Skocz do zawartości

[motywacja] Czyli brak chęci...


Kamixc

Rekomendowane odpowiedzi

Moja sytuacja jest ostatnio taka sama jak Ciastkorza :) Tak naprawdę to kilka dni temu znalazłem nową motywację żeby sobie pojeździć po lasach turystycznie i odkryłem że w okolicy są jeszcze tereny na których nie byłem :P Wiecie co pomogło? Po prostu schowałem kask i strój do szafy. Zamiast mojej ulubionej muzyki audycja radiowa, najlepiej jakaś satyryczna ;) Pełen spokój i samotne odkrywanie nowych terenów. Dla mnie to super odmiana rzucić ten cały profesjonalizm i po prostu mieć z tego zabawę. Wszystkim lajkrom (nie ukrywam że był czas gdy nie wyobrażałem sobie wyjścia na rower bez kasku i lajkry) : zobaczcie jak jazda na rowerze wygląda od trochę innej strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja aż do ubiegłego tygodnia byłam przekonana, że większość ciekawych terenów w swojej okolicy już objechałam - a już przynajmniej te położone najbliżej znam jak własną kieszeń. Aż tu nagle... http://www.forumrowerowe.org/index.php?s=&...st&p=521530 :D .

Szukajcie, a znajdziecie... a najciemniej, jak zwykle, pod latarnią :)

Pozdrówko uwieńczone sukcesem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

A ja straciłem sporą motywację do roweru. Wszystko przez to, że nikt z moich kolegów nie jeździ na rowerze. Czyli ja sam muszę śmigać a mi się wtedy odechciewa. Swoje trasy znam jak własną kieszeń, a jak mam pojechać gdzieś dalej to tracę motywację bo muszę sam jechać. Jak innych widzę na rowerach to po prostu dostaję szału. Kiedyś moi koledzy mieli rowery i jeździłem z nimi w nieznane miejsca a teraz to nic.

Według mnie dobrym rozwiązaniem jest zmówienie się z bikerami z tego forum na jakiś wypad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...