Igl4k Napisano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2007 34 km znów po lesie Wyjazd nawet fajny bo było po deszczu więc rower czysty nie jest co dodaje mu charakteru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 wczoraj spalam do 14tej (slownie: czternastej, czyli drugiej po poludniu) - czyli w sumie 14 godzin. to nie bylo bardzo rowerowe a poza tym reszte dnia spedzilam zakuwajac, juz mi sie rzygac chce od tego... nawet mi sie na rower nie chcialo pojsc ze zmeczenia a dzisiaj zapowiada sie podobnie tylko ze wstalam o 8.30 (no bo wczoraj sie wyspalam to juz dzisiaj sie nie dalo). ale ladnie jest to <teskne spojrzenie za okno a potem na strasznie usyfiony rower - nadal nikt mi go nie wyczyscil> moze pojde na rower chociaz na godzinke... </teskne spojrzenie> chce ktos zobaczyc witryne do mojej pracy dyplomowej? Naruszenia nazw domen internetowych - Polecam ogladac pod Firefoxem bo pod Exploderem sie troche wyswietlanie kaszani (eh ten Microsoft) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 W zwiazku ze dzis jedyny wolny od pracy dzien : - Zrobilem 42km tempem do utrzymywania formy (za 15dni maraton w Polczynie a nie pojade bez sily i w ogole.. chcialem podium ale jestem za zbyt zmeczony po robocie) - Wyjałem suport i go przesmarowalem bo strzykal i mnie denerwowal. - Papierem ściernym szlifowalem korbe ale inaczej niz wszyscy. Wszyscy robia na lusterko a ja zrobilem tak ze jak sie pod innym katem patrzy świeca sie inne rysy i w takim wypadku korba po prostu swieci :] - gruntownie przeczyscilem naped Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukas_Mako Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 a ja <to jest straszne> wybrałem się na trening ale tak gdzieś w połowie dorwała mnie dzika chcica na owoce i jeździłem ja je**ty po wsiach w poszukiwaniu wszystkiego co można zjeść truskawki były super czereśnie to mistrzostwo wiśni było bardzo dużo ale takie lipne trochę miałem największą ochotę na ogromne słodkie maliny ale niestety ludzie jakoś mało tego maja Pozdrawiam:) aaa i z treningu nic nie wyszło :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sixer Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Heh, dziś wróciłem z Międzyzdrojów i napisze tyle: nigdy więcej 7.5 godz w samochodzie... a na dodatek byłem bez roweru, a teraz Carbonik siedzy sobie w servisie 47 km ode mnie... Nowa szata forum widze Podczas mojego niepobytu () przyszły do mnie 4 paczki Szprychy,nyple, siodełko i mostek dla mnie a dla kolegi tak jak pisałem kilka stron wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sp0q Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Jakieś 60km w lesie. Błota po wczorajszych opadach od groma - podobało mi się ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Igl4k Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Wyjazd do rodzinki W sumie 25 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomekW Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Wyjechalem w poszukiwaniu błotnej kąpieli , mialem taka ochote sie potaplac a tu nic . Praktycznie sucho :| No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Przyjemna traska po szutrach , lasach i takich tam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyex Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 A ja dziś do kupy zrobiłem 46,1km Najpierw wypad z dziewczyną i jej koleżanką nad zalew (ja wziąłem jeszcze kumpla) posiedzieliśmy tam sobie i powrót do domku... Później nie miałem co robic to już sam sobie pojechałem do kobitki... Fajnie tak na rowerku podskoczyć Tym bardziej że mam fajny kawałek (3,5km) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirRob Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Dzisiaj 93 km. Nysa - Głuchołazy - Mikulovice - Ondrejovice - Rejviz - Jesenik - Pisecna - Supikovice - Nysa. W tym roku 1571 km od 11 maja. Po górkach. Niektórzy maja ponad 5000 km ale po nizinach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 1 Lipca 2007 Mod Team Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 W końcu w miarę dobra pogoda, co w połączeniu z dniem wolnym dało 103 km ze średnią 21,46 km/h. Większość szosy i troszkę szaleństw w świetnym terenie. Zmęczony jestem jakoś dziwnie Nie ma jak dobry początek nowego miesiąca. Choć jak sobie przypomnę lipiec zeszłego roku i zrobione w tymże miesiącu 2325 km... ahhh wtedy to jeszcze nie pracowałem. Pogmeram jeszcze chwilę na forum i uciekam spać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 yeah! yeah! die! die! death metal symphony in deep C przepraszam, tak mi sie wyrwalo... pierwszy raz na rowerze od srody. czuje sie jak niemowlak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartekgib Napisano 1 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2007 Prognoza