Skocz do zawartości

[Licznik] Blackburn Delphi 3.0 i inne typy


zola

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu przymierzam sie do zakupu niezawodnego licznika. Obecny licznik już dawno powinien iść na emeryturę, pokazuje kosmiczne dane. Prowadząc rower rozwinąłem prędkość 164 km/h :rolleyes: a ja ąż taki szybki nie jestem.

Produkt powinien sie miescic w granicach 100-150 zł. Upatrzyłem trzy liczniki:

 

* Sigma 1606 L http://www.xtrabike.webd.pl/catalog/produc...;products_id=64 - cena jest zachęcająca, a dodając do tego czujnik kadencji( http://www.xtrabike.webd.pl/catalog/produc...products_id=79), na którym mi zalezy wychodzi równo "stówka"

 

* VDO C4 http://www.erowery.pl/go/_info/?id=453 lub wspomniany w temacie

 

* Blackburn Delphi 3,0 http://www.erowery.pl/go/_info/?id=1058

 

Na temat dwóch pierwszych liczników udało mi się znależc sporo informacji. Ostatni pozostaje zagadką.

Czy ktoś może ma i może podzielić sie opinią?

 

w przypadku sigmy system mocowania na gumki jest nie przekonywujący i nie wróży długiego użytkowania, do tego dochodzą informacje od niektórych użytkowników, że licznik ma tendencje do resetowania się lub pokazywania naciągniętych danych. Plusem jest kadencja i podświetlany wyswietlacz chociaż to bajer. Kadencja jest dużo ważniejsza

 

VDO ma aż 22 funkcje chociaż większość z nich to pierdoły. Brak kadencji

 

Ostatni ma, tak na moje oko, najlepszy wygląd i duży przejrzysty wyswietlach.

 

dobrze by było gdyby taki licznik posiadał pamięć, żeby dane się nie resetowały po wymianie baterii i mocowanie na mostek kierownicy. wiem wiem takie rzeczy to tylko w Erze :) Ale tak poważnie ...... KTÓRY Z NICH BYŚCIE WYBRALI?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez na sigme nie moge narzekac. gumki trzymaja sie we wlasciwym miejscu jak nalezy i nie zsuwaja sie nawet podczas ostrej jazdy. oprogramowanie nie szwankuje. posiadam licznik bc1606 dts wraz z wskaznikiem kadencji. polecam go jak najbardziej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten sam problem i wybrałem Sigmę. Chciałem kupić Blackburn, ale nigdzie w okolicy nie znalazłem go w sklepie, a przed kupnem chciałem go zobaczyć na żywo (bo na fotach wygląda interesująco). Wcześniej miałem VDO C2 i w sumie fajny licznik tylko przy Sigmie bardzo biedny... Jeśli chodzi o gumki w Sigmie - potwierdzam - wyjątkowe dziadowstwo, czy tak trudno było zastosować jakieś opaski zaciskowe jak w "normalnych" licznikach? O ile licznik trzyma sie jako tako, to czujnik na widelcu pewnego razu przeunął się i licznik przestał działać. Ale mimo wszystko polecam Sigmę - w miarę przyzwoita jakość za rozsądną cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sam z siebie, ale fakt - przesunął się. Z tego co pamiętam miałem w zestawie dwie gumki (na kierownicę i widelec) i raczej nie mogłem ich pomylić. Dalej twierdzę, że pomysł z gumkami jest chybiony, choć z drugiej strony nie jest to rzecz która dyskwalifikuje liczniki Sigmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

witam,

zastanawiam się właśnie ktróry licznik wybrać Blackburn Delphi 3,0 czy Sigma 1606 L + kadencja.

za blackburnem przemawia duży wyświetlacz, chce żeby wyświetlał jednocześnie oprócz prędkości, kadencje i dystans, niestety w sigmie tak się nie da.

Niestety ciężko znaleźć jakieś informacje o blackburnie i tu pytanie do użytkowników tego licznika, czy warto kupić, jak z jakością wykonania i działania, i jak by ktoś mógł mi podać wymiary tego licznika bo na zdjęciach wygląda na dość duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

chyba za tani jak na tyle funkcji.

mój ostatni licznik tez był bezprzewodowy http://www.forumrowerowe.org/index.php?sho...&hl=licznik

po kilku dniach jazdy się wk.....em i przerobiłem go na przewodowy.

 

jak bezprzewodowy to tylko dobrej firmy np sigma. ja wczoraj zamówiłem sigme bc 1606l przewodową zobaczymy jak się sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjąłem obudowę (niestety klejona) i tam była dookoła obudowy antenka w postaci kilkunastu zwojów cieniutkiego drucika, wystarczyło wylutować dwa końce tego drucika i w to miejsce przylutować ten czujnik co jest przy widełkach w przewodowych licznikach (to się nazywa chyba kontaktor,) mój licznik posiadał takie jakby wyżłobienia na styki tak jakby obudowa była przystosowana do wersji przewodowej i to samo było z podstawką więc wystarczyło zrobić tam jakieś styki w podstawce i obudowie aby licznik normalnie można było zdejmować.

 

 

pytałeś czy nie łapie zakłóceń?? bo nie chce mi się wierzyć że nie łapie zakłóceń, musiał by mieć kodowany sygnał no ale w tej cenie plus jeszcze pulsometr, pachnie tandetą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...