makok Napisano 21 Lipca 2007 Napisano 21 Lipca 2007 Czy uzywacie podpórek do rowerów górskich? Jaki typ polecilibyście do jazdy w terenie (szutry) tak aby nie brzęczała i nie wygladała obrzydliwie. Zawsze miałem podpórkę i bardzo mi to odpowiadało chociaż przy góralu wyglądało (podobno) idiotycznie. W nowym rowerze nie mam podpórki i mi to doskwiera.
zendel Napisano 21 Lipca 2007 Napisano 21 Lipca 2007 Witam. Według mnie w rowerze MTB podpórka nie ma miejsca . Dodaje nie potrzebnie garmy. Pozdrawiam.
Pavulon Napisano 21 Lipca 2007 Napisano 21 Lipca 2007 Litości, po co Ci to? Z tego co wiem, to służy jedynie temu, żeby było co odkręcić. Wieziesz to nie wiadomo po co, a jak chcesz użyć to i tak rower się przewraca. Rower jest najbardziej stabilny jak leży na lewym boku! Nie wiem jak w trekingach obładowanych sakwami, ale i tak bym wolał się o coś oprzeć niż użyć podpórki, stópki czy jak ją tam zwał!
heavy_puchatek Napisano 21 Lipca 2007 Napisano 21 Lipca 2007 Jak przedmówcy. Jedyną sytuacją kiedy rower stojący i nie ruszający się byłby mi potrzebny to wycieranie, zdejmowanie i zakładanie łańcucha (jeździ mi do przodu i tyłu i muszę go nogą trzymać) ale tu potrzebny byłby stojak a nie nóżka. A tak to zawsze o coś oprę albo położę pomijając już fakt, że rzadko schodzę z roweru jak już wyjdę. Daj sobie spokój z tym czymś, tylko będzie ci przeszkadzać. W swoim starym makro miałem takie ustrojstwo, dziadek nie chciał słyszeć o rowerze bez i mi zamontował, podobnie jak jakieś frędzle na piasty co by były czyste xD Jechałem, wnerwiło mnie okropnie, zatrzymałem się, urwałem, wywaliłem. Spokój.
Mad Max Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 Spróbuj rower oprzeć o drzewo, ewentualnie położyć na ziemi. Nic mu się nie stanie. Moim zdaniem podpórkę możesz zamontować do roweru miejsciego, a nie MTB Jakby to wyglądało heavy_puchatek ja rower serwisuję, jak jest oparty o ścianę garażu i żyję, ewentualnie jakieś szmatki biorę i do góry nogami (czy może raczej kołami). Więc żadnych podpórek nie trzeba
jurasek Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 do serwisu stojak i tylko stojak jak mad max napisał podpórka ma sens w city bike w lesie lepiej rower położyć wtedy na pewno sie nie przewróci ----- po namyśle Po co sie kładzie w lesie rower ? tam sie przecież jeździ
Mad Max Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 Załóżmy że masz w lesie przerwę regeneracyjną na snickersa Wiesz różnie bywa... Co do roweru ja albo opieram o drzewo, albo po prostu kładę na ziemi i jest ok. Nie narzekam.
makok Napisano 22 Lipca 2007 Autor Napisano 22 Lipca 2007 W moim skradzionym rowerze miałem podpórkę, brzęczała na kamieniach ale była użyteczna. Rozumiem, że są elementy, których pod żadnym pozorem nie powinno być w rowerze górskim (swiatełka odblaskowe na kołach, podkładka plastikowa pod kasetę i oczywiście ta cholerna podpórka). Myślałem, że ktoś wyszukał jakiś dyskretny sposób przemycenia podpórki do górala jak to się stało np. z błotnikami (posiadam również takowy a przez wiele lat jeździłem "na borsuka").