pogody : Ten tydzień ma być w kit, ale następny po nim będzie ciepły i będzie jeszcze bardziej w kit. Deszcze mają być mniej spotykane w całej Polsce. Pogoda może sprzyjać rowerzystom i zapaleńcom pedałowania. Zawsze chciałem być pogodynkiem Pozdrawiam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 A ja właśnie się dowiedziałem że nie mam dyżuru domowego, więc szybciutko się pakuję, zmieniam opony i o 11:55 wyjeżdżam z rowerem w góry do Złotego Stoku. Ktoś chętny na szybki wyjazd? Bo jadę sam niestety Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misiek^^ Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 A ja wczoraj jechałem maraton w Krakowie a dziś dowiedziałem się o wyniku 45 open i 8 w M1 na dystansie MEGA Chyba nieźle, co ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rowerzystka Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 to już 15 dzień bez roweru. Wracam do zdrowia po wypadku (na rowerze). Niestety powolny jest ten powrót... W międzyczasie koło nosa przeleciał mi maraton w Nowym Mieście, na którym miałam być, oraz kilka fajnych wycieczek. To pech. Z rowerowych rzeczy, czytam MBA i zrobiłam zakupy (ciuszki rowerowe) w Poznańskim Nowatexie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrzYm Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 ech to współczuje i życzę powrotu do zdrowia Ja nigdy jeszcze nie leżałem w łóżku po wypadku rowerowym:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mr0wa_1991 Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 A ja dziś kupiłem sobie spinkę ze SRAMa Super teraz łańcuch wygląda z takim jednym złotym ogniwkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
heavy_puchatek Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 Kolejny dzień pogromu szos, ale chyba ostatni, coś mi się wydaje że pomimo zbliżającego się kolejnego deszczyku (ciemne chmurki oj ciemne) zmienię gumki na terenowe, po prostu mnie ciągnie znów. Fajnie byłoby mieć dwa rowerki, no ale jak się nie ma miedzi to... wiadomo A zrobiłem sobie 60km jadąc całkowicie pod pulsometr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 zdrzażniłem sie na skuwacz , przecież to głupiego robota jak można spinkę założyć rowerzystka trzymamy manetki za szybki powrót w siodło aż mi ciarki po plecach przeszły czytając Twoja relację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 Dziś to jeszcze nic rowerowego nie zrobiłem, ale zaraz pójdę pooglądać, co z rowerem po wczorajszym maratonie. Wczoraj byłem na maratonie w Krakowie jechałem na dystansie mega w M1 byłem 43 a open 337;] po za tym na trasie 10km przed końcem zerwałem łańcuch i zaraz potem pogubiłem trasę wiec może z 15 minut straciłem.;/ Dodam ze był to mój pierwszy maraton.;] Wiec jestem bardzo zadowolony.;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartekgib Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 A ja dzisiaj byłem na 3 km wycieczce z czego : 1. Jechało się potwornie ciężko 2. Napęd nie działał 3. Raz spadł mi łańcuch podczas normalnej jazdy 4. Napotkałem Policje jadąc przez przejście 5. Przed policją z wrażenia przejechałem 2 m na przednim kole i obkręciłem kierownice 6. Drugi raz spadł mi łańcuch 7. Policjanci mi tylko pokiwali palcem 8. Uwaliłem sobie palce 9. Hamulce piszczały NIEMIŁOSIERNIE ! W czwartek wstawiam rower do servisu i wiecie co - ten żółty grat odwdzięcza mi się za 6 lat męki z nim ..... On chyba wiedział, że już nie będzie rowerem tylko kilkoma starymi częściami i tak elegancko się odwdzięczył ...... Dziękuje za 6 lat służenia Grandzie G-250 ...... Dotychczas palce u nóg mnie bolą, kiedy przejechałem po chodniku nogą jadąc na przednim kołem przed Policją Pozdrawiam ! P.S. Jestem w rozterce - albi zniszczyć tą ramę, itd. albo ją zostawić i niech sobie leży gdzieś pod starym prześcieradłem ? Jedyne co zostawię i wypoleruję, o tylnego SIS'a, bo jest taki ładny Będe go nosił na szyi, dla szczęścia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 Po co niszczyć? Oddaj na złom, zawsze parę groszy na części zamienne do nowego roweru wpadnie Pozdrówko racjonalizujące Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartekgib Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 No ale za 6 kg złomu to ile dostanę ? Bo ja nawet nie znam cen za kilogram Pozdrawiam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kantele Napisano 2 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2007 a pomyslales, ze moze jakiemus biednemu bajkerowi by sie przydala rama na dobry start? ja dzisiaj smignelam do pracy i z powrotem, nic specjalnego ale fajnie mi sie dzisiaj jechalo rower nadal nieumyty trzymajcie za mnie kciuki z rana (ci, ktorzy nie potrzebuja ich trzymac na kierownicy) o 9.40 obrona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.