itr Napisano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 ..... Podzwoniłem po lakierniach i znalazłem gościa w lakierni który położył proszek za... 30zł (Na instalatorów powiedzieli minimum 150 zł) Dziś odebrałem ramę - wszystko elegancko zabezpieczone, a czarny macik pięknie położony ..... A może na priva dasz namiary ? Na Instalatorów już pomalowałem coś lepszego na czarny półmat, a teraz potrzebuję Jaguara na kawę z mlekiem zamienić i jak ktoś ma serce to bym skorzystał bo ramy parcha nie chcę za 150 malować, a na Rosy daaaaleko... Tak na marginesie to Jaga chcę zamienić w kolory klatki schodowej jako ukłon dla wyrozumiałych sąsiadów... Pozdr. i ewent. dziękuję.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szakall Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Macie jakieś patenty na zdzieranie lakieru w trudno dostępnych miejscach? Konkretnie chodzi mi o mocowanie tylnych widełek w ramie Koga Myiata Road Winner. Papierem ściernym tam nie docieram, a chemii nie chcę stosować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomalczak Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Ja bawiłem się "iglakami" mozolnie , ale jakoś poszło. Czemu masz awersję do chemii? Paintremover w sprayu i lakier schodzi jak ta lala. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Varg Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 droobniutki piasek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smurv Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 droobniutki piasek jeden co porządnie myśli , piasek + proszek i jazda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szakall Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Awersję do chemii mam po wyczyszczeniu nią widelca. Faktura stali była jakaś dziwna i finalnie musiałem poprawiać papierem. Kaemes, mógłbyś rozwinąć słowo piasek? Na piaskowanie mnie chwilowo nie stać jeśli to masz na myśli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smurv Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 jeśli faktura stali zmieniła Ci się po chemii to chyba kwasu musiałeś używać, i jeśli uważasz ze ramy rowerowe przed malowaniem są gładkie i wypolerowane to grubo się mylisz a jeśli nie masz kasy to po co malujesz ? piasek+proszek wychodzi generalnie taniej szybciej i lepiej no chyba że swój czas wyliczasz na 50groszy/ godzinę swoją drogą nie kumam was wszystkich, pchacie się w malowanie ram własnoręcznie a 90% z was ostatni raz farby i pędzel trzymała w podstawówce, a o malowaniu już nie wspomnę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
atrxevu Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Dokładnie. Skoro i chemia i proszek odpadają to będziesz się męczył w nieskończoność z tą ramą robiąc ją papierkiem... a jak zrobisz niedokładnie to malując samemu wszystkie te niedoskonałości wyjdą. Znajdź jakiś zakład gdzie piaskują i pogadaj z majstrem żeby ci to za flaszke zrobił (koniecznie drobny piasek). Za 20-30zł masz pewność że pozbyłeś się starego lakieru w 100%. A co potem to twój wybór - od siebie poradzę ci jednak oddać rame do jakiegoś zakładu gdzie Ci ją pomalują (niekoniecznie prooszkowo jak nie chcesz). Poczytaj tematy i zobacz jak się ludziom łuszczy farba, jakie fajne zacieki się robią a wszystko od samodzielnego malowania. Może i fajnie sobie popsikać ale chyba liczy się efekt przede wszystkim... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szakall Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Kolego, malowałem już ramę do MTB(wyszło dość dobrze) ale tam nie było aż takich zakamarków jak w Kodze. Przed malowaniem rama powinna być zmatowiona(powiedzmy papierem 120), a dziwna faktura jak to określiłem wyżej polegała na tym że widelec miał na sobie odpadające płaty(raczej podkładu) a pod spodem kolor sinofioletowy(coś jak rozlana benzyna). Czyściłem środkiem za około 20-30zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Varg Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 hmm robić całą ramę w chromie czy zostawiać tylko mufki <?