Skocz do zawartości

[aparat na zęby]


kizys

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Szukałem podobnego tematu na forum, jednak bez powodzenia.

 

Chciałbym się dowiedzieć jak to jest.. Czy stały aparat na zębach przeszkadza podczas jazdy? Np. na maratonach jak wciskamy sobie w "paszczę" żel, to połowa nie zostanie na zębach?

 

Długo się przymierzałem, aż wreszcie.. dzisiaj mi zakładają :) W ogóle jeszcze nie jestem przekonany do tego i mam bardzo mieszane uczucia..

 

Prosiłbym o kilka plusów.. i minusów :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, teraz to już chyba za późno na mieszane uczucia :) ...

Da się żyć z aparatem. Czy żel osiada na blokach - nie wiem. Druciki i bloczki zbierają natomiast całą masę okruchów z pożywienia - to w zasadzie główny mankament aparatu; drugim mankamentem jest fakt, że należy ograniczać do minimum gryzienie przednimi zębami, zwłaszcza twardych produktów. Miękkie też się niefajnie gryzie z uwagi na wspomniane wcześniej oblepianie się drutów i bloków resztkami.

W zasadzie po każdym posiłku dobrze byłoby przynajmniej porządnie przepłukać usta, a najlepiej po prostu umyć zęby. Możesz to zrobić po maratonie :) . Ale jeśli nie ma takiej możliwości - też się przecież nie umiera, tylko wsiada na rower i jedzie dalej :P

Pozdrówko uspokajające :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam aparat od ponad roku . Mysle , ze nie masz sie czym przejmowac , nie bedzie Ci przeszkadzał . Zel wciskasz przeciez "do paszczy" a nie na zeby heh :) Wiec nie zostanie Ci w aparacie . Początkowo mozesz odczuwac ból ( po załozeniu i po kazzdym dokręcaniu lub zmianie łuku ) , natomiast pozniej nic sie nie dzieje . Jesli aparat jest dobrze załozony i nie jest to najtansza , budzetowa wersja to spokojnie mozesz jesc np zapiekanki albo pizze ( przed tym wiekszosc przestrzega )

To co przewaznie sie jada na rowerku czyli zele , banany , batoniki , nie stanowi zagrozenia dla Twojego aparatu.Pytasz o minisy i plusy ... Początkowo ból zebów , resztki jedzenia w zebach , czeste ich mycie ( jak ktos tego nie lubi , to ma przechlapane :P ) Plusy to jak juz ktos wspomniał proste zęby , poza tym slyszalem , ze druty sa w modzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drugim mankamentem jest fakt, że należy ograniczać do minimum gryzienie przednimi zębami, zwłaszcza twardych produktów.

 

To chyba w pierwsze dni po założeniu/skręceniu.

 

A to że nie zjesz snickersa to już w ogóle głupota :P TYLKO przy pierwszych dniach, ale wtedy to głupią kanapke trzeba sobie kroić :D Okropne tak straszyć ludzi, mówi wam to maniak snickersów z aparatem :P

 

 

 

 

Mam już 10 miesięcy aparacik i poza tym złymi dniami zaraz po wizycie w ogóle nie zwracam na niego uwagi (mam górę i dół), tzn nie przeszkadza. No, może guma do żucia włazi gdzie nie trzeba i orzeszki wchodza w szpary :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jakieś 2 godziny po... i muszę przyznać, że nawet mi się podoba ;)

 

Jesli aparat jest dobrze załozony i nie jest to najtansza , budzetowa wersja to spokojnie mozesz jesc np zapiekanki albo pizze ( przed tym wiekszosc przestrzega ) (...)

Byłem prerażony, że np. nie będę mógł jeść odsmażanych pierogów ( :D ) lub pizzy..., ale jak mówisz, że można :D Ortodontka sprawdzona, więc nie powinno być większych problemów.. :)

 

Dzięki za odpowiedzi. Jakoś się tak lepiej poczułem jak zobaczyłem, że jest całkiem sporo osób jeżdżących z drucikami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ortodontka przestrzegała przed wgryzaniem się w twarde pokarmy (typu jabłka czy marchewki) przednimi zębami - bloczki są wprawdzie mocno przyklejone dobrym spoiwem, ale złego lepiej nie kusić. Toteż nie kuszę :D .

W ogóle prawie nie gryzę przodem - chyba, że mam możliwość umycia zębów natychmiast po posiłku. Na wycieczce rowerowej rzadko taka możliwość jest - toteż wszystko rozdrabniam sobie za pomocą rąk :) . Ale można się przyzwyczaić, nie jest źle. Jeśli nie przeszkadza ci szczęka zalepiona okruchami - możesz gryźć przodem, co ci się podoba (poza szczególnie twardymi produktami, w które trzeba by się wgryzać - ot, na wszelki wypadek :) ).