amoniak Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 W city bike`u też jest bez sensu bo mieszczucha albo wkłada sie w stojak i przypina albo opiera o słup i też przypina a ja mam podpórkę czy ta stopkę i leży u mnie w garażu nówka prawie od razy po przywiezieniu roweru ze sklepu ją odkręciłem
Schwefel Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 W MTB nie ma zastosowania, bo: -jej koniec wbija się w ziemię i rower leci (co innego na asfalcie ale raczej więcej się jeździ w terenie) -może się otworzyć w czasie jazdy -stanowi dodatkowe obciążenie -w czasie gleby może uszkodzić szprychy lub obręcz
Lukas_Mako Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 ja jechałem kiedyś za kolegą i miał taką podpórkę ...ciut zwolnił a moje przednie koło pomiędzy jego nóżka a tylnym kołem ..a to ulica była ufff sie napociłem nóżka?? bez sensu
fallout Napisano 22 Lipca 2007 Napisano 22 Lipca 2007 Też uważam ją za zbędną ale ostatnio tak głupio oparłem swój rower że się osunął i piękny ubytek lakieru powstał. Ale co tam, ważne że jeździ. Kiedyś sobie zamaluję.
romek91 Napisano 23 Lipca 2007 Napisano 23 Lipca 2007 W starych rowerach miałem "nóżkę", w jednym komunijnym "nóżka" sie urwała nagle podczas jazdy xD , natomiast w drugim wkręciła się w szprychy przy zeskakiwaniu z krawęznika i wtedy to ja ja urwałem... według mnie to niepotrzebne zupełnie.. ps Fallout "morph" ma strasznie słaby lakier co nie??
Meva Napisano 23 Lipca 2007 Napisano 23 Lipca 2007 Ja ci powiem tyle mogę sprzedać ci podpórkę rowerową używaną, przez 300km bez żadnych rys jej kwota jako nowa to 36.90 ja ci ja sprzedam za 23 zł
krzyh46 Napisano 24 Lipca 2007 Napisano 24 Lipca 2007 Po latach jeżdzenia bez, wreszcie założyłem nóżkę Accent Profi i jestem bardzo zadowolony. Skończyły się problemy z szukaniem drzewa po mojej stronie rowu przydrożnego, czy z rzucaniem roweru na glebę lub na krzaki. A jaka ulga w garażu po powrocie choćby przy myciu roweru czy przy smarowaniu łańcucha. W czasie jazdy nie słyszę żadnego brzęczenia a i ciężar nie specjalnie mi doskwiera (200g). Polecam.
Mad Max Napisano 27 Lipca 2007 Napisano 27 Lipca 2007 Co kto lubi, koszyk na kierę też można sobie do MTB-ka założyć, ale moim zdaniem MTB to MTB i podpórka i inne bajery nie mają zastosowania. Ja sobie założyłem lampe na tył i rozleciała się po jednym sezionie. A użyłem ją dwa razy, a moze nawet nie... Jak chcę sobie pośmigać rekreacyjne to cross i tam mgą być lampki, podpórka i inne dzwoneczki...Ale żyjemy w wolnym kraju (jeszce) i każdy robi to co lubi
mortimer Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 Dokładnie tak jak pisał Mad Max. W rowerze MTB to jest zupełnie niepotrzebne. Takie jest moje zdanie. Zawsze idze o coś oprzec jak nie masz o co to połóż delikatnie na ziemi, nic sie nie stanie.
Robert Napisano 28 Lipca 2007 Napisano 28 Lipca 2007 A co to takiego? Nie dostałem tego czegoś w moim nowym rowerze? Mam oddawać na gwarancję go teraz bo nie ma "nóżki"? Zbędne, niepraktyczne, klekoczące coś
mortimer Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 Nom a jak ktos ci przy zderzeniu wepchnie w koło..... porażka. A tak apropo do nazy tematu o nie wiem jak mozna nazwac podpórkę lekką bo przecież jest to zbędny balast, cicha czyli że nie piszczy przy wyciąganiu?? I tak będzie podczas jazdy dac sie słyszeć. PO paru wywrotkach może ci sie pogiąć itp. Szkoda tylko pieniędzy na takie rzeczy. Lepiej zainwestuj w coś bardziej praktycznego jak np sakwa podsiodłowa. Pozdro
Mad Max Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 No ale sakwą nie podeprze roweru. Chyba że w sakwie będzie woził wydłużaną podpórkę, lub stojak ;D Moim zdaniem co kto lubi, chcesz, mozesz sobie nawet parasol wozić.
mortimer Napisano 29 Lipca 2007 Napisano 29 Lipca 2007 co do tego parasola wolałbym go wozić niż tę podpórkę Zdecydowanie bardziej by sie przydała zwłaszcza w te wakacje
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.