Skocz do zawartości

[malowanie] i renowacja ramy


rincon

Rekomendowane odpowiedzi

A zabezpieczaja tam wszelkie otworki :) czy to we własnym zakresie? A i w jakich godzinach sa czynni bo na ich stornie nie mogłem sie dopatrzeć :) . Jeszcze ostatnie pytanko :) : jak u nich z paletą kolorów , jest w czym wybierać? Znajdzie się ten matowy błekit? :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabezpieczają, ja zabezpieczyłem taśmo papierowo i też dało radę. Od 10 do 17 chyba, paletę mają RAL ileś tam, trudno mi powiedzieć jakie kolory dostępne obecnie, z tego co mi mówili, zależy to od dużych zamówień między innymi. Wcześniej pisałem trochę w tym temacie odnośnie starych proszków, kilka postów wcześniej, radzę przeczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Cześc

trochę zaniedbałem(ostro eksploatowałem) moje pędzidło zimą i wiosną wyskoczyło kilka baboli w miejscach gdzie rower spotkał się czy to z drzewem, czy barierkami <_< Rama chromowo-molibdenowa. Miejsca rdzy to górna rura i kilka miejsc na tylnym widelcu. Teraz pytanie - po zdarciu starego lakieru do żywego zda egzamin, jako podkład, nałożenie warstwy ocynku w sprayu? Znalazłem też u teścia w garażu puszkę specyfiku pt "Felga" - z opisu wynika że preparat odporny na uszkodzenia mechaniczne. Po wyschnięciu specyfiku(nałożonego na wcześniejszą warstwę ocynku) zmatowic go delikatnym papierem ściernym i nałożyc cienką warstwę lakieru w sprayu w tym samym kolorze?

Do lakiernika nie mam jak się nawet wybrac bo praca i jeszcze raz praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zależy jaki masz lakier ? Orginalny ? Robiony hand made ? Czy proszek?

 

u mnie jakoś te "ocynki " w spreju nie wzbudzaja zufania.

Mysle, że lepiej podejść po staremu, czyli :

- szlif do żywej blachy tak zeby nie zostalo nic ze rdzy

- potem podkład odrdzewiający np. Cortanin

- na to podkład akrylowy

- potem w razie potrzeby szpachla wykańczająca ( bo ta z włóknem będzie zagruba na małe zaglębienia w lalierze)

- po wyszlifowaniu, podklad akrylowy na schpachle

- lakier bazowy + ew. klar

 

Oczywiście pomiędzy kolejnymi krokami, opowiednio matowienie , odpylanie i odtłuszczanie.

 

Brzmi groźnie , ale w zasadzie to nic trudnego

pzdr Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co tyle tych podkladów?

Pewnie dla tego cię to dziwi bo może nie używałeś nigdy podkładu jak np. cortanin. To nie jest podkład akrylowy. To jest taka wodnita substancja chemiczna używana jadynie po co by zabezpieczyć metal przed rozwojem rdzy, w zalążku, czyli takiej której nie jesteś w stanie dostrzec gołym okiem bo występuje ona zazwyczaj w porach i malutkich szczelinach materiału niedostępnych dla papieru.

A podkład akrylowy to chyba nie musze tłumaczyć w jakim celu warto zastosować :)Oczywiście można pominąć kilka kroków jednak wszystko potem wpływa na trwałość powłoki.

 

pzdr serdecznie

Cub_S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i stało się - przy malowaniu proszkowym korb gwinty od pedałów nie były idealnie zabezpieczone. W efekcie na kilka zewnetrznych pierscieni dostala się farba i nie da się nic wkręcić. 

 

Czy ktoś miał taki problem i jak sobie z nim poradził? Oczywiście gwintownik zostawiam jako ostateczność. 