> chodzi mi to po głowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smurv Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Kolego, malowałem już ramę do MTB(wyszło dość dobrze) ale tam nie było aż takich zakamarków jak w Kodze. Przed malowaniem rama powinna być zmatowiona(powiedzmy papierem 120), a dziwna faktura jak to określiłem wyżej polegała na tym że widelec miał na sobie odpadające płaty(raczej podkładu) a pod spodem kolor sinofioletowy(coś jak rozlana benzyna). Czyściłem środkiem za około 20-30zł. jeśli Ty "MATUJESZ" powierzchnie przed malowanie [czego kol wiek] papierem 120 to uświadamia mnie to już całkowicie ze na temat malowania i "robótek ręcznych" nie masz zielonego pojęcia - oddaj specjaliście [i nie bierz tego jako atak personalny, po prostu pewne rzeczy trzeba oddać tym którzy maja o tym pojecie + warunki i sprzęt] kreames, to będzie jak gadanie o zeszło rocznej pogodzie najważniejszy jest pomysł na to jak ma wyglądać cały rower... ale jeśli już o chrom chodzi to mnie urzekają ramy gromady te chromowane + kolorowy lakier <marzyciel> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Varg Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Taaaaak chromy i malunki na Pawła ramach są mega świetne . Ale fakt faktów musze cos zrobić z moja sunią bo stoi taka naga przy biurku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brkzzz Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Macie jakieś patenty na zdzieranie lakieru w trudno dostępnych miejscach? Konkretnie chodzi mi o mocowanie tylnych widełek w ramie Koga Myiata Road Winner. Papierem ściernym tam nie docieram, a chemii nie chcę stosować. Wiertara + kształtka szlifierska nie dojdzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojciech1500 Napisano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2011 Witam, Czy zna ktoś jakiś zakład w pobliżu Gliwic, gdzie by pomalowano ramę do Ukrainy wraz z błotnikami i widelcem? Pozdrawiam, Wojciech Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szydl0 Napisano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2011 Ukrainę to bym pędzlem machnął. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojciech1500 Napisano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2011 Ale chce, żeby było dobrze. W życiu jeździłem różnymi rowerami, od składaków rodzimej produkcji, przez współczesne z dekatlonu, ale wróciłem do ukrainy, no moim zdaniem jest najładniejsza i najwytrzymalsza i niezawodna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aurox Napisano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2011 maluj sam-nie takie trudne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzYchuu Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 witam wlasnie skladam swoje ostre koło i zdzieram właśnie z ramy całą starą farbę następnie chce polecieć jeden lub 2 razy podkładem, a póżniej już kolor tylko mam pytanie malował ktoś może lakierem fluorescencyjnym chodzi mi o różowy klik ostre jest dla siostry która lubi takie kolory tylko czy to się sprawdzi ? a może właśnie będzie ciekawy efekt co myślicie?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariuszpk Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Jak pomalujesz podkładem a później białym lakierem efekt będzie ciekawszy. Róż wyjdzie bardziej soczysty. Podkłady dunlopa są szare, przynajmnie taki tylko widziałem, no chyba że się mylę I znajdziesz biały. Sent from my HTC Wildfire using Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzYchuu Napisano 21 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 z białych podkładow to znalazłem deco color akryl primer car line 400ml chyba wystarczy by 2 razy pomalowac? A na koncu bym chciał bezbarwnym lakierem pomalowac dobry to pomysł? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rs8 Napisano 10 Września 2011 Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Panowie a co sadzicie o usunięciu lakieru srodkami chemicznymi? Mam na ramie nieudolnie położone 3 warstwy lakieru , jak myslicie zda to egzamin? Oczywiscie chodzi mi o usuniecie lakieru jakimis srodkami dostępnymi w sklepach lakierniczych itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Walter Napisano 10 Września 2011 Udostępnij Napisano 10 Września 2011 Da radę, zapewne będziesz musiał zaaplikować chemie więcej niż raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubek76 Napisano 27 Września 2011 Udostępnij Napisano 27 Września 2011 Witam. Wszystkim tym, którzy lubią robótki ręczne polecam samodzielne malowanie. Jeśli nie czujemy się na siłach a mamy sprawdzony zakład polecam również piaskowanie i