Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Opinie różnią się mocno względem jednego produktu bo:

- czystość pojęcie względne

- hałas pojecie względne

- typ roweru, szosa ma cieniutką oponę, więc z pod opony mało brudu wylatuje, w porównaniu z oponą MTB

- region w którym się jeździ, tak dla porównania na 

- pora roku, wiosną jest pełno brudu na drogach bo służby drogowe czekają na intensywny deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Opinie różnią się mocno względem jednego produktu bo: - czystość pojęcie względne - hałas pojecie względne - typ roweru, szosa ma cieniutką oponę, więc z pod opony mało brudu wylatuje, w porównaniu z oponą MTB - region w którym się jeździ, tak dla porównania na  - pora roku, wiosną jest pełno brudu na drogach bo służby drogowe czekają na intensywny deszcz.
 

 

 

I ?

Konkluzja ?

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz przyjdzie ktoś, kto smaruje syntetykiem do silników, albo czymś motorowym, albo kujawskim! 1l za 6zł, brawo on! 

 

Przy kosztach eksploatacji roweru 60zł ginie w gąszczu wydatków

 

No to może właśnie nad tym trzeba się zastanowić - jak to jest, że 60 zł ginie w gąszczu wydatków... zaraz się okaże że jazda samochodem jest tańsza. Nie widzę niczego złego w stosowaniu zamienników tam gdzie można, bo to że ktoś nie napisał na butelce Professional, ani nie napisał, że to specjalnie do roweru, nie oznacza że jest to zły środek. Powiem ci skąd się bierze to, że te 60 zł ginie w gąszczu wydatków (jak dla kogo, dla mnie na pewno nie bo nie wydaję tyle na rower) - dlatego że na rower jest moda. A ludzie dali sobie wmówić, że ktoś różnego rodzaju smarki produkuje specjalnie dla rowerów i to musi tyle kosztować. Dlatego też, że patrząc obiektywnie proste, by nie powiedzieć, że wręcz prymitywne mechanizmy jakie są w rowerze muszą kosztować nie wiadomo ile aby działać tak jak należy. I z niezrozumiałego dla mnie powodu ludzie to akceptują. 

 

Ja na tą chwilę używam EKO - PIL 68. Zapłaciłem za litr bodajże 12 zł, teraz zdaje się podrożał skubany i kosztuje 15 zł. Ale za litr. I się sprawdza. Brud łapie jak się go dobrze nie wytrze, ale tak jest z każdym smarem o większej lepkości. Smaruję raz na jakieś 200 km. Kupiłem także w Decathlonie zwykły olej za 15 zł / 125 ml ale jeszcze go nie testowałem, ale z tego co mi wiadomo Gustav go używał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to jest, że 60 zł ginie w gąszczu wydatków.

 

 

Ja do mojego samochodu kupuje bezpośrednio u producenta syntetyczny olej silnikowy na bazie PAO za 18zł/litr, co za 4 litry daje kwotę 72zł.

60zł na utrzymanie łańcucha którego konstrukcja nie zmieniła się od ponad 100 lat ? Smar w cenie łańcucha :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To sarkazm był

 

Wiem. A ja to napisałem żeby uzmysłowić, że rower wcale tak tanio nie wychodzi ; ) 


 

 

60zł na utrzymanie łańcucha którego konstrukcja nie zmieniła się od ponad 100 lat ?
 

: )))

 

60 zł. za kilkadziesiąt godzin mniej mycia - stąd to 135 stron  - sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może właśnie nad tym trzeba się zastanowić - jak to jest, że 60 zł ginie w gąszczu wydatków... zaraz się okaże że jazda samochodem jest tańsza. Nie widzę niczego złego w stosowaniu zamienników

 