 

A może jest jakaś chemia która sobie poradzi z proszkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy jest możliwość gdzieś znaleźć farbę Celeste Bianchi (Bianchi Green)?? Czy pozostaje mieszalnia i dopieranie podobnego koloru? Dorwałem ramę Bianchi w takim kolorze, jednak jest kilka większych obdarć lakieru i chciałbym to jakoś naprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, pochwale się moją twórczością, postanowiłem odnowić wigry3 - cudeńko, ochoczo wziąłem papier ścierny i zmatowiłem oryginalny lakier, rozerwałem naklejki zapominając o kleju - przy czym "porady" od ojca brzmiały - jak dobrze starłeś lakier pokryje i będzie dobrze, wziąłem spray zawiesiłem rower na suficie i jazda - efekt, klej po naklejkach widać, rower nie wytrzymał transportu i ma mnóstwo pęknięć, i kij wie co jeszcze, myślę że się nie poddam ale moje wydatki na ten rower planowane nie są za duże, ech chyba się załamę.

 

może ktoś mi łopatologicznie wytłumaczyć co mam zrobić bo na razie zrozumiałem że mam rozwalić cały lakier, i nałożyć nowy, podkład jest potrzebny ? czy wystarczy zmatowić ramę, i co zrobić żeby farba nie odpryskiwała

 

lece po kosztach więc proszkowanie odpada na 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ja ostatnio odnowiłem rower marki Simson z '53 roku, rama z hakami poziomymi, stare obręcze, na które nie da rady zamontować hamulców. Rowerek stał dobre 20 lat jako dawca części. Rama zardzewiała z resztkami czarnego lakieru, tylna piasta zasyfiała. Jeden z pedałów przyspawany

Co było do zrobienia?

-wymiana konusów w piaście,

-wymiana wolnobiegu

-przemalowanie ramy i obręczy, włącznie ze szprychami

-kupno nowego łańcucha

-wycentrowanie kół

Ogólnie w tydzień ogarnąłem wszystko. Teraz chcę tylko odnowić napisy/naklejki na ramie. Rama i obręcze malowane podkładem Hammeritte, który dobrze "klei się" z rdzą, potem srebrol wysokotemperaturowy. Jak na razie farba się trzyma. Teraz zabieram się za napis i lakier bezbarwny z pistoletu.

Jaki koszt? Zmieściłem się w 50zł. Jak będę mieć czas to zrobię zdjęcia i wrzucę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast ja ostatnio odnowiłem rower marki Simson z '53 roku, rama z hakami poziomymi, stare obręcze, na które nie da rady zamontować hamulców. Rowerek stał dobre 20 lat jako dawca części. Rama zardzewiała z resztkami czarnego lakieru, tylna piasta zasyfiała. Jeden z pedałów przyspawany

Co było do zrobienia?

-wymiana konusów w piaście,

-wymiana wolnobiegu

-przemalowanie ramy i obręczy, włącznie ze szprychami

-kupno nowego łańcucha

-wycentrowanie kół

Ogólnie w tydzień ogarnąłem wszystko. Teraz chcę tylko odnowić napisy/naklejki na ramie. Rama i obręcze malowane podkładem Hammeritte, który dobrze "klei się" z rdzą, potem srebrol wysokotemperaturowy. Jak na razie farba się trzyma. Teraz zabieram się za napis i lakier bezbarwny z pistoletu.

Jaki koszt? Zmieściłem się w 50zł. Jak będę mieć czas to zrobię zdjęcia i wrzucę.

Pozdrawiam

 

Aha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Podczepie sie pod temat

Mianowicie postanowiłem polakierować sobie rame w starej kolarce( chciałbym żeby to było " W miar ładne" ale i tanie i łatwe w wykonaniu) tak więc mój plan był taki żeby zmatowić stary lakier papierem ściernym i na to warstwe lub 2 farby w sprayu, i na wierzch ewentualnie bezbarwnym,

1. Czy ma to szanse powodzenia?

2. czy dzieki lakierowi bezbarwnemu bedzie to trwalsze? oraz czy można kupic bezbarwny w sprayu?

3. jak wykonac łączenie kolorów ( jeśli zdecydował bym sie na 2 kolory)wymarzyłem sobie efekt delikatnego przejscia ale mam spore wątpliwości czy uda sie to zrobić ładnie, a przy łączeniu bezpośrednim (obklejeniu taśmą papierową) pewnie bedzie ząbek chyba że pod bezbarwnym nie bedzie go widać.

