blues Napisano 26 Października 2008 Napisano 26 Października 2008 a ja lubię kawę choć nie jest zdrowa i mam takie kilkutygodniowe etapy, że raz wchodzi mi rozpuszczalna a po jakimś czasie tylko z ekspresu. Oczywiście do tego mleko, często też cukier. Teraz bez kawy ciężko mi się obejść ale jak przez rok nie piłem to przestałem mieć problemy z żołądkiem (może jakaś nadwrażliwość na kawę). Jestem tak uzależniony, że 3 tygodnie temu byliśmy z ekipą w Karkonoszach a ja testuję jazdę bez porannej kawy i co się okazuje z jazdą nie najgorzej ale na postojach to mi się nie chce nawet gęby do nikogo otworzyć. Schronisko - kawka i wszystko wraca do normy.
marsman Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 a ja właśni idę sobie zrobić kawke:) bez tego nie potrafię już zacząć dnia. co do działania pobudzającego to chyba bardziej na psychike działa. organizm przyzwyczaja się do kofeiny i reaguje na nią coraz słabiej. potrzeba ok 2 tygodniowej przerwy by zadziałała z pełną mocą. no i dawki kofeiny zawarte w kawie są niewielkie potrzeba z 500mg by się mocno nakręcić czyli ile trzeba by wypić??? tak więc zostają tabsy które też nie podrażniają żołądka jak często zdarza się po kawie. no i nie zajmują tyle miejsca co termos na pewno miło sobie wypić kawkę i tego się trzymam:) kawa dla przyjemności kofeina w tabletkach do stymulacji:) ale nie sugerujcie sie opiniami innych-idźcie i zaparzcie sobie sami
Kubusiowa Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 Kawa kawusia kawka ach lubię ją wypić w takie dni jak dziś, szaro, buro bardzo jesiennie i zimno, zawsze jesienią człowiekowi się wstaje ciężko i funkcjonuje gorzej, człowiek blednie, bo jak roślina potrzebuje słońca, którego nie ma. Jeśli chodzi o mnie to czasem potrzebuję kilka, aby zacząć funkcjonować, albo zamienny substytut kawy to cukier, też daje kopa, ale na chwilkę, a później czuję się bardziej zmęczona. Kawa różnie działa na ludzi, jedni potrzebują jej co dzień, inni w ogóle tak jak KAZUMI, który nie wypije za żadne skarby, a funkcjonuje bez problemu, są też ci który piją od czasu do czasu. Nie ma jednej recepty dla wszystkich, bo jedne osoby prowadzą taki tryb życia, iż są zmuszeni pić kawę bo nie mogą ruszyć się z miejsca, ale kawę można też zastąpić innymi rzeczami, lub zmienić swoje życie. bo jeśli rano się budzimy i jesteśmy padnięci to znaczy że trzeba to zmienić, sama wiem że łatwo to powiedzieć, a trudniej zrealizować, no ale tak jest. Zawsze można spróbować. Kawa jest niezdrowa tak samo jak całe jedzenie innych rzeczy (opryski na owocach, zmutowane kurczaki, czipsy itp.) to proste jeśli przeginamy z ilością to sobie szkodzimy. hmm myśl że nie należy pić kawy tylko po to by ulepszyć sobie trening, lepiej dostarczyć organizmowi witaminy zjeść coś porządnego i systematycznie ćwiczyć, a z czasem zauważa się, iż wszystko lepiej wychodzi. Polecam kawę tylko wtedy, gdy się jest bardzo zmęczonym i nie ma się ochoty funkcjonować tylko spać. Picie od czasu do czasu lepiej działa niż codzienne i regularne. Najlepiej pić czarną, ale jeśli nie potrzebujemy silnej pobudki można dodać mleko. Innym sposobem mniej smacznym, jest wypicie świeżo wyciśniętej, niedobrej mieszanki owocowej, zmuszając się do wypicia tych zdrowych witaminek twój organizm się obudzi. Na mnie do dobrze działa
Xanagaz Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 Kofeina wypłukuje magnez z ogranizmu, teina (herbata) podobno jeszcze bardziej - prawda czy fałsz?
