mklos1 Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 (edytowane) Gadałem z gościem, który prowadzi sklep od lat, więc się znamy. Powiedział nt. łańcuchów to co napisałem wyżej. Na gorąco pokrywają jakimś mazidłem, nie pamietam nazwy technicznej tego specyfiku. Może tak było jak kupowało się łańcuch od ruskich na bazarze do ukrainy. Śmiem jednak wątpić, że przedstawiciel Shimano wie lepiej czym są pokrywane ich łańcuchy i jak z nimi postępować. Jak znajdę ten artykuł, to podrzucę link. http://www.bikerumor.com/2011/06/28/chainwear-challenge-quick-interview-with-shimano/ Edytowane 3 Listopada 2012 przez mklos1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 W artykułach czasem więcej marketingiu niż wiarygodnych testów. Ja nigdy nie kupowalem łańcucha od ruskich więc nie wiem jak z tymi sprawa wyglada. Opisuję tylk swoje metody i co wiem. Ale nieomylmy nie jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 Szczerze powiedziawszy nie wiem jaki interes miałoby w tym Shimano, żeby rekomendować pozostawianie smaru na łańcuchu... Obniżenie trwałości produktu? (strzał w stopę). Produkują pod swoją marką także oliwki. Ja nigdy nie kupowalem łańcucha od ruskich więc nie wiem jak z tymi sprawa wyglada. To był akurat żart, bo z tego co pamiętam, praktycznie wszystko co metalowe sprzedawane przez nich na bazarze było mniej czy bardziej powleczone jakimś antykorozyjnym olejosmarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzymo Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 Nie wierz w to, że na etapie produkcji w fabryce, jakakolwiek firma nałoży Ci na łancuch jakiś dobry smar w prezencie. (...) Dla tego od razu lepiej go wypłukac z łańcucha i nanieść dobry smar. Dobry smar to jest właśnie ten fabryczny, nie znajdziesz lepszego w detalu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 Ja nie jestem specem od marketingu, ale można przyjąć, że każda firma musi mieć swój interes w tym co robi. Jeśli shimano coś rekomenduje, to nie po to abyś na tym zaoszczedził, tylko po to aby oni na tym zarobili. I uwuerz mi, pracuje w fabryce produkującej dobra konsumpcyjne, których zapewne używasz codziennie i widzę co się dzieje na produkcji. Ba, sam jestem autorem pewnych "pomysłów" aby firma mogła mieć mniejsze koszty produkcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrkid1 Napisano 4 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2012 Mrkid1, zdejmij ten łańcuch, zrub mu pozadnego shake w benzynie i wtrzyj, poczekaj az przeschnie i obficie nasmaruj. Odczekaj, wytrzyj nadmiar smaru i zepnij do napędu. Na 100% zuważysz rżnice w prcy napędu. Nawet korby będą lżej się krecić. Teraz masz ten łańcuch sztywny jak cholera własnie przez ten syfny smar z fabryki. Karcher wypłukał kurz, ale prawdziwy syf siedzi między ogniwami. Za niedługo zacznie rdzewieć, bo nie wierzę, że masz łańcuch za 200pln. Tak właśnie dzisiaj zrobię Ale najpierw basenik, sauna i masaż NIe mam łańcucha za 200PLN. Nie mam pojęcia co do za łańcuch na pewno jakiś badziew. Będzie suber jak faktycznie poczuję róźnicę w kręceniu Bo pewnie następną różnicę w pracy napędu zauważę przy wymianie na Deore/Alivio. Jeśli chodzi o pokrywanie lub nie to bardziej jestem skromny ku pokrywaniu łańcucha jakimś specyfikiem i myślę, że nie tyle sam producent tak chce robić tylko jest to po prostu wymuszone procesem technologicznym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrkid1 Napisano 4 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2012 Dobra, Jestem po myciu i smarowaniu... Jeeez zajęło mi to 2h ;/ rozkuwając łańcuch oczywiście bolce wybiłem całkowicie. Mordowałem się żeby zakuć go z powrotem. Nic z tego nie szło... więc już chciałem się poddać ale zobaczyłem, że na moim łańcuchu już była spinka od kupne. Nie spodziewałem się tego i nawet nie sprawdziłem. Bolców wsadzić mi się nie udało z powrotem więc zalożyłem spinkę, którą kupiłem nie wiedząc, że już mam. Tak więc po 2h mordowania się z napędem i z bolącym kręgosłupem mam czysty i nasmarowany napęd i na łańcuchu dwie spinki;/ myślicie, że to zaszkodzi to jakoś napędowi? Łańcuch mam firmy KCM i spnki sram i kcm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MokryxD Napisano 4 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2012 