gad Napisano 20 Maja 2014 Udostępnij Napisano 20 Maja 2014 Stosuję Squirt Lube w nowym rowerze i mam wrażenie że napęd jest dosyć głośny. Nowy łańcuch był szejkowany i Squirt nakładany 2 razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kams Napisano 21 Maja 2014 Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Po porządnym umyciu zawsze rzęzi - przejedź kilkanaście/dzieiąt i będzie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbychm Napisano 21 Maja 2014 Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Po porządnym umyciu zawsze rzęzi - przejedź kilkanaście/dzieiąt i będzie ok. Kolega gad szejkowal i dwa razy smarował, jakim cudem ma mu rzezić? Jak jest dokladnie umyty i nie ma drobinek piasku, to najwyżej moze szumieć a po smarowaniu co najwyzej cykać na zapadkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szubiel Napisano 21 Maja 2014 Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Zamówiłem wczoraj Rohloff, ten za 15zł z Allegro, zobaczymy jaka różnica bedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kams Napisano 21 Maja 2014 Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Nie wiem jak, ale ja oo porządnym myciu całego napędu i smarowaniu zawsze tak mam przez kilkanaście kilometrów - po prostu słychać łańcuch. Wysłane za pomocą Tapatalk i SwiftKey. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
99tomcat Napisano 21 Maja 2014 Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Stosował ktoś olej zefala na suche ?Mam go w najbliższym sklepie od reki w dobrej cenie nie wiem czy kombinowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alex123 Napisano 22 Maja 2014 Udostępnij Napisano 22 Maja 2014 Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami chciałem się z Wami podzielić: Extreme Chain Lube w trakcie jazdy po suchych nawierzchniach w 90 % leśne dukty po przejechaniu 120km łańcuch zaczął być słyszalny. Brudzenie kasety szacuję na hm... akceptowalne nie jest ani idealnie czysta ani też specjalnie brudna. W prawdzie moje doświadczenie ze smarami nie jest duże ale ten w zupełności spełnia moje oczekiwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbychm Napisano 22 Maja 2014 Udostępnij Napisano 22 Maja 2014 Zupelnie nie ta pora roku, ale całą jesień i zimę przechulalem na progoldzie extrim i bylo super. Odcinki 70-100km nie dawaly sie we znaki lancuchowi. O dziwo dopiero od kwietnia "wydajność" się zmiejszyla i w okolicach 60-70km na mokrym łańcuch zaczynal o sobie przypominać. Nie kwestionowaną cecha jest czystość, kaseta caly czas czysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabek Napisano 22 Maja 2014 Udostępnij Napisano 22 Maja 2014 (edytowane) Po co kupujecie te specyfiki? To nawet przy sterylnych warunkach szosowych do niczego sie nie nadaje. Lancuch rzezi od pierwszego kilometra, nawet jakby go zanurzyc w tym ala smarze, niczego to nie zmieni. A dla mnie jest ok. Kosztem smarowania co 70-80 km mam czysty łańcuch, ale że nie mam doświadczenia z innymi chciałem poznać opinie na temat "suchych" smarów, bo może są lepsze. Edytowane 22 Maja 2014 przez grabek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Saide Napisano 22 Maja 2014 Udostępnij Napisano 22 Maja 2014 Mały test polskich olejów marki Expand: EXPAND CHAIN BLOODY OIL DRY: -gęsty -wycisza naped na 100km -odczuwalna różnica w pracy łańcucha (na plus) -uniwersalny -nie łapie brudu ani piachu -daje rade w mokrych warunkach nawet w błocie -trzyma się w deszczu -butelka z wygodnym aplikatorem -wydajny -ładny kolor EXPAND CHAIN BLOODY OIL DRY: Koszmarny produkt. Zaletą nie jest nawet cena. Kosztuje tyle co topowe produkty marki FinishLine, tyle że jakością się za to do nich nawet nie zbliżył. Produkty