fallout Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 Trochę spóźnione bo nie dzisiaj a w sobotę się to wszystko zdarzyło ale niech będzie. Byłem z ojcem na działce u sąsiada pomóc w przenoszeniu różnych gratów no i w chwili nieuwagi przewróciło się na mnie kilka drzwi balkonowych. Podparłem je plecami ale chyba pękły pod swoim ciężarem i ciachnęło. Szybka jazda na pogotowie i po niedługim czasie mnie zszyli i jestem jak nówka No prawie, z rowerkiem sobie spokój dać do czasu aż się zagoi. Wygląda to na dzień wczorajszy tak - http://img508.imageshack.us/my.php?image=beztytuukg2.png A dziś to dostałem 200 zł, przeznaczę je na upragniony kask, jakieś okularki na rower i pewnie na siodełko.
QWEY564 Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 ja dzisiaj umyłem, wyczyściłem i nasmarowałem 2 rowerki(mój i brata) po czy skompresowałem je do bagażnika samochodowego(nie wiem jakim cudem ale mają tam jeszcze wejść 3 torby)... jak wszystko się uda no to jutro będę śmigał gdzieś pomiędzy trójmiastem a Helem... pzdr
roswell Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 U mnie dzisiaj był wybitnie nieprzyjemny dzień, koszmar przebijania dętek chyba zaczyna powracać. Od początku, gdzieś o 13 wystartowałem, pierwsze pojechałem do kolegi, a potem za cel obrałem wizytę u babci (jakieś 33km w jedną stronę), jednak gdy zrobiłem kilkanaście deszcz zaczął słabo kropić, ale całkowicie czarne niebo wróżyło ulewę, postanowiłem wrócić okrężną drogą do domu. Jakieś 11km od domu przebiłem dętkę, deszcz już padał, a więc w pośpiechu zmieniam dętkę, pompuje, już jestem gotowy do wystartowania a tu nagle bum, dętka strzeliła (cholerny Maxxis Ultralight, to już drugi który mi wybuchł w tym roku) Ponieważ nie miałem już łatek ani zapasowej dętki zadzwoniłem po pomoc - mojego tatę. Ponieważ było ok godz 15, zanim dotarł minęło dużo czasu i strasznie zmokłem. Byłem strasznie wkurzony bo załatwiłem w ciągu dnia 2 dętki, mimo to wieczorem załatałem dętkę i ją założyłem, napompowałem 4 bar i po kilku minutach usłyszałem syczenie. No i jak tu się nie wkur***? Aha, przejrzałem dokładnie oponę jak i taśmę na obręczy, wszystko było OK.
jurasek Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 pana błotniaka dzis w dźwirzyńskim lesie nie było jego miejsce zajęli panowie bajora nie ma to jak łancuch spadnie na srodku takiej ogromnej kałuży dobrze że zdązyłem sie wypiąc rower juz umyty wiec jutro też bedzie padało
kusak Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 przedwczoraj założyłem karmy ale dzisiaj dopiero kupiłem hak i ruszyłem. 1 wrażenie - niesamowite, rower sam jedzie, przyśpieszenie jak discovery na orbitę. niesamowita przyczepność i kontrola, trzyma się podłoża jak pzryklejona czy to teren czy asfalt.. Wjechałem na trawnik przy prędkości ok. 30 km i judy dzielnie wybrała każdą nierówność mięciutko, a oponki swoje zrobiły. Polecam każdemu kendy karmy ;]
koncertownik Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 1 wrażenie - niesamowite, rower sam jedzie, przyśpieszenie jak discovery na orbitę CZyli jak kupię Karmy to już nie będę musiał pedąłować żeby jechać?
rObO87 Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 (cholerny Maxxis Ultralight, to już drugi który mi wybuchł w tym roku) I jest sens odstawiać cyrki z wagą części?
heavy_puchatek Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 To ja ci powiem że mi wybuchły 2 dętki z decathlona. Jest sens odstawiać cyrki z 2 dętkami za 7zł?