2 spinki nie zaszkodzą. Wielu zawodników/ludzi wozi ze sobą skuwaczy i spinkę, aby nie skracać łańcucha po zerwaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukaspecrh92 Napisano 4 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2012 No właśnie, ja pierwszy raz też wycisnąlem cały trzpień z ogniwa i cały wieczór sie męczyłem aby skuć to na nowo. Masakra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zws Napisano 4 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2012 (edytowane) Coś w tym jest. Na nowym łańcuchu robię kilka- kilkanaście jazd a po wymyciu, od jednej do kilku. Nie napinam się specjalnie, żeby omijać kałuże, strumyki czy unikać deszczu. Jeśli woda nie wydaje się być głęboka po osie to ogień . Warunki zawsze podobne - góry i las,i możliwie mało asfaltu. Zmęczyło mnie ciągłe rozpinanie i szejkowanie, więc obecnie tylko dolewam smarowidła (rohloff) a myję raz na kilkanaście jazd. Jeżdżę zwykle 30-50 km. Staram się w trudniejszym terenie. Dawniej, poza różnymi dziwnymi olejami, używałem FL czerwonego. Niestety, zostawiał dużo białego czegoś na zewnątrz łańcucha, co nie za bardzo chciało wycierać się szmatą. Teraz Leję Rohloffa, głównie dlatego, że ładnie 'wsysa' się do środka ogniw. W najbliższym jednak czasie, zamierzam zacząć dolewać jakiegoś zwykłego, taniego oleju, do pił albo silników, bo skoro i tak trzeba lać po/przed każdą jazdą to po co przepłacać za jakieś długoterminowe, ale nie działające zmary Opisałem jak jest na fifnishline czerwonym, rohloffie i fabrycznym smarze. Miło byłoby, gdybyście również opowiedzieli, jak jest na oleju do piły czy silnika. Łapanie 'syfu' to szczegół, w obecnej porze roku Edytowane 4 Listopada 2012 przez zws Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pankrok Napisano 4 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2012 Dolewasz rohloffa po każdej jeździe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zws Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 Dolewasz rohloffa po każdej jeździe? Raczej przed Po jeździe, jeśli mokro, spłukuję błoto i zostawiam. Przed jazdą kręcę korbą i słucham jak pracuje. Jeśli szumi, dolewam mniej niż kroplę na ogniwo. Więcej chyba nie ma sensu, gdyż zostaje na zewnątrz. Latem, kiedy ciepło i sucho, starcza na dłużej, w warunkach jak wczoraj, trochę deszczu i masę błota, 1-2 jazdy. A co ? że drogi ? - dlatego podpytuję o smary do pił . Oleje silnikowe i przekładniowe które próbowałem się nie sprawdziły - nie chcą wchodzić do łańcucha w rozsądnym czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 5 Listopada 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 Kurcze a jak odmierzasz "mniej niż kroplę na ogniwo"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bva Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 (edytowane) Naszła mnie taka refleksja na temat wychwalanego FL WET (zielony), zmieniłem go po dwóch latach używania FL DRY (czerwony). Po dwóch dniach w trybie pilnym wróciłem do czerwonego ponieważ Wet w ogóle nie nadaje się na bezdroża, chwila w lesie i cały łańcuch w piachu. od razu piszę, że nie miałem smaru w nadmiarze, łańcuch był dwa razy wycierany przed jazdą. Moim zdaniem Zielony Finish nadaje się tylko do szosy Wróciłem do czerwonego i spisuje się o wiele lepiej. I ja dołączam sie do tej opinii - zielony nie nadaje sie na bezdroża. Rok temu walczylem z zasyfiającym sie łancuchem - czyscilem wzorowo w benzynie naped i lancuch, po czym smarowalem go minimalnie, kropla na ogniwo, zielonym FL wycierając jeszcze przed jazdą. Efekt byl taki, ze po jednym aktywnym wypadzie łańcuch się zasyfial i zabawa od nowa. Po kilku bojach chwycilem za smar do lańcuchów Castrola - Chain Spray O-R. Ta zmiana rozwiązała wszystkie problemy z syfem na łańcuchu - teraz po omyciu, gdy jeszczcze łańcuch NIE JEST zalozony na rower, sprysuję w srodku ogniwa i po wyschnięcu dopiero montuję. Tak nasmarowanu łancuch nie brudzi zębatek, a po intensywnej jezdzie, w ktorej FL nie dawal rady, wystarczy (po ewentualnym wyschnieciu jesli bylo bloto) sam lancuch wyszczotkowac z piachu. Edytowane 5 Listopada 2012 przez bva Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElDiablo Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 