FinishLine niestety zniknęły z półek sklepowych, gdzie zastąpiła je słabizna spod znaku Chain Bloody. Smar jest bardzo gęsty, pół biedy - łatwiej go aplikować. Trudno jednak uwierzyć, co się z nim dzieje, gdy wyschnie. Łańcuch nabiera takiej sztywności, że myślałem, że mam napęd do wymiany, a to nowe XT! Poza tym to istny magnes na brud! Po jednym dniu łańcuch wygląda jak smarowany olejem lnianym. Ostatni powód, to polityka cenowa firmy. Firma pozwala, by ich produkt sprzedawana w przedziale od 16 do 35 zł za tę samą pojemność. To nieporozumienie! Odradzam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Looser Napisano 27 Maja 2014 Udostępnij Napisano 27 Maja 2014 Naszła mnie taka myśl co by spróbować pewnego starego sposobu na łańcuch, tj. smar grafitowy + olej, podgrzać, dorzucić łańcuch i pogotowaćJakieś rady, za lub przeciw ? (łańcuch hg 75) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kekacz Napisano 27 Maja 2014 Udostępnij Napisano 27 Maja 2014 (edytowane) Najpierw przeciw: - babranie i ogólny syf przy obróbce, - dym, - byle nie przesadzić z temperaturą mikstury, Za: - mikstura wejdzie gdzie trzeba i tam zostanie. Z wierzchu wystarczy wytrzeć, napęd będzie czystszy. Proces starcza na więcej kilometrów. Gdyby nie to, że mi się nie chce, to sam bym tak robił. Ps. Dwusiarczek molibdenu ma interesujące właściwości i również nadawałby się do takiego gotowania. Edytowane 27 Maja 2014 przez Kekacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
parmenides Napisano 27 Maja 2014 Udostępnij Napisano 27 Maja 2014 Pytanie odnośnie Finish Line Dry (czerwony). Zawsze kupowałem 60ml, smar był dość gęsty i białego koloru. Pod koniec ubiegłego sezonu skończył się więc zaszalałem i kupiłem większa buteleczkę - 120ml. Jako, po zakupie smarowałem raz, może dwa razy łańcuch nie zwróciłem uwagi ale smar w większej buteleczce jest praktycznie jak woda. Bardzo rzadki, przez co jest go bardzo trudno nałożyć na łańcuch - leje się a aplikatora. kolor również jest bardziej przezroczysty, mętny niż biały jak to miało miejsce w mniejszej buteleczce. I teraz pytanie czy zmieniła się konsystencja tego smaru, a może ja trafiłem na jakaś trefną partię? Obecnie prawidłowe nałożenie smaru na łańcuch graniczy praktycznie z cudem. Mam dokładńie to samo. Poprzednio, który chwaliłam w tym wątku był konsystencji mleczka. Teraz kupiłem nową butlę i jest przeźroczysty syf (Shake before use). W tym przypadku cofam swoje słowa chwalące ten specyfik. Zrozumcie mnie: polecałem, bo rok używałem z zadowoleniem. I potem jak wiatrem w twarz. No to teraz stosuję smar z decathlonu. Konsystencja podobna do rohloffa. Po prostu trzeba smarować wieczorem, a wycierać rano, przed jeżdżeniem. No to chyba muszę rohloffa jeszce raz wypróbować. A teraz w związku ze zmianą konsystencji czerwonego finish line - odszczekuję: hau, hau... Obecnie nie polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabek Napisano 29 Maja 2014 Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 (edytowane) Napisano 27 maj 2014 - 16:35 szubiel, dnia 20 Maj 2014 - 6:17 PM, napisał: Pytanie odnośnie Finish Line Dry (czerwony). Zawsze kupowałem 60ml, smar był dość gęsty i białego koloru. Pod koniec ubiegłego sezonu skończył się więc zaszalałem i kupiłem większa buteleczkę - 120ml. Jako, po zakupie smarowałem raz, może dwa razy łańcuch nie zwróciłem uwagi ale smar w większej buteleczce jest praktycznie jak woda. Bardzo rzadki, przez co jest go bardzo trudno nałożyć na łańcuch - leje się a aplikatora. kolor również jest bardziej przezroczysty, mętny niż biały jak to miało miejsce w mniejszej buteleczce. I teraz pytanie czy zmieniła się konsystencja tego smaru, a może ja trafiłem na jakaś trefną partię? Obecnie