tenjin Napisano 7 Sierpnia 2007 Napisano 7 Sierpnia 2007 Witam pojutrze będe w Wadowicach i chciałbym sie gdzies tam przejechac w fajne miejsce, najlepiej zdobyć jakąś góre jeżeli ktoś jest zorientowany to byłbym wdzięczny bo sam tych terenów nie znam. trasa tak około 100 kilometrów wraz z powrotem ( z tendencją w dół jeżeli będzie dużo terenu )
tobek Napisano 7 Sierpnia 2007 Napisano 7 Sierpnia 2007 No to może góra "Żar" ? - Międzybrodzie Żywieckie, piękne widoki ;] byłem wczoraj... jak chcesz fotki to w stawie na forum odsyłacze ;]
Blue Napisano 7 Sierpnia 2007 Napisano 7 Sierpnia 2007 Z wadowic jakos trzeba gdzies wyjechac i potem niebieskim polecam na leskowiec, z leskowca czerwonym na kocierz z kocierza na żar. Żaru powrót, z tego co pamietam jak sie wleklismy z kumplami to taka trasa nam zajela gdzies 6 godzin, ale mozna to spokojnie zrobic w 3-4 .
Gilevich Napisano 7 Sierpnia 2007 Napisano 7 Sierpnia 2007 Można też przejechać się do Suchej Beskidzkiej i stamtąd gdzieś w góry, szlaków rowerowych trochę tam jest. Można też do Kalwarii Zebrzydowskiej albo wszystko to o czym mówili poprzednicy, wystarczy trochę fantazji:) Miłego wypoczynku
tenjin Napisano 7 Sierpnia 2007 Autor Napisano 7 Sierpnia 2007 moglibyście mi to zaznaczyć ---> Górę Żar ??? na google maps ?? byłbym wdzięczny bardzo a skoro tam jest złudzenie optyczne wjeżdzania pod góre to na bank biore kamere http://maps.google.com
mtb_rider Napisano 8 Sierpnia 2007 Napisano 8 Sierpnia 2007 rowerkiem/czymś... do Zawoji... a później... albo Jałowiec 1111 mnpm... albo Polica 1369 (np. z Krowiarek...) albo to i to ... można też dojechać tylko do Suchej Beskidzkiej i z niej na Magurkę i dalej przez przeł. Przyszłop na Jałowiec
tobek Napisano 8 Sierpnia 2007 Napisano 8 Sierpnia 2007 Wadowice to miejsce raczej, z którego łatwo wybrać się w bliskie góry... Więc trzeba tylko obrać trasę i w drogę ;] Ps. Tak się zastanawiam czy wątek się dalej ładnie rozwinie, hmm...
tenjin Napisano 9 Sierpnia 2007 Autor Napisano 9 Sierpnia 2007 wróciłem nie dojechałem ani na górę Żar ani w żadne miejsce, które planowałem jechalismy asflatem miedzy 11-13 w najwiekszy upal potem 2h podjazdow po lasach potem noszenie i pchanie rowerów przez las -- było zbyt stromo zeby jechac albo była takie podłoże, że sie nie dało. Finalnie wylądowaliśmy w Garncarzu koło Leskowca, wnoszenie przez kilometr było przyjemna katorgą ale troche nas wykończyło :)zwłaszcza ze wchodziłem z butach do spod takich twardych (task to jest gubić szlaki ) potem juz tylko zjazd po piachu i luźnych kamieniach, czyli coś co mi w ogóle nie podchodzi, 4 dzień w spd także zaliczyłem dwie gleby, skrzywiona klamka sd7 a potem zdarłem sobie skóre z ręki i jechałem tak z powrotem (i następnego dnia) w zasadzie nic mi sie nie stało ale kur..sko piekło. w sumie to zrobilsmy lekko ponad 60 kilo czyli mniej niż chciałem ale katorga w lesie i rozcieta łapa skutecznie mnie zniechęciły. wieczorem zgubiła sie spinka do łancucha i złamał sie skuwacz więc jechałem jescze do "miasta" jakies 20 kilo po spinke, Bardzo ładne okolice, musze sie kiedyś wybrać jescze raz, ale tym razem musze mieć dobrą mapę albo miejscowego bikera moze wrzuce potem jakieś foty
tobek Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 Mówiłem, że okolice są dobre polecenia ;] Trzeba się kiedyś wybrać tam dużą ekipą x] Na górę Żar ;] Co wy o tym myślicie?