Też nie widzę niczego złego w stosowaniu zamienników. Dla mnie ginie, bo jak policzę lepsze linki i pancerze, sensowną owijkę, opony zwijane, klocki hamulcowe etc, już nie mówiąc o lepszym napędzie czy upgrade sprzętu, to 60zł przy gęstych olejach które się nakłada po kropli na ogniwo = wystarczają na długo to jest nic. Ofc można kupować tanie drutówki, tanie pancerze i linki etc. Można, można też się posiłkować innymi olejami. Tylko że 60 zeta, to nie jest MOIM ZDANIEM jakaś masakra jeżeli napęd ma działać i się przesadnie nie syfić = oszczędza czas na czyszczenie, albo cieszy oko po prostu. Każdy ma swoje poglądy, swoje zarobki i swoje potrzeby, rzutowanie swoich na wszystkich innych nie ma sensu. Ja chętnie zobaczę jak ktoś np kupi 10 olejów nierowerowychi zrobi porównanie w praktyce do tych najlepszych rowerowych, chętnie takie coś przeczytam i może się nawet przerzucę wtedy na coś co kosztuje 10zł za litr. Póki co zdjęcia, recenzje i opisy jak się zachowuje smar za 60 zeta widziałem, a te dotyczące olejów po 15 zeta za litr głównie mówiły, że jest tanio i jest nasmarowane, co dla mnie nie jest wystarczającym kryterium wyboru oleju.

Edytowane przez Blue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna ta dyskusja, bo każdy ma prawo używać, to czego chce i uważa za słuszne. Ja używam smarów do łańcucha ze swoich własnych powodów. Co do kosztów to Finishline zielony 120ml kosztuje coś około 20-25zł, a starcza mi na około 2 sezony. rocznie robię w granicach 10 000km, więc koszt praktycznie znikomy. Rohloff mimo, że jest droższy w przeliczeniu na litr, to jest bardziej wydajny, więc mniej więcej wyjdzie to samo. Znam takich co używają zużytego oleju silnikowego lub od pił spalinowych ale, czy na prawdo warto aż tak oszczędzać jeśli posiadamy rower i napęd za kilka tys złotych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

kosztuje coś około 20-25zł, a starcza mi na około 2 sezony. rocznie robię w granicach 10 000km, więc koszt praktycznie znikomy. Rohloff mimo, że jest droższy w przeliczeniu na litr, to jest bardziej wydajny,

Co do kosztów rozkładających się na kilometry to masz całkowitą racje. Z tego powodu trochę śmieszy mnie zwoływanie ekipy do zakupu dużego opakowania oleju i później rozdzielanie na mniejsze. Ale "oszczędzają bogaci to i mi się opłaci". ;)

Ale całe bicie piany sprowadza się do efektywności smarowidła a dopiero w drugiej kolejności do kosztów (moim zdaniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem efektywność i koszt należ rozpatrywać łącznie jako współczynnik cena/jakość. 

 

 

Znam takich co używają zużytego oleju silnikowego lub od pił spalinowych ale, czy na prawdo warto aż tak oszczędzać jeśli posiadamy rower i napęd za kilka tys złotych?

 

 

A dlaczego nie, choćby dla zasady? To, że jakiś tam olej czy inny smark ma narysowany rower na etykiecie jest jedynie marketingiem, który sprawia że 100 ml można sprzedawać w cenie litra, albo i drożej. Wychodzę z założenia że za bardzo dajemy się nabijać w butelkę. I nie chodzi mi o dziadowanie polegające na spędzaniu 2 godzin aby zaoszczędzić 2,40 tylko o to co możemy robić bez pracochłonnych nakładów. Uważam że ceny specyfików i części rowerowych robią to co zrobiło ostatnio PSG z Neymarem - przekraczają punkt absurdu. Ale to chyba temat na inny wątek

Edytowane przez Dareios
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo nie każdy ma garaż lub pojemną piwnicę co by miał gdzie trzymać tą kilkulitrową bańkę oleju samochodowego lub  innego smarowidła nie dedykowanego rowerom. Są i tacy co smarują łańcuch towotem uważając że tak powinno być :) no ale ... wracając do tematu wątku, to jeśli ktoś chce mieć czysty napęd może używać jakichś różnych nie do końca przetestowanych specyfików ale są tacy co stawiają wyższość trwałości i bezgłoścności napędu nad jego czystością i trzeba to uszanować. Nie ma specyfików co by po nich łańcuch był zawsze czysty, napęd chodził bezgłośnie przez kilkaset kilometrów jednocześnie, do tego się prawie nie zużywał. Pamiętajcie że na styku blatów korby i łańcucha oraz koronek kasety i łańcucha także tarcie występuje, a jeśli oliwicie łańcuch to część oliwki osadza się na zębach blatów i koronek minimalizując to tarcie i wycieranie się ich, a do olejów zawsze cię coś lepi. Jeśli ktoś stosuje jakieś dziwne smarowidło rzadkie jak woda albo suche jak pieprz, to musi sięliczyć z tym że napęd zawsze będzie głośniejszy i będzie się szybciej zużywał. Fizyki nie oszukasz niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na sklepie internetowym http://sklep.lozyska.elub.pl/kategoria/chemia-rowerowa

za 5zł można kupić wszystkie oleje do łańcuchów eLUBE w małych opakowaniach 10ml z dozownikiem kroplomierz, które chwalił Arni220.

