Skocz do zawartości

[kawa]Wpływ na organizm


Orzech89

  

141 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Pijecie

    • Tak
      87
    • Nie
      54
    • 0


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam!

 

Kawę piję głównie w pracy i to taką słabiutką typu "prawie jak kawa". Przed jazdą na szosie nigdy nie piłem małej czarnej, jakoś nie czuję potrzeby, chociaż kiedyś chyba spróbuję. Kawa jest dla ludzi ale w umiarkowanych ilościach :icon_mrgreen:

Napisano

Dla mnie bez kawy nie ma życia.

Po prostu musi być przynajmniej jedna w ciągu dnia, a spokojnie może być więcej.

Powiem też że jak dla mnie historie typu "nie pij kawy po 13" to śmiech za darmo - ja mogę kawę pic i po 20 :)

No, może nie mocne espresso, ale np late czemu nie

 

Jak dla mnie najlepsza kawa to albo turecka - bardzo gorąca, bardzo mocna i bardzo słodka (a że cukru nie używam, to ze słodzikiem), albo brazylijska - zmiksowana na zimno dobra rozpuszczalna, też słodka i mocna.

 

Czy szkodzi/pomaga? Tak szczerze to mi koło... siodełka lata.

Na mnie dobrze działa i bardzo ją lubię - no i to się liczy

Napisano

Z nonszalanckiego podejścia do własnego zdrowia widać, że za długo na tym świecie nie pożyłeś.

Do tego ten słodzik, na 99% to Aspartam, więc na starość oprócz dolegliwości układu pokarmowego związanego z kawą będziesz miał jeszcze problemy z mózgiem. Współczuję, zapewne zreflektujesz się jak już bedzie za późno.

Napisano

ja niestety też pijam masakryczne ilości kawy

przynajmniej jedna dziennie, a w okresie sesji nawet więcej

 

pod względem sportowym - pamiętajcie że kofeina była do niedawna kwalifikowana jako doping, więc siłą rzeczy musi mieć wpływ na wynik sportowy. Z książki o L. Armstrongu dowiedziałem sie że pijał on 6 kaw dziennie.

w tej chwili w kolarstwie kofeina jest tylko dozorowana (tak wiem ze to złe słowo, ale nie chce mi sie szukac innego) - zeby przekroczyc dopuszczalny poziom trzeba by wchłonąć naraz 6 mocnych kaw.

 

o negatywnych skutkach sie nie bede rozpisywal, bo zaloze sie ze juz 10 razy byly w tym watku podane

 

ja niestety też pijam masakryczne ilości kawy

przynajmniej jedna dziennie, a w okresie sesji nawet więcej

 

pod względem sportowym - pamiętajcie że kofeina była do niedawna kwalifikowana jako doping, więc siłą rzeczy musi mieć wpływ na wynik sportowy. Z książki o L. Armstrongu dowiedziałem sie że pijał on 6 kaw dziennie.

w tej chwili w kolarstwie kofeina jest tylko dozorowana (tak wiem ze to złe słowo, ale nie chce mi sie szukac innego) - zeby przekroczyc dopuszczalny poziom trzeba by wchłonąć naraz 6 mocnych kaw.

 

o negatywnych skutkach sie nie bede rozpisywal, bo zaloze sie ze juz 10 razy byly w tym watku podane

Napisano

Też pijam czasem nawet w ilościach przemysłowych.

Rano zaraz po stawieniu się w pracy pierwsza- jest to swoisty rytuał.

Potem wszystko zależy od dnia. czasem druga a czasem i trzecia i czwarta

  • 2 miesiące temu...
Napisano

Jestem ZA! Pamiętajcie jednak, że bezpieczna ilość kofeiny dziennie nie powinna przekraczać 600 mg, co stanowi równowartość ok. dwóch szklanek kawy.

Napisano

to ja proszę o ten medal :D (ładna ta kawusia, ale nie przełknę :P)

Kawa-ochyda. Z cukrem/mlekiem-jeszcze gorsza. Co nie zmienia faktu, że żłopię jak wariatka. Nie codziennie, ale są dni "kryzysowe", kiedy... No (; Czasami dolewam wody, żeby przełknąć. Chociaż, kiedyś się krzywiłam, teraz idzie gładko... No cóż, matura, kawa wzywa.

Najpierw łapię kopa, potem spanie.

A co do poprawy przemiany materii... działa. Aż za szybko.

Jeszcze jedna zaleta, jak sie napiję wieczorem, to tak przyjemniej mi się śpi i rano łatwiej wstać (; Aż idę po kawusię.

 

Ze swojej strony to zalecam ostrożność przy przyjmowaniu leków na katar :P

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Co do linku kolegi pzawod'a, pragnę nadmienić, że oczywiście artykuł jest nie tylko turbo skrótowy, ale także jednostronny i tendencyjny w stylu pisem kobiecych co najmniej. Poza tym 2 kawy to takie dość solidne, żeby wyszło 600mg, ale jest to już dawka wysoka i dla niektórych osób niebezpieczna.

 

Żeby nie było, że znów tylko atakuję kawę, jak zwykle tutaj, to w momentach kryzysowych piję cappuchino śmietankowe, albo gorącą czekoladę z płaską łyżeczką sypanej jakiejś :down: Wszystko koniecznie z cukrem i mlekiem :D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...