szos Napisano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Witam Ostatni cos mnie tknelo i poszedlem oddac krew. Oczywiscie po oddaniu odstawilem trening na kilka dni, ale zastanawiam sie czy oddawanie krwi wplywa na wydolnosc organizmu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
omen Napisano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 wiem, że kolarze szosowi swojego czasu stosowali technike ujowania krwi przed wyscigiem dla poprawienia wydolności organizmu ale dokładnie o co chodziło to niewiem.;/ chyba o to, żeby obniżyć ciśnienie krwi, a w czasie wyscigu organizm produkował ja, a co za tym idzie wyższe tetno. Jak sie myle niech mnie ktoś poprawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Helevorn Napisano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Tez mialem zalozyc taki temat... Wczesniej troche poczytalem w innych miejscach w Internecie... I tak naprawde niczego pewnego sie nie dowiedzialem. Wiekszosc osob pisze, ze po oddaniu krwi dostrzega lekki spadek formy, ale mija on w ciagu gora 5 dni... Inni znow twierdza, ze nie oddaja krwi, bo wiaze sie to z powazniejszym oslabieniem kondycji... Moze na forum jest jakis specjalista to zabierze glos w dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szos Napisano 9 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Wiekszosc osob pisze, ze po oddaniu krwi dostrzega lekki spadek formy, ale mija on w ciagu gora 5 dni... Inni znow twierdza, ze nie oddaja krwi, bo wiaze sie to z powazniejszym oslabieniem kondycji... Ja oddawalem krwe w srode i wczoraj pojachalem na krotki spacerek (10 km) Jak jechalem spokojnie bylo ok ale jak troche przydepnelem to czulem ze to nie jest to co powinno byc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kabanosdg Napisano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Witam. Ja oddaję krew już od kilku lat. Wiadamo że przez kilka (2-3) dni od oddania nie powinno się poddawać na max wysiłek. A tak z medycznego punktu widzenia to ubytek tych 450ml (bo tyle się oddaje) jest rekompensowany już za kilka godzin - wystarczy zjeść trochę czekolady i syty posiłek - trochę się nasłuchałem od pań pielęgniarek. Jest jeszcze jeden czynnik, który może wpływać na to że czujecie się osłabieni po oddaniu - psychika, jak sobie będziecie wpierać że trzeba czekać tydzień to przez tydzień będziecie niemrawi Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seeba9 Napisano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Można przyjąć z dużym uproszczeniem, że te standardowe 450 ml krwi zawiera: wodę, glukozę i erytrocyty. Po oddaniu krwi objętość płynów w łożysku naczyniowym spada o te pół litra, co doprowadza do spadku ciśnienia i jest odpowiedzialne za występujące u niektórych zjawisko ortostatyczne (przejściowe zawroty głowy i zasłabnięcia po przyjęciu pozycji pionowej). Powrót do właściwej objętości krwi jest dość szybki (kwestia godzin), następuje przesunięcie płynu z tkanek do naczyń. Utracona glukoza uzupełniana jest głównie z wątroby (i ze zjedzonej czekolady :030: ). Najgorzej wygląda sprawa z czerwonymi krwinkami - nawet przy właściwej podaży żelaza (zawartego m.in. w czekoladzie) odbudowanie tylu komórek zajmuje kilka dni. Przez ten czas krew jest "rozwodniona", przez co przenosi nieco mniej tlenu i innych składników odżywczych. Zatem tuż po oddaniu krwi nasza wydolność max. jest nieco obniżona, ale z każdą chwilą się poprawia. Poza tym nie ma co unikać każdego wysiłku, bo aktywność fizyczna przyspiesza metabolizm - i odbudowę krwinek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szos Napisano 9 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 czyli to co powiedzial kabanosdg, ze to kwestia psychiki to nie do konca prawda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Jezeli jezdzisz rowerem dla przyjemnosci po 10-20km to mozesz smialo oddac krew, zueplnie tego nie odczujesz. Jednak w przypadku bardziej zaawansowanego podejscia to sprawy, regularne treningi, starty w zawodach bedziesz rozbity lekko z tydzien lub wiecej w zaleznosci od aktualnego obciazenia organizmu. W drugim przypadku odpusc zupelnie pomysl z oddawanem krwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavulon Napisano 10 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2007 wiem, że kolarze szosowi swojego czasu stosowali technike