lucek Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 podczas dłuższych wycieczek, a szczególnie na podjazdach, bolą mnie plecy na odcinku lędźwiowym. wie ktoś, czym może to być spowodowane?
Kamixc Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 Moze to być spowodowane nadwyręzeniem mieśni pleców. Pomysl nad jakimś masażem i nie szarżuj przez tydzien na treningach, powinno ustapic.
lucek Napisano 12 Czerwca 2007 Autor Napisano 12 Czerwca 2007 czasami, ale boli mnie też wtedt, jak nie mam plecaczka. może coś nie tak jest z pozycją?
tobo Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 mnie tez bolą plecy. i to często w tym miejscu. moze byc to spowodowane slabymi mięsniami, nieprzystosowaniem roweru do czlowieka lub jego sposobu jazdy
KuLa2030 Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 Też miałem podobny problem i ustawienie wysokości siodła rozwiązało sprawę... Na początku nie czuło się róznicy jednak po dłuższej jeździe zaczynały boleć.
RafalB Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 Najczescie bola miesnie dolnego grzbietu. Tez mam z tym klopoty, ustalo wszystko w okresie styczen-marzec kiedy pykalem na silowni. Obecnie jest lepiej ale potrafie poczuc plecy, niestety silownie odpuscilem. Wg. mnie trzeba wzmocnic ten odcinek plecow, na pewno bedzie lepiej.
Kamixc Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 Ten problem najczesciej pojawia się na początku sezonu, a zła geometria na rowerze tylko go poteguje, poczytaj troche na ten temat, a jesli wiesz już jak powinno wygladać ustawienie siodła wzgledem ramy etc to poprostu poexperymentuj. Zimą w okresie przejsciowym zalecane jest ćwiczenie<odwrotne do brzuszków > Tzn. kładziemy się na brzuchy, zapieramy pod czymś nogi, rece składamy jak przy robieniu brzuszków, tak zeby obie dłonie leżały na karku i podnosimy tułów. Jeśli jednak ma sie problemy z takim bólem w środku sezonu to jest to najzwyczajniej przyczyna lekkiego nadwyrezenia i powód do odpoczynku
lucek Napisano 13 Czerwca 2007 Autor Napisano 13 Czerwca 2007 mięśnie raczej mam niczego sobie, bo oprócz roweru uprawiam wspinaczke xD. pokombinuje coś z siodełkiem, potem najwyżej mostek zmienie na inną długość.
Kanonier Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 Mnie ostatnimi czasy też zaczęły boleć plecy w dolnym odcinku.... Od niedzieli ruszyć się nawet nie mogę (wstać z łóżka, ubrać się itp.). Teraz mam przerwę w jeździe ale boję się wychodzić następnym razem na rower bo myślę, że się to powtórzy:/ Jeździć nie przestanę (przynajmniej jak na razie).... Mam nadzieję, że przejdzie.... W tym roku zmieniłem ramę na mniejszą, muszę przyzwyczaić się do nowej geometrii ale powinienem mieć to już za sobą.... No nic... muszę czekać a czas pokaże co będzie się ze mną dalej działo. Kolana przestały boleć to zaczęły plecy:/ Nic nie robię w kierunku wzmocnienia mięśni w dolnym odcinku kręgosłupa ale jak tak boli to nawet tego mi się odniechciewa a siłowni ani basenu nie mam w pobliżu.....
tobo Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 jesli bol nie ustępuje nawet poza rowerem to chyba warto isc o lekarza bo moze to oznaczac stały uraz. a tego lepiej nie lekcewazyc.
Kanonier Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 jesli bol nie ustępuje nawet poza rowerem to chyba warto isc o lekarza bo moze to oznaczac stały uraz. a tego lepiej nie lekcewazyc. Po malutku przestaje boleć czyli ma się ku dobremu ale to już 3 dzień.... Troszkę długo - nigdy mnie az tak nie bolał... Wracając do mojego ostatniego wyjazdu - to był pierwszy tak męczący i długi na nowym rowerze i w tym roku z plecakiem - myślę, że nie będzie się to powtarzało bo będę się z czasem przyzwyczajał do nowej pozycji na rowerku.
lucek Napisano 13 Czerwca 2007 Autor Napisano 13 Czerwca 2007 kiedyś też miałem taką akcje. plecy zaczeły mnie boleć tak że blado i przez pare dni tak miałem. potem sie wybrałem do rehabilitanta i był git. ;]
lucek Napisano 16 Czerwca 2007 Autor Napisano 16 Czerwca 2007 już wyczaiłem. bolą mnie tylko jak mam podniesione siodełko. teraz bede musiał coś popróbować ustawieniem wysokości, żeby było lepiej.
