właśnie pomykam po takich ścieżkach, a jedynie z jakimiś znajomymi to tak chwilę po mieście. I tutaj właśnie nie wiem co byłoby lepsze MTB czy Cross ? Zależy mi na w miarę komfortowej jeździe, ale przede wszystkim bardzo płynnym i lekkim przyspieszeniu w parze z szybką jazdą.

 

Pozdrawiam, Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli jestes pewien ze twoja przygoda z rowerem skonczy sie na sciezkach rowerowych, to kup trekinga, ktory ma waskie oponki 28" - szybkosc, regulowany mostek, kanapowate siodelko i delikatna geometrie - komfort, ale taki rower jest raczej dobry na malo wymagajace trasy

 

ja proponuje MTB chocby z tego powodu, ze mozna tanim kosztem (wymiana opon) z szosy przeniesc sie w ostrzejszy teren, po prostu taki sprzet mozna dostosowac do wszystkiego, a trekingiem w ostrzejszy las to nie wyjsciowo raczej :)

 

moze nie bede oryginalny ale za 1600zl masz na allegro krossa level a6 2006, ktory za ta kase jest po prostu czyms niesamowitym, jak za darmo

a dla ciebie powinien byc idealny chocby z tego powodu ze ma piasty na maszynowych lozyskach, ktore wrecz same sie kreca, czy amortyzator z blokada skoku

 

naprawdę warto dolozyc te 100zl i miec rower, a nie za 200zl mniej produkt o klase, jak nie 2 nizszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na trekingach nie mam ochoty, bo na pewno od czasu do czasu zjadę do jakiegoś lasu :), dlatego myślałem o crossie, który jest tak po środku mtb, a właśnie kolarzówy.

 

Dzięki za poradę, a co do piast na maszynowych łożyskach i amortyzatora z blokadą skoku - jakie konkretnie daje to plusy, bo w mechanice nie jestem zbytnio obeznany. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator z blokadą skoku: na gładkich asfaltowych podjazdach po włączeniu blokady amortyzator nie "pompuje", nie ugina się, dzięki czemu nie marnujesz sił.

Piasty na łożyskach maszynowych: to zdaje się potoczna nazwa, zacytuje może z portalu rower.com:

"Łożyska maszynowe słabo znoszą obciążenia osiowe i są nieco cięższe, ale najczęściej są dokładniej wykonane i wyposażone we własne bieżnie. Dlatego w ostatnich latach to zdecydowanie one są preferowane, gdyż w razie zużycia można je wymienić i używać piast dalej. Nie da się tego zrobić z łożyskami kulkowymi, gdzie bieżnia kulek jest częścią korpusu piasty."

