Skocz do zawartości

[korba] osłona


Adamos05

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wbiła mi się korba w łyde...noga ujechała z pedała no i nabiła się na zębatke. Mam 10 śladów po zębach i na dzień dzisiejszy to przemieszczam się skacząc tylko na lewej bo no prawej nodze nie umiem nawet stanąć, spuchnięta i bandaż na pół łydki. No więc w związku z tym dostałem polecenie "z góry" żebym sobie kupił osłone na korbę. I tu jest problem gdyż nie chce takiej zwykłej plastikowej za 10 zeta bo szybko się zniszczy, połamie albo cóś takiego przy moim jeżdżeniu, czy nadawałby się na to jakiś rockring ?? Proszę o pomoc... Korba to Truvativ Fived i tak żebym sie w 100zł zmieścił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozesz kupic rockring aluminiowy - na pewno ci cos takiego pomoze a koszt okolo 40 zł ( u mnie np. :) )

 

 

mialem podobnie jak ty tylko jak spadlem na zebatke to nieszczesliwie sie zakrecilo :D i mialem 5 szwow... nic milego :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Moim zdaniem taka osłona bedzie bardzo pomocna, w czasie gdy przelecimy prze kierownice i rower spadnie na nas. Wtedy unikniemy wbicia zębatki w nasze ciało. Podczas gdy chcesz pojechać do sklepu nie musisz podwijać spodni. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nic nie kupował, bo prawdopodobieństwo że po raz drugi wbijesz sobie zębatke w noge jest bardzo małe :)

 

A jeździsz xc, czy bardziej coś związanego z grawitacją ? Może czas zainwestować w spd-y lub inne pedały zatrzaskowe ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nic nie kupował, bo prawdopodobieństwo że po raz drugi wbijesz sobie zębatke w noge jest bardzo małe :)

 

Tylko że to juz drugi raz było...

 

Co do SPD to nie mam obecnie na nie kasy. Jeżdżę XC podchodzące pod agresywne XC, ten rockring z BOP'a jest na 32 zęby a ja mam 44... także odpada, nie wiem czy są tak duże rockringi ale będe sie musiał rozejrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że to juz drugi raz było...

 

Co do SPD to nie mam obecnie na nie kasy. Jeżdżę XC podchodzące pod agresywne XC,

 

zachowujesz sie jak dzieciak

piłuję dużo twardych desek ale nie stać mnie na osłonę do piły i okulary wiec wole nie mieć palców

chcesz osłonę do 100zł , lepiej dołóż drugą stówkę i podstawowy zestaw spd załatwi twój problem

90zł pedały +90 zł buty

i problem z blatem w łydce rozwiązany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jurasek

nie wyzywaj go od dzieciaków, bo przecież klient pyta o rockring, a nie pedały. SPD wiążę se sobą o wiele więcej kwestii, między innymi trzeba nauczyć się na nich jeździć, a gleba w SPD to jest dużo bardziej niebezpieczna sprawa niż bez nich.

 

ja tam bym nie kupował aluminiowego rockringa, albo przynajmniej bym się upewnił czy jest wystarczająco gładki, bo aluminiowe to może chronią korbę, ale pokroić nogę można nimi elegancko. za to grube rockringi z tworzywa (np. tamten BOP) wcale tak szybko się nie zniszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uczyć jazdy w SPD może nie trzeba, ale nie raz nie dwa jeżdżąc ostre XC miałem sytuację, w której byłem pewien na 101%, że gdybym na swoim rowerze jeździł z SPD, to gleba murowana, nawet pedały XTR by nic nie pomogły. to ta cenna 1/10 sekundy, nic Ci tego nie zastąpi. moim skromnym zdaniem SPD są świetne do jazdy w miarę nie-ekstremalnej. w tej chwili moje finanse są jeszcze zbyt obciążone skończeniem składania roweru, ale jak tylko trochę odbiję od dna to kupuję ochraniacze na łydki-kolana.

 

fakt, przyznaję, że moje doświadczenie z SPD jest b. skromne, ale właśnie dla w/w powodów się nie poszerzy. przynajmniej nie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt, przyznaję, że moje doświadczenie z SPD jest b. skromne, ale właśnie dla w/w powodów się nie poszerzy. przynajmniej nie teraz.