prawidłowe nałożenie smaru na łańcuch graniczy praktycznie z cudem. Mam dokładńie to samo. Poprzednio, który chwaliłam w tym wątku był konsystencji mleczka. Teraz kupiłem nową butlę i jest przeźroczysty syf (Shake before use). W tym przypadku cofam swoje słowa chwalące ten specyfik. Zrozumcie mnie: polecałem, bo rok używałem z zadowoleniem. I potem jak wiatrem w twarz. No to teraz stosuję smar z decathlonu. Konsystencja podobna do rohloffa. Po prostu trzeba smarować wieczorem, a wycierać rano, przed jeżdżeniem. No to chyba muszę rohloffa jeszce raz wypróbować. A teraz w związku ze zmianą konsystencji czerwonego finish line - odszczekuję: hau, hau... Obecnie nie polecam. Potwierdzam. Prawdopodobnie zmienili recepturę, a na pewno zmienili konsystencje; teraz jak woda wcześniej mleczko. Teraz pozostaje sprawdzić suchy Motorex i Motip. Na forum emtb.pl znalazłem z kolei taką informację http://emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=10090&pid=244226#pid244226 SĄ 2 RODZAJE CZERWONEGO FINISH LINE'a. Jeden to pierwsza wersja jest przezroczysty i po nasmarowanie rower jest dość głośny, trzeba smarować co chwila. Druga wersja to nowa, ulepszona formuła produkowana od 2011r. jednak w wielu sklepach tej wersji nie mają i sprzedają starszą. Ta nowa wersja jest poprawiona, znacznie wycisza napęd i pozostaje na znacznie dłużej. Minusem jest to, że nowa wersja jest cała biała więc po naoliwieniu łańcucha trzeba dobrze wytrzeć. Edytowane 29 Maja 2014 przez grabek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabek Napisano 30 Maja 2014 Udostępnij Napisano 30 Maja 2014 (edytowane) Przepraszam ze post za postem, ale sprawdziłem jak wygląda sprawa z FL czerwonym. Kupiony w zeszłym roku na opakowaniu oznaczony jako 2011 jest w postaci mleczka, a kupiony kilka dni temu z roku 2012 jest rzadki jak woda. Więc informacja z emtb.pl przytoczona przeze mnie wydaje się byc błędna. Wygląda na to że do 2011 roku czerwony FL był ok potem już nie. Edytowane 30 Maja 2014 przez grabek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbychm Napisano 30 Maja 2014 Udostępnij Napisano 30 Maja 2014 To prawda, u mnie to samo, po zakupie (na szczęście) małego okazało się, że to prawie woda. Konsystencja jak w progoldzie extrime, tylko efekt mizerny. Teraz za namową kolegi używam shimano na mokre lub suche. Wytrzymuje jednodniowe wycieczki 70+ po lasach. Gdy skończy mi się ProGold myślę, że wszystkie łańcuchy będę nimi smarował, wytrzymuje moje dystanse, a każdorazowe szejkowanie i tak zmywa resztki "super smarów". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabek Napisano 30 Maja 2014 Udostępnij Napisano 30 Maja 2014 Takich używasz? http://allegro.pl/shimano-wet-lube-smar-do-lancucha-na-mokre-100ml-i4260199376.html http://allegro.pl/shimano-ptfe-lube-smar-do-lancucha-na-suche-100ml-i4260199360.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbychm Napisano 30 Maja 2014 Udostępnij Napisano 30 Maja 2014 Dokładnie te, po szejku smaruję tym niebieskim, wieczorem przed jazdą poprawiam ewentualnie jeszcze pomarańczowym na mokrejeżeli wczesniej padało, lub zapowiadają opady. Wystarcza to jak pisalem na 70 do 100 km po lesie, z czego fragmenty w błocie i wodzie delikatnie, najwyżej po osie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cervandes Napisano 30 Maja 2014 Udostępnij Napisano 30 Maja 2014 Delikatnie po osie Czyli topisz calusieńki łańcuch i przerzutkę. To są trudne warunki! Ja pierwszy raz posmarowałem mój błyszczący w środku i na zewnątrz łańcuch w tym właśnie shimano PTFE. 200km zrobiłem i nadal jest IDEALNIE, szosa oczywiście. Raz, po 150km przetarłem szmatą łańcuch bo się trochę brudzi, ale pod względem smarowania jest miód