Po kilku bojach chwycilem za smar do lańcuchów Castrola - Chain Spray O-R Kolega używa tego siuwaksu do łańcucha w motorze i bardzo go chwali. Że nie wpadłem na to żeby oblukać jak się sprawdzi w rowerze...?. Nie omieszkam zatem... dam znać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zws Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 Kurcze a jak odmierzasz "mniej niż kroplę na ogniwo"? Jak to jak, ręką, okiem i tą oryginalną buteleczką Przyjmując, że kropla to ilość jaka oderwie się od dozownika pod własnym ciężarem, nie czekam aż się oderwie tylko nakładam mniej przeciągając przez całą szerokość ogniwa. Chwilę czekam, obracam korbą zmieniając wszystkie przełożenia, wycieram łańcuch szmatą i jazda Hm, może coś robię źle, że mi tak krótko 'trzyma' ... ale gdy nakładam więcej to więcej zostaje w szmacie, gdy wcześniej, nie widzę różnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 @@ElDiablo, ze smarami motorowymi trzeba uważać. Niektóre smary są bardzo kleiste i nie nadają się do roweru. Używałem kiedyś smarów marki Motul (dobra opinia w środowisku motocyklistów). Do roweru jednak się nie nadaje, generuje zbyt duże opory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ElDiablo Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 Wiem, stąd rozmawiałem już z kumplem. Powiedział że ten w sprayu może być ok, on bowiem jednak stosuje olej do łańcuchów na bazie oleju mineralnego (też Castrola) - jest nieco gęstszy. Ten wspomniany jest na bazie syntetyku - stąd może się nadać, w motorach podobno nieco za bardzo chlapie na felgę. Podjadę do niego i wypróbuję, najwyżej umyję łańcuch i po sprawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bva Napisano 5 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2012 Poczekaj az ten Castrol odparuje zanim go z powrotem zamontujesz - zębatki będa czyste i suche. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 O, może tu spytam. Ostatnio kupiłem buteleczkę czerwonego FL i jak zacząłem kropić, to wydał mi się taki jakiś rzadki. Wstrząsałem, wstrząsałem i wstrząsałem... i nic, wciąż rzadki. Jak? No przeźroczysty całkiem! Lekko może pobielona woda. Sprawdziłem, to co mam jeszcze w starej buteleczce... białe prawie jak mleko. Zresztą, jak sięgam pamięcią, taki był zawsze. Nie wiem, czy to ze mną coś nie tak, czy naprawdę olej jest jakiś nie ten. Tak ma być? Może ktoś mi to jakoś rozjaśnić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radeq12 Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 tak ma byc, smar jest rozpuszczony... jak posmarujesz, musisz odczekac az rozpuszczalniki odparuja... polej troche gdzies z boku i poczekaj troche, zobaczysz, ze robi sie z niego cos jak by "wazelina" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Wiem jak to działa, ale skoro płyn jest przeźroczysty, to ile tam może być tego smaru? W drugiej buteleczce normalnie widać jak rzadsze mleko, a tu jak woda o zapachu FL. Może jednak wariuję. Następnym razem zmieniam olej, dla spokoju ducha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 No to ciekawostka z tym czerwonym FL... Mój był tak gęsty, że miał trudność z wnikaniem w ogniwa. Widzę, że twoja sztuka jest chyba za bardzo rozcieńczona... Używam innych smarów tego producenta. Czasami nakładam dwie warstwy, ale drugą dopiero dobrym wyschnięciu pierwszej (inaczej to nie ma sensu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 20 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2013 (edytowane) No właśnie wiem, zawsze był.. no taki był... w porządku, ale ta woda za 32zł to przeginanie i chyba udam się tam gdzie to "coś" kupiłem i zapytam do czego to służy. Edit: W wolnej chwili, żeby było obiektywnie: po lewej kupiony w poniedziałek, po prawej resztka zeszłorocznego. Tutaj obraz w dużym rozmiarze. Robię z igły widły? Czy coś nie tak jest? Edytowane 20 Lutego 2013 przez Plastyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 20 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2013 Wydaje mi się, że FL ma problem z kontrolą jakości tego smaru, albo na polski rynek trafiają lewe partie. Jak się poczyta forum, to w ogólności opinie o tym produkcie są mieszane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.