Ja jeździłem dosyć ostro w spd-ach i jakoś żyję. Z wyjątkiem kilku pierwszych dni kiedy kilka razy sie wywrocilem bo zapomniałem się wypiąć :P

 

Pozatym jakies niewielkie hopki, szybkie zjazdy po korzeniach itd (bez ekstremalnych skoków) dużo lepiej i pewniej w SPD sie jeździ, bo nogi nie spadają z pedałów i można bez obawy "dokręcać". Niektorzy jezdzą w spd z platwormą w dh i też żyją :P

 

Wg mnie jeżeli masz problem z utrzymaniem nog na pedałach w rowerze xc to jedynym rozwiązaniem są pedały zatrzaskowe.

 

 

PS: do modów: ostatnio na forum strasznie drętwy klimat [nie to co na początku forum, jak jeszcze było xc-zone], wrzućcie na luz troche, nie można wszystkich postow lekko odbiegających od tematu usuwać, nie spinajcie tak :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci tak..ciesz sie że masz "tylko" rowaloną noge..ja przez coś podobnego miałem rozwalony cały łeb (kumpel na poczatku myślał że mam wstrząs mózgu), zdarte. knykcie łokcie i kolana no i oczywiście cały byłem w siniakach...tak mnie wszystko napier....że przez pierwsze 2 dni spać nie mogłem....a co do osłonek to tu masz całkiem fajną za 79 zł http://www.markus.wroc.pl/sklep/index.php?kid=17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. bez przesady że trzeba sie uczyć jeździć w spdach

Jak najbardziej trzeba, zwłaszcza uczyć przewidywać :D Ponieważ kolega Adamos05 (nie wiem jakim cudem) za jednym zamachem wbił sobie korbę i zębatkę to myślę, że albo bardzo ekstremalnie jeździ, albo miał wyjątkowego pecha, albo nie potrafi jeździć... spd tutaj nic nie pomoże, co więcj może trochę sprawę skomplikować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładnie mnie straszycie :D .

 

Właśnie jestem na etapie wymiany korby na taką bez osłony. Obecnie mam obecnie Truvativ X-Flow z badziewną plastikową osłoną. Nie mogę już na nią patrzeć. Obrzydliwe. Do tego planuję jakiś zestaw SPD. Mam nadzieje, że sobie nie porysuję łydki :P.

 

Kopiki a ja myślę, że właśnie powinno pomóc. Nogę masz praktycznie w jednej pozycji, w stałej odległości od zębatek. Wypinasz się na zewnątrz, a nie do środka. Szanse na to, że mogło by się stać coś podobnego są raczej minimalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za jednym zamachem wbił sobie korbę i zębatkę

 

Proszę państwa ustalmy... Nie chodzi o ramiona korby bo to jednak ciężko nawet jakbym bardzo chciał. Wbiła mi się sama zębatka, i to nie tak że mam ranę ciętą tylko 10 małych kłutych. Musiałem sprecyzować bo qrde niektórzy mnie tu chyba mają za debila.....

 

A pozatym to dzisiaj kupiłem pedały SPD i jestem w trakcie poszukiwania butów (Jurasek, zadowolony teraz jesteś ????). Wnoszę do modów o zamknięcie tematu bo rzeczywiście robi sie nieprzyjemnie, myślałem że dostanę jakieś rady a tu większość postów jest raczej ironiczna i ma charakter prześmiewczy... Zawiodłem sie, a Jurasek to juz wogóle dał ciała..... :/

 

PS. I jeszcze na koniec dodam że większość spośród moich znajomych jeżdżących MTB miało podobne doświadczenia więc mysle że to jednak zdarza się częściej i nie jest spowodowane to brakiem umiejętności, głupotą lub ryzykowną jazdą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co obrażać się :) po prostu trzeba trochę precyzować wypowiedzi, nie sądzę żeby ktokolwiek na tym forum miał Cię za debila i raczej żadnej ironii i prześmiewania się przynajmniej z mojej strony tu nie było. A jeśli chodzi o radę jaką mogę Ci dać to przedewszystkim koncentracja i rozważna jazda - żaden sprzęt, nawet najlepszy nie uchroni cię przed urazami, co najwyżej może zminimalizować ich skutki. pozdr :)

 

Ps.

Mam nadzieję, że noga wraca do zdrowia i wszystko jest ok :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...