homik Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 Ja dzisiaj wybrałem sie docelowo na Śnieżkę ale z tego co widać na fotkach dojechałem tylko do Schroniska Samotnia potem dostałem telefon że musze nagla wracać do domu . Było fajnie jechałem w kumplem pod góre masakra ludzie nam gratulowali hehe z góry też nie za miło wytrzepało mnie za wszystkie czasy. Heh i pierwsza moja fotka na forum.w całej okazałości heh ten na czarnym biku to mój kumpel. Jutro lece sam na Śnieżke
siwyex Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 A ja dziś rano miałem wolne od pracy więc zabrałem się za koszenie trawy, gdyż weekend spędzam w Zakopanem więc plac by mi zarósł W trakcie koszenia stwierdziłem że zrobie sobie mały trening z pulsometrem po lesie (30-40km) Tak jak postanowiłem tak i zrobiłem tylko szkoda że 40km zrobiłem w jedną strone i trzeba było wrócić do domku Zrobiłem bardzo fajną traskę i to w bardzo dobrym tempie (82,7km średnia 24,5km/h, 52km w lesie)
roswell Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 U mnie dzień wyglądał tak: na początku ściągnąłem dętkę, która strzeliła wczoraj chwilę po napompowaniu. Okazało się, że to już trzeci Maxxis Ultralight, który mi strzelił w tym roku! Normalnie, na każdej jest pękniecie o długości 15-20cm, potem pokaże zdjęcie. W każdym razie to ostatni Maxxis UL, którego w życiu kupiłem! Przez te dętki chyba zbankrutuje, w tym roku poszło na nie 50zł, a teraz muszę kupić 2 kolejne. Potem jeszcze wybrałem się do serwisu, oddałem swoje koło do naciągnięcia szprych, na jutro może będzie gotowe, przy okazji kupiłem 3 bidony Isostara, 2 dla mnie, 1 dla brata. No i brat (11 lat) wreszcie sobie kupił kask - taki jak mój - Author Reflex. Muszę przyznać, że cieszy mnie to, że bratu tak zaczyna się podobać jazda na rowerze, sam sięgnął po książkę "Maraton z blatu", dużo nawija o rowerach no i namówił rodziców na kupno kasku. Myślę, że gdy zacznie trenować już teraz dużo może osiągnąć
kusak Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 50.17 km z koleżką martinuzem thx za jazde ;p
fallout Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 Byłem z kolegą w rowerowych u mnie w mieście w celu zakupu kasku oraz koła z piastą na kasetę. Poszliśmy do pierwszego, najbliższego. Małego, ale jak się pójdzie to się dostanie to co się chce. Kasków było ledwo 5 a w śród nich żadnego ciekawego nie było. Koła same na wolnobiegi. No to poszliśmy do dużego, największego w mieście sklepu. Kasków było około 20. Wszystkie albo dla dzieci za 70 zł albo jakieś drogie i malutkie rozmiary za 200 zł i więcej. No paranoja. Kół żadnych na kasetę nie widzieliśmy, sprzedawczyni się spytaliśmy o nie a Ona - "kasetę kupuje się oddzielnie". Co ma piernik do wiatraka? Zatkało nas i poszliśmy do jakiegoś średniego, mało znanego, może tam by się nam poszczęściło z kołami. Znowu nie widać żadnego, znowu to samo pytanie a sprzedawczyni - "a co to takiego ta kaseta?" Wytłumaczyłem i okazało się że nie ma. No to pozostało nam pojechanie do Gdańska, może tam się poszczęści
roswell Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 To młody i jego nowy nabytek, dobrze że od samego początku jeździ w kasku. A to co zostało z moich dętek, strasznie mnie to denerwuje:
rObO87 Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 A to co zostało z moich dętek, strasznie mnie to denerwuje: To może kup zwykłe dętki Dębicy Ja mam i nie narzekam.
