Skocz do zawartości

[faceci a kobiety]


tobo

Rekomendowane odpowiedzi

Tobo, rozumiem że chodziło Ci o temat:

rzeczpospolita babska czyli kobieta na rowerze
?

 

Proponując dygresję miałem na myśli raczej o dyskusję

"symetryczną" (Ty napisałeś "w czym waszym zdaniem faceci maja

przewage nad kobietami"). Z drugiej strony właśnie taka się

rozwija więc jest ok.

 

Piszę biorąc pod uwagę własne skromne spostrzeżenia i fakt że

jesteśmy na forum rowerowym. Jeśli chodzi o siłę to w przypadku

totalnej amatorki jaką uprawia większość użytkowników rowerów

(mam na myśli osoby jeżdżące 2-5 tysięcy rocznie) niewielka

siła mierzona bezwzględnie niekoniecznie musi być przeszkodą bo

w rowerowaniu, liczy się współczynnik siły do masy. Co z tego

że jestem silny ? Ważę 87 kilo przy 186 cm wzrostu co powoduje

że niejedna białogłowa ścignie mnie na podjeździe. Z taką masą

(pozostajemy w świecie rowerów... i oczywiście pomijam

przypadki sprinterów bo to już by była rozmowa o zawodowcach, o

tym za chwilę) jestem raczej cyrkową ciekawostką a nie

rowerzystą, siła nic mi tu nie pomoże.

 

Jeśli ktoś jeździ dużo / na poważnie to przez większość czasu

musi sobie odpuścić damskie towarzystwo (no chyba żeby robić

zmiany ;) ). Poziom testosteronu nie tylko wpływa na szybkość

przyrostu masy mięśniowej ale też ustala objętość treningu bo ten

hormon jest współodpowiedzialny za regenerację tkanek. Tak więc

mężczyźni nie tylko lepiej reagują na trening (tej samej objętości)

ale też mogą bez szkody dla organizmu trenować dłużej.

 

Poza tym radykalne odtłuszczenie jest dla kobiet szkodliwe.

 

Btw, polecam przystępnie napisany artykuł

"Gender Differences in Endurance Performance and Training"

http://home.hia.no/~stephens/gender.htm

reszta w tematyce treningu (dla ludzi, pisane raczej

"niemedycznym" językiem :D )

http://home.hia.no/~stephens/exphys.htm

Zostawmy prosiaków bo większość z nas ma do czynienia z tą

tematyką co najwyżej oglądając relacje z TdF...

 

Moje obserwacje dotyczące "zwykłych" kobiet / dziewczyn

odpowiadają stereotypom: unikają wysiłku, ogólnie są słabe. Tak

słabe że należało by to rozpatrywać w kategorii kalectwa.

Czuję się w ich obecności skrępownany, w tym sensie że np. boję

się taką złapać żeby jej krzywdy nie zrobić (ale jak

delikwentka siedzi na ziemi i podaje rękę żeby jej pomóc wstać

to już umiem tak to zrobić żeby nie wyrwać ręki ze stawu :P )

 

Reszta, tzn. te aktywne często wolą męskie towarzystwo... i są

naprawdę niezłe. A przy tym bardzo ambitne (może dlatego że "z

natury" jest im trochę trudniej). Nie przeszkadza im pot, błoto

i końskie gówno (która ja staram się omijać, szczególnie te

lecące, wyrzucone kołami w powietrze).

 

Jak się umawiałem z facetem na rower to przeważnie była to

rekreacyjna wycieczka podczas której rozmawialiśmy,

podziwialiśmy widoki, itp. Z dziewczynami było

inaczej. Panowało milczenie i słychać było tylko zgrzyt

mordowanych napędów. Insza inszość że imho za mocno cisną co

się potem czasem kończy kontuzjami... są chyba bardziej męskie

ode mnie bo niewiele im trzeba do "sportowej złości", mi to

(jakiś niedorobiony jestem ?) zdecydowanie rzadziej i oporniej

przychodzi. Widać to szczególnie na początku bo zostawałem na

podjazdach ;p

 

Lekko offtopicznie powiem że jeśli już się z jakąś babką

dogaduję to jest to ktoś kto lubi i uprawia jakiś sport. Z

resztą bardzo rzadko jestem w stanie się porozumieć...

