Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja cz. 3


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj nic nie zrobiłem jeszcze ale w sobotę, namówiłem moją kuzynkę żeby mi siodełko złożyła bo mi pękła śruba łącząca je ze sztycą, męczyła się trochę ale w końcu jej się udało :) :)

chciałem jeszcze żeby mi hamulec tylny podregulowała ale pojechała dziś do domu i sam muszę się tym zająć :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że co? pogoda ?

a potem rozpacz po takich zajazdach jak krynica albo połczyn

 

80 km w porywistym , zimnym wietrze po szosie , prędkość chwilowa od 58 do 13 km na godzine

lubie jeździć w deszczu po szosie

 

jutro dźwirzyński las i błotniak znów będzie mlaskał pod kołami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo, pogoda lipna. Juz sie szykuje chyba tydzien na taki wiekszy troche wypad leśny (ok 100 km wyjdzie), a tu 15 stopni dziś bylo i co chwile padało. Jak dla mnie to nie jest pogoda na dłuższe wycieczki :)

 

miejmy nadzieje ze sie troche ustabilizuje za tydzień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis po sobotniej imprezie [czyt. zgon wilka] poszedlem dzisiaj sie rozruszac na rowerze. ze 20km szosa zrobilem. na polu zimno i mokro. jak jechalem sobie sciezka rowerowa, to szly jakies laski, w sumie fajne i przejezdzajac jedna z nich krzyknela: "jaki kask!" Pomyslalem sobie: ehh, to zacofane spoleczenstwo tarnobrzeskie... i z bananem na ryjcu, pognalem dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj nasmarowalem znowu naped. To pewnie przez to ze wczoraj jechalem przez 2km w deszczu. Wyregulowalem lepiej przerzutke i w park. Pojezdzilem troche po gorkach i do domciu bo zimno straszne. Przydalyby sie jakies rekawiczki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacofane panny

 

tępe dzidy... ;)

 

a ja po za kupie nowego łancucha , szybko go załozyłem i wyszedłem by się przejechać...

No i już na samym początku wybił bym sobie zęby - nowy łańcuch + stary napęd RuleZZzz

ale nic to moze się uda no i zrobiłem 3.45km łancuch przeskakiwał jak nie normalny.

Naped is dead :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybierałem się dzisiaj na rower mimo temperatury, ale jak zaczął grad padać to sobie odpuściłem. Wyczyściłem, nasmarowałem sprzęt i czekam na pogodę, która w końcu pozwoli na całodobowy wypad. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestraszna mi pogoda ;) Kurteczka do kieszeni , bluza na siebie i jazda . Zmarzłem jeedynie w uszy :D

Trasa lekka , łatwa i przyjemna . Ludzi na trasie jak na lekarstwo , na wsiach cisza i spokoj .

Jedyne na co moge ponarzekac to przedni Lx , ktory za zadne skarby nie chce sie poddac regulacjom. Dojade na nim do konca sezonu , przynajmniej taka mam nadzieje i pojdzie w cholere .

 

Wilku nie imprezuj tyle , bo bedzie po formie :P Zostawisz ją w jakims barze i z maratonów nici

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie fotki zrobiłem za Koluszkami. Pierwszą kilka kilometrów za miastem, na drodze równoległej do torów kolejowych do Tomaszowa Mazowieckiego

Jechałem tamtędy dokladnie rok temu do Inowłodza, bardzo przyjemny leśny odcinek

 

zeby nie było OT, już się szykuję na jakieś śmiganie w środę/czwartek bo wg prognoz ma się rozpogadzać, temperatura nie za wysoka więc optymalnie na rower.

tyle tylko że przydałoby się powoli wymienić łańcuch póki nie jest za późno, niestety póki co sprawa się trochę skomplikowała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś z Xsystoff-em walczyliśmy z łańcuchem...

No i stary ig 51 widocznie pod pasował , co prawda czasem coś przeskoczy ale trzeba jakoś z tym żyć...

 

Zrobiłem dziś 55km + 7km z bratem (6 lat ) - ktoś mu sprzedał cykloze :woot:

czyli 62 km ze średnią 28km/h

Super się jeździ po mieście i widzi tych kierowców stojących w korkach :) wydawało by się że patrzą z lekką zazdrością ^^

Za to panu z Omegi coś wyraźnie nie pasowało i to coś to byłem ja jadący prawidłowo po ulicy z prawej strony...bliżej krawężnika już nie mogłem - skończyło się tylko na machnięciu ręką i głową w taki sposób ze kierowca się zagotował aż się dymiło :P...bywa :)

Poza tym wszystko było ok, z 4 razy przypominałem o światłach za co byli mi bardzo wdzięczni :P i tak powinno być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obczyściłem rower, wyregulowałem tylną Alivke. Cały dzień miałem zajęty, więc jedynie mogę sobie na rowerze w pokoju posiedzieć :woot: Też zajęcie. Zostały mi jakieś pieniążki, a że w tym roku jedynie zainwestuje jeszcze w przednią przerzutke to chyba kupić sobie licznik ( słynny BC-906 ), pompkę mocowaną do ramy i jeszcze jakieś narzędzia do roweru, bo wszystkie imbusy zostały w moim domu .... pogubione <zonk> I jak tu żyć z takim ludźmi ? Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj jazda w terenie. ale co najsmieszniejsze w tym interesie, to jest to, iz wczoraj na rozruszanie sie pojechalem 20km szosy. dzis rano 25km w terenie - kilka podjazdow, zjazdow i troche plaskiego.

Postanowilem po poludniu, ze pojde drugi raz na bika, bo cywa w domu.

Zamierzalem, tak tylko sie pokrecic po miescie, lecz pojechalem w teren :woot: efekt? zaliczylem ok. 25 podjazdow i zjazdow, kurde, skad taki power?:P cos energia mnie rozpierala dzisiaj, naprawdę noga podawala, podjazdy szly gladziutko, sam sie zdziwilem :) wiec pojezdzielm sporo, zeby sie zajechac, a jutro odpoczynek od roweru.

nie bede mowil, ze forma rosnie, bo zaraz jakis napaleniec sie znajdzie i mnie pojedzie, ze mi na maratonie nie poszlo, a teraz dobrze jezdze :P

Jadac sobie gdzies na trasie, minalem dziecko jakies male z rodzicami szlo i nagle taki tekst: "to ten szaleniec!"

haha, nie ma to jak zjazdy, gdzie maksymalnie wyciskalem 46km/h, a dzis 47km/h :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wyskoczyłem na rower z kolegami z podstawówki... rano przeglądając foty na stronie mtb.kielce.pl obczaiłem tego gapa i pojechaliśmy go obejrzeć na żywo ( http://www.mtb.9x.pl/galeria/displayimage....at=0&pos=11 ) to on :D ... robi wrażenie w życiu bym tam nie skoczył. Ale cóż zrobiłem sobie fotke jak stoje na wybiciu. Hehe. Kumpel zaliczył nieprzyjemną glebe efekt skrzywiona kierownica i brudne ubranie troche. Wyszło 45 km z wybitną średnią 17 km/h :D pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...