Idealne rozwiązanie na wypad, żeby nie taszczyć całej butelki, lub do przetestowania - jeśli zastanawiasz się nad wyborem odpowiedniego smaru do łańcucha.

Edytowane przez gelo7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak plujecie ze olej Fenwicks drogi absurdalnie. To do tego absurdu dodajcie jeszcze piankę do mycia oraz szczotkę i gąbkę firmową.

 

Wg mnie ten system ma swoje zalety i mimo swojej ceny jest warty przemyślenia. Użycie pianki fenwicks jest o tyle fajne w tym systemie ze za jednym zamachem myjemy cały napęd dokładnie a nie tylko łańcuch. No i przy myciu zmywamy tylko brud a nie wymywamy smaru. Wiec zasyfiony napęd można umyć na czysto i jeździć dalej bez konieczności shakeowania co 50km jazdy w błocie np. Dla mnie jest to super sprawa bo lubię błyszczący suchy i cichy napęd a nie upaćkany i zasyfiony czarnuch co brudzi wszystko do okoła.

 

A cena to pojęcie względne. Większość płaci większe pieniądze za zerwanie kilku gramów i skrócenie trwałości Wiec taki wydatek jak 100 pln raz na jakiś czas po to żeby się cieszyć cichym i czystym napędem za grube €$ to raczej nie powinno być dziwne. Wielu ma rowery za 4 cyfrowe kwoty nawet z 2,3 czy 4 na początku a wylewają żółć ze olejek jest 20 pln droższy :) hahahha :)

 

 

Faktycznie idźcie pojeździć trochę ;-)

Edytowane przez Przemcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko przy wszelkich odtluszczaczach, degreaserach itd konieczne jest potem ponowne smarowanie.

 

Po piance Fenwicks'a nie. Możesz myć nawet co 20km :)

 

No i jeszcze warto zerknąć ile tych środków trzeba użyć do dokładnego wyczyszczenia całego napędu. Pianki Fenwicks używa się naprawdę nie wiele :)

 

Ale żeby nie było ze na siłę bronię systemu Fenwicks'a mimo ze uważam ze jest świetny jako cały system a nie tylko jako poszczególne komponenty to przez ostatni tydzień używałem oleju z czymś wyżej niż teflon :) mianowicie MicPol :) na razie rokuje bardzo. Jak bardzo to okaże się jak trochę dłużej pokatuje :)

 

Myślałem ze kolejna bujda na resorach ale zdziwko mnie ogarnęło jak fajnie śliski i suchy i czysty łańcuch jest po aplikacji. Ciekawe jak dalej będzie.

Edytowane przez Przemcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po piance Fenwicks'a nie. Możesz myć nawet co 20km

A z czego to wynika? Czy Fenwicks jest tak inteligentny, że wie, iż nie może wnikać do środka ogniw? Jak on to robi?

 

 

 

Wielu ma rowery za 4 cyfrowe kwoty nawet z 2,3 czy 4 na początku a wylewają żółć ze olejek jest 20 pln droższy hahahha Faktycznie idźcie pojeździć trochę ;-)
 

To może pochwal się, ile to ty kolego jeździsz, że twoje koszta ekploatacyjne roweru pozwalają na takie zakupy? Będziesz miał 2 lub 3 rowery, będziesz kręcił po naście tyś km/rok, będziesz startował w zawodach, dbał o formę wyjeżdżając i trenując w górach, zakupując różnego rodzaju suple, a w dodatku będziesz miał na utrzymaniu rodzinę, dwójkę dzieci, dom, psa, a może i żonę nie pracującą, to pogadamy co to znaczy wydawać na oliwkę 20zł/litr czy 60zł/100ml.

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...