Skocz do zawartości

[hobby] czy są tu modelarze?


rObO87

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Na 3ds max projektuję ślizgacz, który będzie napędzany silniczkiem spalinowym od kosiarki żyłkowej, jak skończę to wrzucę foty, a potem zbuduję prawdziwy model, układ zdalnego sterowania już posiadam.

Napisano

Ja jestem byłym modelarzem. Zazwyczaj modele myśliwców z lat 70-95 marek Italeri i Revell ( wg. mnie drogie, ale dobre firmy ). Jeszcze gdzieś tam stoją, wszystkie pomalowane farbkami z kalkomaniami. Niestety nie miałem maszynki do airbrush'u i te malowanie pędzelkiem nie wychodziło mi za idealnie. Ale nie powiem - moje modele wyglądaj na świetnie wykonane ( kiedyś byłem spokojniejszy i łatwiej było mi się skoncentrować :devil: ). Pozdrawiam !

Napisano

Ja jestem modelarzem, sklejam modele z plastiku i i nie tylko. Jak z plastiku to tylko samoloty, składam też modele latające rakiet :D

Napisano

rObO87 - ale jest wiele firm produkujących dobre farbki. Wiem, że Humbrola farby są dobre ( sam z nich korzystałem ), ale na rynek weszło wiele nowych firm z równie dobrą ofertą. Korzystasz z aerografa ? Pozdrawiam !

Napisano

Kiedyś się bawiłem, super hobby! Nawet ostatnio przeglądałem sklepy internetowe z zamiarem zamówienia jakiegoś EFA :) W kolekcji miałem (bo część zniszczył bratanak) F-14, F-15, F-16, Mig 29, Su-27. Szczególnie F-14 robił wrażenie ze zmienną geometrią skrzydeł od itateri, no i oczywiście Su-27. Niedawno szwagier sporo starszy ode mnie zaczął ponownie sklejać więc może ja też przez zimę coś poskładam, jeżeli tak to zacznę od comancha.

  • Mod Team
Napisano

A nie można po prostu malować farbami revella. Tylko z takich korzystałem i wychodziło naprawdę nieźle. W tej chwili już nic nie sklejam. Chociaz modele kartonowe leżą wciąż w szafce głównie z wydawnictwa "Mały modelarz" i czekają na swoją chwilę aż je wyjmę i ponownie zacznę sklejać :D

Wspaniałe hobby, szczególnie ta satysfakcja jak się z kartonu uformuje coś co przypomina jakiś obiekt. Moją pasją były szczególnie okręty.

Napisano

Interesowalem sie samolotami z I i II w.ś i mialem kolekcje ponad 100 samolotow :D Farbki glownie Revella, aero wykorzystywane do bombowcow :) Przed zakupem GT sprzedalem 1/3 kolekcji zeby miec kase na male modyfikacje roweru. I dalej sprzedaje.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Koledzy modelarze, oglądał z Was ktoś film "Transformers" ? :D Jeśli tak, to pomóżcie mi ustalić co to był za czołg w który przemieniał się jeden z Deceptikonów. Czy to nie Abrams może? :)

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Napisano

No muszę powiedzieć, że wyszło bardzo dobrze. Dla mnie w modelarstwie zawsze liczyła sie symetryka. Jak jedno skrzydło było tak, to drugie musiało być dokładnie tak samo. Jedna kalkomania była na skrzydle w tym miejscu - druga na drugim skrzydle w tym samym miejscu. I dlatego modele wyglądały dobrze.

 

Pozdrawiam !

 

P.S. Ja na razie szukam typowego japońskiego przecinaka, coś a'la Celica VeilSide albo Corolla AE86 z TopSecret.

Napisano

rObO - z napędem to na pewno było kiepsko. No ale z ułozeniem elementów we wnętrzu też pewnie miałeś troszkę zabawy ;) Ale co do wnętrza to wyszło bardzo realistycznie. Pozdrawiam !

  • Mod Team
Napisano

rObO87 - wiem nie musisz mi tłumaczyć, że układ jezdny, napędowy jest zawsze najtrudniejszą i najbardziej pracochłonną rzeczą przy budowie czołgu. Często wielu się zniechęca kiedy ma przed sobą milion części ;). Uwierz, że gorzej jest kiedy masz przed sobą taki czołg w wersji kartonowej. Wtedy to jest dopiero sztuka trzymania nerwów na wodzy.

Napisano

Z tym kartonem to wiem po sobie. Budowałem kiedyś Stara dźwig, i w połowie jak go budowałem to mi się odechciało, bo wyglądało to koślawie ...... Da się zrobić to dobrze, ale trzeba mieć niezłą cierpliwość. Ja mam tylko do plastiku ;) Pozdrawiam !

Napisano

karton to jest to..... :huh: Głównie modele samolotów z kartonu rządzą.. Mam takich do sklejania około 70 {duzych} z Małego modelarza, Fly Model, i tych dośc znanych twórców.

Wolałbym sklejać kartonowy model samolotu w skali 1:48 niż za podobną cenę model plastikowy mniejszy {np 1:72}, którego z racji np.wagi nie da się pewnie zawiesić na suficie.

Tzn ja sam nie sklejałem jeszcze papierów- może jak mi się będzie kiedyś nudzić- ponieważ modelarstwo to była pasja mojego ojca.

Swoją drogą fajnie jest zasypiać i patrzeć się np. na B17 albo PBY Privattera wiszącego nad głową. Mam znajomego, którego ojciec robi plastikowe modele okrętów.

Z jego lepszych osiągnięć to zrobił Bismarck'a, a z tych co mnie się najbardziej podobają to HMS Rodney {pancernik liniowy typu drednought} - świetna maszyna z 9 działami kalibru 406mm.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...