 

P.S. ktoś napisał że faceci są bardziej skłonni do rywalizacji.

Statystycznie i owszem... btw, ja na przykład w ogóle

takiej skłonności u siebie nie zauważam. Chyba jestem kobietą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam mięśnie same nie rosną, niestety ;) ...

Nam też nie. Chyba, że mięsień brzuszny wspomagany chmielowym napojem :D

 

W czym jesteśmy lepsi? Wiadomo, podział na płeć piękną i płeć inteligentną mówi sam za siebie :banana:

 

PS. Uprzedzam, zanim jakieś feministki spalą mnie na stosie, że to ostatnie to taki żarcik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reszta, tzn. te aktywne często wolą męskie towarzystwo... i są

naprawdę niezłe. A przy tym bardzo ambitne (może dlatego że "z

natury" jest im trochę trudniej). Nie przeszkadza im pot, błoto

i końskie gówno (która ja staram się omijać, szczególnie te

lecące, wyrzucone kołami w powietrze).

 

kiedyś czytałem, że bardziej agresywne i ambitne są kobiety szczupłe i wysportowane. Jak to porównasz do swoich doświadczeń z wyżej wymienionym typem kobiet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie ten plusy i minusy kobiet to imho zbytnie uogólnienie.

 

Z tego co obserwuję na drodze to kobiety często panikują w trudnych sytuacjach, np gdy samochód wpadnie w poślizg czy stanie na torach.

Znów mężczyźni zbyt często wpadają w furię za kółkiem jak im ktoś zajedzie albo wyprzedzi ich "blondynka".

 

Wracając do tematów rowerowych to wszystkie znane mi dziewczyny jeżdżą zbyt zachowawczo i za wolno przez co jazda z nimi jest dla mnie swoistą udręką a nie przyjemnością. Żeby mnie feministki nie spaliły na stosie dodam, że większość znanych mi amatorów czy ambitnych amatorów też jeździ nieco zbyt wolno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bax21: to może ja ci odpowiem, jako źródło :D : jestem szczupła i wysportowana, w przypływach wściekłości rzucam talerzami :D . I czym tam jeszcze, co mi w ręce wpadnie (kryć się, kto może)... Taktownie nie wspomnę, jakich wyrażeń w takich chwilach używam celem skomentowania drażniącej mnie sytuacji ;)

Pozdrówko impulsywne :P

 

PS. Schwefel: dla kontrastu, jednym z najlepszych kierowców, jakich znam, jest moja mama (to samo usłyszała zresztą od swojego instruktora, kiedy robiła prawko - jako jedyna ze swojej grupy zdała za 1. podejściem). A i ja ponoć nieźle sobie radzę w ruchu ulicznym (póki co, na rowerze)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym myleniem stron to faktycznie kobiety dominują :D . Szczególnie kiedy trzeba cofać samochodem...nie mówiąc już o parkowaniu tyłem. Ten manewr sprawia większości kobiet niesłychane trudności.

Ale zawsze są wyjątki i często bywa tak że panowie również mają problem z kierunkami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schwefel. zawsze są jakieś wyjątki/ sytuacje które burzą ogólną teorię.

Mi np. średnio się zgadza odporność na ból. Podobno jest naukowo dowiedzione, że kobiety lepiej sobie z nim radzą. Z moich doświadczeń wynika jednak co innego - czasami lekko się uderzą albo wystarczy je mocniej chwycić i już piszczą :rolleyes:

Z drugiej strony nie wiadomo jakimi wytycznymi i metodami kierowali się naukowcy prowadzący tego typu badania.