Czyli w razie wymiany oszczędzasz czas lub pieniądze na przeszprychowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do łożysk maszynowych to jest kwestia dyskusyjna odnośnie przenoszenia obciążeń (bo są różne typy np. stożkowe, skośne itp.) ale nie wnikając w szczegóły tam gdzie są stosowane (czyli przede wszystkim suport i piasty) doskonale spełniają swoje zadanie. A wracając do tematu głównego, być może nieobiektywnie jako miłośnik crossów zdecydowanie polecam właśnie tego typu rower. Zresztą z opisu terenu jaki będziesz pokonywał wynika, że będzie idealnie spełniał swoje zadanie. Co więcej z moich obserwacji wynika, że coraz więcej ludzi rozumie, że rower mtb nie jest rozwiązaniem uniwersalnym i właśnie przesiada się na crossy/trekkingi. Po prostu moda na "górala" powoli przemija. No i jeszcze jeden mit chciałem obalić - wielu zwolenników jazdy po mieście rowerami mtb mówi, że można je łatwo przystosować montując węższe koła - ta zasada działa również w drugą stronę, bez większych problemów można crossa przystosować do trudnych warunków montując szersze opony. Zresztą, ja na swoim crossie bez większych problemów jeżdżę w teren, a za kwotę jaką podałeś polecam Unibike Viper.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mhm, a powiedz mi jeszcze czy "w teren" oznacza, że jeździsz po jakiś takich skromnych wybojach czy może coś innego ? Nie wiem czemu, ale jakoś mało solidny wydaje się ten Unbike, aczkolwiek to tylko takie pierwsze wrażenie. Co do porównania osprzętu crossa z mtb - cross zapewni szybszą i łatwiejszą jazdę na właśnie ścieżkach rowerowych ? Czy może są inne różnice ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do porównania osprzętu crossa z mtb to trzeba powiedzieć, że jest bardzo podobny, żeby nie powiedzieć taki sam. Podstawowa róznica to przełożenia, najwiekszy "blat" korby ma w crossie przeważnie 48 zębów i to sprawia, że jeździ się szybko. Co do wyglądu Unibika, to może nie wygląda, ale wielu, a w zasadzie wszyscy użytkownicy tych rowerów bardzo sobie je chwalą (czego nie można powiedzieć o authorach, kellysach i innych). Unibike Viper, moim zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem w swojej klasie cenowej. A jeśli chodzi o "teren" o którym pisałem to właśnie miałem na myśli jakieś drogi leśne, o różnej nawierzchni, dość ostre zjazdy i podjazdy itp. Jedyny "wróg" dla crossa to głęboki piach i błoto, tutaj rower mtb ma wyraźną przewagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pustynie raczej się nie wybieram, a po błocie jeździł nie będę :D. No chyba, że mówimy tutaj o lekko nasiąkniętym żwirze ? A co z przyczepnością crossa ? Opony 700C z tego co czytałem, czyli chyba takie same jak w kolarzówce ? Nie zabije się :) ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka jak w kolarzówce to jest średnica obręczy. W crossach "fabrycznie" opony mają najczęściej szerokość 38-43 mm w kolarzówkach 20-25. Do kolarzówki nie wejdą opony szersze niż 28-30 mm, do większości crossów maksimum to 47-50 mm. W razie gdybyś się czuł niepewnie to możesz zamiast często spotykanych 1,5"-1,7" wcisnąć 1,9".

 

Dopiska: Zawsze można napisać do producenta i spytać czy wejdą

Marathony XR 2,0". Gdyby weszły to można jeździć po wszystkim.

Minus jest taki że są ciężkie i drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wedlug mnie jak cos jest do wszystkeigo to ejst do d..y:) juz wole miec 2 rowery szose i mtb

To jest prawda, ale nie dotyczy rowerów typu cross - bo one nie zastępują szosy i mtb, ale tworzą oddzielną grupę będącą czymś pośrednim, a twój sposób na dwa rowery nie rozwiązuje problemu, bo np. moje (jak i zapewne wszystkich "crossowców") trasy składają się w pewnym stponiu z asfaltu i terenu (po prostu wyjeżdżam z domu asfaltem i jadę do lasu :D ), czyli najpierw musiałbym jechać rowerem szosowym, później zaminić go na mtb, poczym znów wrócić do szosy - rozwiązanie mówiąc delikatnie absurdalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dwóch sezonów jeżdżę na Authorze Reflex (nieco zmodyfikowanym pod MTB) i zdecydowanie jestem zadowolony z tego roweru. Mogę i śmigać po szosie (na oponach 23mm) i poszaleć w terenie (na oponach 45mm). Poza tym zmieniłem korbę na Deore 44-32-22 i rower jeszcze bardziej się zrobił terenowy. A kiedyś dokupie sobie RS Reba SL 29 i będzie całkiem wypas :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest prawda, ale nie dotyczy rowerów typu cross - bo one nie zastępują szosy i mtb, ale tworzą oddzielną grupę będącą czymś pośrednim, a twój sposób na dwa rowery nie rozwiązuje problemu, bo np. moje (jak i zapewne wszystkich "crossowców") trasy składają się w pewnym stponiu z asfaltu i terenu (po prostu wyjeżdżam z domu asfaltem i jadę do lasu :P ), czyli najpierw musiałbym jechać rowerem szosowym, później zaminić go na mtb, poczym znów wrócić do szosy - rozwiązanie mówiąc delikatnie absurdalne.

