tichy Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja dziś miałem sporo jazdy po mieście. Wpierw z Oliwy do Gdańska (do skrzyżowania dróg 1 i 7, za centrum), tam spotkałem się z black riderem i potem przejechaliśmy przez trójmiasto (rozdzieliliśmy się w okolicach skrzyżowania ul. Morskiej z obwodnicą (końcówka Gdyni)). Potem pokulałem się do Orłowa (z przerwą na zmianę dętki), z Orłowa do Sopotu jechałem plażą, z Sopotu do Jelitkowa deptakiem i z Jelitkowa do Oliwy śmieszką. Ogólnie było ok. Black rider to już trzeci zdewirtualizowany forumowicz Minus taki że parno i ciepło więc przeciekałem trochę ;>
KuLa2030 Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 a ja dzis z rowerowych zrobiłem 6km i kupiłem Korbe LX-a ; Kasete XT i łancuch Lx-a Wkrótce dojdą inne części ;]
johny89 Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Wczoraj kupilem blokade do amorka. O taka : http://www.allegro.pl/show_item.php?item=2...82+wys%C5%82any. Cena bardzo dobra. Dzis 0km ale kupilem lancuch XTRa bo moj juz pada calkiem. Jutro sie gdzies pojedzie
Przeor Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja dzisiaj kupiłem bułki, chleb, masło, mleko i dwie parówy. A jutro skoczę do spożywczaka po dżem A rano rowerkiem jeździłem.
Ombre Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 zajechalem w koncu do tego serwisu, koles spuscil troszke powietrza z Tory, kupilem bidon, bo 1 mi juz nie wystarcza na wieksze przebiegi, dodatkowo milo mnie zaskoczyl dostepnoscia specow w jego sklepie, przymierzylem, cena okazala sie dobra (i odrazu mi powiedzial ze mozna cos stargowac ) no to za tydzien tam wroce, te buty sa zarezerwowane dla mnie teraz z innej beki, mialem czas- no to jedziemy w teren testowac krossa, akurat obok stacji benzynowej zlapal mnie deszcz no to szybko skoczylem pod nia i bylem dosyc suchy, czekam 15 min, 30 min wkurzylem sie i mysle "tyle tam moge zmoknąć" jazda w teren... eh... racing? dancing? to za malo, to jest mega super uber pro drift ralph, masakra? to za malo, to jest APOKALIPSA, uslizgi przez co glebalem na boki jakby co najmniej przed chwila z imprezy wrocil, otb na zjezdzie, na szczęscie bez wiekszego szwanku i jedyne co moglem zrobic to caly mokry i wytaplany w blocie wrocic do domu... podsumowanie: na suche jest SUPER, ale do Racing Ralph'ow powinni takze dolaczac karteczke "przed kazdym wyjazdem w deszczu skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceutą, tudzież weź ze sobą ambulans.'
Gucio112 Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja przejechałem dzisiaj niecałe 15km po deszczu. Wszystko dobrze, sucho, aż tu nagle wjechałem na odcinek Puszkina przy Przyjaźni i mnie zatkało. Woda po ulicy zarówno z jednej jak i drugiej strony na wszystkich pasach płynęła strumieniem Dojechałem do Piłsudskiego i zobaczyłem, że tam też nie jest ciekawie, to wróciłem z powrotem przez tą rzeczkę. Na odcinku 200m zostałem tak olany wodą z jezdni dzięki fontannie spod kół, że woda się lała tym razem ze mnie
lanc91 Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 ja dzis nic niepojezdzilem bo co chwila padalo wiec wybrale sie do rowerowego po detke pozniej nasmarwalem i wycentrowalem kolo i wszystko chodzi super a jutro ide gdzies dalej pojezdzic
Publius Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Z rowerowych to przyglebiłem na asfalcie.
Viviusek Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 a ja dzisiaj z rowerowych to założyłem nową przerzutke, rogi, opony, lampka przód+tył i pojechałem w trase około 60km bardzo zadowolony z nowych podzespołów. Przeprowadze test opon w odpowiednim dziale. Nie spodziewałem sie tak pozytywnej zmiany.