mtb_rider Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 góra Żar nie jest war... choć dla tych co nie byli to ok... ale proponuję większe... wyższe górki... jak pisałem wcześniej
tobek Napisano 9 Sierpnia 2007 Napisano 9 Sierpnia 2007 Najgorsze jest duże zużycie siły na wjechanie na te górki ;/ Bo jak dystans jest np. 150km to wole wjechać kolejką lub w ogóle nie wjeżdżać, żeby później do domku dojechać ;] Ale właśnie w tym wszystkich oto chodzi ;]
tenjin Napisano 9 Sierpnia 2007 Autor Napisano 9 Sierpnia 2007 wrzucam 3 fotki na jakieś górze patrzymy a za kratami szaleje mała sarenka, która była tak wyspinana tym, że jest w zagrodzie, że w ogóle nie zwracała na nas uwagi, sarenka rozpędzała sie i na pełnej parze waliła głową w ogrodzenie , po czym zginała sie tak w pół, że aż byłem zdziwiony ile może przyjąć, musiała mieć za######iste tłumienie skoro przeżyła tkai crashtest po kilku minutach zlalazła dziure w siatce i dała dyla było bardzo ok ale następnym razem zostawiam pełny plecak gdzieś bo targanie po górach go wypchanego po brzegi było dość kiepskim pomysłem chętnie wróce w tamte rejony pozdrawiam KLIK : http://www.sendspace.com/file/k6sga9
tobek Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Bardzo miłe fotki ;] I bardzo miłe tereny Ja także chętnie wrócę w tamte rejony... ;] ale... ponad 60 kilo czyli mniej niż chciałem ale katorga w lesie i rozcięta łapa skutecznie mnie zniechęciły. Dlatego tak jak wpisałem we wcześniejszym poście, można wjeżdżać na górki, jeżeli ktoś ma parę i moc, ale to połowa odebranych sobie sił w czasie dziennej wyprawy, ale drugą stroną jest to, że pokonujemy własne bariery i to właśnie jest pożyteczne ;]
tenjin Napisano 10 Sierpnia 2007 Autor Napisano 10 Sierpnia 2007 ja jestem jak najbardziej za katowaniem samego siebie jak bedziecie organizować tam jakiś wypad to chetnie sie przyłącze pzdr
tobek Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 No to spoko ;] Jak będzie pogoda, bo jak na razie się nie zapowiada do końca tygodnia, to jak najbardziej można gdzieś pojechać ;] Ładnie by było jakby temat się rozwijał... Ps. Można by zmienić nazwę tematu na jakąś sensowniejszą, w kwestii wypadów w góry ;] Pozdrówka w oczekiwaniu...
mtb_rider Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 heh... żeby jechać w góry z zamiarem wyjazdu na szczyt kolejką... pfff... to nie to samo... dla mnie to bezsensowne działanie... ale to moje zdanko jak będziecie jechać w te (moje xD) rejony to dajcie znać Pozdrówka
tobek Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Nie twierdze, że zawsze wjeżdżam kolejką i uważam to za zaliczony szczyt, zawsze można spróbować nie ?
lex3200 Napisano 13 Sierpnia 2007 Napisano 13 Sierpnia 2007 Trochę za późno ... ale może przyda się na przyszłość. W ciągu urlopiku udało mi się zaliczyć dwie trasy w Beskidzie Małym. Co do stopnia ich trudności lepiej się nie będę w ogóle wypowiadał .... bo to były moje pierwsze trasy po górkach ... ale jechało się całkiem przyjemnie ... One Z Przełęczy Kocierskiej (można podjechać samochodem) czerwonym szlakiem na Potrójną .. dalej Madahora (Łamana Skała), Leskowiec (ładne widoczki ze szczytu) i zajazd czarnym szlakiem do Rzyk. Później pozostaje jeszcze tylko wdrapać się asfaltem na Przełęcz po autko. Ogólnie trasa miła .... jedzie się głównie grzbietem .... tylko ten powrót na Przełęcz Kocierską może być męczący i monotonny. Two Z Wadowic na Dzwonek (gwarowo) później można wjechać na zielony - zdobyć Iłowiec, Bliźniaki .... i zjechać do Andrychowa. Można też wcześniej niebieski szlakiem skierować sie do Wadowic. Ogólnie przyjemnie .... miło .... i postaram sie tam wracać w wolne weekendy. Pozdrowienia
mtb_rider Napisano 14 Sierpnia 2007 Napisano 14 Sierpnia 2007 no no no... teraz wyjazd na przełęcz kocierską jest wypas... stół polecam
tobek Napisano 14 Sierpnia 2007 Napisano 14 Sierpnia 2007 No to może coś zorganizujemy? Widzę, że pogoda się polepszyła, więc myślimy nad trasą panowie i panie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.