Adamos05 Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Fajną trase ostatnio zrobiłem... W skrócie:Międzybrodzie Żywieckie --> Lipowa --> Skrzyczne --> Barania --> Lipowa --> Międzybrodzie Żywieckie o ile pamiętam wyszło koło 75km z tego 35 w terenie, reszta dojazdówa asfaltem Wyruszyliśmy równo o 9.00 spod mojej "bazy" w międzybrodziu, po drodze zakupy w miejscowym markecie i ogólny rozruch i wkręcanie się na obroty. Po 21km i godzinie jazdy asfaltem przez Łodygowice i Pietrzykowice dojechalismy do ostatniego przystanku autobusowego w Lipowej, mały postój, picie i doładowanie w postaci marsa i jedziemy dalej. Koło przystanku zaczynają się szlaki:niebieski bezpośrednio na skrzyczne (lepszy do zjazdu: szybko, szeroko i troche stromo), żółty na malinowską skałę i zielony w strone Baraniej. Na Skrzyczne wjechaliśmy najprostszą drogą która jest opisana tutaj: http://www.forumrowerowe.org/index.php?showtopic=21859 Na Skrzycznem byliśmy o równo o 12 (idealnie według planu), odpoczynek, jedzenie i dużo picia. Potem sie zaczyna jazda... Ze Skrzycznego bodajże zielonym szlakiem w strone malinowskiej skały, bardzo szybki i łatwy technicznie kawałek, szeroka leśna droga, czasem jakieś drzewo do objechania lub przeskoczenia i generalnie to w dół. Na końcu zjazdu krótkie góra 5-minutowe podejście na szczyt Malinowskiej skały, potem krótki, techniczny zjazd wąską ścieżką do przełączki pod Zielonym Kopcem (tutaj w lewo odchodzi zółty szlak do Lipowej), góra 15 minut podejścia na szczyt następnie kręty ale dość szybki i niestety bardzo krótki zjazd a potem już głównie po płaskim (pod koniec 300 metrów łagodnego podjazdu)i po bardzo zróżnicowanym terenie podłożu do rozwidlenia szlaków (czerwony w prawo na baranią, w lewo do Węgierskiej Górki), potem po gigantycznych koleinach (2\3 koła) do podnóża Baraniej Góry gdzie zaczyna sie 20-25 minut podejścia na szczyt po wąskiej i wyciętej w stromym zboczu ścieżce. Na szczycie Baraniej Góry krótki odpoczynek. Zjazd tą samą drogą do wspomnianego rozwidlenia na Węgierską Górkę (bardzo wymagający odcinek po tej wąskiej ścieżce pod Baranią, dużo sporych kamieni i korzeni) Początek to średnio szybki zjazd po kamienistej drodze do następnego rozwidlenia, w prawo do Węgierskiej Górki w lewo zielony szlak do Lipowej. Wybraliśmy zielony szlak który zapowiadał się bardzo ciekawie bo pierwsze 400 metrów to wąska (dosłownie na szerokość opony), kręta i stroma ścieżka (cholernie trudna, do tego było dużo błota więc sie bardzo ślisko), potem przechodzi w standardową drogę leśną o dużej liczbie kamieni i potokiem pośrodku (droga miała kształt litery "V" więc ciągle ściągało do środka gdzie były kamienie wielkości małego bochenka chleba), generalnie dośc długi i zróżnicowany zjazd... W Lipowej zrobiło się ciekawie bo złapało nas oberwanie chmury i totalnie (nawet banknoty w głęboko schowanym portfelu były wilgotne) nas zmoczyło, więc 20km powrót do domu był średnio przyjemny. W międzybordziu byliśmy o 17.30 i mieliśmy totalnie dośc... Polecam tamte tereny jeśli ktoś lubi przeważnie łatwe, generalnie szybkie i w większości szerokie drogi... Ale ja wole wymagające szlaki Beskidu Żywieckiego gdzie sie zupełnie inaczej jeździ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Trasa jak trasa,jakbys pociagnal do Miziowej to bylaby wielka,ale nie o to ....,mam rozumiec,ze na szczyt Baraniej usunieto-udrozniono powalone drzewa?/odcinek od rozgalezienia na Radziechowy do szczytu/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 13 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Nie usunięto ale ktoś mądrze zrobił i w znaczącej większości powalonych drzew wyciął wyrwy szerokości do metra tak że da się bezproblemowo przejechać, czasem zdarza się przenoszenie ale rzadko, za to trzeba troche poomijać niektóre drzewa. Mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadzało. Co do Miziowej to innym razem może, byliśmy bez formy no i zaczynało grzmieć a w czasie burzy przebywanie w wyższych partiach gór jest troche niebezpieczne. Ale pomysł pociągnięcia do Miziowej jest ciekawy i wart przemyślenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.