4. naklejki lepiej pod bezbarwnym czy na wierzch? jesli beędą pod lakierem to czy nie będzie brzydko wyglądał nierówny lakier?

 

z góry dziekuje za odpowiedzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

cześc

wiem że już sporo zostało tu napisane o malowaniu ramy ale może moje doświadczenie komuś się przyda.

Do malowania miałem ramę mojego Panasonica na rurkach Tange. Materiał Cro-Mo, podwójnie cieniowana, z tradycyjnymi mufami. Kolor przed malowaniem - szary, po malowaniu - zobaczymy co się pojawi po bezbarwnym, w założeniu ciemna wiśnia metalic - czyli tak jak górna ramka stronki naszego forum.

Miejsce pracy - moje miejsce pracy - Ośrodek Sportów Wodnych Chris w Serwach - na zapleczu gospodarczym.

Rama jak się okazało była anodowana - bardzo cienka i mocna powłoka. Po zimie niestety mocno rzeczona powłoka ucierpiała.

Sposoby zdjęcia lakieru - na początku chciałem pójśc na łatwiznę :whistling: i kupiłem preparat do zdejmowania powłók lakierniczych - nie zdał egzaminu;

Kret - zrobiłem bardzo mocne stężenie(mucha która mi tam wpadła momentalnie przeszła do stanu płynnego) - nie zdał egzaminu. Straciłem też pędzel za 2 zł bo nie było plastikowego a myślałem że na jedno maźnięcie mi starczy. Rozpuszczał się na oczach.

Spróbowałem szczotką drucianą oraz drucianą nakładką do wiertarki. O ile nakładka mocno kaleczyła materiał ramy to szczotka momentalnie traciła włosy, więc też nie zdały egzaminu.

Za chwilę ktoś mi powie, że można było oddac do piaskowania, ale nie mogłem wziąc wolnego i wogóle skomplikowana sytuacja :)

Opalanie odpuściłem sobie, gdyż nasi firmowi fachoffcy od spraw technicznych twierdzili że mogę w ten sposób rozhartowac ramę. Nie wiem ile w tym prawdy ale nie chciałem sprawdzac.

Egzamin zdała dopiero nakładka wyglądająca jak szczotka tyle że z papieru ściernego. Grubośc ziarna 100.

Do pracy koniecznie trzeba się zaopatrzyc w maskę oraz okulary ochronne. Zdjęcie lakieru z rurek zajęło mi z przerwami ok 2,5 h. Zabawa z wyczyszczeniem muf, różnych załamań ramy... dwa następne wieczory - robótki ręczne z papierem ściernym.

Następnie benzyna i odtłuszczanie ramy.

 

Podkład - kupiłem puszkę podkładu w sprayu w hurtowni przy okazji robienia większych zakupów dla firmy. Koszt ok 10 zł. Nie pamiętam nazwy firmy ale z etykiety wynikało że jest antykorozyjny i szybkoschnący. Znajomy znajomego polecił.

Szybkoschnący to on nie był za bardzo bo gdy zabrałem się do niego z papierem wodnym to większośc zostawała na papierze. Doczytałem później że temperatura schnięcia powinna wynosic 22-25 stopni Celsjusza. Po zamatowieniu pierwszej lichej warstwy, rama poszła do kotłowni. Teraz, po trzech bodajże warstwach podkładu poszła pierwsza warstwa lakieru.

 

Lakier - zakupiłem w lakierni, dobrałem kolor z palety i odczekałem około 5 minut. Zamówiłem 100 ml bazy z utwardzaczem oraz 100 ml bezbarwnego. Razem z podkładem i arkuszem papieru wodnego(grubośc 1200) wyszło 47 zł.

Maluje mi kolega z pracy, który po godzinach jest też lakiernikiem, więc fachowiec, porządny sprzęt itd.

Malowanie proszkowe u mnie odpadło z racji muf - mam zamiar pomalowac je w szpanerski biały kolor tak aby było patriotycznie.

Resztę oraz zdjęcia podrzucę gdy wrócę do firmy i załatwię też naklejki.

 

P.S. notoryczny brak c z taką kreską u góry to nie ort ale coś się w kompie skiepściło i nie umiem naprawic :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...