Skocz do zawartości

[rama] Destroyer


miromalbork

Rekomendowane odpowiedzi

Ja akurat kupowałem nową z rozebranego roweru :D, to mam rok gwarancji. Choć właściwie to powinny być dwa, jak napisane jest karcie gwarancyjnej.

Ale w niej napisane jest też, że do reklamacji nie przyjmują części wymontowanych z roweru, tylko cały rower...

Ale nie sądzę, żebym musiał z niej skorzystać.

Póki co głownie urbańsko jeżdżę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Singla, ale muszę skombinować sobie wolnobieg 1r i napinacz jakiś, bo na razie zasuwam na wolnobiegu i naciągniętej sorze...

Kupować używankę do skakania trochę loteria, nie wiadomo w jakim stanie. Zwłaszcza, że używana do jazdy do sklepu po bułki :D . Można sprawdzić geometrię, obejrzeć, ale zmęczenia materiału się nie zobaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dłuższy czas jeździłem na singlu... ale znudził mi się troche.. Bo czasem przejadę się gdzieś dalej i na singlu poprostu źle się podjeżdża i nie można zmienić na wyższy bieg :) Teraz biore z przerzutką co prawda będzie ona troche narażona ale założe osłonę na aparat.. Fajny gadżet.. w moim starym rowerku ze 2 razy wgięła się dotykając aparatu od uderzeń raz się troche wyłamała.. Ale uchroniła od zniszczenia.. przeczyszcze jak będzie pęknieta pospawam.. pomaluje i może iść do nowego rowerku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat będę miał ten komfort, że od przyszłego sezonu będę miał szosówkę - kupiłem sobie nienowego stalaka na niezłym osprzęcie w dobrej cenie, który przygotowuję na przyszły sezon. Tak, że Konę przystosowuję już wyłącznie do zabawy :)

Osłonki nie używam, bo dotychczas przerzutkę rozwaliłem tylko poprzez wylądowanie na krawężniku przerzutką, więc tu niewiele by mi dała. A w innych lotach niekontrolowanych mi się nie niszczy.

Choć w sumie zawsze bezpieczniejsza przerzutka z osłonką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

najlepiej mieć singla na poziomych hakach i mieć w d**ie przerzutki. Ja kupiłem ostatnio destroyera jumpa i jestem strasznie zadowolony a v-ki sprawdzałem i wszystko super działa przy każdym ustawieniu koła. destro to rama typowo pod dirt zwrotna i dosyć lekka a pozatym trzeba wspierać polską manufakturę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Streetu (pewnie ty też lubisz poskakać) i Dirtu nie trzeba tarcz

To do czego trzeba? Tylko do DH? :( Zastanów się może najpierw, dlaczego jeśli tylko kogoś stać, pierwszą rzeczą dołożoną do street/dirt bike jest właśne tarcza zamiast V-ek (jeśli wyjściowo już jej nie posiada!) - zostaje tylko dyskusja, czy obie czy tylko tylna.

Z tego co zrozumiałem, ramka będzie do takich właśnie wyczynów kupowana, więc JohnyBravo raczej odpada (to bardziej Dual-4X, choć sam znam takich co dirtowali ale jednak nie bardzo im podchodziła), a Duncony i NS to już inna polka cenowa - z tym, że jakościowo zdecydowanie też i najlepiej byłoby dozbierać, ale to pewnie nie na rady.

Dirt czy Jump - tu nie pomogę w wyborze, tylko... czy Street nie ma suportu na mufę BMX?

 

PS. A może alu? Jak jesteś tak wysoki i wolisz 26" - Dartmoor SS - tania, sprawdzona i zaskakująco mocna, ale niestety tylko dla wyższych osób, bo jest ciut za długa na street.

 

PS2.Zastanów się nad tym, bo za tę kasę to baaardzo konkretna propozycja (aż się dziwię, skąd tak mało :) ) http://www.allegro.pl/item286966815_nowa_r...or_razzorr.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja promuje tarcze bo są bardziej precyzyjne od V-ek np do targanie manuala. a do singla cza mieć poziome haki bo jak dasz napinacz w miejsce przerzutki to sie mija z celem bo najczęściej napinacz jest słabszy od przerzutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się może najpierw, dlaczego jeśli tylko kogoś stać, pierwszą rzeczą dołożoną do street/dirt bike jest właśne tarcza zamiast V-ek (jeśli wyjściowo już jej nie posiada!) - zostaje tylko dyskusja, czy obie czy tylko tylna.

IMHO lepiej mieć z przodu tarczę, a z tyłu v-kę, niż odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO lepiej mieć z przodu tarczę, a z tyłu v-kę, niż odwrotnie.

zależy do czego ma być rower użytkowany. w streecie i dircie czasami nie daje się wogóle przedniego hamulca a do tyłu daje sie tarcze. w przypadku zwykłej jazdy np po bułko do biedronki najlepiej mieć v-ki bo są lżejsze. w dh\fr musisz mieć dwa hample i to zwykle są tarcze. w trialu też się stosuje tarcze. są wady i zalety korzystania z tarcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w streecie i dircie czasami nie daje się w ogóle przedniego hamulca a do tyłu daje sie tarcze

No właśnie - w dirt/street posiadanie V-brakeów świadczy chyba tylko o braku środków inwestycyjnych (żaden wstyd, od czasu do czasu chyba wszyscy tak mają... :( ). Bo jak hamulce, to tylko tarcza - V-ki po prostu nie wyrabiają z siłą, a poza tym tu kontuzje tylnego koła są na tyle częste, że jakoś nie widzę co chwile prostowania po większym niedolocie :P No i obręcze - często używany Dartmoor Blizzard, mimo że nominalnie może być zakladany po V, jest do wielu ram za szeroki (czy do Destroyera czasem też nie?), żeby mógł z nimi współgrać - nie mieszczą się klocki i tyle... <_<

Z tanich a dobrych - Accent Freezer polecam ;)

w trialu też się stosuje tarcze.

Albo Magury HS33 (czy jak to się tam nazywa) - niektóre ramy są wręcz przystosowane tylko pod nie, bo nie mają ani adaptera do tarcz, ani V-ek, tylko dual-pivot (mój znajomy ma takiego Ravena) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...