dudiMTB Napisano 27 Lipca 2009 Napisano 27 Lipca 2009 ja mam ten sam problem. chodzi o to że np. wczoraj jechalem trening z moim kuzynem (pro kolaRZ ogólnie 3 rok ostrych treningów) ogólnie ogarniam za nim tempo i w ogóle. jak jezdze z nim to plecy nie bolą(nie zawsze siedze mu na kole, zmieniamy sie raz ja, raz on) no i dziś robie trening ( teren dużo wzniesien i wstrząsów ) i już w połowie nie ogarniałem bo ból pleców mnie dopadł, a jeszcze jechałem na jedną trase co jakiś czas musiałem sie wyprostować i wtedy ból momENtalnie ustawał, gdy znow wsiadlem znów powracał.. myśle że po prostu nie jestem przyzwyczajony do pochyłej pozycji na rowerze. albo z wys. siodła coś nie tak może macie jakieś inne sugestie co do tego. HELP
rzeznikpowidz Napisano 7 Września 2009 Napisano 7 Września 2009 to ja powiem Wam ze mam podobnie z bolem ale rozmawialem z trenerwem i znajomym W-F-sta i mowia to samo, slabe miesnie plecow, a najlepsze na to jest: cwiczenia brzuszkow i drazek z podniesieniami na barki do tylu glowy (na poczatek radza by uzyc pomocy taboretu) sam jestem ciekaw efektow tego
nabial Napisano 7 Września 2009 Napisano 7 Września 2009 no to powiem ci, ze trener i wfista sa ubodzy w wiedze...wiedza ze cos dzwoni, ale gdzie to juz problem brzuszki...jedno z najgorszych cwiczen na miesnie brzucha, podciaganie jakie by nie bylo jest raczej na gorne aktony miesni plecow jakby tak zamiast tego dac np podnoszenie nog/kolan w zwisie, spiecia brzucha, cos na skosy, klanianie sie z samym gryfem lub malym obciazeniem zwane good morning lub inne cwiczenie na prostownik plecow, to chociaz bylyby jakies zauwazalne efekty...
twmax Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Wg mnie (miałem ten sam problem z czasem ustępuje)mianowicie zauważyłem że generalnie dotyczy się to mięśni lędźwiowych jeśli w czasie jazdy zaczyna boleć to pomaga zatrzymanie i wykonanie rozciągania tych mięśni. Mogą też wystąpić skurcze tych mięśni lub najszerszego grzbietu głównie rano (mija po tygodniu - złe odżywianie). Ból wtedy jest taki że nie idzie normalnie funkcjonować. Ten problem znika w miarę częstej jazdy i odpowiednim przyjmowaniu węglowodanów w czasie jazdy. No i oczywiście treningu tych partii mięśniowych. Przypominam że należy ćwiczyć wszystkie mięśnie kręgosłupa a nie tylko jeden typ. pozdrawiam
sirSanczo Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Problem leży w ustawieniu siodełka. Pokombinuj z wysokością i kątem nachylenia. Co do ćwiczeń to polecam martwy ciąg, dzień dobry, skręty i skłony tułowia. Dla równowagi sylwetki możesz dodać również ćwiczenia brzucha - przyciąganie nóg w zwisie, spięcia brzucha w leżeniu na plecach z nogami uniesionymi pod kątem 90stopni.
nabial Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 tia, martwy ciag owszem, ale dla kogos, kto regularnie bywa na silowni, ze stazem min rok
hrabia Napisano 18 Września 2009 Napisano 18 Września 2009 na plecy to może na początek basen.. a na siłowni radziłbym zacząć od takich ćwiczeń, jak podnoszenie tułowia do poziomu na przyrządzie.. marty ciąg jest na tyle technicznym ćwiczeniem, że można się w łatwy sposób nabawić kontuzji no i ważne, żeby przed oraz po ćwiczeniach dobrze się porozciągać
Cypriano Napisano 21 Września 2009 Napisano 21 Września 2009 trochę demonizujecie ten martwy ciąg... a wystarczy zacząć od pustego gryfu, albo nawet lżejszego (~15kg), pod okiem instruktora. Przy takim ciężarze ciężko sobie cokolwiek uszkodzić.
hrabia Napisano 21 Września 2009 Napisano 21 Września 2009 pod okiem instruktora (dobrego instruktora) to można robić wszystko, jednak na siłownię chodzę nie od dziś i wiem, jak większość osób (zwłaszcza na początku) ćwiczy.. macha ciężarami bez sensu, stara się zwiększać obciążenia czym prędzej i boi się podejść do instruktora, zapytać.. dużo też na siłowni osób pokroju "wujek dobra rada", którzy to mają swoje sposoby na ćwiczenia.. jest wiele sposobów na wzmocnienie pleców, niekoniecznie martwy ciąg, mimo iż jest dobrym ćwiczeniem.. ja np. jestem jednak jego przeciwnikiem
Drozdzu5 Napisano 21 Września 2009 Napisano 21 Września 2009 Miałem podobny problem z bólami w odcinku lędźwiowym. Pomogły regularne wizyty na basenie (raz w tygodniu po 2h w okresie przygotowawczym i podstawowym), ćwiczenia wzmacniające plecy, no i korekta ustawienia siodełka.
sirSanczo Napisano 23 Września 2009 Napisano 23 Września 2009 Martwy ciąg to jedno z najbardziej złożonych ćwiczeń na siłowni. Podczas jego wykonywania pracuje bardzo dużo partii mięśniowych. Począwszy od łydek po przedramionach skończywszy. Trzeba pracować nad dobrą techniką a nie usprawiedliwiać się i rezygnować. Zawsze na siłowni znajdzie się ktoś kto chętnie pokaże jak wykonywać dane ćwiczenie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.