Zgadza mi się natomiast sprawa bólu spowodowanego chorobą, kobiety lepiej z nim funkcjonują i nie marudzą tak jak faceci. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie istnieja wyjątki i odstepstwa.

 

ale mnie raczej chodzi o ogol.

 

tak naprawde to faceci w niczym poza sila fizyczna nie maja przewagi nad kobietami. a cala reszte "przewag" wywalczyli sobie w toku ewolucji gatunku ludzkiego. choc mysle ze ewolucja wyprowadzila ich na manowce w mniemaniu o sobie. :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wręcz rzekła: mężczyźni są ewolucyjnie zacofani :) . Dowód? A która to płeć jest bardziej owłosiona :) ?!

 

w dzisiejszych czasach ta, która się mniej goli :P

 

pytanie: ile z tego owlosienia pokazujesz nosząc ubranie? heh

 

aaaa! to dlatego owłosienie zanika :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny temat ale ciekawy zarazem...

Zawsze twierdziłem, że żadna z płci nie ma większej przewagi nad drugą, dla przykładu facet jest silniejszy - kobieta ładniejsza, chłop konkretny - kobieta otwarta itd.

Jednak moje nastawienie zmieniło się diametralnie, gdy zatrudniłem po raz pierwszy kobietę w firmie jakieś 2 lata temu. Rok później dodałem jeszcze jedną i dwóch chłopaków. Generalnie praca niezbyt skomplikowana, jednak wymaga szybkiego myślenia oraz analitycznego podejścia; w szczegóły nie będę się wdawał bo nie o to chodzi. Faktem jednak jest że po 2 latach obserwacji wnioski są ciekawe... Podstawowa różnica, której nie da się wyeliminować nawet przez wielogodzinne tłumaczenia czy dodatkowe szkolenia to sposób rozwiązywania jakichkolwiek problemów. Facet pomiędzy 2 punktami wykreśli linię prostą i po niej pójdzie; kobieta potrafi zmontować sinusoidę a podążając wzdłuż niej jeszcze kilka razy zboczy z trasy załatwić coś 'przy okazji'. Dodatkowo z jednego problemu potrafi stworzyć 10 kolejnych, w których potem niestety tonie...

Kolejna rzecz to chorobliwa ambicja podbudowywana chyba jeszcze przez różnego rodzaju "Przyjaciółki" czy "Naj-e". W przypadku popełnienia jakiegokolwiek błędu (a wiadome, że każdy je popełnia) facet mówi "tak, przyznaję - sp**łem w tym i tym miejscu, postaram się więcej tego nie zrobić". Kobieta natomiast 'wie' że to nie była jej wina, tylko splot nieszczęśliwych przypadków które akurat spadły na nią. W ostateczności przyzna, że może ciutkę się pomyliła ale to nie było tak istotne biorą pod uwagę całokształt, jak trzeci z kolei miesiąc ulewnych deszczów w lasach tropikalnych.

Przykładów takich dostaję niestety regularnie kilkadziesiąt miesięcznie i wiem, że nie wynika to w żaden sposób ze złej woli tych dziewczyn. Ale to dzięki nim postanowiłem, że nie zatrudnię już na pewno kobiety... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, Janisław, ja bym mogła to samo - kropka w kropkę - powiedzieć o wielu znanych mi facetach :D ... Zwłaszcza z tym mnożeniem problemów i przyznawaniem się - a właściwie: nie przyznawaniem się - do błędów. Jeśli znasz samych konkretnych, szczerych i uczciwych facetów - to ja ci naprawdę zazdroszczę.

Pozdrówko na dwoje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to o czym mówi Janisław to wynik mniej analitycznego podejścia kobiet do problemów (podobno analiza to domena mężczyzn). Chociaż nie wierzę że czyni to z kobiet gorszych pracowników. Myślę, że w tym wypadku to indywidualne cechy tych osobniczek :D

Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...