Ecia Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 Podobno prawda; ale prawdą (podobno) jest też to, że zawiera antyutleniacze, hamujące mi. in. proces starzenia się komórek . Piszę: podobno, bo nauka coraz to odkrywa nowe fakty, w obliczu których stare prawdy się dezawuują . Ja profilaktycznie stosuję zasadę: wszystko dobre, ale w miarę i z umiarem . Pozdrówko złotym środkiem
bts Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 Ecia dobrze mówi, herbata zawiera dużo przeciwutleniaczy, szczególnie biała (co i uzasadnia fakt, że jest najdroższa) A przy wysiłku fizycznym dobrze jest ich trochę wprowadzić do organizmu - a co do wypłukiwania magnezu, nic mi nie wiadomo Poza tym zdaje się że teina daje bardziej długotrwały efekt od kofeiny - kopa na cały dzień, nie na kilka godzin
MarcinGoluch Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 Hmm jezeli chodzi o kwestie wymywania magnezu i skorczow to przyznam, ze chocbym nie wiem jak sie zmeczyl biegajac lub jezdzac na rowerze nie mam juz od kilku lat skórczy albo zakwasów. Jezeli dochodzi do sytuacji w ktorych potencjalnie moga mnie lapac skorcze to zawsze kilka rundek roztruchtania i jestem jak nowo narodzony. No niestety u mnie w ciągu roku dość mocno się zmieniło. Piłem nawet 4-5kubków dość mocnej kawy dziennie. Jeśli chodzi o akcję z koncentracją nie miałem już po studiach problemów. Pomarańczowe światło zapaliło mi się na maratonie w Lesznie w ubiegłym roku. To że pognałem na starcie to raz ale skurcze które mnie dopadły to koszmar. Po 20km nie mogłem ani zgiąć ani wyprostować nogi. Żeby się wypiąć z spd musiałem się położyć i wypinać na wpół zgiętej nodze. Jeszcze przez jakiś czas kawę piłem w sporych ilościach az do nastepnego razu ze skurczami. Ataki miałem dwa razy i to mi wystarczyło. Odstawienie kawy w 100% było nie możliwe więc ją ograniczyłem. W ciagu dnia max 3kubki przy ostrej pracy, w dniu wolnym jedna słaba. Skurcze mam wrażenie że ustapiły. Obecnie staram się pić kawy coraz słabsze, bardziej dla smaku niz dla postawienia na nogi. Czuje się calkiem dobrze, skurczy brak. stwierdziłem że kawa była bardziej traktowana jako używka w stylu fajki(nigdy nie paliłem i nie mam zamiaru) czy słonecznik niż faktyczna pomoc. A co do używek to ostatnio zamiast kawy są suszone banany . całkiem fajny kop energetyczny na trase . Co do herbaty to zawsze na trasie staram się trafic na stacje lub sklep gdzie maja zieloną lub czerwoną IceTea. Nic tak u mnie nie uzupełnia plynow i nie gasi pragnienia jak zielona herbatka . Pozdrawiam! Marcin
benek Napisano 27 Października 2008 Napisano 27 Października 2008 A co to niby za różnica czy sie pije kawę czy herbatę, skoro obie używki zawierają ten sam składnik chemiczny C8H10N4O2. Ja na ten przykład pijam kawę, bo nie toleruję herbaty - wysusza mi śluzówkę w przełyku i mam wrażenie ciągłego drapania w gardle. A dla tych co się boją ubytków magnezu, przeciez to łatwo można uzupełnić i na dodatek przyjemnie = gorzką czekoladą lub pijąc kakao (ale to prawdziwe, a nie rozpuszczlane czyli "kakao" z nazwy tylko). Jednym słowem kawa przed jazdą (lub innym wysiłkiem), a w trakcie kilka kawałków gorzkiej czekolady i mamy 3 przyjemności na raz.
