Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

WELDTITE TF2 CYCLE OIL:

Używam go jako olej warsztatowy np: przy gwintowaniu

-do linek za gęsty

-do nypli za rzadki

 

Raz użyłem do łańcucha, efekt jak przy oliwce wazelinowej

bardzo szybko łapie brud, łatwo sie wypłukuje

1 smarowanie wystarczyło mi na ok 50km.

 

może by sie nadało do łańcucha w starym rowerze z singlem i/lub osłoną na cały napęd

 

WELDTITE TF2 performance all weather:

 

-bardziej na suche warunki niz all weather

-wystarczył mi na ok 50km na szosie

-w mocnym deszczu wypłukał sie po 10km

-nieprzyjemny zapach

 

 

 

 

 

Napisano (edytowane)

 

 

Pedros Extra Dry

 

- mało syfu łapie

- troche syfu łapie

 

 

 

O co tutaj chodzi?

 

Ja właśnie szukam coś na łańcuch na szosę głównie i żeby nie łapało syfu. I czym się usuwa poprzednie warstwy?

Edytowane przez elano1000
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja używam motorex chain lube. Nie przyciąga brudu aż tak. Smaruje napęd co ok. 320km, a piszczenia jeszcze nie usłyszałem. Tani i wydajny nie zależnie czy mokro czy sucho.

Napisano

Witam, nasmarowałem łańcuch olejem ROHLOFF i cos mi się porobiło z przerzutkami , same się przerzucają :( , wiem że musze je wyregulować ale czy to normalne ?

  • 4 tygodnie później...
Napisano

witam

 

 

 

a jak z wydajnością ProGold ProLink Extreme?

 

Witam,

 

co do wydajności to butelka jest bardzo duża więc na pewno starczy na długo. Jednak smar jest bardzo rzadki i podczas smarowania ogniw zdarza się że krople lecą też na glebę.

 

 

Co do moich doświadczeń ze smarem ProGold extreme: smarowanie po południu, rano wycieranie do sucha. Wyjście na rower do lasu (jeżdżę tylko i wyłącznie w terenie - Puszcza Kampinoska), w trakcie jazdy deszcze, piasek złapał trochę wilgoci, odcinek 100metrów  głębokiego piachu i łańcuch całkowicie zabity piachem, straszne "charczenie" łańcucha a w końcu jego zblokowanie w prowadnicy przedniej przerzutki.

 

Na finish line cross country wet w bardzo podobnych warunkach brak problemów i łańcuch lekko czarny.

 

Łańcuch to KMC X-10, smaruję co jazdę lub dwie w zależności od warunków pogodowych, za każdym razem przebieg dzienny to 40-60km.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Ja uzywalem oleju do  lancuchów pil lancuchowych.

 

Ogólnie daje rade, smaruje, tak szybko sie nie wyplukuje i nie lepi sie do tego za wiele.

W końcu to to piły łańcuchowej, podczas cięcia powstaje 'troche' brudu.

Napisano

Olej do pił łańcuchowych wcale się tak dobrze nie klei i wcale nie jest tak odporny na wymywanie. Tam jest inna zasada działania, bo ma on za zadanie czyścić prowadnicę z żywic i soków z drewna. Do tego ma być łatwo biodegradowalny. Jest podawany przez pompkę non stop, więc nie widać jak znika.

Ja podczas cięcia pilarką pół dnia, musiałem zużyć prawie pół litra tego oleju.

 

 

Ostatnio przez przypadek użyłem oleju chyba najbardziej gęstego jaki jest. Cena 30zł za puszkę 400ml.

Nazywa się... Xeramic :D To dodatek do oleju do silnika. Jest super, bo trzyma się łańcucha lepiej niż rolhoff i jest od niego znacznie bardziej lepki i gęsty. Bezbarwny, bezwonny. Oczywiście lepi brud, ale na mokre warunki jest bardzo dobry.

Napisano (edytowane)

Pół dnia cięcia piłą spalinową, przyjmijmy ze to 4h

Dajmy na to 1200 obrotów na minutę przez 4h = 288 tys obrotów. Na 288 tysięcy obrotów korby w rowerze też pewnie pójdzie z 0,5l oleju :)

Edytowane przez Gość
  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja używam mineralnego oleju przekładniowego i jak na razie starcza na najdłuższy dystans z przetestowanych przezemnie (Finish Line wet i Rolhoff), wszystkie łapią podobnie brud w zależności od metody smarowania i wycierania

Napisano

Cały sezon używałem Squir-Lube. W suchych warunkach starczy mi na ~100-150km.

zazwyczaj dosmarowuje po 100km na zdjetym łańcuchu a co 200km porządnie czyszcze, smaruje i wycieram.

