KikapuRider Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Witam Czytałem opinie że kask to urządzenie jednorazowe i po każdym upadku, w którym przyjmuje na siebie dużą energię (nawet bez widocznych oznak destrukcji) jego właściwości ochronne tracą i przy kolejnym uderzeniu kask może się rozpaść na kawałki, co nie spełni jego funkcji... Rzecz tyczyła się kasków motocyklowych... Czy z rowerowymi ma się podobnie? Chodzi mi o poważniejsze uderzenia, nie o gleby przy zerowej prędkości po zakupie SPD... Przeżyłem ostatnio niemiłą przygodę... Wpadłem przy prędkości chyba ponad 50km/h w trawę rosnącą na błocie, z bonusowymi poprzecznymi drewnienymi kłodami i średnio dużymi kanciastymi kamieniami... Uderzenie przyjąłem na czołową/przednią część kasku (daszek) i to ona ucierpiała najbardziej... (leciałem prawie równolegle do gruntu, po czym przewinąłem się na plecy... Obrażenia i cała reszta nieistotna dla tematu... Oto zdjęcia kasku po fakcie... Kask to Specialized Telluride (pierwotna cena 260zł) http://www.dobrerowery.com/product_info.ph...products_id=751 Kask bardzo wygodny, dobrze schłodzony, z wzorowym systemem regulacji, ogólnie bardzio fajny... Czy powstałe obrażenia wykluczają kask z dalszego użytkowania - nastąpił wyraźny ubytek skorupy, więc i zapewnejego właściwości ochronne...? Dodam że w wygodzie nie odczuwa się powstałego defektu, ale chodzi mi o kwestię bezpieczeństwa... Pozdrawiam KikapuRider Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
topol Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Jak na załaczonym obrazku widać kask definitywnie do wymiany.Rowerowe kaski generalnie maja pękac po wiekszej kolizji,gdyz wówczas widzisz jego defekt. Kilka mniejszych gleb które nie pozostawiają na kasku widocznych pęknięć nie są grożne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kviki Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Ja bym proponował wymienić. Na zdrowiu nie ma co oszczędzać A pomyśl co by się stało gdybyś go właśnie wtedy nie miał na głowie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Nie ma co proponować, kask z połamaną skorupą NIE nadaje się już do dalszego użytku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amoniak Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Ten kask na ścianę, do pokazywania durniom, którzy uważają go za rzecz zbędną. a sobie zafunduj nowy ten już spełnił swoje zadanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KikapuRider Napisano 13 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Tak też myślałem. Dzięki za opinie Nie robiąc OffTopa... A co jeśli kask zaliczył porządną glebę ale wizualnie nie ucierpiał? Czy jedynie rozwalone kaski kwalifikują się do wymiany? Nie ma się co zastanawiać co by było gdyby... Zresztą nie ma opcji żeby w górach śmigać bez kasku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Jak na załaczonym obrazku widać kask definitywnie do wymiany.Rowerowe kaski generalnie maja pękac po wiekszej kolizji,gdyz wówczas widzisz jego defekt. Moim zdaniem to, że ma być widać, iż kask jest do wymiany, to raczej "produkt uboczny" Kask pęka gdyż przyjmuje na siebie dużą energię uderzenia, która gdzieś musi "odpłynąć" A ten kask definitywnie do wymiany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lanc91 Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 http://www.bikefoto.pl/rower/zdjecie/17194/ to kask ktory uratowal koledze glowe albo nawet i zycie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 kiedys mialem kask mango. po strzale w gałąź pekł w trzech miejscach. nie bylo to zgniecenie ani odksztalcenie skorupy. poprostu włosowata rysa na trzech zebrach z chyba osmiu. kask w technologi in mo poniewaz w tym momencie nie mialem alternatywy skleiłem go kropelką zaraz kupiłem kask meta. a ten leżał sobie na szafie. az ktoregos dnia przychodzi do mnie moj uczen (pracuje w szkole sredniej) i pyta czy mam jakis kask do sprzedania. mowie mu ze nie mam do sprzedania - za mam tylko drugi pękniety. a on mi na to ze nie szkodzi. mowie mu - dobra - zaniesiesz kask do domu pokażesz rodzicom (rodzice są odpowiedzialni - takie wrazenie sprawiali) jesli powiedzą ze nie ma problemu to pogadamy. wzial kask, pogadal z rodzicami i przyszedl. podalem wczesniej oczywiscie cene. 50 dych za pękniętą skorupe to conajmniej o o 50 za duzo ale coz, skoro chce... chlopak zyje do dzis. czy mialem skrupuly? w takiej sytuacji nie. wiedzial co bierze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.