Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Stwierdzam, że najlepszy do łańcucha jest olej przekładniowy. Ja stosuję 80W-90. (...) Albo kupić na lata litrową butelkę Hipolu za 15 zł:

http://www.olejesamochodowe.com.pl/p/878,155/hipol--gl-4--80w90--1l/

Stosuję też równolegle Rolhoffa i nie ma żadnej różnicy w stosunku do przekładniowego. W terenie syfi się tak samo i muszę smarować łańcuch praktycznie co drugi dzień. Czyli co ok 100 km o ile nie był to dystans wodnisto-błotny :) Biorąc pod uwagę cenę uważam, że nie ma sensu przepłacać za Rolhoffa.

 

W pełni potwierdzam. No dobra, prawie w pełni. Z moich obserwacji Rolhoff jest jednak lepszy od Hipola. Tak o 10%. Za to fajnie to wygląda cenowo: jeśli 50 ml kosztuje ~20 zł, to litr kosztuje ok. 400 zł (tak, wiem, są też dostępne większe butelki Rolhoffa, wtedy wyjdzie ciut taniej). Czyli +10% lepsza trwałość za ponad 2500% ceny względem Hipola.

 

Co do używania motocyklowych sprejów - są OK, parę razy w pośpiechu użyłem czegoś, co mi tam zalegało na półce (pewnie Bel Ray). Aplikacja jest z pewnością szybsza i wygodniejsza, trwałość na szosie, w terenie - nie zauważyłem specjalnej różnicy pomiędzy Rolhoffem. Ino puszka kosztuje ~40 zł za 300-450 ml, a zwykle w trakcie smarowania wypsikuje się więcej niż by poszło płynnego oleju.

 

Dla mnie smarowanie łańcucha jest czymś, w czym szkoda topić kasę, smar ma być tłusty, znośnie się trzymać łańcucha i mało kosztować, cokolwiek spełni te warunki za niższą cenę jest najsensowniejszym wyborem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wcześniej pisałem o oleju 125ml z Decathlonu...to jednak ZUO  :laugh:

 

wychodzi na to ze na mokrym jest jednak jednorazowy , podczas 26km w deszczu wypłukuje się tak doszczętnie, że po godzinie od zakończenia pedałowania łańcuch pokrywa się rdzą...czyli efekt jak po piaskowaniu,

 

także ostatni tydzień to u mnie codzienne smarowanie , teraz spróbuję rzeczonego wcześniej Castrola 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni potwierdzam. No dobra, prawie w pełni. Z moich obserwacji Rolhoff jest jednak lepszy od Hipola. Tak o 10%. 

 

Dla mnie smarowanie łańcucha jest czymś, w czym szkoda topić kasę, smar ma być tłusty, znośnie się trzymać łańcucha i mało kosztować, cokolwiek spełni te warunki za niższą cenę jest najsensowniejszym wyborem. 

No i właściwie pełna zgoda. Największą wadą oleju przekładniowego jest jego zapach. A w zasadzie smród. Można rzec, że Rohloff przy nim pachnie. Jeśli ktoś trzyma rower w domu to może mieć z tym zapachem problem.

 

Rohloff kosztuje dużo a jego regularne używanie nie sprawi w żaden sposób, że mi przedłuży żywot napędu o kolejny sezon. Tak czy inaczej na wiosnę kaseta, łańcuchy ( wymiennie na 3 jeżdżę ) i przednie zębatki są do wymiany. Kupno czwartego łańcucha bardziej mi przedłuży pracę całości niż wydanie kasy na buteleczkę Rolhoffa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zapachu vel smrodu - z tego co zaobserwowałem trochę wali (mnie ten zapach jakoś szczególnie drażni) tuż po smarowaniu, wystarczy się przejechać i jak dla mnie nawet stojąc obok roweru z nosem na zwykłym dla niego poziomie, ten zapach jest niewyczuwalny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj mialem pilny wyjazd niestety rowerowe w mojej okolicy nie sa zbyt bogato zaoptrzone i kupilem jakis Zefal niby na mokre warunki..

sprobuje go jakos zrecenzowac tyle ze mam jakis problem z napedem, jakby wpadlo troche piasku w to male koleczko przy przerzutkach i cos mi zgrzyta (ale to opisze w innym temacie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dla odmiany używam Multi ATF Motula. Jeżdżę wyłącznie po asfalcie i spokojnie 150km częściowo po mokrym/w deszczu wytrzymuje - więcej nie próbowałem nawet. Szybko wnika w ogniwa, nie ścieka. Piachu nie przyciąga w przeciwieństwie do silnikowego, za to po pierwszych smarowaniach wypłukuje stopniowo stary czarny syf - co widać podczas przecierania szmatą/ręcznikiem papierowym.

Edytowane przez mapmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki olej w Stanach- Chain-L.

Podobno starcza jedno smarowanie na 1000mil. Jeden redaktor z pisma rowerowego napisał, że smarował dwa razy na 6000km.

Ktoś to używał, lub wie na czym ten olej bazuje?

