Skocz do zawartości

[Wymiana komponentów] Sztycy, Ramy, kiery, Mostka, Sterów.


Rychlapl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem na etapie modernizacji roweru. Przeznaczenie to maratony MTB.

 

Mój wzrost to 178 cm,waga 61, nogi raczej dłuższe od rąk i tułowia patrząc na normalne proporcje.

 

Na sztywną ramę chcę przeznaczyć około 1000zł. Mój typ to Boplight Marathon Sport Waga: 1,45 kg , 1099zł

 

Sztyca, mam około 150zł na nią: Moje propozycje: Smica XLC Pro X-tra light Waga: 231g, 129zł

Ritchey WCS Waga 240g, 170zł

Mostek: Smica Lite Pro lub Rithey WCS 4-AXiS

 

Kiera: Tioga Taskforce XC lub Kibix pro race, lub Ritchey Wcs

 

Stery: Nie mam zielonego pojęcia. Coś około 150zł, polecanego...

 

Wiadomo, wydać chcę jak najmniej. Więc nie mam zamiaru płacić 100zł za 10g. Waga przy wyborze ważna, ale współczynnik cena/jakość też proszę mieć na uwadze:)

 

Temat był wcześniej w dziale nie dla nie zalogowanych ale przypomniałem sobie hasło do serowisu. Myślę ,że dział ok, a jeśli nie to gdzie zamieścić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dział ok, ale chyba nie zrozumiałeś zasad pisania nowych tematów ;)

Rama, Boplight nic o niej nie napisze, bo nie jezdziłem na niej, ale radze obejrzeć tę fotke Boplight złamany

i Pozwole sobie zacytować cytat właściciela cytowany przez Miśka :D

 

Pozwolę sobie zacytować:
Mówiąc szczerze nie wiem co napisać o moim starcie w tym maratonie.

.....

Śmiać się czy płakać, ale chyba raczej dziękować Bogu że tylko tak się skończyło.

Już pisałem wcześniej , że coś za mną chodzi od pewnego czasu . Nie jestem przesądny ale /7.07.2007/ siódemki miały przynosić szczęście.

Ale wróćmy do początku .

Po zajęciu miejsca w sektorze Axi do końca zajmował mnie rozmową ,więc nie można było się nudzić. Dobrze , że nie przegapiliśmy startu . No ale stado ma swoje prawa i trzeba ruszyć.

Zbyt dużo osób startujących to raczej nie było /pewnie pogoda odstraszyła/ ale jak zdążyłem zauważyć cała czołówka z mojej kategorii nie omieszkała przybyć.

Ruszyłem dość ospale, bo i nie rozgrzałem się zbyt dobrze. Moja nowa strategia spokojnego tempa zbiegła się z moją dyspozycją startową więc wszystko było w porządku.

Głównym moim założeniem było abym na trasie tylko ja wyprzedzał a raczej nikt mnie.

Od pierwszego podjazdu w terenie zacząłem to wprowadzać w życie. Wszystko szło dobrze .Pilnowałem tętna aby poziom mieścił się w moim dopuszczalnym zakwaszeniu / 166 ud/min/ . Założone opony NN spisywały się bardzo dobrze jak na takie warunki przystało. Wjeżdżam szosą do Tylicza.

Na rynku kibic krzyczy , że mam tylko 6 minut straty do pierwszego. Nie jest źle myślę, szczególnie że czuję się bardzo dobrze. Jadę w tym miejscu niestety sam. Akurat wiatr dość mocny stawia opór. Około 200 metrów przede mną jedzie grupa. Postanawiam ich dogonić . Moja prędkość waha się pomiędzy 35 a 37 km/h . Od Tylicza asfalt lekko pnie się w górę. Prosta i pusta droga .Chyba mija mnie jakiś samochód. W tym czasie opuszczam głowę i sprawdzam tętno, oraz przejechane kilometry. Podnoszę wzrok ... O cholera ! ...Przede mną wyrósł jak z podziemi zaparkowany samochód. Nie było już czasu i miejsca aby go ominąć. Przydzwoniłem dość mocno w tylny jego zderzak. Wyleciałem z rowerem nad samochód ocierając się barkiem o jego szybę. Zrobiłem salto uderzając głową i plecami mocno w asfalt .Nawet wstałem dość szybko ale ...nie mogłem się wyprostować.

Rower też mocno ucierpiał. Rama została totalnie złamana , a w samochodzie wgniotłem tylną klapę oraz rozwaliłem tylne lewo światło . Minęło sporo czasu zanim przyjechała wezwana przez kierowcę samochodu policja, potem przyjechał Grzegorz Golonko i karetka. Zostałem odwieziony do szpitala. RTG nie wykazało złamań , nie mam też obrażeń wewnętrznych. Mam stłuczone kręgi kręgosłupa i kość lędźwiową, co powoduje u mnie potworny ból i problemy z poruszaniem się.

W szpitalu odnalazła mnie inna dwójka policjantów, którzy kazali mi dmuchać w alkomat i wlepili mi mandat. Chcieli jeszcze dać mi punkty karne ale na moje pytanie czy są rowerowe punkty karne, odstąpili od tego.

Był to drugi maraton z rzędu , którego nie ukończyłem i druga zniszczona rama w odstępie trzech tygodni.

Chyba muszę zluzować z tymi maratonami , choć trochę szkoda rosnącej formy. Czuję , że podobnie jak w roku ubiegłym w drugiej połowie sezonu wchodzę w fazę lepszej dyspozycji, ale zdrowie jest najważniejsze.

I to by było na tyle.

 

Sztyca Smica, Boplight chyba, że chcesz mieć napis "WCS" :D Real waga Smici prze długości 350mm i śr. 31.6 to 236g

Mostek: hmmm WCS 4axis mi się nie podoba jak już WCS'a to starszego 2006r przy 110mm i ś 25.4 waga 110g :)

Kierownica" Może Polski lekki Dangerous Mike za 69zł 130g bodajże :) Kbix jest ciężki a WCS drogi a i tak super lekki to on na pewno nie jest ;)

Stery: Nie wiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie zrozumiałem zasad pisania nowych tematów? Nie widzę w nim nic złego. A na tym maratonie też byłem:P Widziałem auto i policjantów przy nim-to pewnie ten wypadek.

 

Tyle że wynik tragiczny, zerwałem łańcuch a nie miałem spinek. Przeszło godzina stania i czekania aż ktoś pożyczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...