Autor Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Ja dzisiaj koledze zmieniłem bębenek w piascie
baksik22 Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Dzisiaj jakieś 70 km ale nie o tym chciałem Wracając robiłem sobie interwały i spod świateł startowałem z skuterem wszystko pięknie ładnie super ale byłem w połowie górki a skutera nie widać dobra jadę dalej patrze a skuter mnie bierze wkurzyłem się włączyłem 3:9 na pedały i za nim skuter jak skuter z 2 osobami na pokładzie zbyt mocno nie ciągnie wiec wyprzedziłem i ale za nim to zrobiłem Pani pasażer tak na mnie spojrzała z zdziwienie i do kierowcy "szybciej dogania nas" jak ich wziąłem to się bardzo zdziwili rozwaliło mnie to i z uśmiechem pojechałem dalej
Michał MSJ Jaskólski Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 A ja dzisiaj w ten deszcz zrobiłem 25 km po z Arturówka do Dobrej i z Dobrej do Arturówka, częściowo po trasie Łódzkiego Maratonu. Deszcz padał z każdej strony, z góry, z boku, nawet z dołu. Rower po powrocie do domu wyglądał tak:
baksik22 Napisano 10 Sierpnia 2007 Napisano 10 Sierpnia 2007 Lekko brudny w Zakopanem było błoto miałem na przedniej przerzutce tego tyle ze jak wrzucałem 1 to nie wchodziło bo bloto blokowało
jurasek Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Michał fajny pomysł na haki w stojaku, ukradnę ci bo mam zrobione z gwintowanego preta i musiałem dętke załozyć na rame by lakier sie nie rysował baksik gdyby nie deszcz to pewnie Michał miałby ten sam problem z błotem polatałem troche po dźwirzyńskim lesie przejścia na plaże sa rozchodzone przez wczasowiczów i przypominają plaże, jak zwykle z impetem jechałem w ten piach a tu pojawili sie turyści , moze gdybym miał dzwonek to zrobiłbym na nich piorunujące wrażenie ale nietety kilka dni temu go zdjąłem i musiałem użyć hamulców bo na mój okrzyk nie zareagowli a że sie nie wypiąłem przy tym więc padłem w piach u ich stóp do domu wszedłem tuz tuz przed oberwaniem chmury (świeże błoto dziś na mnie czeka) dzisiaj jeszcze mnie czeka krótkie spotkanie z Odim w jego drodze na wczasowisko weekendowe
heavy_puchatek Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Ja wczoraj zrobiłem tylko 8km sprint bo chciałemn opchnąć za dużą koszulkę z Wałbrzycha ale kolega się nie wcisnął Za to przy zakładaniu klamki naszło mnie, że ta klamka jest na kwadrat i kwadrat może się szybkow wyrobić, lepiej jakby była na wielowpust. Hm...
jo_jacek Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Rozebralem rower na czesci (odlaczylem kola i kiere) zeby wsadzic go do bagaznika samochodu i co sie okazało.. ? mam 0.5mm luzu na suporcie :/
KuLa2030 Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Ja dziś wybrałem się do sklepu z korbą i kaseta... Oddałem rower na 1 godzinke i juz wszystko założone:
baksik22 Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Kula a samemu się nie chciało rączek brudzić to przecież sama zabawa. Ja nie wiem teraz to tylko do serwisu i do serwisu :/ Edit: Teraz doczytałem że nie masz narzędzi
kantele Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 wrocilam dzisiaj z dzialki (w koncu). mam juz dosc tego kichowatego urlopu... dobrze, ze sie konczy. najpierw tydzien nad morzem z jednym dniem na opalanie i bez roweru, teraz tydzien na dzialce z trzema dniami bez deszczu... do dupy. przez ten drugi tydzien zrobilam tylko 53 km, jedynym pocieszeniem jest to, ze w terenie (po kazdym wypadzie czulam sie jakbym przejechala ze dwa razy wiekszy dystans z powodu straszliwego piachu wszedzie). naped mam taki zapiaszczony, ze nie umiem go domyc. a boje sie go rozebrac... zreszta i tak we wrzesniu idzie do wymiany. i im dluzej jechalam po tych cholernych piachach tym bardziej sie przekonywalam, ze kocham szose
WojteK! Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Oj taaak szosę można kochać i to bardzo. Ja przed chwilą wróciłem z treningu. Robiłem sobie dzisaj interwały i takie krótkie tempówki... w sumie wyszło 30km A poza tym byłem dzisiaj w 3 rowerowych, najlepszy w miescie, jak na złość, był zamkniety, w poszukiwaniu kasku, ale niestety najlepszym modelem był Author basic, który jakoscią wykonania nie zachwyca. Za tydzień idę znowu na poszukiwania tym razem musze cos kupic pozdrawiam W!
heavy_puchatek Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Widocznie nie jeździłeś dużo w piachu Czasami, a już szczególnie gdy pogoda to takie ścierwo jak w lipcu naszym co sobie na szczęście już poszedł uświadamiam sobie jaka szosa jest wspaniała Przechodzi po około 5 dniach. A w ogóle to zrobiłem sobie 60km choć daleko od miasta nie ujechałem bo słyszałem grzmoty z daleka
Ombre Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Dzisiaj zrobilem jakies 35km... zle sie czuje ;/ bylem w rowerowym, szukalem sztycy ale nic ciekawego nie znalazlem .
Paviarotti Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Dzisiaj przyciąłem rurę sterową amorka, przesmarowałem stery, wyczyściłem napęd i cały rowerek po czym nasmarowałem. Rowerek odpicowany, torba z potrzebnymi rzeczami też, jutro śmigam na wyścig Najlepsze, że wyścig mały a torba jak na Transcarpatie
TomekW Napisano 11 Sierpnia 2007 Napisano 11 Sierpnia 2007 Szosa jest fajna złoze sobie szosówke albo kupie drugie koła na slicki . Dzis 65 km asfaltem
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.