Edytowane przez Laos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, że cena jest priorytetem. Tylko zdrowy rozsądek podpowiada, że cena olejku do łańcucha nie powinna być wyższa/taka sama niż/jak cena samego łańcucha. Podobnie jak cena klocków hamulcowych nie powinna być wyższa od ceny kompletu hamulców i tak dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, że cena jest priorytetem. Tylko zdrowy rozsądek podpowiada, że cena olejku do łańcucha nie powinna być wyższa/taka sama niż/jak cena samego łańcucha. Podobnie jak cena klocków hamulcowych nie powinna być wyższa od ceny kompletu hamulców i tak dalej...

 

Olej/smar jest komplementarny w stosunku do łańcucha, a nie jego zamiennikiem - bez niego łańcuch nie będzie działal odpowiednio (przy zakupie łańcucha nie dostajesz butli ze smarem, tylko jest on nasmarowany jednorazowo). Dla mnie łańcuch ma nie hałasować, nie łapać syfu i sie zużywać zbyt szybko i jeśli spełniające te załozenia smarowidło kosztuje  40 zł za 400 ml puszkę, to ja tyle zapłacę, bo wystarczy mi ona na pół roku i nie będę musiał w tym czasie przejmować sie zasyfionym, hałasującym, czy niedosmarowanym łańcuchem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od wspomnianych specyfików i ceny łańcucha (nie kazdy uzywa takiego z 40 zł), to czy ten nowy łancuch bez odpowiedniego smarowania będzie się odpowiednio kręcił?

Dodam jeszcze, ze pomijając hałas niedosmarowanego, to zasyfiony łańcuch potrafio niezle namieszac w sprawnosci działania przełożeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co powiecie o takiej sytuacji (poki co to tylko moje podejrzenie nie pewnik) ze lancuch zbiera syf ktory dostaje sie nastepnie do tych kolek prowadzacych - czy moze byc to wina smarowania? problem w tym ze wyprobowalem juz 2rodzaje....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej/smar jest komplementarny w stosunku do łańcucha, a nie jego zamiennikiem - bez niego łańcuch nie będzie działal odpowiednio (przy zakupie łańcucha nie dostajesz butli ze smarem, tylko jest on nasmarowany jednorazowo). Dla mnie łańcuch ma nie hałasować, nie łapać syfu i sie zużywać zbyt szybko i jeśli spełniające te załozenia smarowidło kosztuje  40 zł za 400 ml puszkę, to ja tyle zapłacę, bo wystarczy mi ona na pół roku i nie będę musiał w tym czasie przejmować sie zasyfionym, hałasującym, czy niedosmarowanym łańcuchem...

czytałem co napisałeś o Castrol Chail Spray O-R i mnie to zaciekawiło. przewertowałem więc neta i znalazłem jeszcze coś takiego jak Castrol Chain Lube Racing - http://www.motolizak.pl/castrol-chain-lube-racing-smar-do-lancucha-400-ml-p-260.html który dodatkowo ma w opisie, że tworzy film i nie łapie syfu. miałeś z tym jakiś kontakt? który z tych dwóch produktów będzie lepszy do łańcucha w rowerze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od wspomnianych specyfików i ceny łańcucha (nie kazdy uzywa takiego z 40 zł), to czy ten nowy łancuch bez odpowiedniego smarowania będzie się odpowiednio kręcił?

Ale czy ja pisałem by kupić łańcuch zamiast oleju, czy tańszy olej i dodatkowy łańcuch?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

przewertowałem więc neta i znalazłem jeszcze coś takiego jak Castrol Chain Lube Racing - http://www.motolizak...0-ml-p-260.html który dodatkowo ma w opisie, że tworzy film i nie łapie syfu. miałeś z tym jakiś kontakt? który z tych dwóch produktów będzie lepszy do łańcucha w rowerze?

 

Ja to nie wiem, bo mam wał w motocyklu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałem co napisałeś o Castrol Chail Spray O-R i mnie to zaciekawiło. przewertowałem więc neta i znalazłem jeszcze coś takiego jak Castrol Chain Lube Racing - http://www.motolizak.pl/castrol-chain-lube-racing-smar-do-lancucha-400-ml-p-260.html który dodatkowo ma w opisie, że tworzy film i nie łapie syfu. miałeś z tym jakiś kontakt? który z tych dwóch produktów będzie lepszy do łańcucha w rowerze?

 

Pierwsze 2 puszki mialem O-R, a trzecia, którą kończe, to wlasnie ten Lube Racing (nie bylo O-R akurat w sklepie) - oprocz koloru (O-R jest "mleczny", Lube przezroczysty) nie zauwazylem wiekszych roznic we wlasciwosciach. Wg opisu LR jest bardziej uniwersalny, moze stad wyzsza cena. Teraz wzialbym O-R, bo IMHO wyzsza cena tego drugiego nie ma uzasadnienia.

Edytowane przez bva
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem do smarowania łańcucha wypróbować syntetyczny estrowy olej przekładniowy Gear Competition Motul 75w140 kolor atramentu i muszę powiedzieć, że syf się do niego nie czepia i po 3 ostatnich dniach jazdy po deszczu i po błocie nadal się trzyma, łańcuch chodzi cicho tak samo przerzutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

biały Finish Line Ceramic Wax Lube

 

 

Jest, fajny nie brudzi napędu, ale dużo go schodzi (smarną substancją jest ten proszek - azotek boru). Mnie wystarczyło smarowanie na maks 80 km, a najlepiej jest zrobić dwa smarowania bezpośrednio po sobie. Wróciłem do zielonego FL (czerwonego chcę właśnie spróbować).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...