Pozdrówko zza drutów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: Słabo to było jak się dowiedziałem, że muszę wyrwać 4 zęby żeby w ogóle założyć aparat :twisted:

U.. Ja musiałem tylko, a może 'aż' 2 ;) Specjalnie ich nie żałuję :)

 

Cały czas towarzyszy mi uczucie, jakby górna szczęka miała zaraz wypaść :P

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ich nie żałuję ale wyrywanko zbiegło się w czasie upałów po 30* i otrzymaniu pierwszego bajka, ciężko było, na ibupromie ale się robiło nawet nienajkrótsze traski ;) A w ogóle dentysta był sadystyczny, 10 minut kruszył kość, potem pooowooooli wyciągał, kręcił itd i cały czas opowiadał jak bardzo to uwielbia :P Potem zabrał mi zęby (nie chciał oddać) i pochwalił się, że w tym roku już 3tys poszło u niego ząbków, pokazywał mi statystyki z podpisami :D Niezły koleś... Wyrywałem 2X2, po jednej stronie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi rwał tylko 1.... ale w 5 sekund xD nie licząc ofkoz czasu na znieczulenia etc..... rach ciach, nie ma zęba ^^ aż się zdziwiłem, że tak szybko i bezboleśnie :)

 

A raz mi za mocno ortodontka skręciła, to przez 5 nocy nie spałem z bólu xD..... 3 ibupromy czy inne syfy na dzień nic nie dawały xD dopiero wizyta i poluzowanie pomogły ^^

 

Ogólnie nie jest tak źle xD, już ponad rok.... niedługo będzie można się z tym pożegnać xD.... jupi ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh mi na poczatku chcieli wyrwac 3 zęby , poszedlem do innej , bardziej cenionej ortodontki i nie wyrwała mi zadnego ;)

Eciu zgadzam sie , ze nie nalezy wgryzac sie w takie rzeczy jak jabłka . No ale zawsze mozna je przełamac na pół lub pokroic :)

Pierwsze 2-3 dni to odcinałem skórke z chleba , bo nie szło tego przegryzc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się "wgryzam" ale nie zaraz po wizycie, co najmniej 2 tygodnie żeby komfortowo zjeść jabłko. Wg moich spostrzeżeń po prostu wtedy przemieszczone ząbki nie siedzą w nowym położeniu wystarczająco mocno i się przesuwają (wnioskuję po tym że znów mogą zacząć trochę boleć), a oficjalnej przyczyny nawet nie pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie w 2 lata 2 razy odkleił blok ale na własną prośbę co by pani użyła siły w stosunku do zęba :huh: raczej ciężko żeby coś się odkleiło

 

najwięcej zapasów magazynuje się między 3i4, 4i5 na dole, najgorszy jest ryż i orzeszki,jabłka....., ale jak się opanuje metodę płukania szczęki w warunkach polowych to można ją opanować niemal w 100%, w jakiś miejskich jadłodajniach w ogóle się nie czaje, wody w usta do pełna i 2 minutki zabawy, w "Szeratonach" nie jadam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ciach. Stało się. Pierwszy raz odkleił mi się od zęba zameczek. Chyba nie z mojej winy - podczas jedzenia mięciutkiej kanapeczki:). Głupio się teraz czuję, tym bardziej, że nie minęły jeszcze 2 tygodnie od założenia. Trochę boję się teraz cokolwiek jeść, ponieważ ok. 2cm druciku jest "luzem". Na moje nieszczęście ortodontka wyjechała na urlop.. Można normalnie funkcjonować z "taką sytuacją w paszczy" przez ok. 3 tygodnie?

 

Pozdrawiam, kizys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się szczęśliwie dotąd taki "dramat" nie przytrafił (choć słyszałam - od mojej ortodontki zresztą - o gościu, któremu ponoć przytrafia się to regularnie :) ). Natomiast często pękają mi gumki mocujące drucik do bloczków - ostatnio pękły mi właśnie w takim miejscu, że drut odstawał od bloczków (i od zębów) na dość sporą odległość. Nic się nie stało (poza tym, że wydatnie zmalała skuteczność leczenia) - po 2 tygodniach, kiedy dopadłam moją lekarkę, założyli mi nowe gumki. Podczas najbliższej wizyty mam zresztą zamiar wyjaśnić sprawę tego notorycznego pękania, bo już widzę, że strzeliły kolejne, na szczęście w mniej newralgicznych miejscach...

Myślę że możesz funkcjonować bez bloczka, tylko po prostu uważaj na to miejsce, nie przyciskaj za mocno szczotką do zębów, unikaj gryzienia tą częścią szczęki/żuchwy i obserwuj, czy nic się z tym dalej nie dzieje, czy np. nie odklejają się sąsiednie bądź właśnie nie pękają gumki. Nawet, gdyby drucik się uszkodził, lekarka po powrocie z urlopu założy ci nowy.

Pozdrówko współczujące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...