Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Może jakaś stacja telewizyjna nakręci serial/tasiemiec o dylematach rowerzystów szukających najlepszego oleju do łańcucha? IMO byłoby to znacznie lepsze od głupot pokazywanych w zalewających telerwidzów serialach paradokumantalnych czy telenowelach :)

Napisano
22 godziny temu, skom25 napisał:

Ja wiem co to jest

 

22 godziny temu, skom25 napisał:

To jest coś z pogranicza oleju i smaru.

Czyli jednak nie wiesz. 

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)
19 godzin temu, skom25 napisał:

Przy okazji niech jeszcze sobie zrobi inhalację tym gotowanym olejem. Szukacie, mając gotowe rozwiązania tuż za rogiem.

Jak ktoś jeździ mało, to nie przejmuje się takimi rzeczami. Jak ktoś jeździ dużo, to nie ma czasu na takie głupoty.

Więc dla kogo jest to rozwiązanie?

Co jest śmiesznego czy nieprawdziwego w tym co napisałem? Produkcja łańcucha tak dokładnie wygląda, że jednym z etapów jest kąpiel w rozgrzanym oleju przekładniowym czy półpłynnym smarze, żeby lubrukant dobrze spenetrował powierzchnie sworzni. Tak to robi nawet Campagnolo. Olej w warunkach domowych wystraczy podgrzać w kąpieli wodnej do kilkudziesięciu stopni.  Nie trzeba go doprowadzać do punktu dymienia czy zapłonu i tego wdychać jak tu bezpodstawnie sugerujesz.  Kolega pytał w jaki sposób osiągnąć stan fabryczny więc dostał odpowiedź.

Edytowane przez WZB
Napisano

Owszem, masz rację.

No ale ja nadal nie wiem, komu by się chciało to robić. Przed takim gotowaniem, trzeba jeszcze doprowadzić łańcuch do stanu niemalże sterylnego. Mówiąc krótko, kawał nikomu niepotrzebnej roboty.

Napisano

Zakładam że chciałoby się onanistom łańcuchowym. Są w każdej podkategorii z których niektóre wymieniłeś. Środowisko szosowe cierpi na tą przypadłość zdecydowanie częściej I bardziej obciążająco emocjonalnie. 

Napisano

Oni to głównie cierpią na obsesje na punkcie koloru skarpetek :D

No ale fakt, jak pojawia się jakieś "Czary Mary" chociażby na YT, to w sporej mierze są to szosowcy.

Napisano
Godzinę temu, skom25 napisał:

Owszem, masz rację.

No ale ja nadal nie wiem, komu by się chciało to robić. Przed takim gotowaniem, trzeba jeszcze doprowadzić łańcuch do stanu niemalże sterylnego. Mówiąc krótko, kawał nikomu niepotrzebnej roboty.

Pytanie nie dotyczyło "po co" tylko w jaki sposób osiagnąć taki efekt.

  • +1 pomógł 1
Napisano
21 godzin temu, Q_u napisał:

 

Czyli jednak nie wiesz. 

  

W dniu 28.06.2022 o 13:40, rudkar napisał:

No właśnie chodzi o to że jest to środek płynny a nie gęsty - to jest jakiś olej o wspaniałych właściwościach

 

W dniu 28.06.2022 o 13:45, skom25 napisał:

Ja wiem co to jest, bo trochę łańcuchów Shimano miałem. To jest coś z pogranicza oleju i smaru. Zaaplikowany na sworznie w procesie produkcji. Tego nie da się powtórzyć, bo nie masz jak go tam wtłoczyć. Z tego co kojarzę, jest dodatkowo aplikowany w wysokiej temperaturze.

Co do czystości tego fabrycznego oleju, to ja mam jednak inne zdanie.

Po pierwsze, kiedyś sam prosiłeś żebym nie komentował Twoich postów, a Ty będziesz ignorował moje. Więc jak to jest?