malowanie proszkowe. Kiepskie ścierniwo potrafi zniszczyć tak metal, że efekt malowania nawet proszkiem będzie mizerny (tak mi kiedyś załatwili felgi aluminiowe). Przemalowałem już kilka ram. Jedną dawno temu zwykłym lakierem dekoracyjnym w sprayu. Nie polecam delikatna powłoka podatna na zadrapania nawet przy kontakcie z cienką gałązką w efekcie wieczne poprawki zaprawki itp. Inny rowery malowałem juz lakierami samochodowymi spray (MOTIP). Te polecam odznaczają się dużo większą odpornością na zarysowania i odpryski. Wcześniejsze ramy czyściłem do gołego metalu różnymi metodami: papier ścierny, żele, opalanie (tylko ramy stalowe spawane). Na to podkład spray dwie warstwy, nie specjalnie grube w niezbyt długich odstępach czasu aby nie przesuszyć poprzedniej warstwy. Po podkładzie papier wodny 400 do wyrównania zdecydowanie widocznych niedoróbek potem 800 i 1500, dokładne mycie, i pierwsza warstwa lakieru bardzo cienko nawet tak, że przebija podkład. kilka minut przerwy i ponownie lakier druga warstwa i potem jeszcze jedna. Malowanie zaczynam od wciśnięcia sprayu poza elementem malowanym i dopiero zaczynam malować przedmiot. Nie otwieram zaworka bezpośrednio nad malowanym elementem bo można na paprać sobie na ramie. Nie należy za wszelka cenę próbować uzyskać połysku przy pierwszej lub drugiej warstwie. Grubszą warstwę daję jako ostatnią przez co lakier rozpływa się tworząc piękną błyszczącą powłokę. Proponuję potrenować malowanie jakiejkolwiek rurki ukoście ustawionej i wytrenować nakładanie farby od spodu od góry i na pionowych powierzchniach bo granicę łatwo przekroczyć i spowodować spływ farby (zacieki). Jeśli kładziemy ostatnia warstwę i wyjdzie zaciek nie starajmy się go od razu likwidować. Niech doschnie, a potem można go potraktować papierkiem i pastą polerską. Ostatni rower syna ze względu, na to, że czasami zdarzają mu się upadki, lub zwykłe niechlujne traktowanie roweru posiadał on kilka głębokich zarysowań łącznie z zadrapaniem samego metalu, które musiałem ścierać miejscami dość mocno. Nie ścierałem całej ramy a jedynie zmatowiłem resztę papierem P500 na to podkład szary znowu papier 800 i lakier w 4 warstwach. Efekt końcowy taki, że nikt by nie powiedział, że to spray. Uwaga odnośnie doboru lakieru. Kupujcie cały system, tj. podkład i lakier nawierzchniowy, a w przypadku lakierów "metalik" lakier bezbarwny "klar" od jednego producenta. Przygotowanie ramy trwa o wiele dłużej niż same malowanie, a szkoda aby po nałożeniu ostatniej warstwy całość zaczęła się żreć, łuszczyć a w efekcie trzeba by zaczynać wszystko od nowa. Życzę powodzenia w malowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pr5Rider Napisano 27 Września 2011 Udostępnij Napisano 27 Września 2011 Wielkie dzięki za ten wpis, akurat myślę nad przemalowywaniem ramki. Powiedz ile Ci zeszło puszek lakieru ? I jakie są koszta takiej zabawy tak na oko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
infinitix Napisano 1 Października 2011 Udostępnij Napisano 1 Października 2011 Witam, właśnie pomalowałem ramę pod .ok. własnoręcznie sprayami, niestety lakier który użyłem na końcu okazał się za słaby- praktycznie żadnej warstwy ochronnej nie dodał. Chcę kupić porządny lakier z utwardzaczem, ale mam obawy, że wszystko zacznie się gryźć właśnie:/ Lakier jaki użyłem to bezbarwny eco-color tzw. wodny, na puszce nie było przeciwwskazań do stosowania potem lakierów akrylowych, bo właśnie teraz chcę ramę pojechać MOTIPem 2k z utwardzaczem, myślicie że powinien się przyjąć bez problemu? Gorsza sprawa to widełki, bo te pociągnąłem lakierem dupli-color na bazie żywic syntetycznych, no i na puszce zaznaczyli, że nie wolno tego z akrylem łączyć.. Może moglibyście w innym wypadku polecić jakiś lakier, co by się nadał do tej mieszanki, koniecznie z utwardzaczem, bo mam to wszystko miękkie jak plastelina, a tak czy siak muszę czegoś spróbować, bo nie ma sensu na razie tego montować nawet. Acha, na koniec się dołączam do apelu i odradzam wszystkim własnoręczne malowanie, kiedyś się nabrałem bo podobno taniej..., toż Ja już 200zł przewaliłem na te podkłady, farby, lakiery, bo co chwile puszka się kończyła , mam za to dwa kolory na ramie i naklejki , ale jak nie dam lakieru silnego to i tak całą robotę po pierwszej wycieczce szlag trafi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.