MarcinGoluch Napisano 28 Października 2008 Napisano 28 Października 2008 A co to niby za różnica czy sie pije kawę czy herbatę, skoro obie używki zawierają ten sam składnik chemiczny C8H10N4O2. A różnica taka że nie każdy składnik w połączeniu z innymi będzie wywoływał określone reakcje, patrz np. kofeina w guaranie i w kawie.
marsman Napisano 28 Października 2008 Napisano 28 Października 2008 Polecam kawę tylko wtedy, gdy się jest bardzo zmęczonym i nie ma się ochoty funkcjonować tylko spać. może gdy nie ma się ochoty ale trzeba funkcjonować. tak to zawsze lepiej się wyspać ogólnie używanie stymulantów ( czyli głównie kofeiny właśnie ) polecam w sytuacji gdzy ktoś jest przygotowany i wypoczęty np. przed wyścigiem. pozwalają one wtedy lepiej wykorzystać rezerwy organizmu. zmęczenia kawą nie usuniemy, zagłuszymy je tylko by później ujawnilo się na nowo ale na małą czarną z chęcią bym się umówił przed przejażdżką rowerową oczywiście
Mentos Napisano 28 Października 2008 Napisano 28 Października 2008 Nie lubię kawy bo mnie po niej najczęściej boli brzuch. Może raz na czas z dużą ilością mleka i słodzoną to jakoś tą kwaśnicę mogę jeszcze przełknąć gdy mi się spać chce. Ojciec pozbył się wrzodów gdy lekarz nakazał mu odstawienie właśnie tej "trucizny" jak się wyraził. Zresztą coś w tym chyba jest bo przecież jak ktoś się struje to podaje i zaleca się gorzką herbatę a nie kawę. Mnie kawa dodatkowo kojarzy się nie wiem czemu z petami czyli innym świństwem . Sam wolę i dużo piję właśnie herbaty zwłaszcza zieloną i ewentualnie czarną.
marsman Napisano 28 Października 2008 Napisano 28 Października 2008 bo przecież jak ktoś się struje to podaje i zaleca się gorzką herbatę a nie kawę. zależy o jakim zatruciu mówisz bo kofeine stosuje się przy zatruciach alkoholem ale faktem jest że może szkodzić. w sumie to nic dziwnego, sam znam ludzi którzy kawą zastępują śniadanie
TLx4ku Napisano 28 Października 2008 Napisano 28 Października 2008 Kawa jest dobra jak wszystko inne...ważny jest umiar ! Alkohol,kawa,witaminy,tłuszcze,węglowodany,cukier itp itd....Czy któraś z tych rzeczy jest dobra dla organizmu jeśli będziemy przesadzać z ilością !!!!???? A wracając do kawy...Czym się różni rozpuszczalna od kawy prawdziwej (najlepiej w ziarnach,świeżo mielonej, jak już nie ma możliwości w ziarnach to przynajmniej mielonej ale nie takiej za 5zł/250g) a tym że rozpuszczalna to są ściepy ! tz. wszystkie ziarenka które nie przeszły do kawy ziarnistej (zgnite, niedojrzałe) są właśnie składnikiem kawy rozpuszczalnej , a do tego jeszcze pełno innego syfu którego ziarnami kawy nazwać nie możemy...-to znaczy inne ziarna(dla obniżenia kosztów)-Czyli kawa rozpuszczalna to są ściepy...: ) : ) Jeśli komuś to smakuje...jego sprawa, można jeść pić co się chce...McDonald,KFC też podobno niezdrowe i w ogóle a jakoś tam ciągnie :) Pozdro
nikodem Napisano 28 Października 2008 Napisano 28 Października 2008 sam lubię sobie od czasu do czasu wypić kawkę ale mnie bardzo rozleniwia-taka ciepła itd.-ale maks raz w tygodniu dla smaku ostatnio też polubiłem cukierki kawowe kopiko czy jakoś tak