Ombre Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 z detkami to jest tak, ze nigdy nic nie wiadomo. To zalezy takze od opony i przedewszystkim farta. Jeden przebije detke do DH w jezdzie po bulki, a drugi przesmiga caly sezon na detce 90gram.
bartekgib Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 Przed chwilą wróciłem z wycieczki do lasu. Nie wiem ile km, bo nie mam licznika ( ohhh ten brak pieniądzy - muszę ograniczyć kupno ciuchów ). Dzisiaj pozatym wróciłem z pierwszej w moim życiu poważniejszej pracy ! Miałem z bratem za zadanie wypucowanie na glanc 180 metrowego przyszłego gaibnetu okulistycznego ( moja mama jest tam zastępcą szefowej ). Nie było tylko mebli, ale wszystko było przygotowane pod nie .... No nie wszystko - ponieważ przed nami wyszli ostatni budowlancy, malarze, itd. i pozostawili MAXYMALNY BRUD i syf jaki można sobie wyobrazić ( łącznie z kafelkami w kawałkach fug ). W tym ja musiałem wypucować na błysk upaćkaną 3-częściową szybę za 26 tyś zł ( przyciemniona szyba o wysokości ponad 3 metry i szerokości jakieś 6.5 m ) ! Najlepiej bym ją wyjął i zamienił na rower Ale uwinęliśmy się z bratem w 6.5 godziny. Oddaliśmy szefowej klucze od czystych nowych gabinetów i czekamy na jej telefon ( ma wieczorem pojechać i zobaczyć, jaki efekt ). Jeżeli się nie spodoba - jutro na 10.00 stawiamy się na dalsze szorowanko ..... Mam nadzieje, że dostanę za to jakieś godne pieniądze ( ekipa wzięła by za takie coś na pewno z 500 zł ). Jak tylko dostanę pieniądze - idę i kupuję BC 906. Pozdrawiam ! P.S. fallout - u mnie na przednią przerzutke Alivio muszę czekać ponad 3 tygodnie ! na razie nie mają w sklepie żadnej przedniej przerzutki !
kusak Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 rosswel, mam dętke firmy duro z przodu z tyłu css (chba tak sie nazywala) i nie narzekam.. może i waży te 50 g więcej (nie ważyłem) ale jak bym miał zmieniać co tydzień dętkę to by mnie szlag trafił obydwie kosztowały ok 8 - 10 zł kendy sprawują się idealnie w terenie, przyczepność jest naprawdę szokująca
Ciastkorz Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 A do mnie dzisiaj doszły nowe koła:D. Niestety jutro wyjeżdżam na 4 dni w góry...bez roweru ( ). Cóż, przetestuje w poniedziałek:D Jeszcze z rowerowego to założyłem do nich kasete;] Na więcej niestety nie ma czasu... Ide się dalej pakować. Koła takie jak w linku: http://www.sklep.bikestacja.pl/product_inf...products_id=917 Pozdrower;]
Ombre Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 A ja sprzedaje ten rower i sprzedaje ;/ Jak zaraz go ktos nie kupi, a ja szybko nie dostane przecinaka do xc to zaczne robic recznie ramy carbonowe -.- bo z nudów juz ogolilem nogi i koszyk na bidon wylajtowalem o 5 gram (ciekawe jak szybko pęknie...)
Sixer Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 Dzisiaj troszkę pośmigałem, a poza tym cały dzień się opierniczałem he, już prawie sprzedałem RDX'a
rObO87 Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 Dziś dzień bez roweru, zdecydowałem się pare spraw w ogrodzie załatwić, żeby jutro pośmigać Najpierw postanowiłem zrobić coś z tym. Akurat w garażu leżała fajna zabawka, więc wziąłem się do roboty i wyszło coś takiego . (mam nadzieję że szybko odrośnie ) Następnie pomogłem tacie z tym, ponieważ mam do ułożenia 6,5 m^2 tego.
Lukas_Mako Napisano 1 Sierpnia 2007 Napisano 1 Sierpnia 2007 dzisiaj mi się popsuł mój skn ..skorupy na siebie nachodzą w ogóle nie wiem jak to sie stało i jak to zreperować łańcuch piszczy, łoźysko z przodu padło, niedobór oleju w amorku, jakieś fatum chyba mnie dopadło robo ogrodnik artysta
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.