Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja cz. 3


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś 250 km po Częstochowie :) Nowy rekordzik siadł ;D Fajnie się jechało... Szkoda że organizator naszej wycieczki miał problemy xD Ale ogólnie to było wesoło spędzone 250 km :)

nie po tylko do czestochowy gamoniu.;D ja zrobiłem 220km.;D i juz mam dośc w zeszłym tygodniu zrobiłem 400km.;/ teraz pare dni wolnego i latanie po lekarzach.;] Mrówa wyliczyłem ze nawet fajna średnia wyszła bo ponad 21km/h a ten wiatr z powrotem nam bardzo przeszkadzał wiec nie jest zle.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zrealizowałem plan który obmyślałem tydzień czasu :) A więc z rana wyskoczyłem do kościoła... :) Po kościele śniadanie i wypad w góry (obliczyłem że w miejsce które chcę dojechać to 75km - Wisła). Dojechałem i czułem się na sporych siłach, a więc postanowiłem wjechać na jakąś góre (wybór padł na równice - 844m n.p.m). Podjazd miał ~5km i wciągałem się ze średnią 14km/h. Po wjeździe i sfotografowaniu wszystkiego nastąpił powrót do domu, ale nie przez Żory tak jak jechałem a tym razem przez Jastrzębie Zdrój, Wodzisław, Racibórz... Zrobiłem 206,65km z AVS 25,15km/h :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maraton był mega kozacko wypasiony i mega arcy trudny! Każdy kto kiedykolwiek był na Chryszczatej wie jak wygląda tamten zjazd. Powiem tyle 500m przewyższenia na 7km odcinku... w strumieniach wody i śliskim błocie, kałużach błotowodnych po piaste, śliskich korzeniach, kamieniach itd. :D Mój wynik hmm nie jestem zachwycony :) ale źle nie jest :) Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że było bardziej błotniście i trudno niż w tegorocznej Krynicy. Co do cyklu to również wszyscy stwierdzili, że maratony Kellysa są lepsze niż dwa najbardziej rozreklamowane w PL cykle. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde skandal :)

pobilem dzis rekord (105 km) i jak ja sie podniecam, to wszyscy piszą, że zrobili po 220 km ;)

nie mogliście sie zebrać na bicie rekordów kiedy indziej?

 

To samo chcialem napisać ;) 140 km i nie jest tak tragicznie, oprócz zarwanej nocki (110 było od północy do 6 rano :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i w zamian za to dla kazdego za friko

 

Podpuściła was :)

 

 

Dziś z rowerowych czynności szukałem nowych szram na ramie po tym, gdy wczoraj poleciała sobie na kamienie ale nie znalazłem. Trochę wyczyściłem rowerek i umówiłem się na jutro, mam nadzieję że nie popada w nocy tak jak straszą w prognozie pogody źli wróżbiarze ;) Patrzę tęsknie na stojące koło mnie kontendery i chyba na jakiś czas się z nimi przeproszę. Ale to juuutro, jak wrócę z terenu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...