Vistat Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 nie chciało mi się czytać całości ale odnośnie "redbuli" i i innych "tigerów" wypicie jednej tylko puszki zwiększa ryzyko zawału serca fajnie? smacznego nie mogłem zedytować ale z wikipedi ;] * Spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i chorób serca[2]. * Nie ma związku pomiędzy umiarkowanym spożywaniem kofeiny, a ogólnym poziomem cholesterolu u człowieka[3]. * Nie udowodniono związku między spożyciem kawy a występowaniem chorób nowotworowych. Tego typu relacje pojawiają się dopiero w przypadku przyjmowania kofeiny w bardzo dużych ilościach. * Kawa może zwiększać tętno, szczególnie gdy jest rzadko pita. Częste przyjmowanie kofeiny sprawia, że efekt ten zanika. Nie udowodniono związku między nadciśnieniem a spożyciem kawy[4]. <b>* Kawa wypłukuje wapń z organizmu, jednak efekt ten jest na tyle niewielki, że nawet spożywanie jej w dużych ilościach nie zwiększa szansy zachorowania na osteoporozę.</b> * Brakuje dowodów na negatywny wpływ kawy spożywanej w umiarkowanej ilości na kobiety w ciąży i płód. Nie udowodniono także związku między piciem kawy przez matkę a wcześniactwem. Według niektórych badań kawa pita w umiarkowanych ilościach posiada pewne pozytywne, niekiedy nawet lecznicze właściwości. * Polepsza pamięć krótkotrwałą i chwilowo podwyższa poziom IQ[5]. * Zmniejsza ryzyko zachorowania na marskość wątroby[6]. * Dotlenia organizm, przez co ułatwia koncentrację, a także pozytywnie wpływa na krążenie i układ trawienny. * Przyśpiesza metabolizm, tym samym zwiększa tempo przemiany lipidów i pomaga zapobiegać zmęczeniu mięśni. * Zmniejsza ryzyko wystąpienia u mężczyzn kamicy żółciowej[7]. * Przyczynia się do zmniejszenia zachorowalności na nowotwory pęcherza wśród palaczy. * Zmniejsza ryzyko zachorowania na chorobę Parkinsona[8]. * Nawet do 50% zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II[9]. * Zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita i wątroby (hepatomę)[10]. * Zwiększa efektywność środków przeciwbólowych * Jest głównym przeciwutleniaczem w diecie osób spożywających niewiele owoców i warzyw[11]. * Polepsza perystaltykę jelit
GdyniaBiker Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 wypicie jednej tylko puszki zwiększa ryzyko zawału serca Spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i chorób serca Głównym składnikiem tych napojów jest kofeina, zresztą o niej jest mowa, Dostrzegasz sprzeczność swojej wypowiedzi ? Generalnie nie zwiększa poziomu cholesterolu, ale ryzyko choroby wieńcowej zwiększa, natomiast w małych ilościach może wykazywać minimalne działanie ochronne w tej kwestii, co, jak się uważa, łączy się przeciwutleniaczami. Nie udowodniono związku między nadciśnieniem a spożyciem kawy Rzeczywiście są takie wnioski, znaczy wzrost ciśnienia ma być niski i krótkotrwały, nie przy regularnym spożyciu, co jest o tyle ciekawe, że poleca się kawę osobom z niskim ciśnieniem.Kawa może zwiększać tętno I wywołać arytmię.Polepsza perystaltykę jelit I może powodować ból brzucha Jest głównym przeciwutleniaczem w diecie osób spożywających niewiele owoców i warzyw Głównym to są raczej witaminki C i E w każdej diecie Polepsza pamięć krótkotrwałą i chwilowo podwyższa poziom IQ[5] Ale w podobnym stopniu może np. pogarszać długotrwałą, więc kiedy trzeba się czegoś nauczyć, to może wcale nie pomóc, pomijając n.w. przyczyny, dla których przeszkodzi. IQ nie pomylmy z rzeczywistą inteligencją, ponieważ jest