Po drugie. Czytanie ze zrozumieniem. @rudkar napisał jak wygląda olej na łańcuchu, a ja mu jasno odpisałem: wiem co to jest, bo miałem łańcuchy Shimano.

Także gdzie coś jest niejasne? Nie muszę wiedzieć co to dokładnie jest, żeby wiedzieć jak wygląda fabrycznie nowy łańcuch Shimano.

Napisano

Panowie,

co polecicie: suche warunki, 70% DDR, 30% szutr, las. Ma być czysto i byłoby super gdyby olej wytrzymał 200 km. Woski póki co mnie nie przekonały, może po wymianie łańcucha spróbuje. Mam na oku Morgan Blue Race Oil. Brać? Coś innego?

pozdrower

  • Mod Team
Napisano

Ja po taniości kupiłem już kilka razy Kleen Flo Honey Goo Chain Lube - kiedyś z braku kasy wyszukałem z założeniem "tani i w miarę sensowny", i nie żałuję, bo jest np. mniej lepki od Motul C3 Off Road (tak, kupiłem w sklepie bardziej motocyklowym - w końcu jak się ma sprawdzić w motorze, to dlaczego nie w rowerze, a że docelowo niby inny typ łańcucha, to wiem, ale wydaje mi się, że są to smary dość uniwersalne, zresztą w opisie Honey Goo wspominają rower).  No na 200 km bym może nie liczył, bardziej 100 (jeżdżę w każdych warunkach pogodowo - nawierzchniowych przez cały rok) ;)

Napisano

To ja dodam konkretne doświadczenia z Soudal Dry Wax. Od kilku tygodni testuje go i jak byłem mocno sceptyczny tak teraz jestem pozytywnie zaskoczony.

 

Wyszejkowałem łańcuchy w meglio, kaseta i blaty zostały wyczyszczone na sucho. Pierwsze smarowanie zostało przeprowadzone na dwa razy w celu odpowiedniego spenetrowania ogniw łańcucha. Niestety w przypadku szosy łańcuch nie do końca został "wysuszony" przez szejkowanie ze starych smarów co powoduje wyciskanie czarnego wosku. Niemniej jednak ten wosk nie brudzi tak jak olej. Wosk w butelce wydaje się bardzo wodnisty natomiast podczas nakładania na pojedyńcze ogniwa formuje trwałe krople.

Na szosie napęd jest odrobinę głośniejszy niż na tradycyjnych olejach. Na spokojnie można przejechać ~150-200km na jednym smarowaniu i mi to wystarcza. Trochę napęd brudzi ale łatwo np.: zetrzeć ten brud z rąk - prawdopodobnie to wina ze mało skutecznego szejka. Na MTB jest o wiele lepiej niż na tradycyjnych olejach. W suchych warunkach po 3-5 godzinach jazdy w 100% w terenie napęd jest jedynie przykurzony. Działa cicho i precyzyjnie. Po jeździe wystarczy opłukać wodą, wytrzeć do sucha i ponownie nasmarować.

 

Minusy:

  • Cena/wydajność per butelka - w porównaniu do klasycznych olejów zużywa się go szybciej
  • Konieczność wcześniejszego aplikowania (czas schnięcia >1-2h+)
  • Wykruszanie się wosku/odkładanie się go pomiędzy zębatkami kasety

Ogólnie zamierzam kontynuować korzystanie z tego produktu. Zobaczymy jak będzie zachowywał się w mieszanych warunkach pogodowych. Spodziewam się podobnej wydajności jak z Shimano PTFE.