ujowania krwi przed wyscigiem dla poprawienia wydolności organizmu ale dokładnie o co chodziło to niewiem.;/ chyba o to, żeby obniżyć ciśnienie krwi, a w czasie wyscigu organizm produkował ja, a co za tym idzie wyższe tetno. Jak sie myle niech mnie ktoś poprawi. Nie ma takiej opcji, żeby upust krwi bezpośrednio przed wyścigiem zapewnił większą wydolność. Upust jest, ale kilka tyg. przed wyścigiem. Robimy z niej kkcz (koncentrat krwinek czerwonych) i mrozimy. Czekamy aż odbudujemy poziom hemoglobimy i przed wyścigiem rozmrażamy kkcz i podajemy, oczywiście dożylnie. Mamy więcej własnych krwinek, więcej hemoglobiny czyli więcej tlenu transportujemy do mięśni. I o to nam chodzi. Teraz jest to oczywiście do wykrycia. Generalnie nie polecam stosowania tego w domu! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
red_p Napisano 11 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2007 Ja regularnie oddaję krew. Na drugi dzień po ostatnim oddaniu jak podjeżdżałem pod stromą górę [biegi 2x3 na stojąco] byłem bliski zejścia Normalnie na prostym to się tego nie odczuwa ale przy nagłym zwiększeniu obciążenia można się zdziwić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przeor Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Ja krew oddaję regularnie i nie odczuwam żadnego spadku formy. Oczywiście nie jestem zawodowcem ale jak jade rowerem to wcale sie nie oszczędzam. Srednie prędkości przy mieszanym terenie i dystansie 60km wahają się w okolicach 25-28 km, więc nie jest to tempo spacerowe. Mogę taka trasę zrobić już na drugi dzień po oddaniu. Należy również pamiętać, że oddając krew ratujemy czyjeś zdrowie i życie. Może warto odpuścić sobie nawet i 5 dni spadku formy (oczywiście jeżeli nie zarabiamy na jeździe rowerem) żeby pomóc innym a może nawet sobie. Przy zabiegach z transfuzją konieczne jest uzbieranie takiej ilości krwi jaka będzie przetoczona. Mając już krew oddaną nie trzeba wtedy nikogo prosić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Czy to nie jest tak, że spadek hemoglobiny bezpośrednio po oddaniu krwi przypuszczalnie do 85%max formy wydolnościowej stopniowo odbudowuje sie aby przez krótki okres w apogeum osiągnąć np 105-115%? Z tym że tak jak zauwazyliscie rozne osoby, roznie czuja sie po oddaniu krwi wiec nie u kazdego efekt bedzie odczuwalny a do tego wymaga to czestych badan dla okreslenia stopnia max poziomu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kabanosdg Napisano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Tak jak pisałęm... ubytek krwi objetościowo jest regenerowany w kilka godzin. jej skład trochę dłużej. ALe nkt mi nie wmówi że trwa to 5 dni. PS: Psychika to najpotężniejszy mięsień dający siłę do wszytskiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Tak jak pisałęm... ubytek krwi objetościowo jest regenerowany w kilka godzin. jej skład trochę dłużej. ALe nkt mi nie wmówi że trwa to 5 dni. PS: Psychika to najpotężniejszy mięsień dający siłę do wszytskiego. Teoria jedno, prakytka drugie... Ja osobiscie nie bede oddawal wiecej krwi niz potrzeba do zrobienia morfologii. Z prakytki wiem ze jest to duze obciazenie organizmu wiec nie widze sensu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
red_p Napisano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Teoria jedno, prakytka drugie...Ja osobiscie nie bede oddawal wiecej krwi niz potrzeba do zrobienia morfologii. Z prakytki wiem ze jest to duze obciazenie organizmu wiec nie widze sensu. Poczekamy aż ty bądź ktoś z twoich bliskich będzie potrzebiwał krwi. Od razu zmienisz światopogląd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Helevorn Napisano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 A po co od razu mieszac tutaj czyjs swiatopoglad? Jesli ktos intensywnie trenuje to nic dziwnego, ze nie dziwi sensu w oslabianiu organizmu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Poczekamy aż ty bądź ktoś z twoich bliskich będzie potrzebiwał krwi. Od razu zmienisz światopogląd Nie masz nic wartosciowego do przekazania to nie udzielaj sie w temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 14 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 A po co od razu mieszac tutaj czyjs swiatopoglad? Jesli ktos intensywnie trenuje to nic dziwnego, ze nie dziwi sensu w oslabianiu organizmu. Zawodowcy maja tak czesto prowadzone