to dość bzdurny wskaźnik, a realnie dotyczy bardzo wąskiego wycinka zdolności umysłu, który wcale nie jest reprezentatywny Dotlenia organizm, przez co ułatwia koncentrację, a także pozytywnie wpływa na krążenie i układ trawienny.Sama w sobie nie dotlenia. A w ogóle dlaczego miałaby powodować dotlenienie? Jak już, to zwiększa zapotrzebowanie na tlen, a to zupełnie co innego. Koncentrację? Zmniejsza koncentrację u niektórych osób, ponieważ rodzaj i efekt pobudzenia może być różny, jeśli wspomaga np. siłowe czynności i wysiłek, może zmniejszać możliwości umysłowe, czy czasową zdolność do czynności precyzyjnych. Ludzie reagują bardzo odmiennie na tę substancję, dlatego uogólnianie może być mylące. Różne korzyści odnosi się też w różnych stanach, najbardziej przydatna może być, kiedy jest z nami naprawdę kiepsko Ale nie na dłuższą metę. Ponadto wiele wymienionych korzyści jest - jak nawet miejscami zaznaczono - chwilowa, np. wpływ na krążenie, ew. koncentrację, czy iq, natomiast po piku następuje dołek, w którym "dla równowagi" te wskaźniki opadają poniżej normy, u niektórych nawet przed zakończeniem jej działania, np. po godzinie, więc korzyść jest iluzoryczna. Proszę się nie oburzać, wikipedia zaznacza, że nie jest źródłem informacji stricte medycznie wiarygodnych, błędów w niej dużo, a nawet sama sobie przeczy To w kontraście to zacytowanych przez kolegę wyżej informacji z tego samego źródła. Gotowana kawa może w dużym stopniu wpływać na podniesienie poziomu cholesterolu.Kawa może zwiększać prawdopodobieństwa ataku serca u osób o wolniejszym metabolizmie (posiadających gen spowalniający detoksykację kofeiny w wątrobie) nawet o 133% w przypadku picia powyżej 4 filiżanek dziennie. Wspomniany gen posiadało 54% osób uczestniczących w badaniu Przy regularnym spożywaniu można się spodziewać - jak u innych używek - przyzwyczajenia organizmu, a więc tam, gdzie nie chodzi o proste działanie chemiczne typu antyoksydanty, a np. efekty krążeniowe, czy umysłowe, jej pozytywny wpływ prawdopodobnie się zmniejszy z czasem. Uzależnia psychicznie i fizycznie. Ingeruje w działanie mózgu, dlatego może wpływać na irracjonalne stany emocjonalne. Odwadnia. A jak tak jedziemy z wikipedią, którą każdy ma, poniekąd dobrze, bo można dokonać konstruktywnej krytyki, to na deser: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...6/Latte_art.jpg
Vistat Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 Ja tylko chciałem z pomocą wikipedi podsumować a kawy nie piaj chyba że w lecie w upały to frape xD
GdyniaBiker Napisano 14 Listopada 2008 Napisano 14 Listopada 2008 No to fajnie, ale wikipedia to nie jest idealne źródło informacji, więc podyskutowałem z nią, szkoda tylko, że nieścisłości były na tyle duże, że komuś, kto przeczyta cały mój post, należy się pamiątkowy medal, gratisy od sponsora i grochówka z parówką...
Pati Napisano 15 Listopada 2008 Napisano 15 Listopada 2008 Dzisiaj czytałam art. o kawie i było napisane, że jej picie zapobiega chorobom krążeniem, ale jej picie na czczo chyba nie jest dobrym pomysłem, moim zdaniem wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem
GdyniaBiker Napisano 15 Listopada 2008 Napisano 15 Listopada 2008 Zapobiega? Cóż, typowe dla gazet itp. duże uogólnienie i okrojona informacja Jasne, umiar, wiadomo..