Bardzo wydajny i długo będę z tej buteleczki korzystać...

Czysciutki napęd jak nigdy, przez 1500km czyszczony tylko łańcuch, dla mnie bajka. Do oleju juz nie wracam bo miałem dość tego czyszczenia napędu...

Napęd pracuje cicho i przyjemnie.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ja w tym sezonie jeździłem na Rohloffie, nie mam się za bardzo do czego odnosić bo do tej pory jeździłem praktycznie tylko na oleju wazelinowym, bo i miałem rower który niczego lepszego nie wymagał. Ale przy Rohloffie raczej już pozostane, smar jest bardzo wydajny, ma ciekawą konsystencję przypominającą miód (z koloru także), kropelka na każde ogniwo i spokój mamy na 300-600 km w zależności od warunków, ja jeździłem w suchych warunkach w dużej mierze szosowo i potrzeba wymiany pojawiła się właśnie gdzieś przy 600 kilometrze, wtedy to nie przypominało już smaru tylko raczej czarną papkę (zapewne wina zbierającego się brudu), a łańcuch zaczął być słyszalny. Uważam jednak że te 600 km to bardzo dobry wynik, ludzie się czepiają że olej jest drogi, ale powiedzmy sobie jedno, buteleczka tego specyfiku kosztuje 20 zł, jeśli wymieniamy go co 500-600 km to nawet profesjalnemu kolarzowi wystarczy to na sezon, a może i dwa, przy mojej w dużej mierze jeszcze amatorskiej jeździe to zapewne wystarczy na całą żywotność roweru/napędu. Myślę że Rohloff mogę polecić zarówno dla amatorów jak i profesjonalistów, obie grupy nie powinny być zawiedzione.

Napisano

Na szose Rolek i inne podobne oleje mogą być ale ja głównie smigam po lasach gdzie masa piachu, pyłu itp. Dla mnie pod każdym względem jest na plus przy Squrcie. A w czystości łańcucha i reszty napędu to poprostu przepaść.

Napisano

Zgadzam się: jeśli chodzi o utrzymanie w czystości łańcucha to Squirt miażdży Rolhoffa.

Rolhoffa używałem dosyć długo, ale po zapoznaniu się ze Squirtem nie sądzę, abym miał wrócić do tego pierwszego.

Napisano

Co radzicie dla lenia, któremu się nie chce czyścić łańcucha? Chodzi mi o coś rzadkiego, obecnie korzystam z finish line, ceramiczny na mokre warunki. Jakie są wasze opinie o nim? Bo jak się nie mylę ma złą sławę

 

Wysłane z mojego GT-P3110 przy użyciu Tapatalka

 

 

Napisano

Od siebie dorzucę Rohloffa.

Cały sezon przejeździełm (3.6kkm) na tym specyfiku. Bardzo wydajny, przez ten czas zużyłem gdzieś 1/4 buteleczki 75ml.

Na szosie jak jest sucho dobijałem nawet trochę ponad 500km. W terenie w suchym 150-200km nie jest specjalnym problemem.

A na mokro 100km spokojnie daje radę.

Jak dla mnie największą wadą tego specyfiku jest brud, który łapie. Po terenowej jeździe łańcuch i kaseta są CZARNE. Od 3kkm nie mam motywacji do mycia napędu i tylko dosmarowywuję. O dziwo zawartość brudu na kasecie czy łańcuchu nie wpływa negatywnie na przebiegi.

 

Także dołączę się do pytania. Jest coś mnie wydajnego, ale nie brudzącego napędu?

Proszę nie pisać, o czerwonym FLu, bo to śmiech na sali. 60km na szosie i słyszę łańcuch.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

To cudo Squirt Lube które tak zachwalacie, a którego nie znam osobiście, ma konsystencję bardziej gęstą w stosunku do rohloffa? Mnie w nim - mimo, że daję po kropelce - wkurza te chlapanie.    

  • Mod Team
Napisano (edytowane)
Squirt Lube które tak zachwalacie, a którego nie znam osobiście, ma konsystencję bardziej gęstą w stosunku do rohloffa

 

Konsystencja - 1:35.

Więcej o produkcie tutaj.

BTW. moje ulubione smarowidło, które zdecydowanie stawiam wyżej od Rolka i wszelkich Finisz Lajnów.

Edytowane przez adamos

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...