badania krwi ze roznice w pojemnosci probek do badan a oddania 450ml honorowo bedzie minimalna. Jesli zas chodzi o regeneracje znacznie szybciej ona przebiega u osob uprawiajacych sport regularnie niz u "niedzielnych dziadków". Panowie jedni się boja pająków, drudzy zamkniętych przestrzeni a kolejni będą pisali, że oddadza krwi tyle co na morfologie i nic w tym dziwnego. Sam mam w wieku 26lat oddane ponad 5litrów krwi i nie mam obaw, że cos jest nie tak, ze to żle wpływa na organizm a wręcz przeciwnie są tego plusy. Swiatopoglad ma baaaardzo wiele wspolnego z oddawaniem krwi ale tez pewna swiadomosc tego ze komus pomagamy. Moje dwa razy które ostatnio oddawalem krew były na haslo czyli dla konkretnych osob i wierzcie mi ze kiedy jednego dnia rozmawiacie z kolega ze "ja nie oddam krwi" a drugiego dnia slyszycie ze kolega musi miec pilny zabieg to wielu nawet nie mysli ile tylko chce pomoc. Niemcy nie maja honorowego krwiodawstwa ale mialem ostatnio historie w firmie w ktorej pracuje. Wlasnie dla kolegi musielismy oddac krew, zbieralismy sie co godzine i jechalismy autem do ośrodka. W firmie w tym czasie odbywalo się walne zgormadzenie czlonkow zarzadu. Niemcy, Anglik i dwóch głownych właścicieli Polaków. Niemcy byli zadziwieni jak to tyle osob krew oddaje, po co az tyle krwi. Po wyjasnieniu jednego z prezesów panowie w garniturach wsiedli do swoich A8 i pojechali oddac krew. Jeden z niemcow ze lzami w oczach powtarzal ze nie wyobraza sobie takiej solidarnosci z kolega zeby mu oddawac krew. U nich kwiaty, kartka dla kogos chorego tak, ale krew sie nie zdaza. Gosc byl zachwycony solidarnoscia i darem jaki mógł zrobic dla kogos innego. Moja firma w Polsce ma 200pracownikow ale niemiec ma kolejne firmy w ktorych pracuje ponad 1tys osób i wiemy ze cyklicznie zaczął robić akcje krwiodawstwa u siebie. Z innej becz to kolega z ktorym jezdze ma Mame która pracuje w labolatorium ale chlopaczek nawet nie zbliza sie do igly bo mdleje jak ja zobaczy. Pozdrawiam! Marcin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalB Napisano 14 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 O czym Ty piszesz? Nikt tutaj nie ma lekow przed oddawaniem krwi, nie mdleje na widok igly itp. Powinienes isc na forum krewniakow. Temat tyczy sie treningu i negatywnego wplywu na organizm jakie powoduje oddanie krawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kabanosdg Napisano 14 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 RafalB - zgadza się... teoria w większości przypadków mija się z praktyką... Tak jak mówiłem, ja oddaje już od kilku lat, średnio raz na pół roku (minimalny okres pomiędzy oddaniem to 2 miesiące) i wiadomo że odczuwam lekkie ubytek sił. Ale na drugi dzień już jest ok A czy oddawać krew czy nie to już inna bajka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Helevorn Napisano 14 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 Sa lekarze, ktorzy odradzaja regularne oddawanie krwi... sa tez tacy ktorzy nie widza w tym nic zlego. Co do swiatopogladu - tutaj dyskutujemy tylko o tym jaki wplyw ma oddawanie krwi na trening i w tym kontekscie nie ma sensu dyskutowac czy ktos dobrze czy glupio robi oddajac krew. Ja w tym sezonie oddawalem krew i nie odczulem specjalnego oslabienia. Jednak gdybym poswiecil sie sportowi, przetrenowal cala zime, trenowal po 5 razy w tygodniu to nie poszedlbym oddac krwi dla anonimowej dla mnie osoby. Moze spowodowaloby to tylko 2 czy 3 procentowy spadek wydolnosci ale kiedy ktos uprawia sport wyczynowo to te 2 czy 3 procenty moga zadecydowac o zwyciestwie badz porazce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Farur89 Napisano 17 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 Krew zacząłem oddawać od początku tego roku i chcę czynić to regularnie, ale bez przesady - tzn. raz na 3-4miesiące. W dniu, w który "tracę" te 450ml nigdy nie podejmuję większego wysiłku fizycznego - skoro tak zalecają... (bezpośrednio po oddaniu odczuwam lekkie osłabienie ale po zjedzeniu 3-4 czekolad, następnie krótkiej drzemce jestem jak nowo narodzony). Jednak na drugi dzień mogę już jeździć normalnie - w moim wypadku jest to ~50km w tempie 25-29km\h i nie odczuwam żadnego większego spadku formy - może brak mi sił przy podjazdach ale po płaskim jeżdżę tak jak zwykle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.