heavy_puchatek Napisano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2007 Fakt, drucik mi kilka razy w ciągu tych 10 miesięcy wyskoczył, tzn taki maciupki pypeć rysujący paszczę od środka na końcu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pavlitto Napisano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2007 Właściwie to przez pewien czas nosiłem (miałem zdejmowany). teraz po miesiącu przerwy chciałem włożyć i co? Nie da się. Będę musiał coś popodginać albo dzwonić do cioci (ortodontka)... W sumie nie jest źle. Gdy bolało po rozszerzeniu to mówiłem sobie, że jutro będzie lepiej i nagrodą będą proste zęby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Nic nie podoginać. Jeśli masz zdejmowany - to przecież powinieneś również miec do niego kluczyk, którym regulujesz ustawienie drucika (luźniej bądź ciaśniej). I pamiętać trzeba, że leczenie nie kończy się z momentem wyrównania zgryzu. Jeśli nie zastosujesz aparatu retencyjnego, który stabilizuje osiągnięty efekt (i który nierzadko trzeba nosić dłużej, niż sam aparat właściwy) - najdalej po kilku latach zęby wrócą do stanu wyjściowego, tak, jakbyś nigdy nie leczył się ortodontycznie. Pozdrówko przypominające Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Argh to jest najgorsze. Mogę nosić metal w buźce ale to plastikowe badziewie na noc, oj będzie niedobrze :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shogun Napisano 4 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 Ja nie polecam nikomu aparatu, chyba, że ma bardzo krzywe zęby, albo jest masochistą. Po prostu męczarnia. Ja nosiłem prawie 3 lata na górze i dole i nie wspominam zbyt miło tego okresu. Niekiedy miałem ochotę wyrwać żywcem wszystkie zęby, żeby mieć święty spokój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 4 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 To ja nie polecam twojego ortodonty U mnie jest laj-to-wo i tak jak już Ecia gdzieś tam pisała jak jest dobry aparat dobrze założony to nie ma powodu żeby lajtowo nie było Gorzej z tym wyciąganym co będzie potem, ale co się martwię na zapas... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 4 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 To ja nie wiem co Ty robiles z tym aparatem . Ja go nawet nie czuje Zreszta nawet lubie chodzic do ortodontki hehe nie dosc , ze sama jest piekna kobieta to zawsze czekaja miłe asystentki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kizys Napisano 8 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Witam Jak pisałem wcześniej, niedawno założyłem aparacik (21.06). Trenuję sobie, trenuję, wchłaniając podczas tych treningów jakieś wafelki (które łamie sobie w dłoniach), jakieś kanapeczki, popijając przy tym jakąś wodą i.. dzisiaj mnie oświeciło, że za tydzień będę jechał pierwszy raz maraton (Zawoja) z aparacikiem w paszczy Dlatego chciałbym się zapytać Was, drogich i doświadczonych w tym temacie użytkowników , co mam wybierać na bufetach (jeżeli coś oczywiście jeszcze będzie do wyboru), żeby nie stracić na każdym z bufetów 10 minut na łamanie, "ćamkanie" pożywienia i jeszcze do tego zyskać jakieś wartości energetyczne, które pozwolą mi dojechać do mety Zawsze na maratonach jadłem banany, pomarańcze i batoniki (o ile jeszcze były). Banany dalej mogę jeść w takim tempie jak przed aparacikiem, ale batoniki.. W Ustroniu jak pamiętam, były strasznie twarde z jakimiś orzeszkami.. Co wy wybieracie na "maratonowych" bufetach? Będę wdzięczny za wskazówki Pozdrawiam, zakłopotany kizys Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 8 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Jeżeli nie bolą cię zęby to możesz jeść wszystko, na bufecie orzechów włoskich nie dają No chyba że bolą to wtedy tylko to co zdołasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kizys Napisano 8 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 To bardzo miło , ponieważ nie bolą Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darmach Napisano 13 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2007 Heh, widze ze kupa ludzi aparaty sobie robi... Ja niestety też miałem. Inaczej - niestety nie do konca jest na miejscu bo ząbki równiutkie, etc. ale... ...dbajcie o zęby w aparacie Dbajcie jak jasna cholera Ja dbałem - mylem ze 4 razy dziennie - jak się niestety okazało, za krótko albo za rzadko Efekt? Do 3 klasy szkoły średniej nie wiedziałem co to jest dentysta Teraz - 6 dziur, dwie leczone kanałowo. Wyszlo po zdjęciu aparatu :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamm84 Napisano 14 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2007 hardcore w pizdu, a ja tam będę zawsze wszystkim mówił że ważniejszy jest irygator, po 3 dniach bez tego sprzętu mimo szczotkowania po 3-6razy dziennie i tak sporo resztek wypłukuje ja tam lubię jak boli bo wiem że się zęby przesuwają we właściwe miejsce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 14 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2007 A co to takiego? Pierwszy raz o takim urządzeniu słyszę... Jak się tego używa? Czy jeśli pójdę do apteki i powiem: "Poproszę irygator" - będą wiedzieli, o co mi chodzi, czy powinnam jakoś sprecyzować, bo inaczej odeślą do ogrodniczego ? Pozdrówko żywo zainteresowane PS. I czy oprócz tego irygatora używasz jeszcze nici dentystycznej, czy same irygacje wystarczą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kizys Napisano 17 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 Z ciekawości poszukałem w internecie informacji o "irygatorze".. Trafiłem na stronę oralb.com i.. Trzeba przyznać, że opis ich produktu brzmi zachęcająco. "Irygator OxyJet miesza powietrze z wodą a następnie spręża je dzięki czemu powstają miliony trwałych mikro bąbelków, które atakują bakterie płytki nazębnej." - http://www.oralb.com/pl/ adamm84 orientujesz się ile takie urządzenie kosztuje? Zamykając temat (który sam wywołałem) jedzenia na maratonach.. Po BM w Zawoji przełamałem wszystkie - swoje - bariery, gryząc wszystko. Od bananów po twarde pełnoziarniste batoniki Oczywiście za każdym razem płucząc ząbki Gatorade'em. Pozdrawiam Aparatki i Aparatów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 17 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 Ja również zrobiłam wywiad - i nie mam dobrych wieści: taki irygator to koszt ok. 300 zł . Będę się niestety musiała wstrzymać z tym zakupem. Może za jakiś czas... na razie pozostaje nić dentystyczna oraz szczotka, pasta, kubek, ciepła woda ... tudzież antybakteryjny płyn do płukania ust. Pozdrówko zastępcze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kizys Napisano 21 Lipca 2007 Autor Udostępnij Napisano 21 Lipca 2007 Uu.. 300zł, to też na razie nie na moją kieszeń Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamm84 Napisano 21 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2007 http://allegro.pl/item215634291_braun_iryg...d_18_sklep.html za 180-200 też bywają jak się ktoś przyczai na allegro, najlepiej brauna ze względu na łatwo dostępne i tanie końcówki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.