IMG_20220703_101807 — kopia.jpg

Napisano
22 godziny temu, RowerowyMaciej napisał:

Panowie,

co polecicie: suche warunki, 70% DDR, 30% szutr, las. Ma być czysto i byłoby super gdyby olej wytrzymał 200 km. Woski póki co mnie nie przekonały, może po wymianie łańcucha spróbuje. Mam na oku Morgan Blue Race Oil. Brać? Coś innego?

pozdrower

Shimano PTFE. Przed użyciem nich się zagrzeje na słoneczku i dobrze wymieszaj.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Napisze jeszcze raz,większość dedykowanych markowych smarowideł do łańcucha,to zwykła fanaberia.

Zdzierają za 50 ml,50 zł co jest totalnie nie zrozumiałe.

Napisano

A zdradzisz na jakich jeździłeś i jakie masz konkretnie wnioski?

Napisano

Przecież najbardziej płaczą Ci, którzy nie kupują tylko uważają że są "mądrzejsi", a cała reszta to stado baranów których omamił marketing. Tu czytasz o oleju, w innym temacie dowiesz się że V-Brake są lepsze niż tarcze, a w jeszcze kolejnym że korba na kwadrat to ideał, a HT2 to zło wcielone.

Także @Joker86 niecierpliwie czekam na listę i opinię o produktach które wypróbowałeś.

Ja nadal twierdzę że Muc Off C3 Ceramic Dry to genialny olej (?), mimo że swoje kosztuje. Absolutny przeskok jakościowy jeżeli chodzi o utrzymanie napędu w czystości.

Napisano (edytowane)

Tu chodzi raczej o to, że taki np. Rohloff, który kosztuje 350 zł za litr nie będzie w niczym lepszy od oleju przekładniowego wyprodukowanego przez Exxona, Mobila, Quaker State'a  czy Shella za 40 zł litr lub mniej stosowanego w takiej samej lub podobnej  przekładni np. w motoryzacji,  okrętownictwie czy generalnie w przemyśle.

Edytowane przez WZB
Napisano

Jesteś tego pewny i poręczysz że efekt końcowy będzie taki sam?

Napisano (edytowane)

Oczywiście, że całościowo efekt nie będzie taki sam (inna lepkość, inna konsystencja, inna odporność na warunki atmosferyczne i utleniane, inna odporność na detergenty....). Co nie zmienia faktu, że jakościowo oleje do przemysłu czy moto dzieli przepaść w stosunku do rowerowych smarowideł, gdzie odpowiedzialność producenta sprowadza się co najwyżej do zamieszczenia na ulotce informacji n/t przeznaczenia i bezpieczeństwa.

Swego czasu długo stosowałem przepracowany (50kkm przebiegu) syntetyczny ATF. Dało się trzymać na tym czystość nie gorszą niż na Rohloffie, do 80-100km między dosmarowaniami w suchych warunkach. Jedyna wada - plamy na obuwiu/odzieży praktycznie nieusuwalne.

Edytowane przez Dokumosa
Napisano (edytowane)

Ja nie twierdzę że nie, bo istnieją na świecie bardziej skomplikowane mechanizmy niż łańcuch rowerowy.

Pytam tylko, czy ktoś jest mi w stanie z pełną odpowiedzialnością napisać, że kupując olej X, dostanę zamiennik* oleju Rohloff czy innego dowolnie wybranego.

Bo napisać że oleje rowerowe to przepłacona lipa, a Mobil robi lepsze, to napisać każdy potrafi. Tylko chciałbym w końcu zobaczyć jakieś rzetelne porównanie, bo jak na razie krzykaczy jest wielu, a nikt chyba jeszcze się nie pofatygował i nie zrobił porządnego testu.

*gdyby ktoś nie rozumiał, zamiennik oznacza że będzie miał dokładnie takie same właściwości. Nie polega to na tym, że po obydwu produktach łańcuch będzie tłusty.

Edytowane przez skom25
Napisano

W szeroko rozumianym przemyśle środków smarnych o całym wachlarzu zróżnicowanych właściwości są setki jak nie tysiące w tym zapewne dziesiątki identycznych jak te stosowane do smarowania łańcuchów rowerowych i do nich dedykowane.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...