 

Heh ;D... o ile teren nie jest ciężki wystarczy przełajówka, a w górach to lepszy XC/endurak niż cross ;). Nieraz śmigałem po szutrze na kolarce i jakoś i ja sie mam dobrze i ona ;D, a jak chce posmigac w terenie to biorę noxa i jazda, szosa mi świetna nie potrzebna[tzn chcialbym lepszą :D, ale jak patrze to musiałbym wydać ok 5 000 żeby być zadowolonym, więc olewam sprawę ;)], ale szkoda mi marnować mtb na asfalt :).

 

Ofc nie mówię, że cross jest zły :) to nie jest złe rozwiązanie, tymniemniej jestem zafascynowany i szosą i moim góralem :), z tym że mieszkam w górach, pewnie na tereny nizinne cross byłby w pełni wystarczający zamiast maszynki do XC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie na tereny nizinne cross byłby w pełni wystarczający zamiast maszynki do XC.

 

czyli dla matashow

 

Z tematu o rowerze dla wyżej wymienionego zrobił się temat : "co lepsze? szosa, cross czy MTB?"

czyli jak zwykle bez sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszelkie sugestie :P Tak jeszcze jedno pytanko : Porównując tego crossa Vipera vs Krossa a6 2006...różnice w osiągach szybkościowych i łatwości w zdobywaniu tej prędkości zakładając, że na obu jedzie ten sam kolarz są znaczące ? Coś konkretniej na ten temat ktoś jest w stanie powiedzieć ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównując tego crossa Vipera vs Krossa a6 2006...różnice w osiągach szybkościowych i łatwości w zdobywaniu tej prędkości zakładając, że na obu jedzie ten sam kolarz są znaczące ? Coś konkretniej na ten temat ktoś jest w stanie powiedzieć ?

Konkretnie to nawet da się obliczyć ;), wprawdzie to tylko teoria, ale umożliwia obiektywną ocenę prędkości... i tak zakładjąc, że rowerzysta jedzie ze stałą prędkością, po płaskim terenie, bez wiatru, oporów powietrza i oporów toczenia i ma kadencję powiedzmy 80 (czyli 80 obr/min korby) to dla najtwardszego przełożenia (korba - największa zębatka, kaseta - najmniejsza) uzyska odpowiednio:

unibike viper - 47,8 km/h

kross level - 41 km/h

Gdyby uwzględnić mniejsze opory toczenia crossa, wyniki vipera mógłby być trochę lepszy.

Do obliczeń przyjąłem następujące dane:

unibike - obwód koła 2,268 m, liczba zębów największej zębatki korby - 48, liczba zębów najmniejszej zębatki kasety -11

kross - obwód koła 2,133 m, liczba zębów największej zębatki korby - 44, liczba zębów najmniejszej zębatki kasety - 11

Dla innych przełożeń różnica prędkości może być mniejsza, ale i tak na korzyść crossa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory miałem niskobudżetowego górala Authora. Postanowiłem go wymienić na nowy rower. Wziąłem crossa aby się przekonać się na własnej skórze jakie są różnice pomiędzy góralem a crossem. Drogi polne, dukty leśne, szutry można spokojnie pokonywać. Gorzej jest z piachem, z morką trawą ale wystarczy wymienić opony na szersze i problem zniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwietniu tego roku walczyłem ze sobą przez cały miesiąc w temacie: mtb czy cross? W końcu kupiłem crossa na łysych (i kiepskich) oponkach 700x35 i na szosie oczywiście jest super (chociaż przy większej prędkości na zakrętach z piaskiem lub wodą lubi dość mocno "pływać", tak, że nie mogę się powstrzymać od wykorzystania hamulców). Na ścieżkach żwirowych etc jest ok, ale jednak wyraźnie mniej stabilnie niż na mtb. Głębszy żwir lub większe, luźne kamienie, a rowerek grzęźnie albo się ślizga. Na zwykłym makrokeszu mtb śmigałem i luz, a tu trzeba zwolnić. A już wjechać na mokrą leśną ścieżkę - nie radzę. Parę razy wjechałem i musiałem się nieźle gimnastykować, żeby nie skończyć butami w wodzie/błocie jak rower ugrzązł i nie chciał dalej, tylko w bok... Ale fakt - szersze opony z bieżnikiem (choćby lekkim) powinny dużo zmienić. Tylko, no właśnie, trzeba się zorientować jak grube wejdą, żeby potem się nie okazało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...