Cyprian Napisano 20 Listopada 2008 Napisano 20 Listopada 2008 W 100% zgadzam się bikerem z Gdyni, ale myśle ze można jeszcze coś dodać. Oprócz magnezu, o którym wszyscy pisali kofeina wypłukuje witaminy chociażby witaminy z grupy B zwłaszcza Tiaminę (odpowiedzialną za kontrolowanie poziomu stresu). Witaminy i minerały, którymi później nawet uzupełniamy te ubytki nie są w 100% przyswajalne. Kofeina w kawie, może wywoływać zdenerwowanie, lęk, problemy nerwowe i palpitacje serce. Dodać można jeszcze, że jej działanie poważnie zakłóca funkcje nadnerczy, i może doprowadzić do ich zniszczenia. To w konsekwencji oznacza problemy u mężczyzn z gruczołem krokowym (prostatą). Są to objawy i rzeczy, które na pewno mogą dotyczyć garstki z milionów ludzi pijących kawę, jednak mi dały trochę do myślenia i znacznie ograniczyłem jej spożycie. Jest kolosalna różnica miedzy kawą rozpuszczalną, ze ekspresu ciśnieniowego czy to zwykle przyrządzaną a kawą w ziarnach 100% Arabica. Podsumowując moim zdanie kawa nie jest za zdrowa, ale ją pije od czasu do czasu nie dla pobudzenia bo ani żadne energetyki ani kawa tak na mnie nie działają a na jej smak, a rozpuszczalnej w ogóle nie trawie:)
GdyniaBiker Napisano 22 Listopada 2008 Napisano 22 Listopada 2008 Możesz pisać po prostu "z GdyniaBikerem" Stwierdzenie, że B1 jest odpowiedzialna za kontrolę poziomu stresu jest mocno awangardowe Ciężko się doprowadzić do jej niedoboru, raczej nie kawą A wiesz, jakie są skutki dla garstki na miliony ludzi spożywających bo ja wiem, landrynki ? Wtedy to mało istotne, ale silne efekty występują częściej, a wiele negatywnych skutków u większości spożywających. Możesz napisać więcej o wpływie na nadnercza, bo to dla mnie nowość ? I jaki to ma wpływ na prostatę?
gtsim Napisano 21 Stycznia 2009 Napisano 21 Stycznia 2009 Generalnie jak wyżej opcja jest taka - kawa działa do 3 x razu. Potem ma skutek przeciwny. Lepsze jest wypicie Świerzego soku np pomarańczy& grabefrutem by dostarczyć cukry do organizmu na tzw. rozruch poranny jak ktoś potrzebuje 9sok ma takie właściwości max 20min od wyciśnięcia).No chyba ze ktoś ma jak w reklamach o kawie -zapach:)))
biker80JG Napisano 22 Stycznia 2009 Napisano 22 Stycznia 2009 Za kawa nie przepadam ale znam dosc sporo zawodników z naszej Elity i bywam na wyścigach i widze ze chłopaki przed startem lubia wypic mała czarna w miasteczku startowym badz w rano w hotelu. Wydaje mi sie ze oni najlepiej wiedza co jest dobre a co złe skoro potem musze pedałowac 5 godzin na etapie ;-) Wiadomo sa rózne organizmy. Z tego co zauwazyłem w peletonie szosowców takie napoje z kofeina jak red bull itp nie sa preferowane. Jak juz kofeina to kawa i tyle ale nie w duzych ilosciach bo mzoe byc biegunka mówiac kulturalnie ;-)
kylos91 Napisano 24 Stycznia 2009 Napisano 24 Stycznia 2009 Jak dla mnie kawa jest czynnikiem zachęcającym do dalszego wysiłku fizycznego, choć może bardziej umysłowego. Piję ją tylko wtedy gdy naprawdę muszę (czyli z 3 razy na miesiąc). Ogólnie jestem zdania, że wszystko jest dla ludzi, wystarczy mieć jedynie silną osobowość by nie wpaść w jakikolwiek nałóg. Czyli jak dla mnie najważniejszy jest umiar. PS pijam rozpuszczalną cappuccino
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.