malina. Porównuję z rzadkim jak woda FL czerwonym, który wystarczał mi na max 100km a po 70 napęd już słyszałem wyraźnie i czułem mrowienie w pedałach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iKuki Napisano 31 Maja 2014 Udostępnij Napisano 31 Maja 2014 To prawda, u mnie to samo, po zakupie (na szczęście) małego okazało się, że to prawie woda. Konsystencja jak w progoldzie extrime, tylko efekt mizerny. Teraz za namową kolegi używam shimano na mokre lub suche. Wytrzymuje jednodniowe wycieczki 70+ po lasach. Gdy skończy mi się ProGold myślę, że wszystkie łańcuchy będę nimi smarował, wytrzymuje moje dystanse, a każdorazowe szejkowanie i tak zmywa resztki "super smarów". Jeśli każdorazowe shejkowanie zmywa resztki każdego ze smarów, to po co wydawać majątek na smary? To pytanie, które mnie nurtuje, bo kąpiel w benzynie to prawie zerowy koszt, a np. całkowita kąpiel w oleju do pilarek, to też pomijalny koszt, uwzględniając cenę 10zł / litr. Ostatnio próbowałem różnych technik, ze względu na to, że finish line czerwony po prostu zbyt szybko traci właściwości, ale kąpiel łańcucha w oleju do pilarek to przerost formy nad treścią, nie jest możliwe oczyszczenie zewnętrznych części łańcucha ze smaru... Ale myślę, że strzykawka zapewnia dobre smarowanie praktycznie za darmo Smar zbiera więcej brudu od FL ale także utrzymuje się zdecydowanie dłużej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbychm Napisano 31 Maja 2014 Udostępnij Napisano 31 Maja 2014 Jeśli każdorazowe shejkowanie zmywa resztki każdego ze smarów, to po co wydawać majątek na smary? A to prosta odpowiedź, caly rower i jego właściciel na ogół nadają się do prania :-)jak jest w błocie, nie opłaca się nic innego jak szejk i zmiana na kolejny łańcuch. To tak jak pewnie i dziś będzie, zapowiada się piękny słoneczny dzień, ale po kilku dniach opadów deszczu w tygodniu i tak w lesie czy na łące spotka się zawsze kilka bajorek czy zalanych ścieżek, potem trochę piasku, szutru i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabek Napisano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 (edytowane) Wczoraj tesowałem zielony FL. Trasa około 70km w tym 20km teren i mokry lepki piach. Olej łatwy do aplikacji, bardzo gęsty, ale trzeba poczekać aż wniknie w głąb łańcucha. Po smarowaniu na drugi dzien przetarłem szmatką zwilżoną w czyściku do łańcucha (takim z lidla), następnie do 3 kilimaterach znowu tym razem na sucho. Po powrocie łańcuch jest w miare czysty i nie hałasuje. Smar jest bardzo lepki więc trudno sie wypłukuje i jeśli poświęcić troche czasu na dokładną aplikację i wyczyszczenie łańcucha po smarowaniu myśle, że wytrzyma 300km bez dużego syfu na łańcuchu. Oczywiście po jeździe przetarcie szmatką nie zaszkodzi. Wcześniej miałem też Brunox TopKett i nie polecam. Jak na "mokry" smar jest wg mnie za rzadki i łatwo się wypłukuje. Jest bardzo łatwo wypychany z łańcucha i łapie piach. Edytowane 3 Czerwca 2014 przez grabek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bva Napisano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Niezły rytuał... ;] Zaoszczędz sobie czasu i olej ten olej... Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grabek Napisano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 To co polecisz w zamian? Coś co nie znika z łańcucha po 10km i przyciąga wszystkiego ze szlaku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gnomon69 Napisano 4 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2014 Witam ja osobiscie używam Motorex-a. Jest gęsty na długo starcza. Kropelka w kazde ogniwo. Łancuch jest suchy, jedynie sie brudzi ale to normalne przy użytkowaniu. Nie lepi sie, nie jest tłusty. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.