o_LuCaS_o Napisano 15 Maja 2007 Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 Witam Jestem na etapie przygotowania do zakupu roweru i sporo na te tematy ostatnio czytam. Oczywiście, w swoich poszukiwaniach trafiłem na stronę Zbooya, a tam na "mało sympatyczny" artykuł nt. wpływu jazdy na rowerze na impotencję i problemy urologiczne...zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Artykuł ze strony Zbooya. Sam jestem osobą, borykająca się z nawracającymi infekcjami układu moczowo-płciowego, więc temat ten zainteresował mnie szczególnie. W końcu siedząc na siodełku, większość ciężaru opieramy na kościach kulszowych, przy okazji (w przypadku mężczyzn oczywiście ) ugniatając sobie prostatę, części błoniastą i gąbczastą cewki moczowej, a także tętnicę sromową wewnętrzną, głęboką prącia i opuszki prącia. Rozumiem, że w w/w artykule, to właśnie te tętnice na myśli miał dr Goldstein? (Jeśli tą wiadomość przeczytają koledzy rowerzyści-lekarze, to prosiłbym o weryfikację, ewentualną poprawę, podanych przeze mnie informacji...sam lekarzem nie jestem.) W każdym razie, nawiązując do właściwego tematu, dziś w sklepie rowerowym zobaczyłem kilka siodełek, które mnie zainteresowały swoją budową. Otóż posiadały one przerwę/szparę umieszczoną właśnie na wysokości w/w części męskiego ciała oraz zewnętrznych narządów rodnych kobiety (przykład). Zastanawiają mnie dwie rzeczy...na ile te zabiegi poprawiają komfort, "bezpieczeństwo" oraz higienę jazdy na rowerze (w ramach omawianych zagadnień), a także to, czy większość szkód nie jest wyrządzana przez "trzonek" siodełka, który we wszystkich modelach siodełek, czy sportowych, czy rekreacyjnych, jest podobny? W następstwie nasuwają się pytania: Czy ktoś z forumowiczek/-ów korzysta z takiego siodełka i może się wypowiedzieć o korzyściach związanych z takim rozwiązaniem? Nie ukrywam, że tym ciekawsza byłaby wypowiedź osoby, znającej "uroki" chorób układu moczowo-płciowego Co o takich rozwiązaniach sądzą lekarze? Czy są one skutecznym - w jakimkolwiek stopniu - narzędziem w walce z problemem, opisanym przez dr Goldsteina? Mam nadzieję, że temat nie jest zbyt odstręczający...w końcu jesteśmy ludźmi, a maksyma humanistów jest zawsze aktualna Pozdrawiam! o_LuCaS_o Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Insane. Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Cóż, odpowiedzi brak.. mimo wszystko przyłączam się do pytania - czy siodełka z takim wcięciem w środku poprawiają komfort jazdy? Zastanawiam się nad zakupem, a nie mogę znaleźć jednoznaczych opinii na ten temat, czy jest to zabieg marketingowy i w jakimś stopniu wizualny, czy rzeczywiście coś nie coś to daje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 korzystam z siodelka z wycieciem - specialized body geometry 2. turystyczne siodło. cena 180 zł. konstrukcja anatomiczna body geometry - patent speca. siodlo ma wygodne siedzisko mimo iz jest dosyc cienkie jak na komfortowe siodlo. moj tylek nalezy do bardzo czulych na niewygode taboretu. poswiecam wage siodla na rzecz komfortu. ja osobiscie nie odczuwam roznicy w dretwieniu krocza na tym i na innym siodelku. po maratonie w walbrzychu na bg2 mialem dretwe krocze i "ogonek" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Insane. Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 No cóż, moje szanowne cztery litery widać nie są aż tak wymagające, pasują mi w miarę twarde siodełka (ale też niekoniecznie 'deski')... jednak dyskomfort odczuwam gdzieś indziej, stąd zainteresowanie siodełkami z wycięciem - czeka mnie niebawem wyprawa ok. 2-tygodniowa i chciałabym ją bezboleśnie odbyć. Niestety, kosztów z nią związanych jeszcze troszkę mam, stąd rozpatruję siodełka do ok. 100zł.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Nie wiem, czy uwaga kobiety będzie w tym wypadku przydatna - no, ale kolega prosił też o opinię forumowiczek . Otóż jeżdżę od prawie roku na damskim odpowiedniku podlinkowanego w pierwszym poście siodła (czyli San Marco Atola Pullteck) - od wersji męskiej różni się chyba jedynie długością, bo nawet szerokość, zdaje się, mają taką samą. Dla mnie jest to siodło bardzo wygodne - terenowo-asfaltowe kilometraże rzędu 140 km wytrzymuję na nim bez problemu. Czasem parę drobnych otarć się zdarzy, ale to może dlatego, że jakoś do tej pory nie używam pampersa... ale też i nie czuję na tym siodle takiej potrzeby , a otarcia nie są tak dokuczliwe, aby miały uniemożliwiać choćby nawet porównywalnie długą jazdę następnego dnia. Kilka dni jazdy pod rząd też nie robi na moich wrażliwych miejscach wrażenia. Nic mi również nie drętwieje . Toteż paniom (jak np. koleżance Insane. ) Atolę/Arami polecam z całego serca . Tym bardziej, że - zdaje się - obie lubimy "w miarę twarde siodełka, ale też niekoniecznie deski" ... a to siodło właśnie takie jest. A i cena jak najbardziej odpowiednia - Atola Pullteck kosztuje coś koło 50 zeta, może ciut więcej Pozdrówko wygodnie usadowione Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Insane. Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 Aktualnie posiadam seryjnie wmontowane siodełko Selle Royal Freedom / Royal Gel - w sumie nie jest złe, jak już mówiłam, tyłek nie boli ani trochę. Jednak co wrażliwsze miejsca i owszem, i to po cięższej i dłuższej trasie (60% teren, 40% drogi podmiejskie wątpliwej jakości) boli całkiem konkretnie Oczywiście dla mnie opinia drugiej kobietki jest bardzo cenna, dlatego dziękuję za odzew Ecia Na pewno zwrócę uwagę na polecone przez koleżankę siodełko, prezentuje się całkiem, całkiem. No i cena zdecydowanie do przełknięcia, byłam przygotowana na większy wydatek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ciaposo Napisano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2007 ja zawsze mowie ze nie ma wygodnych siodelek jest to tylko kwestia przyzwyczajenia ale prawda jest ze kazdy zad jest inny i inne ma potrzeby wszystko to metoda prob jedni chwala to drudzy tamto ale na pewno cos w tym jest sam ostatnio mam takie z dzura i w dodatku z zelem model selle italia SLR zel xc i przyznam ze jak na razie super sprawa ale wczesniej na test mialem san marco titanum twarde jak diabli ale po dluzszej jezdzie tez bylo super tak ze przyzwyczaic idzie sie do wsyzstkiego byle by dobrze ustawic siodlo np nie za wysoko bo wtedy bedzie nacisk na krocze i nie za nisko no i lekko pochylone by na podjazdach nie uciskalo to tyle ode mnie pzdr lol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lai Napisano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2007 Może nic nowego nie powiem, ale gdyby było jakieś idealne siodełko dla każdego godne polecenia to już by nowych nie produkowali - czyli jak poprzednik powiedział, trzeba samemu znaleźć złoty środek, wybrać coś i sprawdzić w praktyce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.